Elu, otóż tą pracowitą mróweczką byłam ja
Jak tam jesienią grzebałam, to wszystko, co wykopałam, posadziłam w jedno miejsce, no i taka kompozycja powstała
A żółć sadziłam wiosną, to jeszcze nie miała możliwości się rozsiać, ale teraz już bardzo proszę
A widziałyście liczne stanowiska żółci przy Złotej Rybce ostatnio, jak byłyście?
Czym anemonella różni się od zdrojówki? Tak botanicznie do sprawy podchodząc, to jest delikatniejsza, bardziej wiotka, liście mają bardzo podobne, obie rutewkowate z nazwy
Ale jest jeszcze inna poważna różnica
Zdrojówka się do kolekcjonowania nie nadaje
, za to anemonelki bardzo!
O tu taka mi na balkonie zakwitła nowa śliczna
Anemonella thalictroides 'Double Green'
Małgoś, na pewno czymś prócz nazwy się różnią
Oj, wymyślasz z tym "za wąsko", jakby na swiecie nie było roślin w typie
fastigiata, specjalnie do takich miejsc stworzonych! Może odrobinę wdzięczności dla trudu hybridizerów okazać?
Edytka, toż gołym okiem widać, że 'Joyce' ma czarne kropki na tym żółtym, a 'Edward' nie!
Mały kwiatek, mała powierzchnia, to i różnic wielkich być nie może
A tu coś dla spostrzegawczych
Jeszcze mniejsze kwiatki i jeszcze mniejsze różnice, ale są ludzie, którzy je widzą
www.dryad-home.co.uk/gallery/GALANTHUS/G...Cultivars/index.html
Dorcia, to Ty się zwykle 10 dni gniewasz?
No to można z Tobą wytrzymać!
Łan krokusik się ostał, a wyłania się z przetacznika, który to przetacznik musiał się przyczynić do zaniku krokusików, kiedy był sadzony, ja niewinna
Obiecałam sobie przy krokusach już nie grzebać, więc może tak źle nie będzie
Vituś, nowy ciemiernik ze sklepu, po którym zwykle nie można się niczego dobrego spodziewać (PNOS), ale czasem warto dać szansę... Baptysje na pewno żyją, nie panikować, one późno wychodzą, z tego, co pamiętam... U mnie nie widać jeszcze. Też doszłam do wniosku, że za mało mam tych irysków, trzeba będzie dokupić
Piotrek, a mam! Nawet jak znaczniki poginą, to jestem w stanie ustalić tożsamość
, bo mam też piękny wielki zeszycik, a tam zeszycik
, zeszycisko, w którym jest wszystko! No dobra, 2014 jescze nie do końca naniesiony
Dalu, Ty też?
Nogi, ręce ogrodnika bywają niebezpieczne dla roślin, ale najbardziej to chyba ta inna część ciała
Ja staram się nie sadzić, dopóki wszystko się nie pokaże, ale przy plewieniu też straty powstają... Na szczęście bywają odwracalne
A co byś dziś powiedziała o dynamicznej pogodzie?
Ewa, czasem ten chwast rosnący na przykład w kępie czegoś mniej złego uczyni niż my, starając się go wyrwać
To nie z lenistwa, tylko z troski!
No tak mi się wydaje
Oj, Izulu! Zimno, za zimno na działeczkę! Nawet na balkonik strach wychodzić, ale on zawszeć bliżej
Toteż balkonik teraz tylko źródłem ogrodniczej radości, bo rośnie tam! A ja tylko targam te pudełka z balkoniku na parapety i odwrotnie, omal sobie zębów onego razu podczas deszczu nie wybiłam, ale roślinki ocaliłam
Skandaliczna sprawa z tą pogodą! Człowiek ogrodnik się już rozpędził, a tu musiał do zimowych form spędzania wolnego czasu powrócić... Roślinki zdezorientowane... Wszyscy czujemy się oszukani!
Na działce nie byłam ponad tydzień, nie wiem, co się dzieje, mogę się tylko domyślać
Może kwitną już miłki wiosenne i rutewnik, bo się dobrze zapowiadały
Kokorycze pewnie jeszcze też...
Sanguisorba obtusa tak ślicznie wystartowała, ale jeszcze pewnie nie kwitnie
W tym trudnym czasie człowiek potrzebuje na gwałt jekiegoś pocieszenia, to takie pocieszki sobie sprawiłam, ale niewiele pomogło...
A to już bardziej, mam je dzięki czujności vity
No to może jeszcze wieści z balkonu i parapetów?
Na balkonie dużo pięknych listków, o takie na przykład
A dzisiejszy poranek przyniósł pierwsze kwitnienie!
Epimedium zhushanense