Ewo, deszczyk dotarł i do mnie w końcu! I to jaki fajny
Spokojny, równomierny, świetnie nawilża spragnioną ziemię. Tak się cieszę
Wprawdzie dzisiaj przerwa na froncie walki z chwaściorami, ale coś tam w ogrodzie zrobiłam, ale o tym niżej...
Dagmarko, jak na razie bardzo mało! Tak naprawdę to zaczęło padać dopiero dzisiaj po dwóch miesiącach suszy
Mario, wiosna u mnie w tym roku jest wczesna i piękna
Nie nadążam z robieniem zdjęć, bo sytuacja zmienia się dosłownie z dnia na dzień. Przypuszczam, że po dzisiejszym deszczu świat zazieleni się jeszcze szybciej!
Marzenko, coś mi fotki z tulipankami nie chcą wchodzić
A w tzw. międzyczasie oprócz tych czerwonych zakwitły jeszcze kremowe, ale ich już nie zdążyłam sfocić.Może białe w końcu będę mogła pokazać...
Moniko, z pewnością gdy zmienisz stanowisko swoim wrzosom odwdzięczą Ci się pięknym kwitnieniem
A wiesz o tym, że jest też odmiana rododendrona o variegackich listkach? U mnie rośnie w przedogródku i ładnie rozjaśnia tamten zakątek
Elu, oj, dzieje się, dzieje! Ogród z dnia na dzień robi się coraz piękniejszy, coraz bardziej zielony i kolorowy
Kwitną już tulipany botaniczne i -od wczoraj - hiacynty. Pięknie żółci się forsycja, różowi śliwa wiśniowa Pissardi, czaruje pięknymi kwiatami magnolia gwiaździsta...
Dorotko, magnolia gwiaździsta nie lubi takich wysokich temperatur i kwiatki już powolutku zaczynają tracić swoją świeżość...Na szczęście, mam jeszcze drugą, późniejszą, która też 'już za chwileczkę, już za momencik'. Jeszcze nie pamiętam takiego roku, żeby moja magnolia Galaxy kwitła w marcu
A to gwiaździsta w pełni rozkwitu:
Gosiu, rzeczywiście na Dolnym Śląsku magnolie dobrze się czują i jest ich mnóstwo. Wczoraj byłam na małej wycieczce w górach i po drodze podziwialiśmy piękne, duże drzewa magnoliowe w pąkach. Prawie w każdym wiejskim obejściu, bo nawet nie zawsze można to nazwać ogrodem, rośnie jakaś magnolia. Zresztą w moim miasteczku w kwietniu panuje prawdziwy festiwal magnoliowy!
Magnolie, oprócz lekko kwaśnej ziemi, lubią łagodny klimat, zaciszne stanowisko i troszeczkę nawozu wiosną...Może spróbuj raz jeszcze, bo widok wczesną wiosną jest powalający.
Wiesiu, witam i zapraszam, bo dzieje się teraz dużo!
Olu, szkoda, że u Ciebie magnolie nie chcą rosnąć...
a przy Twoim licznych talentach artystycznych z pewnością uda Ci się zrobić piękny stolik! Nasz to też ręczna robota. Pani plastyczka układała wzór z kawałków kafelków - wzór to lilie wodne...
Mamy jeszcze drugi stolik, ale ten to już fabryczny wytwór, ale też chyba niebrzydki.
Wczoraj była jeszcze piękna, słoneczna pogoda. W Sobótce odbywał się coroczny półmaraton ślężański, w którym wzięło udział kilka tysięcy ludzi. Wszystko fajnie, ale to jest małe miasteczko i prawie nas zadeptano, a samochody stały dosłownie wszędzie
Musieliśmy się więc ewakuować i uciekliśmy w pobliskie górki...Udało nam się zdobyć Wielką Sowę, popodziwiać piękne widoki i upiec na szczycie kiełbaskę, a następnie ją zjeść z dużym apetytem!
A dzisiaj...dzisiaj w końcu spadł deszczyk
Niezbyt intensywny, ale miarowy. W końcu więc nawiozłam moje zgłodniałe roślinki. Róże i powojniki dostały solidne porcje lidlowych wiórków rogowych, a wszystkie pozostałe - granulowany obornik bydlęcy. Jedynie kwasoluby dostały po garstce specjalistycznego nawozu. W wiadrach przerabia się obornik koński, który zebraliśmy z M. 'tymi ręcami' na sąsiedniej łące i to za dwa, trzy tygodnie będzie papu dla najbardziej żarłocznych roślin. W maju zrobię ze dwa razy gnojówkę z pokrzyw i ...to by było na tyle w temacie nawożenia
Na koniec jeszcze fotka śliwy Hessei, która wygląda jak panna młoda - kocham ją o tej porze