Forum Ogrodnicze Oaza

Magdo,
bardzo nam było miło gościć Was ponownie.
Co do roślinek dobrze zapamiętałaś, dokładnie to Wielosił błękitny. Bywają też odmiany o pstrych liściach, a także o białych kwiatach.
Zapraszamy częściej.

Ta piwonia to na dorciowej rośnie? - przepiękna jest. W tym roku zakochałam się w piwoniach . Zresztą mój M też . Muszę koniecznie więcej ich posadzić, bo mimo tego, że kwitną krótko, zdecydowanie warto je mieć.


Madziu a jak Twój żywopłocik? Pewnie już spory jest? Mogę prosić o fotkę przy okazji .


Co do Twoich spostrzeżeń po zlocie, ja miałam podobnie . Nawet powiedziałam do Sebastiana, że Magda to właśnie taka jest, jak ją sobie wyobrażałam .

Danielo
Teraz to kolej na mnie
Musimy spotkać się w naszym ogrodzie

Dorciu

Pytasz o żywopłocik ....Ale który ? Mam bukowy , cisowy i bukszpanowy

Bukowy przycięłam jakiś tydzień temu :




Cisowy również :



A mały bukszpanowy już niedługo połączy się w jedno :





Ja najbardziej lubię ten bukowy Pewnie dlatego ,że to liściak ,a liściaki zawsze wzruszają mnie
tym swoim "ożywaniem" po zimie , wszystko umiera ,a potem rodzi się na nowo

Piwonie ,choć chwilowe , bardzo mi się podobają .
Zakwitną trzy kupione w Sadzawce , jak to u mnie odmiany się pomieszały ,ale pamiętam ,
że kupiłam : Kameno Kegoromo , Etienne Mechin i Louise van Houtte .






To jest chyba Kameno Kegoromo :



Obok tych odmian rosną zwykłe "stare" różowe piwonie o pełnych kwiatach.
Mam też pełne białe , a także dwie odmiany kupione u pana Podstolca : Sarah Bernard i Dinner plate,
ale nie jestem pewna czy mają pąki ,niedługo wszystko się wyjaśni

Madziu-u Podstolca 3 lata temu kupiłam 10 różnych odmian piwonii zakwitło 9 ale jak dla mnie to 2 odmiany,biała i czerwona
Mnie podoba się żywopłocik bukszpanowy

Romeczko
Bukszpanowy najszybciej daje efekty , za to na cisową ścianę zapewne będę czekać najdłużej...

No , nie chciałabym od Podstolca mieć białych i czerwonych piwonii. Te blado różowe są śliczne,
tylko żeby się potwierdziły te odmiany.

Wszędzie widzę już kwitnące róże , u mnie na razie Roserai de l' Hay (na ulicy ):

Matką chrzestną zostałam okrzyknięta.... , cóż lepiej krzaczka niż niemowlaczka, nie kosztuje.....
Zakupy poczyniłaś konkretne, sadź, podlewaj i niech strzelają w górę .

Pytałam o bukowy . Pamiętam jak go sadziliście i cichaczem podglądam tempo wzrostu. Masz rację, te liściaste żywopłoty są nieco magiczne, dodatkowo ciekawsze w sezonie, bo przecież zmienność kolorów liści jest nie do podrobienia.


Piwonie ... zachorowałam . Mam tylko dwie, z czego kwitnie jedna. Dostanę jeszcze od Babci kolejną , a na resztę będę polowała .

Piwonie zapowiadają się ładnie,Zwłaszcza ta ostania:)
Roserai de l' Hay piękna.U mnie róże tez zaczęły.ale jeszcze nie wszystkie.
Może to i lepiej,po mały dawkują mam piękno i radość ze swoich kwitnień

Widzę u Was grabowy żywopłot... widzę dwa rzędy...moim zdaniem bez potrzeby bo ten grabowy ładnie się rozrośnie ...wież mi ja będąc nastolatką z ojcem sadziliśmy młode sadzonki ale w jednym rzędzie ....teraz jest piękny gruby i przycinany na różne grubości i wysokości....a tu będziesz miała za gruby ...uwierz mi...jak pojadę do domu to zrobię fotkę....

sierika wrote:
Hmmm, Ewo ,ale tych krzaczków będzie kilkanaście

Bardzo cieszę się z ukorzenienia tej azalii ,teraz jeszcze tylko nie zmarnować roślinek

Dorciu

Obstawiam ,że w tym roku bukowy żywopłot podskoczy powyżej kolan , a może i lepiej
W pierwszym roku jest malutki ,bo trzeba zadbać o jego jak najlepsze "stopy" ,czyli nisko ciąć.
Ja cięłam aż do 10-15 cm. W nagrodę rozkrzewił się gęsto tuż przy ziemi ,teraz już tylko musi rosnąć

Aniu

Piwonie powoli rozkwitają , na razie te "babcine" , odkryłam też ,że jednak jasnoróżowa od Podstolca zakwitnie Tylko nie wiem czy to Sarah Bernard czy ta druga.

Alinko

I tak nic nie zrobię w kwestii żywopłotu , bo już rośnie
Ale dużo przeczytałam artykułów na ten temat, przed sadzeniem. Zalecają jeden rząd lub dwa - jeśli żywopłot ma być szczelną ścianą, a ja taki właśnie chciałabym.
Ogólnie miało być 5 roślin na metr i tak u nas jest ,tylko zygzakiem
Jak będziesz miała zdjęcie ,to wstaw ,bardzo chętnie zobaczę Twój żywopłot

---

Czy uwierzycie ,że dopiero dzisiaj spędziłam prawdziwy ogrodniczy dzień ? Cały dzień w ogrodzie

Odchwaściłam pewną problematyczną rabatę , podlałam róże zeszłoroczną gnojówką (a termin ważności? )
Nastawiłam nową gnojówkę , opryskałam różaneczniki Magiczną Siłą , posadziłam trochę drobnicy ,
a mój mąż dwa drzewka

Ale po kolei : jeszcze nie pokazywałam wszystkich ostatnich nabytków .

Kolorystyka ogólna :






Buk Rohan Weeping



Tu trzeba wprawnego oka ,żeby zobaczyć ten buk w całej okazałości




Świerk Engelmanii




Sosna wejmutka Louie




Powojnik prosty ,zdjęcie pod słońce .

Taką rabatkę ostatnio przekomponowałam , róża Cardinal de Richelieu i lilak Meyera rosły już tam ,
ale dosadziłam dwie hosty , różę Bonicę i jakieś małe roślinki .




Lilak pachnie ....

Magda słusznie zafundowałaś żywopłotowi niskie cięcie. Dzięki temu, tak jak piszesz, będzie gęsty od samego dołu. Zdecydowanie będziesz z tego zabiegu zadowolona. W sumie, to jeśli w tym roku będzie już powyżej kolan, to wcale tak wolno nie rośnie .

Część nabytków widziałam już w Sulejowie. Bardzo ładne... zwłaszcza buczek bardzo ciekawy.

Dorciu

Ten buk to moje pierwsze ,takie bardziej "fikuśne" drzewo Do tej pory sadziłam popularne odmiany
lub po prostu gatunki.
Ale kiedy "zwiedza się" szkółkę w towarzystwie koneserów , to tak to się właśnie kończy

Na ten buk zwrócił moją uwagę Piterek , chciał drzewko przytulić ,ale było zbyt szerokie w koronie
Oczywiście nie moje, tylko to w ogrodzie pokazowym.

Rohan Weeping wylądował na tej rabacie (to miejsce wczoraj odchwaszczałam).
Jest to miejsce od frontu ,widziane z mojego przyszłego okna kuchennego (tzn. okno jest już teraźniejsze,tylko w kuchni jeszcze nie da się gotować )



Przy okazji clematis Ville de Lyon - piękne kwiaty , szkoda ,że tylko trzy







Kwitnący dereń kousa :

Piękny widok z okna w kuchni to podstawa . Ja pod oknem w kuchni mam zlew... więc wiesz, często tam człowiek stoi . Ale lubię widok, na róże , na wierzbę hahuro . Jesienią wsadzę na tą rabatkę pod oknem kilogram krokusów .

dorciaj wrote:
Tak jest !

Moja "kuchenna" rabata jeszcze do przeróbki , ale zostaną tam trzy róże Leonardo , jedna Heidi Klum,
kalina praska , no i buk.
Widoczna na zdjęciu wierzba na pieńku pójdzie gdzie indziej ,bo zawsze choruje na jakiegoś grzyba,
a poza tym jest średnio urodziwa W jej miejsce kupię jakiegoś ładnego iglaczka ,jeszcze nie wiem co.

magdala wrote:
O przepraszam! Gdy byliśmy u ciebie gromadnie to wodę w kuchni gotowałaś!
A wierzby pozbądź się

Paweł
Ale obiadu już nie dałabym rady ugotować

Co do wierzby ,to taki właśnie mam pomysł ,tylko mój "wspólnik" ma ochotę ją ratować,
a mnie ona denerwuje już od dawna ,całe lato ma popsute liście.

Clematis Veronica's choice zakwitnie dwoma kwiatkami ,po raz pierwszy




Artamowskie truskaweczki

magdala wrote: Będzie na co zwalić, jak obiad się przypali
Truskawki ciocine, nie moje
Magda, już plany przesadzania snujesz, jak ja to dobrze rozumiem Niech się rośliny nie przyzwyczajają zbytnio do miejsca Ogród zaskakuje, nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, cień wyrasta niespodziewanie, drobnica to nie problem, drzewa, drzewa warto posadzić od razu na miejscach stałych
Taki żywopłot bukowy na przykład Ale to chyba się udało?