Staram się powoli zakończyć sezon, ale tylko niezbędnymi pracami. Wszystko wykopane.karpy w piwnicy.Pory zastały jeszcze na grządkach.
Jeszcze malinki muszę przyciąć.A jeżyna bezkolcowa to nie wiem czy się ją teraz przycina, czy nie??
Czy n teraz l, czy na wiosnę lepiej? Jeszcze zielona jestem w tym temacie.
Może ktoś się na tym zna ?
Zostało zmienić rabatę wokół hortensji. Ale wolę to zrobić wiosną, bo , wtedy i dzień dłuższy i werwy więcej i wszelakie chęci po długim zimowym leniuchowaniu są nieokiełzane.
Jeszcze tylko okrywanie przed zimą zostanie.Ale to jeszcze....
Nostalgiczne święta mamy , dla mnie to trudny czas, bo przypomina,że nie mam od długiego czasu rodziców i córki...
I nic nie jest w stanie,tej pustki, tej dziury wypełnić.Ale nie chcę już o tym mówić.( pisać)
Ale cóż takie to życie....
Córcia moja mi choruję od kilku dni .Zapalenie gardła, migdałki.Nic nie lepiej tylko gorzej. Opuchnięta,ledwo mówi,gorączkuje w dalszym ciągu.Marny jakiś antybiotyk dostała we czwartek, czy co?
Jutro z rana do lekarza znowu pójdę z nią.Boję się,żeby nie skończyło się to w szpitalu
I mamy listopad.Jaki będzie ? Zobaczymy.
Na pewno więcej czasu spędzonego w długie wieczory w domciu, z rodziną, czas na lekturę i ogrodową i inną.Może i na kulinarne też więcej czasu
Już mało zdjęć ogrodowych robię,bo mi coraz mniej jest ładnego ogrodowego do fotografowania.
Chyba,że do porównania.
A i w końcu w tym tygodniu róże nowe przyjdą to będę miała jeszcze sadzenie,juz miejsca przygotowane.Ale 3 pójdą na trawę.A raczej zamiast niej.Wykroić trzeba kawałek trawnika.
Znowu robótka dla mojego m się szykuję.
Nowinka-Ewo Różyczki też już idą spać.Ja tak dużo liści do sprzątania nie mam.T fajnie.Taka topora,że w większości trzeba coś pod-grabić, aby ogród ładniej wyglądał.
Adasiowa-Anusiu; Firletka-Magdalenko; piku-Wiesiu cieszę się,że iskierki ciepełka ode mnie dotarły do ciebie
Chłodniej,ostatnio,mgliściej,ponuro.
Fiona nawet w domciu więcej siedzi.
A więc będę sadziła jeżówki tylko tak jak mam na słonecznym miejscu.
Wiem, wiem,że z nasion,nie wychodzą takie jak mateczne,ale spróbuję na własnej skórze co to wyjdzie.zobaczymy ?
Dziękuję za podanie stronki z przepis\ami z dyni.Jakoś nie miałam ostatnio chęci buszować po stronach netu z nimi.A jeszcze chce się coś wypróbowanego, dobrego.
Fionka siedzi na kolanach,i mruczy, muszę ją coraz głaskać, bo jak nie to się odwraca i mruczy inaczej i zagląda w oczy.nie mam serca aby jej odmówić tej przyjemności.
Edytko To prawda,żurawki dla mnie są najpiękniejsze jesienią.
Planuję jeszcze ich trochę na wiosnę dokupić,trochę podzielić ze swoich, bo potrzebuję na obsadzenie nowej rabaty , która ma powstać na wiosnę wokół hortensji.
Vanilka było tak;
jest tak
hortensja kyushu
było
jest;
Magical Fire
[
jeszcze tak nie dawno było tak ;
a jest tak
i było;
a jest;