Forum Ogrodnicze Oaza

Planowaliśmy trochę prac remontowych i rewitalizacyjnych na działce, żeby można było bez wstydu robić jakieś fotki ogrodowe, ale okoliczności sprawiły, że stoimy z mężem i chłopakami przed większym wyzwaniem Całkowity remont domu, wymiana instalacji, malowanie, kafelkowanie.



A przy okazji też warto by było zrobić trochę porządku w ogrodzie.

Przed domem rosną bukszpany, parę rododendronów, ale paru chyba nie uda się odratować, jest jakiś wyliniały iglak i pieniek po wyciętej śliwie.







Po drugiej stronie ścieżki chwastowisko niezapominajek, mizerniejący rh i parę iglaków.



W paru miejscach rosną lilie i trochę zdziczałe róże, trudno teraz określić jakie, które będą do wycięcia, a które do ewentualnego przesadzenia.

Macie może jakieś pomysły, żeby zapanować nad tym chaosem? najbardziej zależałoby mi na posadzeniu czegoś w miejsce sterczącego pieńka, żeby z okna było widać drzewko a nie drogę i żeby osłonić trochę elewację, która jest w dość kiepskim stanie, a na remont szansy nie ma w najbliższych parunastu latach

Czy dałoby się coś zrobić z bukszpanami przed domem? Przyciąć je mocno? jakoś ukształtować? Może coś dosadzić koło nich, żeby jakoś harmonijniej wyglądało?



Co zrobić z tym iglakiem? Trochę jest pochylony w stronę domu, ma tymczasową podpórkę. Przyciąć go od góry, żeby trochę się zagęszczał, czy wyciąć, bo ozdobą raczej już nie będzie?

Życzę przeprowadzenia fachowo i planowo prac remontowych przy domu i oby obyło się bez większych niespodzianek. Przy rewitalizacji ogrodu nie powinnaś mieć Alinko większych problemów, a to za sprawą chęci pomocy ,,Oazowiczów".
Wiosennie życzę zdrowia i dużo pomysłów przy realizacji domowo-ogrodowych zadań.

Alinko, jeszcze świąteczne dzień dobry Wyciąć zawsze zdążysz, zwłaszcza duże rośliny warto oszczędzić. Patrzę na nie teraz inaczej-nie zdążę już doczekać takich egzemplarzy z nowych sadzonek. Bukszpany może przytnij w ekran, na wysokości zza której będzie dobrze widać rh rosnącego za nimi. Na miejscu pieńka chcesz iglaka czy liściaka? Nie wiem, jaka to strona świata, hortensja bukietowa, jakiś płaczący cyprysik, nutkajczyk pendula? Może posadż coś przy ogrodzeniu, żeby sie odciąć od ulicy? Przy domu zaciemni pomieszczenie i odetnie widok na ogród. A ten pochylony iglak, to co za jeden? Nie da się go wyprostować małymi kroczkami?-to duże drzewo, szkoda go. Możesz obciąć górę i będzie parasol. Mam tak obcięte tujki, złote reingoldy, trochę kłopotu ze śniegiem, za to bardzo fajnie wygląda.

Jeszcze pomyślałam o czarnym bzie w ozdobnych odmianach po domem, jeżeli jest słońce. Tyle teraz możliwości, że jak finansów i zdrowia starczy, to można poszaleć

Waldku, bardzo dziękuję za sympatyczne życzenia, które wszakże mają małe szanse spełnienia się
na razie w trakcie wykuwania starych rur udało się nam uszkodzić kabel zasilający piętro, a podobnych zagadek ściany kryją jeszcze sporo

Haniu, od zawsze w miejscu pieńka rosło jakieś wysokie, sięgające dachu drzewko, teraz goła przestrzeń razi mnie bardzo, widziałabym też coś rozłożystego, żeby z okna na piętrze był widok na gałęzie Iglak nutkajski przypomina mi obwieszoną szmatami czarownicę
Nie chcę straszącej czarownicy za oknem chociaż nie bardzo wiem, co chcę

Wypróbuję twoją radę z hortensją Mam na działce hortensję, która dość słabo rośnie na słonecznej patelni, spróbuję ją posadzić obok bukszpanów, może zrównoważy trochę zbyt ciężki widok na te krzaki Bukszpany rosną na 1/3 szerokości pod domem, pozostała część jest zupełnie goła, jeśli nie liczyć pieńka. kiepsko to wygląda

Koło płotu rosną jakieś wysokie róże, trochę je nawiozę, przytnę, jeśli będą ciekawie kwitnąć, zostaną, jeśli nie, zrobi się miejsce na żywopłot

Ale masz pole do popisu
Ja bym przed oknem posadziła klonik palmowy, z tych wysokich, albo dereń pagodowy. Iglak zasłoni wszystko, w przeciwieństwie do delikatnego liściastego... tylko trzeba by uchodzić od razu coś większego

Magduś, faktycznie pola mam teraz ... do pielenia dereń pagodowy brzmi pięknie, z lekką nutą egzotyki Już mi się podoba chociaż nie mam pojęcia, jak wygląda

Alina, za nutkajczyka Czarownica! Szmatami! A ja go tak luuuubię Dereń pagodowy to piękność, ale chyba potrzebuje sporo miejsca, żeby zaprezentować swoją urodę. Na dom możesz przesadzić któregoś rh, będzie cały rok przysłonięta elewacja. Myślałam o formach płaczących do przełamania "sterczyków", a coś szczepionego na pniu? Czy ze wszystkimi płakusiami masz takie 'bajkowe' skojarzenia?
Może najpierw pozbądż się drobnicy i tego co wylatuje na pewno. Będzie lepiej widać całość i jakoś to uporządkujesz.
Na miejsce pieńka ma być liściaste drzewo, iglaste, czy nie wiesz? A może jakiś klon wysoko szczepiony? Tam jest płócień czy cień? Masz zabawę z planowaniem ogrodu, ale remontu w domu nie zazdroszczę

Wygląda jeszcze piękniej, niż się nazywa Ja z uporem maniaka pozwalam przed oknami rosnąć akacjom, a raczej robiniom akacjowym. Wiem, że to błąd, ale ten koronkowy półcień, jaki dają ich listki, jest bezcenny.

Haniu, największy rododendron ma ok. 60 cm wysokości, niestety nic nie jest w stanie przysłonić
Ta część ogrodu jest od strony zachodnio-północnej, słońce jest po południu, ale trochę przysłonięte przed wyrośnięte już drzewa z ogrodu sąsiadów

Magduś, robinia odpada, prawie hektarowy zagajnik z takimi chwastami jest ok. 20 min spacerku od naszego bloku i ciągle się przybliża

Alinko, nigdy bym Cię nie namawiała na robinię, bo to strasznie inwazyjny chwast... ale jaki piękny

Hiacynta wrote: To ja proponuję tak... Mąż z chłopakami niech się zajmą tym malowaniem i kafelkowaniem, a Ty działaj w ogrodzie! Oj, jest tam pole do działania...
Moje zdanie jest takie... Ja to radykalnie podchodzę Wywaliłabym wszystko, no prócz bukszpanów, bo spore i całkiem ładne, a kształt im dowolny nadać jest całkiem łatwo... I zaczęłabym całkiem od początku. Tylko właśnie trzeba wiedzieć, co się chce mieć... Czy Ty, Alinko, masz już jakieś swoje ulubione gatunki, rośliny? Pomijając hipeastra?
No i jeszcze zasadnicze pytanie? Czy to oznacza, że będziesz miała swój ogrodowy wątek? Bo jakby założyłaś

Moim zdaniem rododendrony jak najbardziej nadają się do uratowania. Wykopałabym wszystkie, poprawiła glebę(przystosowując do ich potrzeb), zgrupowała raczej w plamę niż rząd i masz kawał ogrodu zaaranżowany. Dosadzić im trochę azalii japońskich, wrzosów czy wrzośców i będzie pięknie.
Bukszpany można przyciąć, doskonale się regenerują.
Za oknem może klon palmowy? Jeśli chcesz szybko w miarę pokaźne drzewko można upolować gatunek za niewielkie pieniądze. A da przejrzystą zasłonę

Martuś, rododendronów nie mogę wywalić Serce mi dyktuje, żeby zająć się nawet zdechlakami, bo kiedyś były piękne Jeszcze teraz nie jestem w stanie nic wyrzucać
Ten jest rozłożysty na prawie 70 cm



No i poza tym nie dam rady kupić roślin od nowa, z przyczyn prozaicznych Z tych samych przyczyn muszę też łapać się za szpachelkę, a czasem nawet zostać pomocnikiem instalatora

Alinko, masz rację, nie wyrzucać!!!!
Marta nie masercado rh więc podpowiada stos a one mogą być piękne!!!

Dorotuś, piękne to są tylko dwa, reszta ma zaawansowaną chlorozę ;(



Marta ma trochę racji, łatwiej zaplanować i zrealizować ogród od zera. Gdy trzeba zastanawiać się, co dosadzić, żeby za parę lat zharmonizowało, to ciężka łamigłówka
Mam jednak nadzieję, że jako tako uda mi coś przesadzić, dosadzić, żeby wprowadzić trochę ładu

Chlorozę da się'wyleczyć'

Jakieś 2 tygodnie temu podsypałam nawozem zakwaszającym i zrobiłam oprysk żelazem, w weekend pewnie trzeba będzie powtórzyć pryskanie
Ale, czy taką roślinę da się uratować?



Muszę pomyśleć nad Twoją radą o grupowaniu, może przesadzę krzak z drugiej strony ścieżki i jeszcze jakiś z obrzeża, wtedy środek wypełniłby się sensownie, lilie przeniosłabym wtedy w inne miejsce
Dziękuję za podpowiedź

Mnie się wydaje, że łatwiej komponować mając już jakieś odnośniki, stałe punkty. Tych ładnych rh bym nie ruszała, tylko do nich dosadziła te bidoki dając im dużo kwaśnego torfu pod nóżki i prysznic z Magicznej Siły na główkę.