Forum Ogrodnicze Oaza

hanya wrote:
Sorry , w życiu bym nie pomyślała, że istnieje rodek o takiej samej nazwie

Markito, tu nie ma co myśleć, tu trzeba czytać

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...solubne?limitstart=0

Chyba wiesz jak wygląda ogród różany w zimie

Kupuj zimozielone

Hanko, miałam na myśli zamknięcie w psychiatryku, ale podsunęłaś mi pewien szatański plan

Nazwę źródła zakupów zdradzę, kiedy dostanę rośliny. Bo zaraz mi ktoś napisze, że źle zrobiłam i będę się martwić... być może na darmo

Ta hosto-kapusta to kapusta Założyłaś warzywnik? A może wątek?

Pan Ciepłucha ma niewątpliwie więcej doświadczenia w uprawie rodków (mam nadzieję, że nie tylko w donicach), więc jego mogłabym posłuchać, ale anonimowy pracownik nie jest jeszcze dla mnie autorytetem Musiałabym go nieco przetestować

Zimozielone tak, rodki nie , a raczej nie u mnie . Dlaczego mam skazywać na mękę rośliny, które źle się u mnie czują, chorują, nie rosną i nie kwitną . Wypróbowałam na 4 odmianach, skutek zawsze ten sam, marny
Na szczęście mój ogród nie jest tylko różany i gdzieniegdzie zimą też jest na czym oko zawiesić

U mnie też nie są rewelacyjne, ale nie poddaję się Z czasem lepiej się ukorzenią i będą sobie lepiej radzić
Urosną też sosny, które dadzą im cień i zrzucą zakwaszające glebę igły

Tak myślę

Dorosłe rodki są bardzo "klimatyczne" Warto przeczekać ten początkowy trudny okres kwitnienia małych kurdupelków dużymi kwiatami bo potem będzie pięknie
Kiczowate kwiatki można nawet oberwać

Siberko, pracownik nie jest dla mnie żadnym autorytetem. Przeciwnie, uważam, że to dość nielogiczne, co mówił, a raczej mówiła. Parę razy posadziłam po namoczeniu bez rozlużniania korzeni i było kiepsko.
Podaj żródło rodkowe smoku jeden, pooglądam sobie, poczekam na Twoją opinię przed ewentualnym zamówieniem. Niestety ani warzywek ani póki co wątku Wiem, wiem Pewna kwestia chorobowa mnie dopadła i poplątała plany, ale się nie dam i tylko trochę się spóżnię
Do autorstwa żadnych szatańskich planów się nie przyznaję Charakter mam anielski i tylko niebiańskie pomysły mogę skrzydłem podrzucać
Spróbuję dodzwonić się do p. Ciepłuchy, może akurat...

Rozmawiałam przed chwilą 'ze szkólką' i znowu usłyszałam, że absolutnie nie wolno rozlużniać, rozrywać bryły korzeniowej rh, bo można je utrupić, to tak w skrócie. Piekło i szatani.

Kiczowate kwiatki . Ja osobiscie wole niz liscie . Szlag, znow klawiatura sie zbiesila

Markito, a u mnie znów samochód w warsztacie... Pomimo że super śmigał M. miał fantazję oddać go na wolny dzień do jakichśtamdrobnych wymiano-usprawnień
Dowiedziałam się już po fakcie czyli po umowie z mechanikiem
Miał wrócić o rozsądnej porze (samochód), ale, cbdp, nie wrócił Tym samym nie wrócił i M, który miał dziś dokończyć przekopywanie warzywnika (i jeszcze kilka czarnych robót). Może miał przeczucia i siedzi w aucie na parkingu

Jutro zarobię się na śmierć bo jadę sama.

Hanko, zamykam swój wątek i otworzę ponownie razem z narodzinami Twego
Ja Cię lubię, ale więcej się zwodzić nie dam
Nie powiem który sklep zwiedzaj wszystkie, to dłużej się pocieszysz widokami


upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8..._Bremen_14-05-09.jpg

Niedobra Siberka, niedobra ale i tak Cię lubię. Po wyznaniu uczuć wszelkich, może zechcesz powiedzieć, czy masz rh Stefan Batory?

Siberia wrote: Czuję, że o tych leniwcach to do mnie normalnie czuję przez skórę... więc dziś odpracowałam, choć czytania zbyt wiele nie będzie. Za to widoki jakie a ciąg dalszy nastąpi, bo mam jeszcze fotów a fotów! Zatem zapraszam

No coś Ty Aguśko/Lucynko Ty jesteś przecież aktywną forumką

Z kolei ja chyba jestem nadaktywna
To może lepiej ja się zamknę do czasu, aż Hanka się otworzy?

Haniu, Stefana B. nie posiadam...
Ja w ogóle mam rodków jak kot napłakał... Więcej o nich piszę, niż sadzę

Widziałam niedawno w ogrodniczym przepiękny okaz: niski, cudnie zapączkowany rodek. Listeczki niewielkie, a pączki czerwone.
Powinnam go kupić, bo wyjątkowo przyciągał wzrok... ale kiedy zobaczyłam obrazek na etykiecie, wymiękłam
A może ma małą mrozoodporność i nie zakwitnie

RC PG



Haaga i Paź Królowej

Siberko, zimozielonym mówimy - tak!
Uważam, że pięknie wyglądają w ogrodzie w każdej porze roku, a zimą są niezastąpione
Ja wykombinowałam nową 'kwaśną' rabatę i mam teraz pretekst, żeby kupić kilka nowych roślin
Mój najnowszy rododendronowy nabytek to Rh Dreamland, pięknie wypączkowany A w planie jeszcze dwie azalie wielkokwiatowe, klonik japoński o czerwonych listkach i enkiant - od dawna o nim marzę
Pozdrawiam cieplutko i słonecznie - dzisiaj u mnie było 19 stopni

Uważaj, Dalu, bo Ci rododendrony zakwitną

U mnie dziś była mżawka, którą kilkakrotnie podstępnie wykorzystałam do nawilżenia cery
Sama bym na to nie wpadła, ale przy okazji spacerów z psem różne nietypowe myśli przychodzą człowiekowi do głowy

Ale dałaś rodkami po oczach
Normalnie mnie oślepiło!! Prześliczne! Ja jedynie do nich wzdycham gdy oglądam u kogoś. U mnie za nic rosnąć nie chcą, tak jak borówki. Miałam 3 i wszystkie wykończyła moja gleba. Nie pomogły głębokie doły, przesadzanie płycej - głębiej. Dogadzania nawozami... Z roku na rok były marniejsze i po kolei wypadały. Ostatni padł 2 lata temu i już nie podejmują prób. Teraz wolę podziwiać z daleka

Siberia wrote: Przednia myśl, ja ciągle kupuję i w ramach planowania wiosennych kwitnień wynalazłam sobie piękne piwonie (po 100-ce za sztukię ) i co najmniej równie pięknego derenia kousa Venus. I powiem Ci, że wczoraj przetrząsnęłam całego neta i znalazłam go w 2-óch szkółkach - w obydwu w cenie 350 zł .
To chyba lepiej dać zamknąć .

Tamten na pewno miał słabą mrozoodporność Kiedy dotrą Twoje zakupy? Szarpiesz korzenie i mykoryzujesz? Czy masz specjalną 'syberyjską' technikę sadzenia? Chyba tak póżno nie sadziłam poważnych roślin, jakieś trawki tylko chyba Jasny fiolet piękny

Widzę, Siberko, że wracasz wspomnieniami do wiosenno-letnich dni... piękne widoki - wobec tego, co za oknem, aż trudno uwierzyć, że to realne
Nic to, paręnaście tygodni i będziemy wyglądać wiosenki.
Ja bardzo lubię różaneczniki... mam takie miejsce w Grodzisku Maz. - dystrybutora od Ciepluchy właśnie... Pani nawet kiedyś dowiozła mi dostawę swoim autem. Wiosną chyba kupię kilka azalii japońskich.

Z tym uśpieniem naszych dyskusji, to prawda... ludziska, gadajmy!

Widzę, że znowu zaczyna się sie ruch w rh
Ja tez planuję zakup kilku egzemplarzy, ale wiosną
Chcę widziec co kupuję.
A opuchlaki chyba przytargałam do ogrodu z jakąś sadzonką, ale u mnie nie tylko pod rh, ale tez żurawki zaatakowały.
Walczyłam z nimi w tym roku, ale chyba za bardzo mi się nie udało

Dubelek