Andrzej, prawda? Nawet chciałam ostatnio kupić żółte, żeby było jeszcze ładniej i bardziej kolorowo

Oj, ciężko się jakoś zrywało, za sucho, ale teraz już czysta przyjemność sadzenia
Aniu, Bestwinka brzmi bardzo ładnie

, ale trytomek dla mnie nie mają

Bardzo Ci dziękuję, że pomyślałaś

Doskonale rozumiem, że w Krzywaczce można nie zwrócić uwagi na krokusy
Vituś, ano przekwitają, za to pełne dopiero się szykują do kwitnienia. A jak Twój
brevistyla? Mój jest i żyje
Marta, no co tu tłumaczyć... Gdybyś Ty zrywała darń (i to bez pani Ewy

) i pomyślała sobie, że inni w tym czasie krążą po szkółkach i sklepach, to co byś pomyślała? Czy coś byś przeciw miała?

No ja miałam!
Iwonka, no ja też już w większości je widzę
Ewa, masz rację, pomijając tylko fakt, że to nie ognisko, tylko moja uszczuplona już bardzo pryzma piachu

Ale rzeczywiście będą tam rosły najpiękniejsze rośliny, czyli... Epimedia oczywiście

Ja hortensji ogrodowych się już dawno pozbyłam i się nie znam, ale uważam, że lepiej jak wybiegną niż wymarzną, bo jak wybiegną, to jest szansa, że wrócą

, no a jak wymarzną, to już nie...
Edytka, co posadzę? O mnie się nie martw, ja sobie radę dam

Całą zimę nad tym pracowałam, żeby wiosną mieć co sadzić

Ja też się zastanawiam, kiedy skończę, zwłaszcza że jeszcze nie zaczęłam, ale tego skopanego miejsca i tak będzie za mało... No i też się zastanawiam, czy chcę skończyć to sadzenie, bo zaraz poczuję potrzebę kupowania, bo ja kocham sadzić!
Dalu i też się o mnie martwisz?

Trochę to rzeczywiście dziwne

Ale mogło to wynikać z tego, że mój apetyt na rośliny dość zaspokojony...

Mam otworzyć drzwi na balkon?
Elu, ja wiedziałam, żeby tam obwodnic nie robić!

Bo tam najwięcej cienia mi rośnie. Chociaż taka droga wewnętrzna też nie byłaby głupim pomysłem!

Bardzo się cieszę, że godnie mnie zastępowałaś, wznosząc szkółkingowe okrzyki

, nawet na pewno byłaś lepsza ode mnie, bo powiem Ci, że ja w środę odbyłam samotny szkółking przy okazji pewnej konieczności i nie kupiłam kompletnie nic, no prócz znaczników... Nijak nie mogłam żadnego entuzjazmu wobec niczego wykrzesać...
Z pierwiosnkiem to bardzo dobrze zrobiłaś

, a z azalią to Ty sama najlepiej wiesz
Paweł, Ty chyba też "taki szkółking" zamieniłeś na coś innego?

Oj tak mi się wydawało, że mam tyle roboty, czasu mało... Ale żałuję towarzyskiej strony całego przedsięwzięcia, bo wiedziałam, czułam, że nic nie kupię... Ale towarzystwo rychło do nas znów zjedzie, mam nadzieję

Mój pies znaczników jakoś nie tratuje, rośliny za to i owszem, to już nie wiem, co lepsze
Aniu i Dorotko, zdrojóweczki są przecudne, chyba tylko anemonelki cudniejsze... Ale na nie to trzeba jeszcze poczekać...
Małgoś, myślę, że tę niepewność, co gdzie rośnie zawdzięczamy raczej przesadzaniu niż starości... No tak na pewno jest w moim przypadku

Ogród, po którym można poruszać się z zamkniętymi oczami, byłby nudny

Zmiany ćwiczą pamięć

Zwłaszcza jeśli znaczniki znikają, a to się zdarza.
Trochę wydarłam, ale to jeszcze będzie mało... No ale sezon się przecież dopiero zaczyna

Tak, miałam na myśli takie prace u Ciebie!

Możesz po prostu mniej tego nowego trawnika założyć
Teraz wchodzę w ten okres ogrodowania, kiedy to chwasty rosną, a strach plewić... Bardzo tego momentu nie lubię, bo zdarza mi się spowodować w tym czasie pewne straty...

Toteż poruszam sie bardzo ostrożnie

No i wgapiam się w ziemię i czekam na te jej i mego trudu owoce, co to może powinny już się wybić na powierzchnię...
No to na razie to, co się wybiło
Odnalazł się jeden krokus
Scilla tubergeniana
A tu niespodzianka, no może nie taka wielka, bo sadziłam złoć, ale z pewnością nie tu...
Iryski

'J.S.Dijt'
'George'
'Edward'
'Joyce'
'Harmony'
Zawilce żółte
I mój piękny, nowy ciemiernik