Dorotka, tam jest jeszcze Jacqueline du Pre, ale po niej wiele się nie spodziewam, a mi potrzebny jest potwór!
Nad Hellą też się kiedyś zastanawiałam, no to już nie muszę
Żylistki są ładne, ale tylko w momencie kwitnienia, a to za mało!
Jarzmianki są...
W sprawie szkółkingu już wszystko jasne?
Marta, po wczorajszym dniu już śmiało mogę powiedzieć, że tak
Oj, solidnie popadało, ale pewnie wiesz
Monstrualne łodygi to dzielżany, tam jeszcze spora odległość, gorzej, że ta grupka róż, same ładne, Leonardo, Eifelzauber i Rosenfee niespodziewanie
znalazły się w cieniu i sama nie wiem, co z tym zrobić...
Ula, wejdzie śmiało, tylko nie zakwitnie! Ja jeszcze swojemu dam szansę chyba, czemu on nie chce na tych młodych przyrostach kwitnąć... A gdyby jeszcze powtarzał, byłby ideałem!
Kupuję i sadzę, dla Ciebie specjalnie!
No to się umówmy jakoś!
Trytomy Ci wymarzły, ale nie podczas tej zimy? U mnie trzy czy cztery? lata temu wymarzły wszystkie, ale na to jest sposób, sadzi się głębiej niż by na to wskazywała podstawa liści i nie wymarzają
Ewa, bardzo Ci dziękuję za tak obszerne rozpracowanie
tematu białych róż. Ja szukam czegoś podobnego do Bobbie Jamesa, bo mi się strasznie sam kwiat i obfitość kwitnienia podoba, idealna biel, żółte pręciki całkiem do zniesienia
Wygooglałam wszystko i najbardziej podoba mi się ta Seagull podoba, strefa 5 to przecież dobrze... A gdzie ją można kupić? Ten Long John Silver też mógłby być, ale nagle mi żółtych pręcików zaczyna brakować!
Z tego też powodu ta Blanche nie jest idealna!
Ula, również bardzo dziękuję, ale to chyba nie jest pnąca? Mi pnąca potrzebna i z żółtymi pręcikami!
A innych róż już na białej nie planuję, mimo że to, co piszesz brzmi zachęcająco...
Julka, nie chcę go!
Ja nie zamierzam moich tui zadusić na śmierć
, tylko je przyozdobić nieco białym kwieciem
A poza tym róża mi się tam wymarzyła i koniec! Hm...Maliny dobra rzecz...
Gosiulu, na tym zdjęciu dobrze nie widać, pod jakim kątem on rośnie! Naprawdę zachowuje się tak, jakby wolał się złamać niż złamać się
i przytulić do tui... Ja swoje, on swoje, uparciuch!
Ewa, ja się uparłam na różę... Powojnik też tam jakiś jest, ale róża ma tam dominować i tu Nevada mi się jako kandydatka bardzo podoba (żółte pręciki
), chociaż te dwie madamy
też niczego sobie... Za krótki mi się ten szpaler tujek robi!
Bożenko, tarczyce są bezproblemowe, niewiele im do szczęścia trzeba, odrobinę słońca i tyle... Polecam!
Siberko, no nie najgorsze... Ja tam do swoich róż pretensji mieć nie mogę! Nic niemal przy nich nie robię, nie poświęcam należytej uwagi, pracy, to one wdzięczne i za tę odrobinę...
Elu,dzięki! Mme Plantier ładna, ale ta Waterloo jeszcze ładniejsza! Ja już sama nie wiem, bo ja tam tyle róż nie chcę, ale jakbym tak tę Waterloo spotkała, to pewnie bym się nie oparła... Może nie spotkam
Przebłyski w kolorze różu się nie nadają
, ustępstwo na rzecz żółtych elementów wystarczy!
Tak po kolei w skrócie, w środę pracowity dzień na działce, truskawki cioci dojrzewają, ale mamy dobre truskawki! Muszę przyznać, że lepsze od Sengi
Ale ileż można plewić! To zaczęłam coś wymyślać... No i mnie natchnęło! Już wiem, dlaczego nie lubię mojej przeddomkowej rabaty! Za sprawą bordowych żurawek jej nie lubię! Tak to wygląda...
I wszystkie żurawki wylecą i ta rabata będzie żółto-zielono-niebieska, żółta bardziej za sprawą liści, igieł ( o zdrową żółć chodzi!
) niż kwiatów, choć nie wykluczam i kwiatów!
Ten fragment wskazał mi drogę...
Jeszcze nie bardzo wiem, co tam posadzę, ale grunt to koncepcja!
I tak mnie od razu uskrzydliło i jutro od rana działam!
Trochę kwitnień...
'Hansestadt Rostock'
Kniphofia 'Flamenco'
Kniphofia 'Sunnigdlale Yellow'
'Marmalade'
'Pirouette'
Echinacea pallida
Jarzmianki w innym miejscu...
Zaczynają się liliowce...
Zielone z żółtym jest ładne
Widoczki...
A wczoraj stwierdziłyśmy z vitą, że już dalej tak nie można
i trzeba koniecznie całe zło tego świata
jakimś szkółkingiem odreagować i pojechałyśmy, nic, że wieje, nic, że pada...
Zapewniam, że jest jeszcze u nas co kupować! Pokażę jutro!