Asiu- biało już nie jest- roztopiło się. Teraz cos chlupie z nieba, ale ciężko stwierdzić, co..
Dzięki, że robiłaś sobie kłopot dopytując o koleżankę dla Satomi
Mam w głowie mętlik- wstawię zdjęcie okolicy, to może coś uradzimy nt koloru.
Do Nowinki muszę się wybrać sama, skoro moje kwiaty już tam są na tapecie
Wiesiu- to jest umiejętnośc, którą może kiedyś zdobędę. Na razie nad nia pracuję
Aniu- berberysy Maria i Admiration na liście zakupowej wiszą od ubiegłego roku- ale sama wiesz, jak było.. Rok rozpoczęliśmy od Zaka pobytu w szpitalu, długiego leczenia, operacji.. Końcówka roku podobna, tylko że z przykrym zakończeniem.. Ehh..szkoda gadać.. Finanse nam bardzo kulały- może ten rok będzie nieco lżejszy..?
Na ten rok precyzuję plany zakupowe a berberysy, kosówki i jakiś jałowiec obowiązkowo są na liście. Do tego azalki.. i kora
Swojej pęcherznicy daj szanse- ciachnij ją sporo to zacznie sie rozrastać. Diabolo pod tym względem nieco lepsza niz Luteus- w mojej opinii jest bardziej delikatna. Luteus to wielki gesty krzew, Diabolo subtelniejsza.
Jałowiec Blue Carpet musi być.. Mam już Blue Chip i Blue Star.. Na tej rabacie przy schodach widzę miejsce dla 1 Blue Carpet- jak sie rozrośnie, to w razie potrzeby ciachnę, ale pewno nie będę musiała. Ile on ma w szerz- 2 metry..? tyle miejsca może sobie wykorzystać.
PSiaki- no właśnie.. Ciekawe, czy sie uda.. To będa pierwsze ciąże dla obu dziewczynek, a słyszałam od hodowczyni Zaka, że hodowla Kingów dośc trudna pod względem przeżywalności szczeniąt. Sa hodowle, które nie mają strat, ale w niektórych bywało różnie.
Aż 4 tyg trzeba czekać od randki
Naiwnie myślałam, że skoro psia ciąża krótka, to wszystko w przyspieszonym tempie się odbywa i np jakieś 2 tyg po randce wiadomo czy sie udało. Nigdy nie miałam suczek, o psiej ciąży nie wiem nic.
Kasiu- kształtowanie stożka i ja.. HAHAHA no proszę Cię
To byłaby katastrofa geometryczna.
Mogę zmienić koncepcję- oczywiście.. Znajac siebie- tak ze dwa razy w sezonie.
Wiadomo- w razie czego przesadzę, to akurat mam dopracowane do perfekcji
Serio mówiąc- zerkałam dziś w ciągu dnia na rabatę (puzzle to wynik nocnego przesiadywania na kompie). Wydaje mi sie, że nie będzie to źle wyglądać, a miejsca jest akurat w sam raz.
Początkowo na tę rabate wciskałam w puzzlach więcej, ale to bez sensu chyba,.
Na razie plan jest taki, jak na zdjęciu z puzzli.
Wojtki trudno dostępne- teraz mnie zmartwiłaś!
Na Gardenii nie będę- gdzie ja a gdzie Poznań
Ciekawe, co w tym roku upolujesz
Troszkę zazdroszczę Wam tej wystawy!!
Dorcia- nie ma Wojtka w naszym ogrodniczym? No wiesz! Jesienią kupiłam tam Hicksii dość dorodnego i chyba jak na cisa nie był drogi. O Wojtka pytałam, ale powiedziano, że były i sie sprzedały w sezonie a ponieważ pytałam w październiku, to juz nowych dostaw nie zamawiali. Liczyłam, że wiosną tam właśnie zapoluję- czyli co.. wielka ściema z Wojtkami na wiosnę
W puzzlach działałam już zeszłej zimy. Niewiele z tych planów zrealizowałam.. Teraz jak wykupiłam, to Mąż się śmiał, że będę projektować nowe lochy z kamienną klapą
Poprzedniej zimy rysowałam w puzzlach rabatę trawiastą i przy okazji ustawiłam sobie planowane za jakieś sto lat oczko wodne z kaskadą.. Wyobraź sobie, że ten paskudnik- mój Mąż na widok zdjęcia "zobacz jak pięknie ustawiłam rośliny" stwierdził- "wszystko fajnie, tylko co to za loch z kamienną klapą"
Haniu- cieszę się, że Cię zmobilizowałam!
Puzzle bardzo lubie a natchnęła mnie do tego Iwonka majowa w innej rzeczywistości forumowej
. Nawet jeśli nie zrealizuje się do końca puzzlowych planów, to zawsze jakiś punkt zaczepienia jest.
Ja mam tendencję do sadzenia wszystkiego blisko, widzenia wszędzie "dziur które koniecznie trzeba czymś wypełnić"- dziwnie jakoś zapominam, że rosliny się rozrastają.
Wczoraj wklejane zdjęcia pokazują, jak wszysko szybko rośnie. Powoli zaczynam oceniać rabaty-" hmm.. tu lepiej posadzić mniej, więcej nie wejdzie..
Rabata przy schodach wygląda skromnie- nie jest to jednak duża rabata i myslę, że wystarczy to co wymyśliłam. Wahałam się nad rozplenicami, ale nie chcę mieć wiosny i początku lata łysego.. Posadzę to co wymysliłam, a najwyżej coś dosadzę, jak uznam, że jest pusto
Zauważyłam jedną prawidowość. Nie mam kory- prawie.. Z kasą ciągle krucho i szkoda kupować worki kory, skoro rośliny za tą kasę można mieć
Jak niektóre rabaty zaczęłam wysypywać korą, to juz przestało być pusto. Bardzo lubie korę na rabatach a dzięki niej rabaty nie są puste- nawet z młodymi roślinami.
Sposób na mnie- posadzić, wysypac korę i dziurawe rabaty nie będa tak kusić
********88
Wstawię zaraz zdjęcie pagórka brzozowego z wrzosowiskiem. Rośnie tam Satomi i szukam dla niej koleżanki., Asia radzi Juanitę- piękne, ale czy nie nazbyt energetyczna w to miejsce..? Wstawię fotkę to będzie się łatwiej rozmawiać. Idę rozpracować ją w puzzlach