Forum Ogrodnicze Oaza

Ale ładne te jasne szafirki, takie błękirki
W ogóle trzeba powiedzieć, że jesienne szaleństwo kupowania cebul było bardzo dobrym pomysłem, a pan Czuksanow miał rację!
Tylko obawiam się, jak zniesiesz te zasychające potem liście!

A co to było z panem Cz., Martulu? Bo pamięć mnie najwyraźniej zawodzi
Zasychające liście jakoś się ukryje, jak nie wśród host, to pomiędzy jałowcami... piwoniami... będzie dobrze!

Dalu... martwi mnie ten przymrozek... oby był naprawdę niewielki... bo ta nieszczęsna hortensja kwitnąca na jednorocznych pędach znów nie będzie miała szansy się wykazać! A winą, wiadomo, obarczy się mnie!

Marty dwie... u nas świetlica jest tylko dla dzieciaków z klas I-III, wiec moja czwartoklasistka musiała sama zasuwać... nie w smak mi to było, oj nie! Nasza szkoła też sportowa... a właściwie z klasami sportowymi - rośnie mi zawodniczka w dyscyplinie: biegi na orientację

Anetko... córo marnotrawna ... do Krzywaczki trzeba koniecznie z koleżankami się wybierać... wtedy wszystkie zakątki stoją otworem

no to masz tak jak u mojej mamy w świetlicy.....my mamy świetlicą dolną dla klas I-VI zaś górna świetlica jest dla 6-latków no Szkoła Mistrzostwa Sportowego - dyscyplin do wyboru......w tym mamy jedną olimpijską - akrobatykę czyli skoki na trampolinie

Nina chodzi do piątej klasy i żadna świetlica nie była potrzebna, rekolekcje odbywały się w czasie lekcji

No to nadrobiłam zaległości, a było tego całkiem sporo.
Cebulowa wiosna u Ciebie zachwyca...u mnie jak wiesz zero tego typu wybryków, o tej porze siedzę i myślę dlaczego ich nie mam...tak mam co roku, da się znieść.
Kły host, uwielbiam ten widok

Ja tak na szybko... zostawiam Wam coś "na uśmiech"
Przyda się przy takiej pogodzie...

Świnkrólik woli nie patrzeć na tę pogodę? A jeszcze mu jakiś kubraczek trzeba było narzucić...
Pan Czuksanow powiedział, że wiosna w ogrodzie zaczyna się jesienią!
Ja się do przyszłorocznej wiosny muszę bardziej jesienią przyłożyć, a Ty to już zrobiłaś!

To ja zupełnie nie przykładam się do jesiennej wiosny...
Prawie zupełnie nie kupuję cebul.

Może kiedy bardziej uporządkuję ogród , kiedy rabaty ustalą swoje miejsca.

Jeśli o pogodzie mowa... pod wieczór zaczęło się przejaśniać, słońce nawet zdążyło zaświecić...
Niestety, nie zrobiło się nawet odrobinę cieplej, więc należy uznać zapowiadane na tę noc przymrozki za bardzo prawdopodobne
Wyciągnęłam większe donice plastikowe, zrobiłam osłonki temu i owemu... jednej hortensji nawet kopczyk z kory
Reszta musi sobie jakoś radzić...
Bo musi, nie?



Widzicie? Nie wyplewiłam!

A co, miałaś tą prymulę wyplewić
Cebulowo widzę u Ciebie dopieszczone , też bym tak chciała , ale te gryzonie zniweczą wszelkie starania

Podzielam zachwyt Marty Jasnym szafirkiem.
Dorzucam do postu jedno pamiątkowe zdjęcie.

(

Romku... dziękuję za zdjęcie... bardzo ciepło, wbrew pogodzie, wspominam minioną sobotę
Wiesiu... nie, nie... o te siewki wokół mi chodzi
Gryzonie u mnie występują incydentalnie, chyba nie lubią, jak im się ciągle korytarze zasypują, a u mnie to nieuniknione

Brrr... zapowiadany przymrozek miał miejsce... poranny ogląd sytuacji chyba nie jest miarodajny
Bądźmy dobrej myśli...

Dobrej myśli jestem i ja chociaż drapanie szyb rano nie nastroilo mnie pozytywnie

Gosiu po ile pontyjska?? ja jakoś zdobyć nie potrafie! a w chorzowie w parku takie cudne olbrzymie krzewy!!

Adrian... pontyjki po szesnaście złotych... przyzwoita cena...
Ja swoją kupowałam w maju 2009 w Wojsławicach, będąc pod świeżym wrażeniem tamtejszych okazów w pełni kwitnienia...
Krzaczek był duży, kwitnący i pachnący... i nieco droższy... chyba czterdzieści złotych nas kosztował... wówczas była to najdroższa roślina w ogrodzie
Jej zdjęcie otwierało mój pierwszy wątek ogrodowy...



Wiesiu... u nas samochód był na granicy zamarzania, ale skrobać nie trzeba było...
Dziś jakoś nie było warunków na popołudniową inspekcję, jutro pościągam doniczki, którymi okryłam kilka roślin...

Domowo... przedświątecznie...













A nad komodą zawisło piękne, wiosenne zdjęcie autorstwa Agnieszki - aage...
Aga... dziękuję!

Gosiu, a powiedz mi ile Ty dziś wypiłaś, że to zdjęcie takie przewalone?

Dużo ptactwa wszelakiego masz w domu teraz ... u mnie jak zawsze, gdzie nie spojrzę tam jajka ... teraz poszły grać w ping-ponga .

Aaaa... Dorcia... ani kropelki wprawdzie, ale dziś taki dzień, że... przewalone
Przez jajka też, ale nie tylko
Ping - pong? Ja to dziś raczej pomyślałam o Twojej rakiecie
Czytałam, że haniebnie się obijasz? Trawnik nie skoszony...
Ja dziś nawet nie miałam ochoty wyciągać kosiarki... dla odstresowania...
Może jutro...
A z przygotowań do Wielkanocy, nic ponadto, co uwieczniłam na zdjęciach
Czymś tam napchałam lodówkę, będę pichcić na bieżąco... u nas imprezy nie będzie, a w drugi dzień się gościujemy...

Że też mnie kosiarka nie odstresowuje , powiedziałabym, że nawet wręcz przeciwnie , zwłaszcza, że jak patrzę na swoją trawę, to za chwilę trzeba znowu kosić . A cały sezon dopiero przede mną

Za to domek ogarnięty, jutro jakieś zakupy i mogę świętować