Forum Ogrodnicze Oaza

Ufff, udało się , już się bałam, że nowy program antywirusowy strasznie się rządzi

Dorcia ja tam wolę, żeby wrócił, bo sama w życiu tej trawy nie wydrę
U mnie ciągle przelotnie straszy , choć jedna poważną ulewę też dziś zaliczyłam , a tu zaraz goście na grilla zjadą

O pomidorki się nie obawiam, wszystkie w tunelu wiec wygladają zdrowo. Niektore zaczeły już owocować.
Ja dzisiaj dwie niezłe zlewy przeżyłam w okolicach Lublina jedną, drogą w samym centrum miasta U nas musze powiedzieć jest spokojniej

Skoro już taka biegła jesteś w rozpoznawaniu siewek, pomóż innym! Mniej biegłym! Marta, jak wyglądają siewki tego kosmosu? Cudnego, białego? Bo już powinien wyjść, ale tam akurat dużo różnych rzeczy wychodzi...
Jesteś pewna, że jak ta rabata powstanie, to już żadnych projektów w tym roku nie poczynisz? Bo ja nie...
Nowe hostki?

Marta a nie zerknęłabyś u mnie na siewki - trzy rozpoznane ale ten na drugim zdjęciu na 33 stronie nie - a jest ci tego u mnie mnóstwo i nie wiem co to W ogóle skąd u mnie rdest się wziął, do tej pory go u mnie nie było

Przetacznik taki kosmiczny

Jolu dlatego ja dla pewności posadziłam kilka pomidorków w donicach i trzymam je na tarasie
Jak mi pogoda zmarnuje plony w gruncie , to przynajmniej będę mieć coś na spróbowanie
Dziś fajna pogoda, ciepło, nie za gorąco, szkoda, że podobno się nie utrzyma

Marto specjalnie dla Ciebie szukałam dziś w ogrodzie jak najmniejszej siewki kosmosa . nie było to łatwe, bo przeważnie już spore porosły, ale w gąszczu liliowym znalazłam taką




Na razie trwam w niezłomnym postanowieniu żadnych więcej rabat w tym sezonie

Iwonko byłam jeszcze raz i znów nic nie wymyśliłam , choć listki ma troszkę podobne do siewek przetacznikowych, nie rośnie Ci tam w pobliżu jakiś przetacznik


Co by Wam tu dziś pokazać
Może na początek moja jedyna jak dotąd róża Tradescant




ale już niedługo , Cardinal de Richelieu się poważnie szykuje




szykują się również lilie . To Samura, którą dostałam w gratisie wiosną z Lilypolu.
Szkodnika zobaczyłam dopiero na zdjęciu . Wyobraźcie sobie, że to był jedyny egzemplarz w moim ogrodzie , ale miał pecha, że się załapał na fotkę




Multi Blue się powoli rozkręca




a to nieodłączny element na moich białych kwiatach







i ulubione zestawienie kolorystyczne na tarasie

Róża powalająca , co za kolor .

Temat lilii muszę zgłębić. Generalnie odpadają te, które trzeba wykopywać . Muszę zatem wiedzieć, których nie trzeba, żeby wiedzieć co posadzić. Termin przyszłej wiosny wydaje się więc najbardziej realny. No chyba, że w końcu przestanie padać i będę mogła z pracami ruszyć nieco żywiej . Jak na razie ciągle tylko z doskoku .

Na tej nowej rabacie mam cztery róże w takiej kolorystyce
Co Ty znowu z tym wykopywaniem lilii . Żadnych nie wykopuję, choć teoretycznie sadzę te z grupy ryzyka . Nie wykopuję i nie zamierzam, nawet zeszłej, bezśnieżnej zimy nie straciłam żadnej. W Twoim przypadku wskazany lekki drenaż , ot i cała filozofia

Oj tam, oj tam ... no gdzieś czytałam, że jakieś się wykopuje . No co , trzeba mieć jakąś wymówkę ... tak w razie czego . A właściwie, to w sumie mogę posadzić, na Twoją odpowiedzialność .

Krzewuszki, pięknie mi teraz kwitną - a to przecież Ty mnie tak namawiałaś . To i lilie zapewne będą trafionym pomysłem .

No, i to jest właściwe podejście

Widzę, że twój ulubiony zestaw kolorystyczny jest w ulubionym kolorze mojej wnusi Dziękuję za pomoc, tak zrobię będę czekać co z tego wyrośnie

Martuś cudna werbenkowa kompozycja.... u mnie dla odmiany donice obsadzone roślinkami w gorących kolorach
Powojnik prześliczny jeden z moich został skoszony przez uwiąd..... mam nadzieję, ze już te deszcze się skończą, bo inaczej ogródek opanują wszelkie grzybowe paskudztwa

Iwonko uwielbiam połączenie różnych odcieni fioletu , ale też fiolet z białym kocham
Wnusia ma dobry gust

Aguś mogłabyś pokazać swoje doniczkowe kompozycje
Multi Blue w zeszłym roku trochę ucierpiał od uwiądu , teraz wydaje się większy i mocniejszy
Też już mam dosyć tych deszczów , znów trawa za szybko rośnie



Przeganiana dziś kilkakrotnie z ogrodu przez burze i ulewy , złapałam w końcu desperacko za sekator i przystrzygłam mojego wiąza po raz pierwszy
Bardziej doświadczone koleżanki proszę o konstruktywna krytykę










Na razie trochę zachowawczo , ale i tak całe wiadro gałązek wyrzuciłam
Moim zdaniem jest lepiej niż było, ale czy dobrze

No i pierwsza nie podpędzana w doniczce róża, Cardinal de Richelieu , zdążyła zakwitnąć przed ulewą




Zakwitł też pierwszy liliowiec Magic Dancer

Całkiem dobrze... od razu wyprzystojniał! On... ten wiąz, znaczy się
Ja bym teraz jeszcze nadała tym poduszeczkom jakiś kształt... bardziej... poduszkowaty
Znaczy się: depilacja nóżek była, teraz czas na fryzjera!

Na przycinaniu się nie znam ale mi się podoba Moje liliowce nawet jeszcze pąków nie mają Martuś a jak tam u Ciebie z deszczami? Jak patrzę co dzieje się u niektórych Oazowiczów to aż serce się kroi.Na naszych piachach dopiero teraz można spokojnie przesadzać i pielić.

Marta, liliowiec piękny . Trzeba sadzić liliowce .

Wiąz bardzo mi się podoba .

U mnie burzy nie było. Deszczu jakiegoś większego też nie. Ale i tak, od czasu do czasu kropiło i przeganiało mnie i łajzę . Rezultat jest taki, że trawnik mam teraz częściowo skoszony, częściowo nie . Wygląda to tak, jakby kosiarkowy był pijany . A ja dziś jak bum cyk, nic a nic .

Martuś wiąz po przycięciu wyglada fantastycznie.

Marto,
możemy sobie podać rękę - też wywaliłam wiaderko. Bardzo ładnie chłopczyk wypadł. Teraz to już wiesz jakie to łatwe. Można jeszcze okiełznać fryzurki strzygąc chmurki nożyczkami, albo pozostawić takie kostropate. To zależy jak Ci się podoba. Ujawniłaś jego budowę i od razu drzewko wyszlachetniało.
Jak kupowałam swojego (było to wiosną kilka lat temu) nie był taki gęsty i w zasadzie to było tak jakbym kupowała gotowe drzewko bonsai (za 12 zł). Nie sądziłam, że będzie tak szybko przyrastał. Zobaczyłam później tę samą odmianę u koleżanki na działkach w postaci nieformowanego krzewu o wysokości 1,5 m. Te wiązy - podobnie jak bukszpany - wg mnie są stworzone do formowania.

Trawę moj M wykosił nie dalej, jak wczoraj. Rośnie podeszczach, że nadążyć nie można
Piekne wiązowe cięcie
A ja wczoraj zauważyłam, że przez zimowe warstwy śniegu moj pękł i właśnie zaczął dziwnie żółknąć
Szkoda.