A za oknem śnieg…. I po co, ja się pytam? Pytam się….
Szlak może człowieka trafić...
… i trafił chyba, bo z wrażenia błędy ortograficzne zaczął ten trafiony człowiek robić
…
Martuniu, toteż byłam heksą, ale źle mi z tym…
Aniu, ja coś od tego kagańca uwolnić się nie mogę - zamieniłam jedną szkołę na inną. Rodzaj syndromu sztokholmskiego, czy jak ….
Ten paskudny chłopak śmiał się z zapału młodej ogrodniczki.
To zupełnie jak u mnie,
. Też działałam w afekcie, chyba każdy sąd by mnie uniewinnił, prawda?
Różnica jest taka, że nie miałam starszych braci, ani kuzynów, a i tak w promieniu kilku ulic cała płeć męska traktowała mnie z "szacunkiem"
. Najbardziej żal mi było mamy, bo musiała regularnie wysłuchiwać skarg innych mam, jak to gnębię i uciskam ich pociechy….
Taki był ze mnie kawał łobuza
i….. też chyba wyszłam na ludzi
…
Chociaż…. kilka lat temu, na ulicy, kopnęłam w goleń obcego faceta, ale to też było w afekcie…. widziałam jak on kopnął swojego psa… niech poczuje kanalia jak to jest…. Był tak zszokowany, że nie zareagował
Aniu - Nyno, tipsiki by się jej połamały
…. Ale jest to jakiś pomysł… Mój mąż np. zaliczał jeden z przedmiotów, dźwigając wiadra z gruzem
Waldku, nie wiem jak Ani nieszczęśnik, ale mój, po tej przygodzie, nabrał chyba dystansu do rówieśniczek, bo ożenił się z duuużo starszą kobietą
…
Miłej niedzieli
!