Krzysieńko- dziękuję bardzo za inspirujące linki!!
Bardzo ciekawe dekoracje
Ja już wymogłam zakup jemioły na żyrandol- przyozdobię ją bogatą świąteczną kokardą, którą chowam w szafce
.
Dawniej zawsze tak zdobiłam swój pokój, ustawiałam latarenki, figurki, nawet małą choineczkę, paliłam kominki aromatyczne, rozkładałam świąteczne poduszki- jakoś zdziadziałam przez ostatnie lata..
Masz rację- ten rok nie jest zbyt pomyślny dla nas- trochę za dużo wzięliśmy sobie na głowę, a śmierć Zakusia i nasze kłopoty zdrowotne są niejako dopełnieniem obrazu.. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku już staniemy na nogi- na pewno będzie o tyle łatwiej, że już nic nie będzie nas gonić i nie trzeba będzie inwestować z nożem na gardle, jak obecnie..
Byle byśmy dotrwali do lutego, to już będzie lżej-chyba..
Jutro muszę pilnie zorganizować trochę świerkowych gałązek do dekoracji zapakowanych prezentów- może wystroję nimi
Gorzatkowy parapet z choinkami, stoi już tam latarenka.. Mama chciała dać trochę bombek, ale się zbuntowałam, że nie potrzebuję..
Nie brałam się za to wiedząc, że i tak na Święta nie ma nas w domu- może jednak powrót po świętach będzie milszy dzięki tym kilku drobiazgom..
Generalnie ja jestem cała NA NIE, bo brakuje mi psiny i w ogóle smutno jakoś.. Dobrze, że sobie posiedzę u Mamy, spotkam się w Wigilię wieczorem z koleżanką- jak za dawnych czasów. Może w tv puszczą Kevina samego w domu- dawno nie oglądałam
Najważniejsze, że rok z górki, a jak zawsze z nadzieją rozpoczynam Nowy..
Rok temu, oglądając dekoracje forumowe obiecywałam sobie, że w nowym domu udekorujemy, urządzimy Święta..
W 2010 w grudniu zmarł mój Tata, w kolejnym roku późną jesienią Babcia Męża,z którą był związany jak z Mamą, w kolejnym roku najmłodsza Siostra Mamy- jako ostatnia z rodzeństwa i Mama została sama- co roku Święta były przez łzy. Miałam nadzieję, że chociaż te będą w miarę możliwości wesołe.. wyszło, jak wyszło- może za rok..
Tego się trzymajmy.
Dziękuję za linki- może podpatrzę jakiś pomysł..