Marysiu, dzisiaj w końcu ochłodziło się i pada
Ach, jaka jestem szczęśliwa
Nawet popracowałam sobie w deszczu - przesadziłam rododendrona i azalie, posadziłam ostatnie nabytki (przywarkę japońską, zawilca japońskiego, tawułkę). Mokra byłam i upaprana błotem, ale cała happy
Co do roślin doniczkowych, to w domu mam sporo miejsca i to w różnych warunkach - pomieszczenia normalnie ogrzewane, nieogrzewane, piwnice, strych...A zimą kwiaty w domu lubię, to taka namiastka ogrodu, więc upycham je gdzie się da.
Kordylinę będę zimować pierwszy raz, więc muszę o niej poczytać...Na razie spędza lato pod chmurką:
Agusiu, jak miło znowu Cię gościć
Mam nadzieję, że już nam nie znikniesz na tak długi okres...
Asperę mam od kilku lat; na zimę dostaje tylko kopczyk i jak dotąd to jej wystarcza. Ale rośnie w bardzo zacisznym, osłoniętym od wiatrów miejscu.
Dzisiaj tak zachwyciłam się Twoimi brzozami, że nawet sfotografowałam swoją, dotąd traktowaną po macoszemu pod względem dokumentacji fotograficznej. A przecież jest taka piękna:
Markus, żebyś wiedział - pieski małe, ale szczekliwe i gorliwie pilnują domu
Dzisiejszy deszczyk trochę ożywił roślinki, więc dla Ciebie roślinka dosyć rzadko pokazywana - suchodrzew pekiński:
...i jeszcze jedna ozdóbka - osłonka na doniczkę:
Aniu, o Anabelce trudno powiedzieć, że przekwitła, bo kule trzymają się do zimy, tylko zmieniają kolorek; teraz zrobiły się lekko zielonkawe:
Marto, też zamierzam posadzić na białej kilka hortensji
Białych lobelii dotąd nie spotkałam; mam jeszcze niebieskie (podobno najbardziej wytrzymałe na mróz), a w planie piękne bordowe (widziałam na ryneczku).
Trytomy nigdy nie miałam, ale jakoś do mnie nie przemawia; moje najnowsze nabytki to przywarka japońska o srebrnych listkach (piękne pnącze do cienistego ogrodu), zawilce japońskie, ale ciemno różowe i tawułki (cienista tawułkowa rabata już prawie gotowa
).
Jadziu, o tak! Hortensje bardzo cierpią w czasie suszy. Bukietowe jeszcze jakoś ją znoszą, ale ogrodowe wymagają codziennego podlewania...Podobnie zresztą Aspera, której liście bez wody momentalnie mdleją
Pada, pada, pada!!!! Jestem taka szczęśliwa, jakbym wygrała milion w totka, chociaż zrobiło się chłodno i szaro. Mimo radości mam nadzieję, że popada, a jutro znowu będzie ładne lato...
Tak czy inaczej zwłaszcza hortensje i funkie nabrały wigoru i urody.
Budleja White Bouquet za to posmutniała, bo pochowały się wszystkie motyle: