Dorcia rzeczywiście wyszła wielka
, z trawą wydawała się mniejsza
Dziś już nie padało, ale wczoraj zlało nas porządnie
. Beczka 300 litrowa napełniła się jeszcze przed południem, a potem tradycyjnie rabata pod rynną stała pod wodą
Ja z trawami też praktycznie debiutuję
, kilka posadziłam w zeszłym roku, przezimowały, ale to zamówienie to zupełnie inna inszość
. Dobierałam je patrząc wyłącznie na wymagania, rabata będzie sucha i nasłoneczniona. A czy to się sprawdzi kompozycyjnie
Misiu witaj rzadki gościu
Też wczoraj korzystając z deszczu nadrabiałam zaległości
U mnie na różach i mszyce i skoczki
, a co najgorsze, nawet bruzdownica
Marysiu tak jak już Dorci pisałam, sama nie wiem, czy z tych traw wyjdzie jakaś udana kompozycja
.
Szukałam traw na stanowiska suche i pojawiła się jesienna promocja u Mariusza. To zamówiłam
Ja swoje róże sprawdzam teraz codziennie
i nie ma dnia, żebym czegoś nie znalazła
Moniko no to chyba Was zobowiążę, że jakbym coś zaczęła wspominać o nowych planach rabatowych, to proszę mi solidnie
Aga kamień z serca, co?
. Myślę, że i Twoje będą ładne
Na przykład tu masz skrót najważniejszych informacji
choroby-szkodniki.pl/?p=318
Moniko na rabacie dziś posadziłam pierwsze rośliny
, ale ciągle strasznie łyso jest
Bardzo dziękuję za pomysł z werbeną
, mam sporo siewek, więc i z trawami je też połączę
Celinko ja nie wiem, czy ja sprostam tym wymaganiom
, nie wybierałam traw, żeby się ładnie ze sobą komponowały, tylko żeby przeżyły na mojej patelni
. A jak przypadkowo wyjdzie z tego jakaś kompozycja, to będę szczęśliwa
Romciu cieszę się z deszczu razem z Tobą
, wiem jak potrafi dać w kość przedłużająca się susza
Ja wczoraj odpuściłam sobie całkowicie
, ale za to dziś tyrałam do nocy
Dziś był taki dzień, że najchętniej bym się rozdwoiła, albo i roztroiła
. Bo po deszczu wszystko się robi łatwiej i szybciej
, tylko szkoda, że nie można robić kilku rzeczy na raz
No więc zaczęłam od tego na czym skończyłam przed deszczem, czyli od wielkiej rabaty. Skopałam ją do końca wybierając perz, śmiecie, druty, szkło, szmaty, puszki
, a także mnóstwo kamieni, w tym jeden na oko 50 kilowy
. Prawie się poddałam, ale jakoś się udało
No i potem zaczęłam sadzić rośliny z mojej poczekalni
Wysadziłam wszystkie, które były przeznaczone na tę rabatę i stwierdziłam, że... strasznie pusto jest
Potem dołożyłam moje plastry w dużych odstępach
, tylko żeby zaznaczyć jak będzie biegła ścieżka
No i na razie wygląda tak
Na zdjęciach w ogóle nie widać, gdzie się zaczyna kurhanik
, czyli zamierzony efekt osiągnęłam
Nie zdążyłam jeszcze posadzić na rabacie roślin, które przesadzam z innych miejsc, czyli trzech berberysów karłowych, hortensji bukietowej i tawuły szarej, a to i tak wszystko mało
Na pewno kupię karaganę syberyjską Walker i chyba za mało iglastych na tej rabacie
Oczywiście jesienią dojdą jakieś róże
, na razie są cztery sztuki
Wieczorkiem jeszcze dla przyjemności sobie poplewiłam
, jak pięknie chwasty wychodzą po deszczu
Na dobranoc parę kwiatków
, bo co za post bez kwiatków