Forum Ogrodnicze Oaza

Wiem co przeżywasz , u mnie deszcz nie padał przez 3 letnie miesiące w największe upały . Też sporo roślin straciłam mimo, że byłam cały czas na miejscu i starałam się ratować ogród. Wrzesień trochę odblokował sytuację i powiem Ci, że ogród regeneruje się w zadziwiający sposób, co mam nadzieję również nastąpi u Ciebie . Oczywiście to co zdechło nie zmartwychwstało, ale jeśli w czymś tkwiła choć iskierka życia, to się obudziła

Daluś.
U mnie długo nie padało.Z 1, 5 miesiąca.Ale wrześniowe ostanie dni, trochę już więcej. roślinki odżywają.
Szkoda,że u ciebie nie pada.Myślę ,że na wiosnę roślinki dobrze odżyją.( marne to pocieszenie, bo człowiek po to tyra, tworzy, kupuje, sadzi, aby cieszyć się ogrodem przez cały rok )
ale na pewno roślinki przeżyją
Pozdrawiam serdecznie

Dalu nie wierzę, żeby tak piękne miejsce nie ożyło na nowo. Rośliny albo odbudują się same albo Ty je odbudujesz
Nie może być aż tak źle. Przynajmniej urlop miałaś udany.
Pozdrawiam

Pocieszajmy się nawzajem. Nic innego nie zostaje. Jestem nowa na tym forum , ale wygląda na to że i ja przez te upały zacznę zabawę w moim ogrodzie od nowa:) Moja "oaza" nie jest jeszcze tak bajeczna jak tu widzę.Chyba brak mi pomysłu, i nie umiem zaaranżować ładnego nowoczesnego ogrodu ale ja kocham kwiatuszki sadzę je wszędzie, a one rosną i to lubię.(A teraz usychają, a studnie zaczynają wysychać)

Dalu,nie może być tak,że to co pieczołowicie tworzyłaś przez tyle lat w oka mgnieniu ulegnie zniszczeniu.Musisz wierzyć, że Twój ogród wraz z wiosną odżyje a Ty będziesz mogła w nim odpoczywać i się relaksować.Będzie dobrze,zobaczysz.

Dalu, część roślin z pewnością odbije. Tak jak po gradobiciu rośliny odrastają bardziej rozkrzewione , tak i po suszy jak tylko deszcz poczują odbiją.

Dalu - jak Ci pisałam, u mnie dokładnie taka sama posucha, ziemia jak skała. Zmogło mnie na przerobienie kawałeczka przed domem z trawnika na kwietnik , bo nie daję rady wtaszczyć kosiarki na poziom ponad garażowym wjazdem, a i ziemia tam nadaje się praktycznie do wymiany (glina! twarda jak garnek!). Gdyby nie pomoc mojej Agnieszki, nie dałabym rady nawet oddarnić tych raptem może 5 m2, co dopiero skopać (i tak kopałysmy na jakie 10 cm, głębiej się nie dało nawet hartowanym szpadlem, a z kilofem sobie nie radzę). I wiesz- w tej kompletnie uschniętej ziemi znalazłam trochę żywych cebulek! Krokusy i hiacynty. Więc na pewno nie wszystko umarło.
Oczywiście mój ogród nie umywa się do Twojego, ale też mam trochę ozdobnych drzew, bylin - i widzę, że większość jakoś zipie. Czasem taki zły sezon powoduje istna eksplozje w następnym. Moje wrocławskie azalie, bidule prawie bezlistne, mają moc zawiązanych żywych paków kwiatowych.
A na pociechę do tego skopanego i pokrytego żyzną ziemią kawałka wsadziłam sobie prawie 100 różnych wiosennych cebul. Słabego charakteru jestem, a w Lidlu całe worki i niedrogo...

Witaj Dalu, współczuję zniszczeń w ogrodzie. To okropne lato... Wyobraź sobie, że u mnie od 2 miesięcy nie ma wody w strumieniu, hortensje wyschły w większości. Mam nadzieję, że tylko liście i kwiaty, a wiosną wszystko odbije. Widać oznaki życia.
Na pewno tak też będzie u Ciebie, zobaczysz. Masz silne, zadbane rośliny, takie są bardziej żywotne.
Trzymam kciuki za odrodzenie Twojego ogrodu!

Dalu, u mnie też beton w ogrodzie - sporo roślin odeszło w niebyt Deszczu, deszczu i jeszcze raz deszczu potrzeba aby ziemia choć trochę odsapnęła a z nią nasze rośliny.........................

Dalu, będzie dobrze, w starym ogrodzie rośliny są mocno i głęboko ukorzenione. Jesienią i zimą ziemia łyknie sporo wody, a wiosną rośliny odbiją Fakt, w tym roku szybciej rośliny wchodzą w spoczynek, to dołuje.

Dalu, będzie dobrze.
Musi być. Rosliny wbrew pozorom są wytrzymałe.
Szczególnie stare egzemplarze, które są porządnie ukorzenione

Na prośbę Dali,zamykam wątek.Robię to bardzo niechętnie no ale cóż nie mam wyjścia. Dalu! mam nadzieję, że nie dasz nam za długo tęsknić za Twoim ogrodem.