Forum Ogrodnicze Oaza

W pierwszej chwili rzeczywiście wydawał mi się bardzo skomplikowany ,
ale już teraz wszystko widzę

Na niedzielę nie ma żadnych zielonych - lać nie będzie
A więc mozna posadzić sobie np. bratki (jeśli jutro kupi się je )

I kupiło się????

I posadziło?
A znacznik z napisem "Bratki" też byłby ładny!
Niestety... jeśli bazgrze się, jak kura pazurem (nie obrażając kury) to przechlapane...

Ależ Wy mnie dobrze znacie
Nie kupiło się...
Nie posadziło ...

Ale dzisiaj rozejrzałam się po okolicy ,no i oczywiście pod samym domem znalazłam
takie bratki ,o jakie mi chodziło -te drobniusieńkie, w bardzo ładnych kolorach.

Nie kupiłam tylko dlatego ,że byłam na rowerze

---

Odebrałam w końcu z poczty cebule z Lilypolu. Cztery dni tam leżały !
Taką miałam końcówkę tygodnia ,że ani w czwartek ani w piątek nie zdążyłam,
w sobotę ...zapomniałam
No ,ale szczęśliwie dzisiaj wylądowały w ziemi.
Ciekawe czy wszystkie zeszłoroczne lilie wyjdą na wierzch.

W ogrodzie roślinki szybko idą do przodu
Bardzo cieszy mnie lilak zwisły ,który ma wiele pąków kwiatowych.
Tak samo obsypana jest płacząca jabłonka ozdobna i tawuła Grafsheim.

Niestety niechciej już czasem zagląda za mój płot ....
Próbuję skupić się na jednej konkretnej rabacie ,żeby coś skończyć definitywnie,
ale zaraz coś tam pogrzebię w innym miejscu ,no i robota rozłazi się...

Magda, a może wiesz, czym się grzebie w kępie liliowców albo host?
Ale Fan Tan będzie fantanstyczna!
A cebulica kiedy będzie kwitła?

No właśnie... Martulu... czym się grzebie w kępie liliowców? Jedyna nadzieja w Magdzie!
A ja bratki posadziłam... ale dziś nie podlałam
Od wczorajszego popołudnia jakoś muszą sobie radzić...

artam wrote: Hmmmm...Myślę ,Marto,że najlepiej byłoby widelcem i nożem
Wówczas grzebanie będzie bardziej precyzyjne .
Przychodzi mi teraz do głowy wiele innych narzędzi...
Takie np. różne szczypce do produkcji biżuterii
Czego to nie zrobi się dla ukochanej rośliny ...

FanTan jest w ogóle inną piwonią (no ,w końcu hybryda),w jej przypadku w ogóle nie
ma gdybania "zakwitnie w tym roku czy nie?". Ona zawsze kwitnie i to tak spektakularnie!

Cebulica od ostatniego zdjęcia nie zmieniła się za bardzo ,więc dziś jej nie pstrykałam,
ale rośnie ,rośnie

Gosia
Bratki posadziłaś w ziemi czy w donicy? Bo też zastanawiam się czy ,jesli dam je
w donicę,nie ususzą mi się bez regularnego podlewania.

Powolutku idą u mnie prace wiosenne.
Ale to pewnie przez tę wczesną marcową wiosnę - ciągle mam złudzenie, że jeszcze
jest tyle czasu
Dzisiaj podrzuciłam różom granulowanego obornika (nie mam jeszcze kompostu),
mam tych róż tylko 23 , a trochę mi na tym zeszło.
Postanowiłam sobie,że dopóki nie będzie konkretnych przygotowanych miejsc, nie
będę kupować następnych róż.
Chociaż lista jest ...

Lilak zwisły i jego pąki kwiatowe :



Szachownica perska- dwa kwiaty będą ,ale nie takie okazałe jak w pierwszym roku
po posadzeniu cebul.
Czy nawozić je czymś po kwitnieniu ?

Dobrze, że wspomniałaś o tym oborniku granulowanym, bo w końcu wiem czego zapomniałam kupić .

Ja też wolę najpierw zrobić miejscówki, a potem dopiero kupować rośliny. Czuję jakąś dziwną presję gdy coś kupię, a potem to stoi w doniczce i czeka . Najgorzej jest teraz gdy parapety pełne różności, a ja z przygotowaniem miejscówek jestem w czarnej .... no w lesie .

Dorciu ,u mnie w tym roku bardzo skromnie ,również na parapetach.
Ukorzeniają się patyczki ściętej perowskii i pelargonie od Markity
Wysiać muszę jedynie werbenę patagońską (ciągle jeszcze nie zrobione )


Z zaskoczeniem odkryłam szachownicę cesarską (zapomniałam o niej...)

Ja dziś rozsypałam wióry rogowe,został mi jeszcze worek obornika granulowanego, ale ten pójdzie chyba pod rododendrony.
Czytałam, ze pryskałaś chelatem. Dzięki za przypomnienie, tez muszę to zrobić. Liście mają jakieś blade....
Jesienią kupiłam dwie cebule szachownicy perskiej - też będą kwitły. Ta od Ciebie niestety drugi rok produkuje same liście

To dziwne Dorotka, przecież ta cebula była spora.
Pierwszej wiosny u mnie kwitły pięknie, wszystkie!

A to największe pąki w ogrodzie. Z dnia na dzień coraz wyżej...

Wielkie pąki
Właśnie Magda to dziwne. Podejrzewam,że miejsce jej nie najlepsze wybrałam. Powinnam przesadzić chyba ma za sucho

Przypomniało mi się
Dziś do mojego ogrodniczego przyszły piekne sadzonki piwonii drzewiastej. Powiedzcie mi, ze ne ma sensu kupić, że u mnie nie przeżyje. Strasznie mnie nachodzi na zakup

O mamo!!! Nawet perowskie ukorzeniasz? Powiedz jak, może i ja spróbuję, chociaż moje łapki nie są zielone...

Beatko
Perowskie to nawet siałam dwa lata temu , wykiełkowało mi chyba 7 roślinek,
niestety potem jakoś zaniedbałam te młode siewki i padły zanim przeniosłam je do ogrodu...

Teraz poradziła mi Gosia Motylek ,żeby po przycięciu pędów spróbować je ukorzenić.
Leżą w mokrym piasku i trzy patyki puściły korzenie

Dorota
A co rozumiesz przez "piękne sadzonki" ?
Ja też mam kręćka na punkcie piwonii drzewiastej, nawet obserwuję kilka sadzonek
w pewnym sklepie, ale czekam aż rozwiną się pąki ,chyba że nie doczekam...

Może jutro polezę to zrobie zdjęcie. Wszystkie maja pąki

A po jednym pąku czy więcej ?

Jestem ostrożna ,bo (za czasów działki ROD) kupiłam dwie drzewiaste z pąkami i obydwie
szlag trafił...
Nawet tych kwiatów nie zdążyły mi pokazać.
Dlatego tak usilnie szukam kogoś ,kto sprzedałby mi dużą sadzonkę ze swego ogrodu,
a nie jakieś sklepowe chuchro..

Zmartwiłaś mnie