Forum Ogrodnicze Oaza

no kwiaty to ta azalia ma!
a ogród Kapiasa......jej cuuuuudny...ale najlepsza ta pani w różowym

Potrzebujesz kogoś na etat do straszenia dzieci?

hahaha.....no na razie nie.....ja wystarczę........

Śliczna ta kanadyjka, duża, pięknie ukwiecona, wygląda jakby rosła tam zawsze...
Niektóre japońskie mróz potrafi pozbawić kwitnienia, ja wszystkie swoje okrywam

U mnie nie zdarzyło się to od tych kilku lat ich bytności w ogrodzie (5-ciu?) choć okrywane nie są...
Tfu, tfu!
Lubię kupować takie duże rośliny, Mrówciu, bo wtedy obraz rabat maluje się szybciej... a mi właśnie o ten obraz chodzi, a nie o fakt posiadania tego czy owego...
Tu akurat gabaryt nie pociągał za sobą astronomicznej ceny

I ze specjalną dedykacją dla Joli

Się tu nam nie kryguj, bo ogród masz przepiękny i nic mu nie brakuje!! Porównywanie nie ma sensu, bo to przecież inny wymiar.
Swoją drogą super, że powstają takie ogrody do zwiedzania. Ja mam najbliżej Hortulus w Dobrzycy. Zawsze można podpatrzyć jakiś pomysł i nacieszyć się widokami roślin, których nie mamy u siebie.

Gosiu dzięki dzięki wielkie
Cuda pokazujesz
Jakbym chciała mieć u siebie choćby jeden z nich

-20 to trochę za mało jak dla mnie , u mnie bywa i -30
Japońską mam jedną, Melinę i przemarza częściowo co roku

...u mnie, tak jak u Gosi, japonki kwitną niezawodnie, w tym Melina, która właśnie pokazała swoje śliczne różowiutkie kwiatki Gorzej z wielkokwiatowymi - wszystkie posadzone w zeszłym roku kapryszą i mają po kilka kwiatków Widocznie potrzebują czasu na przystosowanie się do nowych warunków

Dalu... ja też liczę się z tym, że w tym roku nowe nabytki, wychuchane w szkółkach, zakwitną, a przez kolejne lata będą się adaptować do moich, co by nie mówić - zupełnie nie cieplarnianych warunków
Aguśka... Hortulus jest na mojej liście muszę odwiedzić, tylko jakoś nie nosi mnie ostatnio w tamte rejony...
Jola... masz u siebie wiele świetnych okazów: niech no tylko podrosną!
Markiciu... straszne! Dopiero co byłam w wątku... hmmm... czytelniczym a u Ciebie... Melina

Co wyście się tam naczytały , masz za skojarzenia , a ona tak ślicznie na różowo kwitnie, teraz to już Ci się na pewno nie pokaże

Melina to raczej jest obok Gosi - z uwagi na puszkinie .

O nie, nie , Dorciu, moja droga... tylko indywidualna, kulturalna konsumpcja żadne tam takie...
A co do podejrzeń Markitki, to też muszę sprostować: do czytania mam za słabe... oczy!

A teraz zgłaszam sprzeciw wobec stanu rzeczy polegającego na tym, że kiedy byłam w pracy - było słonecznie, a po moim powrocie do domu przeszła burza z opadami i ochłodziło się... i jest szaroburonijako
Tak, wiem... istniał jeszcze gorszy wariant i mogłam wracać w tej burzy, ale świadomość tego nijak nie przybliża nie do stanu zadowolenia...
Fioletowy nastrój? Jest taki? U mnie jest...

A co byś powiedziała na to, że w tygodniu jest znośnie a w weekendy pada? Bo tak jest ostatnio u nas i też zgłaszam sprzeciw...
Wracając do ogrodu państwa Kapiasów... Powiadasz, że zmiany w starej części, a stary sedes wciąż jest?
Pomysł z framugą okienną mi się natomiast podoba!
W ogrodzie ciszy teraz naprawdę cisza i schować się nie da
Jak się objawia fioletowy nastrój?

Sińcami pod oczami?

Sedes? To chyba w... Zakątku Skupienia?

Kolor bratków- urzekający

Tym razem w kolorze lila Ale trzymamy się słitaśnej tonacji

Nigdzie nie jest powiedziane, że ogród powinien być jak jego gospodarz... słitaśna z pewnością nie jestem...
Choć oczy kota ze Shreka podobno są w moim wykonaniu niezgorsze

Poniedziałek zupełnie nieogrodowy... trzeba pogrzebać w zdjęciowych zapasach...