Forum Ogrodnicze Oaza

Martuś, te hiacynty wprawdzie nie u mnie na ogrodzie, ale kwitną. Naprzeciwko kamienicy, w której mieszkają moi rodzice jest taki mały "uliczny" ogródek i właśnie tam.
Sprawuj się dzielnie w tej szkole!

Ale tłum gości u mnie… Wracam do gawry.

A szczuj tymi krokusami, szczuj do woli.
U nas od wczorajszego wieczora diametralna zmiana pogody - deszcz, deszcz... a tak było miło i słonecznie.
W Poznaniu hiacynty nie dziwią ale u nas? W styczniu dotychczas raczej nic nie kwitło. Teraz pierwsze pąki krokusów maja już kolorek
Z deskami co prawda kłopotów nie miałam, ale zaczep w kabinie prysznicowej tej firmy kosztował mnie .... 70 zeta! jeden!

Pozostaje cieszyć się, że tylko jeden
Aśka... ja też siedzę w gawrze... niepisata się zrobiłam ale czytata

Gorzata, jeden kosztował 70, kupić musiałam dwa
Teraz kiedy nowa kabina kosztuje czasem około 400 uważam ich ceny za lekką przesadę.
Ja tez ostatnio niepisata, ale staram się walczyć

ja tam też niepisata ale powoli zaczyna się to zmieniać, hehe trzeba wątek odkurzyć chyba
a w szkole sprawuje się dzielnie, wczoraj miałam spotkanie z rodzicami i je przeżyłam, ba nawet było sympatycznie a dziś dalsza musztra dzieciaków

Gorzatko, co jest? Chora? Ty niepisata ?

Dorotko, a na kropelkę się nie dało?

Marta, ciebie to nie poznaję zupełnie, nigdy chyba tak długo nie milczałaś …


Czy Wy też cieszycie się, że to już piąteczek? Ja ogromnie…
Ponieważ chłopię moje jedyne siedziało dziś w robocie do 18.00, a ja tylko do 12.00, to z braku ciekawszych zajęć (w Primaflorze nadal inwentura ) poszalałam kulinarnie . W ramach odchudzania oczywiście … Upiekłam ciasteczka kardamonowo - imbirowe, na obiad uliniłam pierogi z ricottą (której zapas został po robieniu sera) i szpinakiem, a na koniec wypróbowałam przepis Robaczka na ziołowe bułeczki. Nieskromnie stwierdzę, że wszystko wyszło znakomicie …. Niestety… bo waga znów zamiast spaść - wzrośnie . Do tego czerwone wytrawne i … życie nabiera koloru !
Miłego wieczoru!

My też wcinamy Robaczkowe bułeczki- już druga produkcja. Pyszne, prawda!

Zainteresowały mnie wspomniane ciasteczka- prosty przepis, czy wymyślny jakiś..?

Prosty jak świńskie ucho !
Standardowe kruche ciasteczka z dodatkiem kardamonu w proszku i posiekanych kawałków imbiru. Dość ostre… .

Dla mnie prosty jak świński ogon bo nie wiem, jaki jest przepis na kruche ciasteczka

Ale w smaku ostre ja uznaję tylko słodkie

Słodko -ostre .

no fakt, dawno tak nie milczałam ale to się zmieni.....coś tam napisze
oj tak fajnie, że piątek.....tylko do 12 w pracy a potem wolne

Cześć Asia!
A ja uwielbiam słodycz przełamaną ostrością, dlatego się zainspiruję i kardamonowo-imbirowe ciasteczka popełnię

Jak się dziś masz?

W Poznaniu też wiosna?

Chciałam Ci podziękować za niezwykłą empatię we wpisie u Moniki

Cześć Asiu, witaj weekendowo!
Ale mi zrobiłaś smaka na te pierogi...
Ja wczoraj zaserwowałam na póżny obiad carbonarę z sałatką z cykorii - wyszło smacznie, a przede wszystkim błyskawicznie! Spontaniczny pomysł po obejrzeniu "15-minutowej kuchni" J. Oliviera
Dzisiaj rano zaliczyłam giełdę, tam zawsze poprawia mi się nastrój! Daj znać, jak otworzą Primaflorę, moze się wybierzemy razem?
Miłego weekendu!

A ja tu pierwszy raz i z uśmiechem strona po stronie. Asiu, świetne zdjęcia i piękny ogród, taki co to jak się napatrzysz to od razu więcej energii do pracy u siebie. Krokusy - bajka...

Rany, niech ta wiosna przychodzi, bo niedługo całe forum zmieni się na kulinarne, a co za tym idzie, potem będzie musiał się zmienic na fitness
Ja przez Was też zaczęłam piec. A tak tego unikałam

Przez chwilę uwierzyłam, że to u Ciebie już taka wiosna i pozazdrościłam.

Ja bardzo się cieszę, że już weekend, a jeszcze bardziej, że ferie mam
Tylko mnie nie strasz tą inwenturą w Primaflorze bo to chyba tam chciała mnie zabrać Ania jak nawiedzę Poznań. Niech więc lepiej szybko otwierają !!

Asiulka.
Już nie układaj tak pieczołowicie tych kamyczków, skrzyneczek, deseczek... Porozwalaj trochę żeby było naturalnie bo nawet nie ma się o co potknąć żeby poleżeć sobie trochę na trawce.
Lubię takie klimatyczne, dojrzałe ogrody w których fauna żyje już w pełnej symbiozie z florą.
Acha!
Jak któregoś ranka okaże się, że gdzieś zniknęło to drewniane ogrodzenie to bądź pewna, że to był mój pomysł.
Pozdrawiam.
Waldek.
Miłośnik rustykalnych ogrodów.

Nic nie czytam o pierogach i o żadnym żarciu , zdjęcia ogrodowe poproszę