Forum Ogrodnicze Oaza

u kurcze piękna ta Tradescant
Powojniki też ,muszę ich sobie jeszcze dokupić
I ten liliowiec Magic Dancer tez piękny

Marta ten liliowiec to zawsze taki wyrywny w większości ogrodó żółte na razie królują , pogratulować

Gorzatko stwierdziłam, że najgorzej zacząć , potem już cięcie szło mi coraz lepiej , można powiedzieć, że dostałam natchnienia . Niemniej u fryzjera jeszcze nie był , ale i tę próbę podejmę

Roma a myślisz, że ja się znam , to wszystko na czuja
U mnie dziś zakwitł drugi liliowiec, miał być Little Show Stopper , niestety nie ten kolor i nawet nie jest pełny




Jak u mnie z deszczami? Chyba nie najgorzej , wprawdzie pada codziennie, ale też trafiają się "okienka" i coś można dłubnąć z doskoku

Dorcia przecież już w zeszłym roku mówiłaś, że będziesz sadzić liliowce , to jeszcze nie sadziłaś . Dopiero dzisiejszy kwiat Magic Dancer wygląda jak trzeba




Ty w poniedziałek, a ja dziś i zdążyłam przed deszczem

Moniko dzięki za uznanie , mam nadzieję, że to nie prawo debiutu

Danielo kamień z serca , że nie krytykujecie
Z tym fryzowaniem na razie jeszcze poczekam, jestem na etapie podziwiania go w tej fazie
A co do bukszpanów, to ja mam odmianę microphylla chyba 'Rococo" . Raz próbowałam go w zeszłym roku przystrzyc i cały sezon się regenerował . Za to ładnie sam utrzymuje kształt kulki i przyrasta powolutku

Jolu ja właśnie dziś po koszeniu , była dużo większa niż tydzień temu
Nie widziałam nigdzie zdjęć Twojego wiąza , wyjaśniło się już co z nim było?

Aniu dziś zrobiłam fotkę drugiego kwiatu Tradescant . wydaje mi się, że on dopiero teraz ma właściwy kolorek z tą domieszką purpury




Na powojniki też się zasadzam , aż się boję wchodzić na stronę szkółki, bo zwariuję

Mirko w zeszłym roku też był pierwszy i to jako świeżynka wiosną sadzona
Żółte u mnie nie mają szans królować, bo ich nie mam




Pół dnia okienka pogodowego wykorzystałam na koszenie . Rabaty ciągle nie ma , chyba niedługo sama stanę do tej nierównej walki
Ale coś tam powoli się dzieje , przyjechała pergola, muszę załatwić na weekend posiłki, żeby ją postawić na miejsce i zakotwić. No i wybrać, co będzie na niej rosło . Na razie mam jednego typa: Kardynał Wyszyński

A to moje inne powojniki
Hakuree




Bluish Violet




Rooguchi




Również bez czarny 'Gerda' zaszczycił mnie skromnym kwitnieniem




A to moje brzoskwinie , już są wielkości sporej śliwki

Marta o Jaqueline Hillier mówimy rozpęknięty na trzy po zimie jak się okazło
Czy da radę
Tradescant piękny, ależ on ciemny i kształtny
I u mnie Rooguhii otworzył pierwsze kwiaty, zapomniłam cyknąć zajęta galasami

A jak gabaryty Rooguchi? Zadawalające? Bo u mnie całkiem nieźle...
Pierwsze liliowce? Rano robisz obchód z kawką i oglądasz kwitnienia? Ach, te emocje... No różne, jak czytam...
Marta, dzięki za zdjęcie, są u mnie takie małe kosmosy!
Ja też muszę kosić... A warunków nie ma...

Liliowce sadziłam, ale tylko 3 zeszłej jesieni. Jeden to chyba nawet zakwitnie . Ale to wciąż za mało . Trzeba zasadzić w ilościach hurtowych . A ten Twój, co to nie ten kolor i nie pełny jest piękny . Ja nie przepadam za pełnymi, no chyba że różami.

U mnie w tym tygodniu nie pada przed południem . A ja kurka blaszka przedpołudniem zarówno wczoraj, jak i dziś, nie miałam czasu na ogród . Na domiar złego jutro też chyba nie będę miała czasu . Ta pogoda mnie wykończy nerwowo .

Łał, ale nowości się rozkwitły.
Jaki aksamitny kwiat ma Trascendent
I liliowiec już rozkwitł. To z tych wcześniejszych?

Róża cudo a na powojniki i rh choruję.Mam jakiegoś bylinowego wypierdka ale jeszcze nie kwitł

Witam piękne powojniki masz u siebie reszta kwiatków też śliczna ,będę odwiedzał twój ogródek

to i ja chyba tez zachoruje na powojniki-trzeba je okrywać?

Ja też posadziłam liliowce jesienią, ale prócz pióropuszu liści nic z nich nie wyłazi

Pięknoty! I jeszcze to słońce na zdjęciach- czy ono aby prawdziwe? U nas na zmianę październik z listopadem... Zero słonka...buuuuuuu

patkaza wrote: Ja na zimę nie okrywam tylko ziemią przysypuje tak na 15- 20 cm .

nie wiem co bardziej podziwiać,bo i powojniki śliczne i liliowce śliczne
Róża też cuuudna,taki ciemny kolorek,,,piękna dama

Burza i niekończący się deszcz przerwały mi robotę w trakcie , nie mogę skończyć malowania pergoli , więc postanowiłam się trochę poprodukować w swoim wątku

Jolu dokładnie o Jacqueline Hillier mi chodzi , więc była gdzieś fotka zniszczeń zimowych?
Tradescant rozwija kolejne kwiaty, ale już od dziś nie jest samotny , dołączyły kolejne róże

Bukavu




Rose de Resht




Louise Odier





Marto gabaryty Rooguchi ma owszem, owszem , musiałam mu dokupić nową, wysoką podpórkę, bo aż szkoda, żeby takie piękne dzwoneczki się gdzieś pod różami poniewierały
Obchód zwykle robię po kawce , bo kawkę pijam podczytując forum
Cieszę się, że wyszły kosmoski , oby tylko były białe

Dorcia liliowce startują w różnym czasie, tak naprawdę dopiero zaczynają tworzyć pąki, więc poczekaj cierpliwie, może i pozostałe zaszczycą kwiatuszkami . Mi w zeszłym roku z 6 sadzonych wiosną nie zakwitł tylko jeden
Mnie właśnie dziś pogoda wykańcza nerwowo . Muszę skończyć malowanie pergoli, bo na jutro jestem umówiona do obsadzenia jej w ziemi, a tu burza za burzą i deszczem pogania

Bożenko dokładnie tak , ten kwiat aż chce się pogłaskać
Na liliowcach za bardzo się nie znam , ale skoro już kwitną, to chyba są z tych wcześniejszych

Gosiu powojniki mają to do siebie, że rosną raczej w pionie , więc zawsze coś można upchnąć, a na RH polecam łowy w Biedronce , piękne, kwitnące krzaczki, ale to już raczej w przyszłym sezonie
A dlaczego tak obraźliwie nazywasz powojnik bylinowy , podpadł Ci czymś

Tomku witam nowego gościa
Oprócz pokazanych powojników mam jeszcze Princess Dianę i Purpurea Plena Elegans - te się dopiero szykują
Zdążyłam też Cię odwiedzić , ale zanim się wpiszę, przeczytam cały wątek, taki mam zwyczaj . Zastanawiam się tylko dlaczego masz wątek od września, a do tej pory brak linku w stopce

Aga Tomek Ci już napisał , od siebie dodam, że tylko wielkokwiatowym robię kopczyki, jak różom, reszta radzi sobie

Iwonko jeszcze trochę cierpliwości , nie wszystkie liliowce startują tak wcześnie, kwiaty będą pojawiać się do późnego lata

Izo dzięki
Słoneczko prawdziwe , codziennie trochę go jest, ale też codziennie mam opady

Aniu cieszę się, że Ci się podoba
Ja również różą jestem zauroczona




Słonecznym rankiem zdążyłam zrobić parę fotek

nowe iryski od Marty . I to chyba na tyle nowości, bo żadnych więcej pąków nie widzę







pierwsze dzwonki brzoskwiniolistne




biała ostróżka






oraz wszelkiej maści goździki














Na koniec mam pytanie co to za roślina?
Posiałam ją w domu jako gipsówkę. Po wysadzeniu do gruntu coraz bardziej jestem przekonana, że to żadna gipsówka , ba, zaczynam żywić przekonanie, że to rdest jakowyś

tak wolno rośnie fakt ze nie ma latwo nie dałam mu specjalnej miejscówki w tamtym roku prawie go nie było widać myślałam że zamarł a teraz go widać a ja niecierpliwa i chciałabym kwiat ujrzeć.Cudna ta LO już dawno mi się podoba a można prosić o cały krzaczek jaki ma pokrój pliss

Gosiu nie wiedziałam, że z Ciebie taki niespokojny i niecierpliwy duch , a przecież cierpliwość cnotą ogrodnika ...
Louise Odier to nie krzaczek, tylko krzaczor , największa z moich wszystkich róż, a ponoć potrafi dużo więcej
Tu w centrum rabaty pomiędzy szałwiami




i zbliżenie całego krzaka




Musiałam ją podeprzeć, bo pęd długi i cały oblepiony pąkami

Tradescant - muszę sobie zapisać. Właśnie takie róże uwielbiam. Dostojnie wygląda w tej purpurze. Piękne zestawienie goździków z serduszką. Widzę, że swoje maczki i goździki muszę przesadzić w bardziej nasłonecznione miejsce bo te pierwsze już jakby przekwitły a drugie dla odmiany wciąż nie chcą zakwitnąć