Forum Ogrodnicze Oaza

Więc i takie skarby masz w ogrodzie Za jakieś 2 lata i ja zakupię pierwsze gąsiorki, mam nadzieję

Hosty cudne, a królowa mórz jest absolutną gwiazdą

Czyli grzybobranie jaknajbardziej udane
Hosty wszystkie piękne,,,masz ich,,masz pokażną koloekcję i piękne odmiany Hosta 'Goldbrook Gayle' bardzo ładna
I winogronka już przerobione u mnie jeszcze nie,,synuś rękę złamał,,,i wszystko się poprzestawiało

Romku najbardziej zazdroszczę Ci rydzy , dla mnie zawsze zbierałam rydze i gąski mama, ale od kiedy jej zabrakło ,muszę obyć się.

Siberko, winorośli mam kilka w ogrodzie. Szpaki upodobały sobie jedną z nich. Ma drobne, słodkie owoce i zbite, małe grona. W ciągu 9 lat tylko raz, w ubiegłym roku, udało mi się zebrać z nich zbiór. W tym roku szpaki też były szybsze. Nim dojrzały grona do zbioru objadły wszystko. Na szczęście pozostałych się nie tykają. W dymionach (balonach, gąsiorach) już fermentuje.
'Queen of the Seas' to piękna, duża hosta o niebieskawym nalocie na gufrowanych liściach, zakończonych piękną falbanką. Trzeba ją widzieć w naturze by porównać jej urok w stosunku do innych host. Często ciapate, pstre, dużo mniejsze hosty ładniej wychodzą na zdjęciach. Jednak ich urok blednie, gdy na żywo zobaczymy je w zestawieniu z tymi jednobarwnymi kolosami. Równie piękna jest 'Niagara Falls', 'Piedmont Gold' czy 'Blue Angel'.

Aniu, to jeszcze młoda sadzonka. Zobaczymy co pokaże za kilka lat.

Geniu, część rydzy już zjedzona, resztę zamroziłem, a prawdziwki i kozaki ususzone, czekają na wigilijną wieczerzę.

Spadek temperatury w nocy, utrzymyjący się od kilku dni (dziś było zaledwie +1), przyspieszył zmianę barw w ogrodzie. Rozpoczął się jesienny, barwny spektakl w naszym ogrodzie. Później, gdy się skończy będzie masa grabienia i stosy opadłych liści.

U CiebieRomku jak zwykle jesień jest zawsze bardzo barwna z klonów od Ciebie przyjęły się dwa oba podobne zielonkawe, ten czerwony nie przyjął się .




U nas też w nocy lekki przymrozek

Geniu, u nas jeszcze nie było minusowej temperatury. Ale spadek do +1 wystarczył liściastym by zareagować błyskawicznie zmianą ubarwienia liści.
W przyszłym roku powinny kloniki już ładnie wyglądać. Wiosną rozglądnę się za czerwoną siewką.

Romku ,dzięki czerwone kloniki najbardziej mi się podobają .Zimowit o pełnych kwiatach śliczny uwielbiam je.

U mnie berberysy tez się już przebarwiają .

U mnie przyjęły się wszystkie kloniki Teraz będę coś kombinować, żeby nie wymarzły

Romku, widziałeś u Mag i Katji jak dziewczyny kompostują liście?
2 z wymienionych przez Ciebie ważnych host już mam, reszta też będzie, obowiązkowo!

No i jesień przyparła atak na Wasz ogród. Trochę wcześnie się zaczęło. Mam nadzieję, że jeszcze się ociepli i będziemy się długo cieszyć fajrewerkami barw w ogrodach. A Ty powolutku, stopniowo ogarniesz się z morza liści. Rety, z każdym rokiem coraz więcej tego dobra

Geniu, ten zimowit jest od Ciebie z ubiegłego roku.

Siberko, ja też kompostuję liście od ubiegłego roku. Miałem tego dwa 800 litrowe kompostowniki. Już są opróżnione i czekają na tegoroczny opad. Dobrze, że z orzechów już opadają to odgarnę ich liście wcześniej niż pozostałe.
Z orzechów liści nie kompostuję.

Iza, orgia barw w ogrodzie już się zaczęła. Nawet ambrowiec zaczął się jesiennie przebarwiać. Pomimo suszy drzewa i krzewy znów sporo podrosły. Najdziwniejsze, że na ogólnych zdjęciach z ogrodu host prawie nie widać, a ukrytych jest tam prawie 1000 odmian.

Na ostatnim zdjęciu za jodłą kalifornijską widać po bokach kolorowe liście ambrowca amerykańskiego.
Wszystkie fotki z niedzieli. Dziś jest jeszcze bardziej kolorowo ale niestety nie miałem czasu na focenie.

Romku, Twój ogród bezapelacyjnie wygrywa reanking najpiekniejszych jesiennych ogrodów Cudnie, czekałam na te zdjęcia z niecierpliwością.
Ja kocham jesień, mimo, ze zwiastuje nieuchronne nadejście tej pory roku na z...
Zgadzam się z Tobą w 100% w temacie piekności jednokolorowych olbrzymich host. Zwłaszcza te z falbankami robią oszałamiajace wrażenie .

No i jak tu nie kochać jesieni,Ten ogród jest zaprzeczeniem "szarej jesieni" Jest jeszcze jedna pora roku którą uwielbiam oglądać w Twoim ogrodzie ale nie wspomnę gdyż mogę mogę oberwać

Romku to pewnie i pojedynczy biały też masz ?

Ja tyle tego wydaję że już nie pamiętam co komu , gdybyś chciał biały pełny do kolekcji to służę .

Pamiętasz jakie ostróżki ode mnie Ci zakwitły ?

Witaj Romku ! Oczu nie mogłam oderwać od Twojego kolorowego, jesiennego ogrodu. Każdy zakątek masz dokładnie zaplanowany..., lecz pewnie też "tańczyłeś " z niektórymi roslinami z miejca na miejsca , bo ja tak miałam
Bogactwem roślin możesz zaimponować niejednemu ogrodnikowi .
Tyle u Ciebie rarytasików !!! , nie mówiąc już o ilości odmian klonów , a przede wszystkim host, za którymi ja ostatnio / 3 lata/ też przepadam

Romku jesień w ogrodzie masz przepiękną, zapewne dlatego wszystkie wpisy będą tego dotyczyły . Ja po obejrzeniu fotek miałam jedną refleksję ... ale u Ciebie można by się pobawić w chowanego . Tyle zakamarków, ścieżek i krzewów, za którymi można się ukryć .

Na jednym zdjęciu (chyba z pięterka robionym) widać altankę. Dopiero z tej perspektywy dostrzega się jak ogromne drzewa i krzewy u Ciebie rosną i jak wiele miejsca potrzebują .

Jak Dorcia świeżo spojrzała na Twój ogród! No faktycznie!
No zaczęło się! Obawiam się tylko, że jak tak dalej pójdzie, to może się zbyt szybko skończyć... Kolejnych kilka nocy z przymrozkami!
Romek, zawsze jak patrzę na twojego ambrowca jesienią, zastanawiam się, czemu go jeszcze nie mam... A teraz jeszcze zastanawiam się, czy mam na niego miejsce!
Choć tulipanowce też przebarwiają się cudnie, choć czerwieni to im brak...
U mnie już po hostach...

Pięknie jest u Ciebie jesienią, ale pewnie byś to zamienił na wiosenny ogród.

Dorotko, dziś rano było -4. Liście na drzewach już pięknie przebarwione. Może zdążę coś obfocić zanim spadną. Falbanki.

Romo, zima może być, byle krótka a nie taka jak ostatnia.

Geniu, białego, niepełnego mam też od Ciebie. Nawet zrobiłem fotkę ale wyszła nieostra. Na pełnego oczywiście się piszę.
Ostróżki nie kwitły. Przetrwała mi tylko jedna. Pozostałe załatwiły nornice. Zimowity skutecznie je odstraszają. Dobrze sadzić je pomiędzy hostami.

Dorotko, u mnie wszystkie drzewa i krzewy rosną dwa razy szybciej i dwa razy większe niż powinny. A robinia tortuosa rozmiarami przerosła moje najśmielsze oczekiwania.
Ostatnio z córką chrześniaka żony musiałem bawić się w chowanego. Przez 10 minut jej nie mogłem odszukać.

Marto, klon ginnala też przebarwia się ślicznie i dobrze znosi przycinanie. Mam małą sadzonkę jak chcesz do zatrzymam do wiosny.
Ciekawe jak na dzisiejszy spory przymrozek zareagują te hosty, które jeszcze trzymały fason do tej pory.
Skończą się hosty to zostaną nam jeszcze do zimy żurawki i żuraweczki.

Danusiu, bardzo chętnie. Wiosna i lato to chyba nasze ulubione pory roku.

Ostatnie niskie temperatury i dalszy brak deszczu przyspieszyły zmiany w jesiennym wyglądzie host, przynajmniej znacznej ich części. Niektóre trzymają się jeszcze całkiem nieźle.
Fotki robione dość późno przy małej ilości światła.

Trochę host, które rzadko pokazywałem, a teraz trzymają się jeszcze nawet dość dobrze, niektóre nawet dopiero kwitną. Wszystkie to nabytki z ostatnich 2 lat.

Hosta 'Duke of Cornwall'.

Hosta 'Purple Heart' dopiero kwitnie.

Hosta 'Clear Fork River Valley'.

Pierwszy egzemplarz (rośnie obok w donicy kupiłem w 2011 roku). Wczesną wiosną 2012 roku nornica tak obgryzła kłącze, że niewiele z niego zostało, jedynie malutki kawałeczek bez ani jednego korzonka. Posadziłem go tym razem już w donicy na to samo miejsce. Nie wierzyłem, że coś z tego będzie i zdecydowałem się kupić jeszcze jeden egzemplarz. W tym roku ten odtworzony prawie dogonił nową sadzonkę, która rośnie obok. (zaryzykowałem i wsadziłem ją bez donicy ).

Hosta 'Cranberry Wine', też dopiero zakwitła.

Hosta 'Olympic Glacier'.

Hosta 'Angel Feathers'.

Hosta 'Tonque Twister'.

Hosta 'Tambourine'.

Hosta 'Lakeside Shore Master'.

Hosta 'Snowy Lake'.

Hosta 'Mamma Mia'. Posadziłem ją do gruntu w lecie, gdy zimowity były na etapie podziemnym. Ich uschnięte liście usunąłem wcześniej i zapomniałem, że tam były. Teraz kwiaty toczą walkę z hostą o miejsce. Gdy przekwitną przesadzę hostę w inne miejsce.

Hosta 'Peter Pan'.