Forum Ogrodnicze Oaza

aleb-azi wrote:
I jaki skuteczny !
Mi też kiedyś Siberka kazała pisać nazwy roślin z małej litery ...
A ja tak ładnie chciałam je wyróżnić, no ale się posłuchałam

Ewo , ja się wręcz wystraszyłam tej szybkiej wiosny, bo ani nie jestem przygotowana na nią,
ani nie chcę ,żeby następne pory roku tak szybko następowały (zwłaszcza te ostatnie )

No to jak to tak? Wychodzi coś, a jeszcze nieobfotografowane? Jeszcze gotowe roślinki biedne pomyśleć, że niepotrzebnie wychodzą!
A jak tam nasionka zagraniczne, posiane, wschodzą?

magdala wrote: Alebciu, już nie mod
Magdo, wcale nie skuteczny, popatrz jak piszecie
Na szczęście już pogodziłam się z losem

Magda, ja tak rozleniwiłam się, że nie wiem kto za mnie ruszy w tany z porządkami

Marta, wychodzi z ziemi ale mi nie wychodzi sie z aparatem, "cos nie chce sie", szkoda, że nie mieszkasz bliżej zmobilizowałabyś mnie, usprawiedliwiam się, że taki ponury dzień był......

Iwona tylko zobaczyłam, że jesteś od razu zaczęłam spacje wstawiać , pokiwaj czasem palcem niegrzecznym dziewczynkom

Pokażę wrzośce............z 2010 ,ale tam zawsze jednakowo z wiosny...........

Ja zawsze jestem, tylko nie zawsze piszę Oszczędzam palce!
Poza tym klawisz spacji na moim NOWYM laptopie słabo działa Przeważnie nie działa, więc pisanie to koszmar

Nie da się nic zrobić?
Marta, nasionka czekają do marca i to połowy , nie mam zamiaru uganiać się z nimi wczesniej, ponoc to wystarczy

magdala wrote:
...uwaga ...będę się czepiać! Muszę.
"Z małej litery" jest rusycyzmem. Piszemy "dużą" lub "małą " literą.

Ale żeby nie było,że tylko pouczam ... Ewa , bardzo proszę o dłuuuugą listę Twoich roślin w kolejce do siewu.No i jakieś zdjęcia wiosny też mile widziane

Przepiękne Wrzosowisko, takie naturalne

Firletko,zmuszasz mnie do eskapady piwnicznej......kto by spamiętał: baptysja, malwa zebrina, driakiew jakaś tam,szałwie różne-pratensis,hastata,patiens,coccinea,.....czarnuszka,vernonia,aminki,kilo patagonki,lnice,leonotis,penstemon palmieri,werbena stricta,ostrzeń powabny,dzwonki różne,świerzbieniec,gilia,rutewek kilka,chaber.........więcej grzechów nie pamiętam.Ale są,leżą,czekają,ja tracę kontrolę nad ilością..........

Romek to wrzoścowisko o tej porze roku tam najładniej,surowo a zarazem.....niech każdy dopowie sam

Wszędzie widzę oznaki wiosny skrupulatnie wystawiane na podziw ogółu.......ja tylko tyle












wystrzelił i przeżył ostropest,sam się wysiał to jego sprawa,ale ładna bestia





Dodam jeszcze,że jutro po południu kalendarz biodynamiczny nie zezwala na prace ogrodnicze.......jutro ogrodnicy maja inne ważne zadanie.... nie wypatrujemy paczków- tylko pączki jemy..............

Ewa, ale masz tych nasion! To ja myślałam, że mam dużo (znaczy jak na mnie to dużo )...
Parapetów zabraknie! Czy Ty do gruntu od razu zamierzasz siać?
Niektóre z tych nasion nam się powtarzają, a moje pierwsze już wykiełkowały! Teraz tylko ich nie zalać i nie przesuszyć! Trudna sztuka...
Na początek tyle wiosny może być!

Część pójdzie bezpośrednio do gruntu,część tkwi w lodówce, zobaczymy jak się wystratyfikują ,część wymaga rozsad,niestety.........

Do czego to doszło,pisać post po sobie wszyscy zamykają stare wątki,otwierają nowe a ja piszę....sobie

Oto pączkowe zwiastuny wiosny..........












to wszystko samosiejki, rosną pod iglakami, wcale nie narzekaja na odczyn a pewnie nie jest książkowy, z ciekawosci zbadam

kwitną lepiej niz gotowe sadzonki........i tyle

to tez w temacie pączkowym, pączki Romy/taką

nazwę dostały/

Nie narzekaj , masz dużo więcej zwiastunów wiosny choćby ode mnie
I absolutnie nie piszesz tylko sobie, ja ZAWSZE czytam co nowego, tylko nie zawsze się zamelduję
Ilością nasion i mnie zaszokowałaś , zwłaszcza tym kilogramem patagonki

Porażająca ilość kwiecia U mnie zero Ale to nic nowego dla mnie
Do siania też nie mogę się zmusić Za to sekatorem popracowałam

Cudnie wygląda ten wrzoścowy kącik .Zwiastuny wiosenno zimowe również imponujące .Ja tylko wysiałam lobelię i młode siewki zaniosłam do altanki ,bo znów zaczęły mi grasować ziemiórki jak wyniosłam to ustało to towarzystwo fruwać .Moje ciemierniki już bez liści wszystkie musiałam ściąć ,bo były przemrożone

Ewo, nie tylko dzisiaj, ale też jutro trzymamy sekatory na półce. To chyba po to, żeby te pączki miały szansę dobrze pójść w boczki .

Masz babo placek... popatrzyłam na te pączusie i już mi burczy w brzuchu. A zacnie obeszłam tłusty czwartek.
Z wysiewami szykuję się na niedzielę, zgodnie z kalendarzem biodynamicznym.Do tego czasu machnę okna, żeby się siewki nie wyciągały Więc możemy się spodziewać że popada
Zastanawiam się, czy zamiast stratyfikowania w lodówce (trochę zaspałam i już mało czasu) nie wystawić zasiewów na zewnątrz

Nasion do wysiania masz ilośc dla mnie przerażającą
Z reszta mi w ogóle kiepsko wychodzą siewy. Niby w tym roku podjęłam ostatnią próbę. Posiałam lobelie w krążkach torfowych i szkarenkę tytoń, dalie karlowe, dzwony irlandzkie i ostróżke jednoroczna. jak i w tym roku zamorduję siewki to dam sobie definitywnie spokój.