markita wrote:
Widzę na skalniaku te trawki, co to już są moje
Tyle metamorfoz ile przeszła Twoja działka w tak krótkim okresie
- nic dziwnego, że ciągle nie masz czasu
No widzisz Martuś, ale przynajmniej miejsce na skalniaku przybyło. A czas.......dziś wpadnę jak burza, będe musiała harować do upadłego bo jutro po południu lub środę rano chyba pojadę na wieś tam wysadzić u rodziców pomidorki, po 1 mi już się krzywią a dwa,.... zawalają mi miejsce, 3 po co ma ojciec kupować jak ja mam.
3. Skorzystam z okazji bo w Puławach dzień targowy więc pomyszkuję po "babciach" za ciekawymi badylkami.
4. Odwiedzę Jagusię huraaaaaaa
Tak więc, by po 3 dniach nie załamać się zachwaszczeniem własnego ogródka muszę na tyle oczyścić by nie przerazić się po powrocie w czwartek lub piątek.
I znów będzie robota na działce, po cichu mam nadzieję że i kilka nowych nasadzeń hahaha
Aguniada wrote:
Ula, dopiero co dopytywałam u siebie o aktualności z Twojej działki, a już odnalazłam właściwą drogę
Jestem pod wrażeniem, ile tam się u Ciebie dzieje i z jaką zapalczywością działacie, by upiększać świat wokół siebie.
Działeczka jak malowana, a metamorfoza domku po prostu rewelacyjna.
Z przyjemnością będę czytała i oglądała co u Ciebie słychać
Pozdrowienia!
Agunia, bo z czasem zdałam sobie sprawę, że popełniłam na początku działalności masę błędów a poza tym spędzam w lecie na działce około 2 miesiące więc i chce się poprawić pewne warunki bytowania. Jeszcze w planie trochę zmian w domku ale fundusze się wyczerpały.
Orszulkaa wrote:
Ulka, ale Ty masz jeszcze kupę miejsca na swoim RODOS!
Możesz kupować i kupować
A zamówiłaś wreszcie jakieś róże teraz?
Orszulko, warzywniaka już więcej uszczuplić się nie da. Miałam miejsce na 6 róż, na razie jakoś się skurczyło choć nie docelowo. Kasa poszła mi na remoncik więc róże najwcześniej jesienią.
futrzasta wrote:
Ulka, działka prawie nie do poznania! A wiesz, że ja wczoraj przeglądałam swoje zdjęcia i też czasami się dziwiłam ale u mnie to pestka, Ty masz rewolucję!! Do wiatraczka na skalniaku wracałam, żeby zobaczyć cóż to za piękny kwiat zakwitł
Ze względu na oszołomów na razie wiatraczka nie stawiałam. Zginęło mi kilka lampek solarnych co znalazłam potem porzucone - u sąsiadki to samo - gówniarstwo robiło sobie ja....a. Jak będę już codziennie to dopiero wtedy. Zmiany jeszcze będą choć na ten rok już prawie wcale, limit wyczerpany.
Monik wrote:
Ula ależ się u Ciebie dzieje
Co zrobić jak mam taki charakterek
Adrian89 wrote:
Ulu ale wszystko pięknie Ci się rozwija
szalejesz z rabatkami trawnika tylko ciut ciut do opalania
?? widzę że fotek z góry nie mogłaś sobie odmówić jak ja
Trawnika mam więcej, przy moim sadku, ale jest on przy sąsiadach......co mi nie pasi tam opalanie. A na odpoczynek na słonku naprawdę tego nowego mi wystarczy. Za 2-3 lata jak nasadzenia iglaczków podrosną to i będę miała bardziej komfortowo.
A fotki z góry.... każdą okazję wykorzystuję, by zrobić fotki. Najlepiej oddają efekty prac.