Forum Ogrodnicze Oaza

A może z perukowcami jest tak jak z kalinami? Wszystkie kwitną, ale nie wszystkie związują owoce?

O matko, przyjdzie mi czytać i o perukowcach?

Rzeczywiście zdjęcie perukowca skąpanego w promieniach wschodzącego słoneczka jest niesamowite
Ja swojego dosyć zdecydowanie przycinam i nie mam tak obfitego kwitnienia i peruczek w związku z tym,
natomiast jeszcze bardziej podoba mi się
jasny z kremowo żółtymi kolorkami Young Lady, o którym pisze Firletka. Kwitnie on niemal do zimy
Róże śliczne, trudno oprzeć się ich urokowi czy ta fioletowa to Veilchenblau, która u Moni tak pięknie
porasta łuk

Lubię rtaki kolorowy busz
Dalijka juz Ci kwitnie??
A co to pod nią jest takiego ładnego. kłosowego,różowego na tle różowych róż??

Iza, czekałam aż deszcz popada aby smielej lac te gnojówki....ale deszczu nie widać.....mimo to lać będę......

Iwona, szykuj pergolę....sadź ND.....i módl sie by nie przemarzała..... wydaje się , że to pewniak.....wydaje się tylko........

Aguskac,perukowca skapanego w porannej rosie nie sposób ominąć obojętnie........róż mam 100 i troszkę....cos wyrzucę, cos dosadzę.......i leci.....

Firletko gdzie mi do Moneta........ jeśli chodzi o perukowca to mam egzemplarz,który peruk nie wiąże.....postaram się uwiecznić go dla pokazania w czym rzecz.......ten z perukami sieje się namiętnie i jego dzieci też peruki tworzą........
Błękitne rumianki a właściwie jasnofioletowe.......to aster tongolski, wyjątkowo łatwy w uprawie.....,na dzięgla będę patrzeć.......innych czynności nie planuję......
Głowaczek w rzeczywistości jest jasnożółty.......śliczny.....podobne kwiaty jak driakiew......

Iwona czytaj i dziel sie wiedzą.....do końca życia będziemy sie uczyć......i dobrze, tym, którzy uczyć sie nie chcą wyrosnie ogon i wrócą na drzewa..........

Beata, mam jeszcze złocistego perukowca ale on malutki i nie pamietam o nim......schowany za gaurami poczeka aż przegoni je wzrostem.........
Tak to Veilchenblau........malutka cząstka z wielu metrów rozciagajacych się we wszystkie strony.......dałam jej swobode i wije się.........gdzie chce......

Aniu, dalia kwitnie bo była podpedzona w domu i posadzona juz jako dorodna sadzonka.......kłosowe to pewnie lnice......wiem chodzi o koniczynę długokłosową............

Ewa, a te lnice różowe to się później już same sieją i tylko wystarczy ich nie wyplewić?
Jak to dobrze, że one mają takie do niczego innego niepodobne listki, takie niebieskie... Zgadza się? Moje tak mają...
Piękne te zdjęcia rózane, to zacytowane przez Firletkę zwłaszcza mi się podoba, Veinchenblau to też potrafi wyrosnąć na schwał, z tego, co słyszałam... Ale się nie boisz? Super wygląda taka płożąca!

Marta, róże sadzę tak by mogły rosnąć gdzie chcą i jak chcą........lubie gdy naturalnie układaja się choć czasem trzeba je lekko wesprzeć lub podwiązać ale to tylko w celu wydobycia ich walorów........lnice rzeczywiscie sieja się a siewki są niepodobne do większości chwastów w ogrodzie........a w ogóle to gdzie sie podziewałaś ?czyżby Sulejów.....?

A czy mi się wydaje, że chciała Pani eksmitować ND ? Pięknie kwitnie, ja na swoje jeszcze czekam. Veilchenblau jestem zauroczona. Pełna swoboda dla róż - to mi się podoba

Moja ulubiona ND rządzi Wszystkie lubię, ale do tej mam ogromny sentyment, a i rośnie przyzwoicie-tylko raz przemarzła do kopca.
Na żywo jest przepiękna i wybaczam jej wszystko (swoją drogą niewiele do wybaczania mam ).

Ewcia, nadrobiłam ostatnie dni i co? zachorowałam na ND. Tyle się naczytałam i niej, ze musze posadzić. Tylko gdzie???? No cóż, mam czas do jesieni.
Zastanawiałam się czy dobrze widzę Vilchenblau w parterzei i rzeczywiście. Ile lat ją masz? Bo ona potrafi urosnąć bardzo duża! Nie wiem jak ją ogarniesz w poziomie. Tez lubie swobodnie rosnace róże, ale w tym roku nie wyszło, misiałam podpierać
Czekam na następne zdjęcia, zacxhwycające te Twoje widoki

Mój stosunek do ND jest zmienny. Róża żyje własnym życiem, szczególnie górne partie, gdzie nie sięgam , więc mszycy, ogrodnicy itp. nie dostrzegam. Rośnie przy bambusowej "drabinie" wspartej o chałupę. Przypomniało mi się, że mam jeszcze jedną, przy płocie . Na fali miłości do ND przy najbliższej okazji naprawię jej tę drabinę , bo jeden bambus się ledwo trzyma. A tak na serio to piękne kwiaty ma ten śmieciuszek .
Twoja robi wrażenie, podobnie Kasi Robaczka. A w niektórych ogrodach dopiero zacznie pokaz.

Kasiu, chciałam bo mi przemarzała przez 2 zimy........ostatnie 2 były łaskawe, ND dorosła.......pokazała co znaczy uroda no i........ma miejsce w ogrodzie....w sercu też...
Ewa zgadzam się.....przy takiej urodzie i mozliwościach wybaczymy jej........

Dorota sadź, miejsce znajdź obszerne....... ,wciskac ją byle gdzie nie ma sensu........u mnie ma rozpiętość 9-10m.......na 2 strony jest puszczona...Veilchenblau rosnie w poziomie, od 5-6 lat.......ma 5 pędów dwu i trzymetrowych.....niestety nie mam mozliwości pokazania jej w całości.....bo niczym osmiornica rozciąga swe macki.......a jest w środku między innymi różami......,zamair był...nieco cienia dla niej..... to jest właśnie ból sadzenia........szukamy dobrego miejsca nie bardzo mając wyobrażenie o możliwościach danej róży.......niby czytamy, patrzymy a rzeczywistość i tak nas przerasta........dosłownie .Ileż małych róż jest w tyle rabaty bo wpadło w ucho, że rosną wysokie.......zgoda ale niekoniecznie u nas.......chyba każdy zmaga sie z takimi problemami w ogrodzie i nie tylko róż to tyczy.......

Kasiu, racja róże sobie my sobie.....czasem im pomagamy czasem szkodzimy..... ,próbujemy je wiązać aby....więcej upchnąć.....nie przejmuj się, że czegos tam nie sięgniesz.......ogrodnik doskonały.......

Będą nowe fotki? Please

Trudno oprzec sie takiej prośbie......... ,znów róże.......


















o nie tylko róże mam w ogrodzie........

Ano Sulejów...
Ewa, róże różami, ale byliny towarzyszące, nie tylko byliny zresztą same w sobie też na uwagę zasługują.
A skoro już tak ochoczo spełniasz prośby , to ja bym poprosiła o spojrzenie łaskawszym okiem na dział Byliny w miarę możliwości czasowych...
Zdjęcie z czarnuszką czarowne, bym powiedziała...
Cóż to za jeżówka taka wyrywna?
No i powiedz, czy te lnice tak potem same z siebie się sieją?

Marta.......opowiadaj o Sulejowie, chyba sporo zielonych tam się zjechało........,jeżówka to Irrestibile, przyznaję, że ciekawa.....i jak narazie niezawodna......ale Marmelade jeszcze szybsza..... lnice sieja się na potegę......mam mnóstwo siewek, mocniejszymi zasilam rabaty..pieknie wypełniają je....dział Byliny.....dział Róże też upominał się....w tym sezonie patologiczny wręcz brak czasu......

Ewa, na pierwszym zdjęciu z tiarelkami powojnik to 'Westerplatte' ?...
Zgłupiałam już do reszty . W ogóle nie mogę sie połapać...Próbuję pomóc Wendy zidentyfikować jej wiśniowego, ale gdyby się okazało ,że Twój to Westerplatte to tamten nijak nie pasuje ...

Jeżówki rzeczywiście 'irresistible', ale mimo to już się na żadne nie skuszę.Te u mnie akurat wszystkie powymarzały... .
Piękne połączenie kształtów - gwiazdki z pomponem w środku.

Jak Ty to wszystko dajesz radę obejść i dopatrzeć ?... Wszystko dopieszczone, wypielęgnowane...

Firletko, pojęcia nie mam jaki to powojnik....w piwnicy metka więc sprawdzę....tak Westerplatte.... ale te kwiaty akurat na dole są wybrakowane, na płocie są ładniejsze........charakterystyczne dla niego ,ostro zakończone płatki...z początku ma kolor bardzo ciemny,co do porządku....jak to mówią gonię własny ogon i mimo starań nie nadązam ale staram się....kosztem innych spraw

Ale trafiłam na pokaz bylinowo-różany . Ewcia, na przedostatnich fotkach to ...?
Veilchenblau piękna w poziomie , a lnica urocza bylinka . Poczytałam... są też lnice na murek .
Życzę Ci więcej czasu dla siebie i ogrodu .