Forum Ogrodnicze Oaza

Wiesiu ,cudowności Twojej okolicy przyśpieszają bicie serca .Naprawdę mieszkasz w malowniczym miejscu .I do tego jeszcze piękny ogród .Ja nie wiem ,czy to nie za dużo na jedną osóbkę

Oj tak dech zapiera w piersi widok twego ogrodu i okolicy

Padłam z wrażenia na widok rabaty w jesiennej odsłonie

Pikutku... górskie wędrówki owszem, ale wtedy, kiedy chcę, a nie tak, że z musu
Chociaż... w tym roku jakoś odpuściłam... a i kondycja siadła nieprzyzwoicie

Ooo, jak miło popatrzeć na przepiękne zdjęcia jesienne i posłuchać szumu traw.
Penstemonki takie jak Twoje dwa sobie fundnęłam, bo Pan sprzedający zapewniał, że przezimują. Teraz chyba muszę przykryć je kożuchem , albo pierzyną.

Wiesiu
Podziwiałam jesienną rabatkę, której zdjęcia zamieściłaś 29 października; zachwycił mnie zwłaszcza ten pomarańczowy akcent - nie mogłam zidentyfikować tego "cosia" Co to takiego ? I pierwszy raz zobaczyłam trzmielinę odmianową z owockami jeśli to jest odmianowa, oczywiście .... Dotychczas widywałam rośliny tego gatunku wyłącznie w stanie ulistnionym, bez "ozdóbek".
Jednak takie jesienne krajobrazy mają niesamowitą moc wyciszenia - człowiek po prostu odpływa
A kończąc temat krówek - rzeczywiście, rasy mięsne ( wiem, okropnie to brzmi ) charakteryzują się masywna budową, ale jeśli będziesz miała odrobinę czasu, zobacz, jak wygląda typowo mleczna krówka rasy Jersey ... można zakochać się od pierwszego wejrzenia - te oczy ..
Pozdrawiam cieplutko ..

Witaj Ino , tak to właśnie wygląda sprawa penstemonowa, że u nas raczej jako jednoroczne są traktowane, bo zbyt wiele trudności by je utrzymać przez zimę.

Ewo-Nowinko, pewnie za dużo, bo i pracy wiele a sił coraz mniej, wiele się mówi o samoobsługowych ogrodach, ale to chyba bajki dla małych ogrodniczków Może więc mój ogród będę zwać tzw. naturalistycznym, gdzie i skrzypy i mniszki i gwiazdnice muszę znaleźć swoje miejsce

Iwo, Kasiu, miło mi że zachwyciła Was jesienna odsłona, może uda mi się uwiecznić jeszcze co nieco w listopadzie, ale z pewnością będzie to już inna sceneria

Gorzatko, to pora kondycję odbudować, jesienią góry najpiękniejsze

Marysiu, tak to już bywa ze sprzedającymi, że mają za zadanie sprzedać , mojej mamie którą to penstemon bardzo zauroczył pan powiedział dyplomatycznie, że to bylina

Aniu-Adasiowa, ten pomarańczowy akcent to pnąca a raczej płożąca mocno spóźniona nasturcja która wlazła na kępę wiesiołka . A trzmielina to niespodzianka, którą ktoś porzucił wykopaną poza osiedlem, gdzie chodzą psiarze na spacery, więc zabrałam i teraz się wdzięczy
Krówki oczywiście pooglądałam, faktycznie oczy do zakochania, ale takich w mojej okolicy jeszcze nie widziałam, przeważają tzw holenderki.

Witaj Pikutku, zaglądam i jak zwykle zdjęcia podziwiam Pewnie następna wyprawa będzie uboższa w barwy, ale takie naturalne krajobrazy są zawsze cudne i nastrojowe. Bardzo mi się podoba zdjęcie trawy z kawałkiem domku i doniczką na straży. Jak zwykle podlewam, sucho, że .

Zawsze będę popierać założenia ogródków naturalistycznych, w których przyroda sama - przy naszym minimalnym współudziale - decyduje, co, jak i gdzie ;-)Ale uwaga! - czasem zbytnie pobłażanie pędowi natury może wymknąć się nam spod kontroli, a wtedy busz murowany. Trzeba więc być czujnym
Wiesiu, no tak, nasturcja ... jedne z piękniejszych kwiatów zarówno pod względem kształtu, jak i kolorów, chociaż najbliższe mojemu sercu są właśnie te pomarańczowe. Cieszę się, że mogę podziwiać je u Ciebie, a w przyszłym roku obiecałam swoim rabatkom, ze dostaną ode mnie właśnie nasturcje
Zawsze uważałam, że niespodzianki ( patrz: trzmielina ) są najfajniejsze; tym samym szczęśliwym zbiegiem okoliczności przywlokłam do ogrodu sadzonkę ... myślałam, że to jakaś rachityczna truskawka - ktoś wyrzucił bidulkę na działkowe śmietnisko, trochę podeschnięta była, taka mizerna... w następnym roku, już u mnie, obrodziła pięknymi poziomkami Mam ją do dziś.
Krówki Jerseyki raczej nie uświadczymy na prawdziwych wypasach ... najczęściej "żyją" w dużych gospodarstwach ...

Adasiowa wrote:
Faktycznie! Pierwsze skojarzenie miałam z labradorem. Dobrze ,że to "mleczna" krówka . Śliczna. O wołowinie nie mam mowy. Co innego szklanka mleka!..

Niektóre penstemony są mrozoodporne, mam na myśli palczastego digitalis.
Penstemon hartwegii, którego Ty Wiesiu pokazałaś - już nie.

Haniu, u mnie na razie wilgoci w obu ogrodach dosyć, teraz to już tylko doskwiera mi ciemność, och jak ja nie lubię tych krótkich dni, gdy wychodzę z domu i wracam po ciemku

Aniu, właśnie tego wymknięcia się spod kontroli najbardziej się obawiam A pomarańczowe w ogrodzie najpiękniejsze , chciałaby takich kwiatów jak najwięcej, szkoda, że najpiękniejsze to jednoroczne, bo ja ciągle na sezonowe siewy mam mało czasu

MagdaLenko, to prawda że palczasty radzi sobie świetnie, u mnie nawet w trawie

Te penstemony trzeba mieć i to dużo......są wspaniałe.......tu z pąkami piwonii

Wiesiu
Rozumiem ten wieczny brak czasu ... zastanawiam się, jak to "onegdaj" bywało, kiedy ludzie mieli więcej czasu dla innych i dla siebie, a ta ciągła pogoń za funduszami na utrzymanie domu, rodziny i zapewnienie bezpieczeństwa czasami jest mocno stresująca.
Dla mnie wysiewy jednorocznych są chyba najprostsze w takiej sytuacji, no, ale ja mam malutki "areał" do doglądania. Kolejną kwestią przemawiającą za nasionkami jest to, że te jednoroczne kwitną długo i obficie i zdobią ogród praktycznie od maja do ... listopada, jeśli ten jest tak łaskawy, jak obecny :)Pozostaje jednak nieodłączny element pielęgnacji takich kwiatów - regularne usuwanie przekwitłych kwiatów, co niekiedy bywa bardzo pracochłonne
Pozdrawiam cieplutko

Aniu, ten brak czasu dla jednorocznych to za przyczyną faktu że na Podkarpacie mam o przebycia ponad 300km i nie zawsze jestem tam we właściwej porze by zająć się siewem, dlatego wybieram byliny. Jednak jak osiądę na stałe, myślę że moje podejście do ogrodowania nieco się zmieni i oprócz jednorocznych kwiatów zagoszczą też rośliny jadalne

Wątku na razie nie zamykam, więc żeby nie było smutno kilka migawek jesiennych ze śląskiego ogródka wrzucę

A jak jesień to chyzantemy







Nawet pszczółki jeszcze nie śpią



Przy okazji nawału tych pięknych kwiatów w sprzedaży kupiłam sobie takie ślicznotki z nadzieją, że dadzą radę zimie





i trochę jesieni z niedzielnego spaceru

Wiesiu, chryzantemki sprawiają, że ślicznie jeszcze i kolorowo w Twoim śląskim ogrodzie
Ja na razie nie porywam się na te zimujące w gruncie, ale kupiłam kilka ślicznotek w donicach i poustawiałam w różnych częściach ogrodu...

Doniczki to ja zapominam podlewać Dalu, dlatego swoje wsadziłam do gruntu, a jak przetrwają do wiosny to bardzo mnie ucieszą
A przymrozków wielkich u mnie nie było to jeszcze trochę kolorów ciesz oczy
Wszyscy różomaniacy chwalą się długim kwitnieniem więc i ja się pochwalę, moją jedynaczką która jeszcze związała jednego pączka



Cieszą oczy jeszcze marcinki



i trawki





oraz liliowiec 'Stella d'Oro" powtarzający kwitnienie

Wiesiu w pięknej okolicy mieszkasz pagórki, lasy , Kwiaty masz piękne , nawiasem mówiąc każdy kwiatuszek ma w sobie urok jest piękny. Kłania się Kraków OLA