Mario, dziękuję za wizytę i miłe słowa
Moniko, wrzosy rosną u mnie dobrze i nie sprawiają żadnych kłopotów
Wymagają jedynie przycięcia wczesną wiosną i później odwdzięczają się wspaniałym kwitnieniem
Dorotko, w tym roku wiosna przyszła wyjątkowo wcześnie
W zeszłym roku na początku kwietnia spadł jeszcze śnieg i za wiosenne porządki oraz wszelakie wycinania i przycinania wzięłam się dopiero od połowy kwietnia. A dzisiaj mam już prawie porządek w ogrodzie i większość prac za sobą
Bardzo lubię taki stan i taki czas - kiedy jeszcze wszystko jest przede mną
To uczucie radosnego oczekiwania...
Romciu, fakt, w tym roku wiosna wyjątkowo wczesna jest! Dzisiaj znowu było niesłychanie ciepło - 18 stopni, no i wegetacja jest juz naprawdę zaawansowana
M. przycina wrzosy akumulatorowymi nożycami do żywopłotu. Nawet sprawnie mu to idzie; fotkę zrobię i pokażę, obiecuję. Dzisiaj tak pilnie pracowałam, że jak się zorientowałam, była już szarówka...
Aniu, dzięki
Violu, nie wiem, gdzie mieszkasz, ale na Dolnym Śląsku praktycznie zima skończyła się na początku lutego. A teraz od kilku dni temperatury przekraczają 15 stopni. Dobrze, że noce są chłodne, bo to trochę powstrzymuje zbyt wyrywne roślinki...
Ale i Ty już niebawem doczekasz się upragnionej wiosny
Iwonko, w tym roku, w porównaniu z zeszłym, jestem ponad miesiąc do przodu z pracami ogrodowymi. Mam przycięte wrzosy, lawendy, budleje, róże, zrobioną wertykulację i aerację trawnika...Czekam na deszcz, żeby rozrzucić obornik granulowany i nawóz do rodków i hortensji
Vero, dziękuję
No, dzisiaj to mogę powiedzieć, że mam wiosnę pełną gębą
Dzisiejszemu słońcu i temperaturze (18 stopni, a w słońcu jeszcze więcej) nie oparły się forsycje, śliwa ozdobna Hessei i ...magnolie! Musicie uwierzyć mi na słowo, bo w ferworze pracy nie zdążyłam zrobić zdjęć
Śliwa obsypała się pięknymi, drobnymi białymi kwiatuszkami, forsycja zazłociła się, a magnolia gwiaździsta otworzyła pierwsze kwiaty
Niestety, taka pogoda już nie pasi krokusom
One, biedaczki, powolutku omdlewają, więc ostatnie fotki tych wczesnowiosennych maluchów:
A na dobranoc mój domowy kwiatek. Mała zagadka - jak ma na imię?