Gosiulu, ale bródki są kłopotliwe i chorowite

, a bezbródkowców nic nie tyka, to rośliny dla tych, co nie lubią pryskać, czyli dla mnie

No ale w pewnych kwestiach się jednak zgadzamy czasem...

W hostkach na przykład się zgadzamy
Jolu, nie trzeba wszystkiego pamiętać, można zapisywać i sobie w stosownym momencie pamięć odświeżyć

A ja bym powiedziała, jak gorąco i niesympatycznie!

Na szczęście już ponoć koniec...
Marta, to już dużo, zawsze można podejść do rzeczy kolorystycznie

Właśnie ta gama kolorystyczna stanowi dla mnie kryterium wyboru sybiraczków, żółtych, właściwie biało-żółtych nie kupuję, choć nie mogę powiedzieć, by były nieładne... Tak sobie pomyślałam, że z syberyjskich ta miłość się na żyłkowane przeniosła

, kolorki mniej więcej te same... Gorąco tragicznie, a z komarami u mnie da się wytrzymać, przynajmniej tyle...
Marysiu, bo to jest taka tajna akcja

Żartuję, oczywiście, ale trwa to już ze trzy lata, tak powoli, powoli, odmian przybywa, a rozrastają się całkiem nieźle... Przyznam, że u źródeł tego zbieractwa leżała też chęć zapewnienia cienia hostkom

One naprawdę się różnią całkiem wyraźne... Mi ten jaśniutki też się podoba, nazwa trochę dziwna, to niemiecka odmiana pana Tamberga.
Ula, ja o naszym OB mam podobne zdanie, choć piwonie to mają fajne... Nie wiem, czy słusznie, ale poczytuję sobie Twoje słowa za komplement i nieustająco zapraszam

No i kto by się po mnie spodziewał takiego warzywnika, prawda?

Białe piwonie stanowią wyjątek, nie muszą być niepełne, wystarczy, że są białe

Dotkliwy brak bieli na białej rabacie odczuwam!
Anetka, piwonie mnie urzekły na całego, a jako że sobie pewne ramy kolekcjonerstwa wytyczyłam, zawęziłam do pewnej grupy, więc cel jasny, nie miotam się, wiem, czego chcę... No jeszcze dużo, ale to nie szkodzi

Ja nadal lubię bródkowe, ale denerwują mnie!
Mirka, a nie mam! Wręcz przeciwne mam wrażenie! Pojedynczy kwiat utrzymuje się na pewno dłużej, tylko one bardziej jednocześnie zakwitają, stąd pewnie to wrażenie... I też są późniejsze i wcześniejsze, zauważyłam. Jakie dwa dni, u mnie to kwitnienie trwa już z dziesięć dni...
Kasiu, no właśnie nie wszystkie! Straciłam wiele fajnych odmian z grupy TB i nawet nie wiem dlaczego... A te nowe odmiany nie rozrastają się zadowalająco, tak to delikatnie ujmę... Nie ma mowy o kępach, przynajmniej u mnie, choć ziemię mam jakby wymarzoną dla irysów, no z wyjątkiem PH...
Kasiu, ja swoje piwonie kupowałam głównie u pana Podstolca, choć były i inne źródła, jednak ich wiarygodności jeszcze potwierdzić nie mogę, nie kwitły... A z "podstolczanek" zgadza się na razie wszystko
Monika, pamięć, znaczniki i zeszycik to ojcowie tego sukcesu
Edyta, Departament Warzywnictwa! I Wydział Roślin Jagodowych chyba...

Truskawki to jagodowe?

Niemniej jednak podoba Ci się widoczek z zakresu działalności Departamentu Roślin Ozdobnych, zauważę!

To jeszcze z drugiej strony i z większą ilością kwitnień...
Ewa, u mnie też na pewno będzie przybywać! I zamierzam dbać o nazwy! Charlie's White to z zakupów u pana Podstolca, więc jeśli tam kupowałaś, to bardzo możliwe...
Robić się nic nie da... Precz z upałami!
Cieniówki nad białą rabatą wciąż nie ma...

Rozpoczął się czas męczenia hostek...
Ale zamknijmy temat sybiraczków, dziś zakwitły kolejne o miło brzmiących nazwach...
'Tanz Nochmal'
'Blaue Milchstrasse'
A na balkonie czkają na wysadzenie...
'Fresh Notes' i 'Concord Crush'
'Bordeaux Magnum'
Wróćmy do "białej" rabaty... Czasem mam wrażenie, że ratuje ją stodoła sąsiada!
No ale jak się posadziło głównie trawy, hosty i kulki, to trudno spodziewać się czegoś innego...

Priorytet na ten rok - ukwiecamy białą białymi!

Tylko czym, jeszcze nie wiem! No jakieś pomysły są... A jak już nawet coś zakwitnie, to te podłe robaki białożercy się zlatują!

Bo jednak coś kwitnie...
Przecudna 'Ewelina" Dziękuję, Krysiu!
I jeszcze jedna...NN, dziękuję, Aniu!

Bardzo mi się podoba!
Czarują też posłonki...
Helianthemum 'Annabel'
Helianthemum 'Ilona'
Widoczki...
Ciocia wyplewiła korę w kulkach