Forum Ogrodnicze Oaza

Ja też zasiedziałam się, ale owocnie: właśnie, wspólnymi siłami wybraliśmy hosty na odzyskaną rabatę cienisto/półcienistą...
Tradycyjnie już, u pana Marca...
Satysfakcja z dokonanego wyboru jest, co nie znaczy, że jutro nie będę przeklinać budzika
Ale udało mi się dziś zaliczyć małą drzemkę na leżaku... w słońcu było tak przyjemnie, że wystarczyła koszulka na ramiączkach

Teraz już naprawdę na dobranoc... hostowisko w wiosennej odsłonie...

No nie, w koszulce na ramiączkach , czyżbym ja była szczególnego rodzaju zmarzluchem , czy u mnie była inna pogoda

No dobra, Pikutku... do koszenia założyłam koszulę, bo słońce się schowało
Wczoraj było koszenie, teraz w końcu mamy podlewanie!
Popołudniu pogrzmiało, czarne chmury przewaliły się po niebie i spadł krótki, rzęsisty, wiosenny deszcz...
Powietrze od razu inaczej zapachniało
A przed godziną mniej więcej zrobiło się czarno... wiatr zaczął przyginać drzewa... i lunęło! No i tak sobie pada solidnie do teraz...
Szkoda, że zapowiadane jest ochłodzenie, bo jak wszystko buchnęłoby po tym deszczu...

no taki deszczyk jest fajny.....ale bez gradu

Czytałam, czytałam...
U nas po pierwszej burzy nadal było parno i ciepło... jak nie w kwietniu...
Dopiero wieczorny opad przyniósł ochłodzenie, ale o tej porze dnia obyło się już bez dramatu...
Oczywiście, porywy wiatru i deszcz poczyniły pewnie jakieś szkody wśród kwiatów, ale za cenę podlewania, skłonna jestem wybaczyć

no też chciałam zobaczyć jak tam wygląda po tej burzy na działce ale......bez kajaka ani rusz.......zamiast wejścia mam jezioro

Jezioro? No cóż... u mnie jest to niemożliwe nawet po największej ulewie... ekstremum jest mlaskanie ziemi pod nogami

U mnie do teraz bez malskania, 14 stopni

U mnie do teraz bez mlaskania, 14 stopni

Gosiu, ciekawi mnie jakie hosty wybrałaś?. Cudna kępa sasanek. U mnie dopiero startują ale na tak piękne kwitnienie nie mogę liczyć.
Dziś też kosiłem trawnik, była istna rzeź stokrotek. Szkoda bo tak pięknie kwitły.
Deszcz, nie wiem czy to można było nazwać deszczem, zaledwie tylko coś pokropiło. Sucho tak, że przydałyby się większe opady.

U Joli, jak widzę, nie mlaska podwójnie
Romku... już zeznaję, ale od razu zaznaczam, że żadnych rarytasków nie znajdziesz w moim zamówieniu...
Do koszyka wskoczyły: 'Fair Maiden', 'Thunderbolt', 'Paul's Glory', 'Bobbie Sue', 'True Blue', 'Ryan's Big One', 'Guardian Angel', 'Fireworks', 'Katherine Lewis' i 'Striptease'.
Czy i Ty wpadniesz w sobotę do Krzywaczki?

gorzata wrote:
No, noooo Gorzatku ...Wszystkie hosty, to rarytaski , wiec nie siej swoim zwatpieniem, bo Ci kreta naślę.

Do resuscytacji?

Też!

To proszę w pakiecie z ustnikiem, bo ja dość obrzydliwa jestem
Pollicjo... muszę jeszcze dopieścić ziemię (dopieszczać... takie ładne słowo... i niektórzy tak cudnie je wymawiają ) do której pójdą hosty... gliny trochę by się zdało... no i gołębińca...

Gosiu, jak się nie zdarzy jakiś kataklizm to tak.
Hosty 'Paul's Glory' i 'Ryan's Big One' potrzebują dużo miejsca.

Romku... cieszę się bardzo
Co do rozmiarów host, to nie zakładam, że u mnie osiągną te maksymalne - znam możliwości mojej gleby
Natomiast dla tych delikwentek mam przygotowane miejsce z tyłu rabaty, pod płotem

Piękne zdjątko sasanki na tle forsycji