Forum Ogrodnicze Oaza

Dalu
Piękny ,miły zakatek do odpoczynku i az zachęca do wypicia kawusi
Lilie śliczne i fajnie ,że ciągle nam kwitną
Moja budleja jeszcze nie zaczyna kwitnąć ,urosła juz na 3 merty,,,pączki juz ma ,bo zagladałam do niej
Ja tez lubię je, i patrzeć jak przylatuje mnóstwo motyli i innych owadów,pięknie to wyglada

Wspaniale w takie upalne dni zanurzyć się w cieniu Twojego ogrodu
To musi być ulga posiedzieć w cienistym zakątku.
A u mnie asarina nie zakwitła jeszcze siałaś wcześniej, bo ja wprost do gruntu.

Moja azarina, na której tu psy wieszałam ostatnio też ma pączki . Wprawdzie osiągnęła wysokość w porywach 50 cm , niezłe osiągnięcie jak na pnącze - zamierza zakwitnąć
Dobrze, że jednak na taras wybrałam niezawodną kobeę, bo na cień z azariny czekałabym ruski rok

Martusiu (markita), ja w tym roku nie mam kobei, ale asarina niewiele jej ustępuje w ilości zieleniny, a jeśli chodzi o kwiaty, to ma ich chyba więcej






Jolu, ja siałam asarinę w domu w lutym lub marcu, więc pewnie dlatego tak już wybujała i kwitnie od kilku tygodni
Dzisiaj nie jest tak gorąco, więc śniadanie jedliśmy przy stoliczku w słonecznym kąciku. Trochę on ci mały ten stoliczek, ale dla dwóch osób daje radę:





Aniu, lilie kwitną i czas jakiś jeszcze będą kwitnąć. I dobrze - uwielbiam ten czas liliowy, kiedy biegnę codziennie rano do ogrodu sprawdzić jaka lilia otworzyła pąki. A niespodzianek mam sporo, bo -niestety -rzadko zakwita to, co zamówiłam.

Romuś, rosną Ci małe ogrodniczki Ale po pracy zawsze można przysiąść i popatrzyć na ogród:



Martusiu (artam), coś w tym jest - planowaliśmy prześwietlenie tej jabłoni, a ona prześwietliła się sama I muszę przyznać, że zrobiła to niezwykle delikatnie, niewiele w sumie zniszczyła, a hortensja pnąca się po jej pniu (bo to nie hedera) ma się dobrze
A lilie to ja przesadzałam w czasie kwitnienia i nic im nie jest Ale nie polecam takich karkołomnych wyczynów Najlepiej jeszcze trochę poczekać, aż cebule nabiorą siły, a łodygi zaczną żółknąć i wtedy je przesadzić, a wcześniej ewentualnie oddzielić cebulki przybyszowe.




Markus, a posiedź sobie - pogadamy, kawusię wypijemy, na ogród popatrzymy...Dla Ciebie trochę egzotyki: oleander, rycynus i w tle agapant:



Małgosiu, myślę, że warto spróbować z agapantem, jeśli lubisz takie klimaty śródziemnomorskie
W moim eklektycznym ogrodzie jest kilka takich elementów rodem z basenu Morza Śródziemnego, n.p. te płytki prosto z Tunezji, które dekorują domek ogrodnika:



Burza okazała się nie być bardzo gwałtowna, czyli 'z wielkiej chmury mały deszcz'

Wiesiu, teraz to pachną głównie lilie, chociaż floksy też nie pozostają daleko w tyle...Ale ponieważ przez ekran nie mogę przekazać zapachów, dla Ciebie trochę moich ulubionych kolorków różowiastych, tym razem doniczkowych:







Romek, dzięki za miłą wizytę i identyfikację hosty

dala wrote: Uwielbiam te Twoje fotki z okolic domku ogrodnika
Jak samopoczucie podczas upałów?

Dzisiaj macie nareszcie nadzieję na deszczyk chyba

Jolu, upał jest rzeczywiście okrutny, w burzy jedyna nadzieja, ale pewności, że nadejdzie nie ma żadnej...
Wczoraj w nocy przez pół godziny coś tam popadało,ale przy takim palącym słońcu to -dosłownie i w przenośni- kropla w morzu potrzeb. Ja siedzę w domku - na dole mam wiatrak, na górze klimę, w piwnicy naturalny chłodek - więc jakoś daję radę, chociaż tylko wtedy, kiedy siedzę bez ruchu Wszelkie porządki, gotowania obiadu, zakupy to wysiłek ponad siły
Wieczorem wyskakuję do ogrodu trochę popodlewać i gdyby nie komary, byłoby całkiem fajnie...Ja nie pamiętam takich ciepłych wieczorów i nocy w Polsce; u mnie dzisiaj w nocy na dworze było 27 stopni
Teraz doceniamy zalety wielkich drzew i prawdziwego cienia w ogrodzie; poranna kawka jest cudowna i nawet jeszcze obiad daje radę, choć jest już mocno ciepło
Kilka aktualnych fotek - kończą kwitnienie lilie, rozkręcają się hortensje, w pełni kwitnienia są floksy i ketmie



















...rozkręcił się też trochę oleander, on uwielbia słońce!

Pięknie Dalu u Ciebie,duzo kolorów a jednak nie ma wrażenia bałaganu,krzykliwości,można odpocząć w takim otoczeniu,u mnie dzisiejszy dzień położył wszystko co jeszcze sie trzymało pionu,piekło na piachu,dołączył też dziś mocny wiatr wysuszający,on jest gorszy od upału i efekt Ja zimuję agapanta w ciemnym garażu,nieogrzewanym,podleje max 2 razy bliżej wiosny i tak od wielu lat,nic mu sie nie dzieje.Dębolistną hortensję mam 5 lat,choc mieszkam na Podkarpaciu,okrywam włókniną ale miejsce ma faktycznie zaciszne przez to nie jest wyeksponowana,wręcz niewidoczna,tylko dla wtajemniczonych,nie przemarzła nawet przedostatniej zimy.Jest śliczna głównie liście zachwycaja choc kwitnie obficie.A lilii nie mam,5 byle jakich z dawnych czasów,tymczasem królują wszędzie,glebę pod lilie mam w sam raz,może wiosną.......

Dalu, masz rację, w takie upały dopiero docenia się cieniste ogrody! Ach... Wieczorem można wyjść do ogrodu! Dobre i to! Kiedy te upały się skończą... Ja nawet nie wiem, co się u mnie dzieje...
A zdaje mi się, że widziałam wczoraj albo przedwczoraj Wrocław zalany wodą... Do Ciebie nie dotarło...
Bardzo lubię u Ciebie ten łan kwitnących hortensji... Już się zaczyna... I tak ładnie różowości oddzielają...
A ta lilia na drugim zdjęciu to?

dala wrote: Daluś no proszę pół godziny deszczu
Modlimy sie teraz choć o 15 minut
Dzisiaj dokupiłam kolejny wiatrak do kuchni, choć, jak piszesz ... ostatnio jest mi zupełnie obca
Mały na obozie, dziewczynki nad jeziorem /bo gdzie w taki upał / M jakoś sobie poradzi, a ja zupełnie straciłam apetyt
Pozostał jedynie ten na wodę niegazowaną
Co ciekawe ... figura się nie zmienia na gorsze

Dalu, ale się naoglądałam i nawzdychałam . Pięknie w Twoim ogrodzie, aż miło zatrzymać się na dłużej .
Podoba mi się hortensja dębolistna, ale czytałam, że przemarza i postanowiłam dać spokój. W Waszym klimacie to zawsze łatwiej i zimowe przetrzymanie .

Ogród cienisty to tegoroczny hit.Ja zasadniczo nie narzekam, bo cienia dostarcza i dąb i las.Zazdroszczę urlopu od kucharzenia - bo moi studenci zjechali na wakacje i ....cały czas głodni

Małgosiu, ja, niestety, nie mam urlopu od kucharzenia, tak jak chwilowo Jola U mnie trzy męskie, wielkie gębule też cały czas głodne i bez względu na pogodę czekają na obiadek
A nasz ogrodowy cień błogosławiliśmy przez ostatnie dni. To dzięki niemu można było wytrzymać w ogrodzie



Edytko, masz rację - nigdy nie miałam kłopotów z dębolistną, a od dwóch lat bardzo obficie kwitnie i mocno się rozrasta. O tej porze jej dotąd białe kwiaty zaczynają leciutko różowieć:



Joluś, gdyby moi panowie gdzieś wyjechali, też zrobiłabym sobie letnią dietkę Ale jak się ma trzech facetów, to codziennie obiad musi być! Staram się gotować potrawy szybkie i lekkie, bo mimo wszystko w takie upały apetyt jakby mniejszy.
U mnie zmiana pogody! W nocy burza, a teraz leciutki deszczyk i 20 stopni Jak jest fajnie, jak roślinki odżyły Zwłaszcza hortensje, które teraz są najładniejsze. Bukietówki zaczynają kwitnienie:



Marto, dzisiaj to można cały dzień spędzić w ogrodzie Zrobiło się znacznie chłodniej i troszkę popaduje...Ale jest cudownie, ogród w końcu nabrał wigoru
Lilia, o którą pytasz to Beverly Dream, cudowna, wielka, pachnąca mająca w tym roku kilkanaście pąków:



...ale kwitną jeszcze inne:






Nawet na białej rabacie zakwitły białe lilie




Ale jestem wkurzone na Lilypol, bo połowa lilii zakupionych u nich jesienią zeszłego roku jest biała, a ja jako żywo nie zamawiałam ani jednej czysto białej

Ewo, lilie zmieszczą się wszędzie, więc jeśli masz dla nich sprzyjające warunki, skuś się i posadź choćby kilkanaście; będziesz zachwycona! Zwłaszcza jak wybierzesz odmiany pachnące - woń jaka unosi się w ogrodzie w czasie ich kwitnienia jest nie do opisania!
U mnie pogoda się zmieniła, mam nadzieję, że i u Ciebie ogród odetchnął. Jest to ważne dla naszych ulubionych hortensji - dębolistna ma tak ogromne liście, że potrzebuje sporo wilgoci.

Na koniec roślina niepopularna w forumkowych ogrodach, wręcz zwalczana jako ogromnie ekspansywna. U mnie szpaler nawłoci rośnie od wielu lat, trzymam je mocno w ryzach, ale nie pozbywam się, bo uwielbiają je owady wszelakiej maści. Teraz w czasie kwitnienia jest tak oblepiona owadami, że aż się rusza, a jak się podejdzie bliżej to słychać piękną buczącą, owadzią muzykę

U mnie dalej grubo ponad 30,podobno jutro cos się zmieni ale dziś dalej piekło nawłoć i ja mam w ogrodzie,za płotem całe łany,piękna,w sumie łatwo ja ograniczyć,mam też odmianę nizszą,rosnacą spokojnie w kępie,śliczna,polecam do małych ogrodow,Twoja lilia Beverly dream imponujaca,lubię takie konkretne.Akurat to zestawienie białej lilii i białego floksa ,zawsze powtarzam,że przypadki są urodziwe.

Daluś deszczyku zazdroszczę
U mnie dokładnie jak u Ewki - nawet nawłocie identyczne Też lubię nawłociową brzęczącą muzykę. A wieczorkiem koncerty pasikoników

I ja dołączę do poprzedniczek , na północnym termometrze wciąż 35* , o deszczu już nawet przestałam marzyć, niech się chociaż ochłodzi , więc sama rozumiesz, zazdroszczę jak nie wiem co

No i nawłoci u mnie dostatek , co prawda za płotem, ale za to po horyzont

Uff,,,doczłapałam właśnie do domku, ,,jest teraz w cieniu 33
Lilie cuuudne,jak ja je kocham
Hibiskus różowy chyba taki sam jak nój

Dalu masz racje ,że w takie upalne dni docenia się trochę cienia w ogródku .Ja wchodziłam do swojego dopiero po 16 ,bo wtedy słonko przestaje w nim świecić .W nocy solidnie popadało i już daje się żyć .Roślinom śródziemnomorskim taka pogoda to raj .Moje agapanty też pięknie kwitną .Wyobrażam sobie jak smakuje śniadanie przy słonecznym stoliku .Też kocham lilie szczególnie orientalne za ich kwiaty i zapach

Zza białej rabaty wychyla się szkarłatka, psikus czy tak dla kontrastu?