TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 01 Wrz 2014 11:33 #296237

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniś, wysyp łysiny korą i poczekaj spokojnie, bo lada chwila będziesz rozsadzać. Nie wiem, jakie kompozycje lubisz, duże plamy koloru czy małe łatki. Kto wie, może dokupisz więcej odmian, które już masz, a może w nieco innym odcieniu? Zresztą ściąga w drodze, może skorzystasz z jakichś podpowiedzi. Za oknem buro i dość chłodno, liczę jednak, że będzie tak pięknie jak wczoraj. Rozsadzam, dzielę, oddaję i eksmituję stłoczone roślinki, bo im ciasno i mogą łapać choroby. Ja też nie lubię tłoku. Trochę przestrzeni i lepiej się oddycha. Roślinki może też tak mają.
W miejsce klonu nie chcesz brzozy, nie pasuje? A co na to wszystko M. czyli P.? chyba lubi brzozy :think: , fajne to było o przesadzaniu hortensji :) Zakuś zmienił się niesamowicie, pamiętam, jak pisałaś, jaki był nieszczęśliwy i wystraszony, a dziś : panisko na włościach.
Spokojnego tygodnia,
:hug: :hug: :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 01 Wrz 2014 21:41 #296348

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Iwonko- dziękuję za sugestie. Dokładnie z Red Baronem mam te same odczucia- jak ta trawa bardzo mi się podoba i jest jedną z moich ulubionych, tak w tym miejscu zupełnie jej nie widzę. Dlatego stoi w doniczce i się przyglądam- już 3 dzień nie mogę się do niej w tym miejscu przekonać, a skoro i Ty to potwierdzasz, to będę szukac innej lokalizacji. Mam w zanadrzu inne miejsce, w którym bardzo się przyda i rozważałam nawet podział kępy.. Pójdzie więc cała, bez dzielenia.
Musze pomyśleć, gdzie jeszcze dla niej znaleźć miejsce- mam już 2 kepy- jedną od Hani, a drugą dopiero co kupiłam.. a mam chęć na więcej.
Dzięki za info o jeżówkach- tak więc odpadają..

Haniu- Podobają mi się duże plamy, ale biorąc pod uwagę ilośc miejsca, jakim dysponuję na niedużym ogródku, to u mnie raczej łatki..czyli wiesz- takie plamy w skali mikro :silly:
Nie chciałabym w tym kawałku pagórka zostawiać jedynie wrzosowiska- będzie nudno przez cały sezon a dopiero okolica ożywiać się będzie od sierpnia- szkoda, żeby tak było.. Coś musze wymyślić, co ożywi ten fragment wcześniej.
Właśnie sprawdzałam skrzynkę (jaki mróz!!)i pomoc jeszcze nie nadeszła. Co się dziwić- na wieś daleko ;) Z ogromną ciekawością poczytam- może tam się dowiem, jak urozmaicić wrzosowisko przed sezonem wrzosowym. Iglaki- to wiadomo. Już trochę ich jest, a pojawią się jeszcze wyżej na pagórku w miejsce pigwowca. Trawki- też są (rozplenica i kostrzewa- uwielbiam ten kolor!).

Nad pagórkiem zupełnie nie myślę- jeśli pojawić ma się tu drzewo, to na pewno musi być wysokie od razu, żeby było widoczne. To za duży wydatek na ten rok- spokojnie przez zime pomyślę. Na razie musimy się mocno spiąć i zamknąć podstawowe kwestie domowo- bankowe, a to wyklucza większe zakupy. Zostają jedynie drobne przyjemności, typu cebulki lub kwiatki po kilka złotych. Jednak i to cieszy:)

Zakuś w domu początkowo był zagubiony, ale świetnie się tu odnajduje. Poza tym odzyskuje formę po przedwiośniu, kiedy to był słabiutki, przygaszony i w bardzo złej kondycji. Oczywiście nie zmienia to faktu, że jak wychodzimy, to jest cały w nerwach i panice- ale tak było zawsze.
Ne pamiętam, czy tu wspominałam, ale na poprzednim forum kilka stron wątku był bez słowa o rabatach, jedynie o Zaku. Bardzo mnie wszyscy wspierali a chwilami byłam zrozpaczona. Był ciężko chory i mało brakowało, a by nie przeżył. Miał operację z ryzykiem nieprzeżycia, spędził 4 dni w szpitalu, z którego wyszedł w bardzo złym stanie- skasowano nas słono za "leczenie", a oddano psa zropiałego i spuchniętego i nie było pewności, czy z tego wyjdzie.. Kolejny wet podjął skuteczne leczenie, po drodze się okazało, że w szpitalu Zaka zakażono oporną na leczenie bakterią i po posiewach ustalono antybiotyk- kuracja na 2 miesiące.. Psina ledwo powłóczyła nogami..
Cała zabawa kosztowała nas ponad 3 tysiące, co w trakcie wykańczania domu okazało się sporą wyrwą w budżecie, i tak będącym workiem bez dna..
teraz jednak z radością patrzymy na radosnego Zaka, pełnego energii, a pieniądze jakoś się odrobi..



Teraz tak myślę, że może macie rację, żeby nie przeładować tych pustych placków.. Na głównym wrzosowisku w plamie łysej liczę na inspirację z książki.. :think: (czytałam na necie, że są wrzośce wczesniowiosenne, wrzosy kwitnące teraz, ale jest jeszcze coś kwitnącego w czerwcu, lipcu, może będzie to opisane w książce?) Zupełnie nie kojarzę z centrów ogrodniczych wrzosów sprzedawanych w lipcu..
W części po lewej stronie, gdzie stoi Red Baron (którego, co już ustaliłyśmy, nie będzie)- posadzę wrzośce w miejsce poziomek i mówicie, że wystarczy..? W tym fragmenci w sumie sporo się będzie działo- wiosną wrzośce pigwowiec i jabłonka, później liliowce i lilie.. teraz byłaby przerwa- ale budzą się wrzosy na pagórku obok.. a na koniec dołączą marcinki, jak już będzie nudno i zielono.. Może faktycznie wystarczy szczęścia..
Musicie mnie pilnować, żebym nie przesadzała, bo najpierw nawtykam na rabaty a później chodzę i rozsadzam, bo denerwuje mnie tłok i zbytnia psrtokacizna..
Dzięki, że trzymacie rękę na pulsie :hug:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 01 Wrz 2014 23:27 #296369

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia, moze do wrzosów poszukaj towarzystwa wśród innych roślin leśnych? Albo tawulki Arendsa, które kwitną latem?
Można też postawić na niezawodne byliny - zawsze można je dzielić i sadzić w innych miejscach, żeby powtórzyć kompozycje - np. szałwie albo jarzmianki, ktore też lubią lekko kwaśne podłoże.
Puste miejsca między wrzosami warto też obsadzić szafirkami, wiosną będzie kolorowo :dance:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Ostatnio zmieniany: 01 Wrz 2014 23:58 przez Robaczek.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 02 Wrz 2014 21:50 #296570

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Kasiu- dzięki za sugestie. :hug: Tawułki Arendsa bardzo lubię, jednak tutaj chyba dla nich zbyt słonecznie :(
Z bylinami masz rację- to żaden kłopot, żeby podzielić i rozsadzić za jakiś czas, jak się rozrosną. Może wreszcie kiedyś ja będę mogła dzielić się roślinami z rabat, bo na razie nie było czym :oops:
Myślę, że teraz będzie mi szło nieco lepiej- dostałam pomoc naukową ;)

Haniu- dostałam dziś książkę :dance: :kiss3: :kiss3: Jest super!
Już wstępnie szybko przewertowałam i z radością wyczytałam, że doradza się w niej kostrzewy sine na wrzosowisko. Miałam spore wątpliwości sadząc je z wrzosami- kolorystycznie bardzo mi tu pasowały, fakt, że są trawami- też do wrzosowiska odpowiedni.. Miałam tylko dylemat, czy nie są zbyt kosmiczne i oderwane kolorem- a tu proszę, wręcz polecane. Chociaż raz z czymś trafiłam ;)
Bardzo Ci dziękuję- książka sprawi mi ogromnie dużo radości :woohoo:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 02 Wrz 2014 22:55 #296592

  • Roma
  • Roma's Avatar
Monia-a o jakim jeszcze towarzystwie dla wrzosów pisze ta książka? ja mam posadzone berberysy i kilka iglaczków.
Ostatnio zmieniany: 02 Wrz 2014 22:55 przez Roma.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 02 Wrz 2014 23:17 #296601

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Romciu- jest całą lista roślin wrzosowatych, sugerowanych do towarzystwa.. Mi wyobraźni starczyło na jałowca płożącego, kostrzewę i rozplenicę. W planach mam jeszcze jakąś małą kosodrzewinę i może berberysek.. Zobacz, ile innych roślin proponują!

Krzewinki wrzosowate: mącznica lekarska, brukentalia ostrolistna, dabecja kantabryjska, golteria rozesłana i chilijska, modrzewnica pospolita, borówka brusznica, bagno zwyczajne, bażyna czarna.

Krzewy wrzosowate: kalmia wąskolistna, pieris japoński, enkiant dzwonkowaty.

Różaneczniki i azalie.

Byliny: bylica schmidta, dzwonek okrągłolistny i skupiony, firletka smółka, goździk kropkowany, kocimiętka, krwawnik pospolity, len trwały, macierzanka piaskowa, ożanka właściwa, płomyk kanadyjski, przetacznik kłosowy, przywrotnik miękki.

Trawy: kostrzewa sina i niedzwiedzia, ostnica cieniutka i włosowata, owsica wiecznie zielona (poluję na tą trawę od dawna), perłówka orzęsiona, rozplenica, strzęplica sina, śmiałek darniowy, trzęślica modra i buchanana, proso różgowate.

Na zdjęciach są też skimia japońska rubella, irgi, juki, bergenie, oczywiście sosny i jałowce.

Mi szczególnie szkoda rododendronów, bo bardzo je lubię a tu dla nich raczej zbyt słonecznie.. Szkoda!

Pomysł z macierzanką jak dla mnie ciekawy, przy golterii też jestem bardzo na tak. Wększości roślin- ze wstydem przyznaje- nie znam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 03 Wrz 2014 07:05 #296617

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Zerknij na dabecję, to bardzo niewymagająca krzewinka (skoro u mnie kwitnie bez problemu, a mam już ją trzeci, albo czwarty rok), ładnie się rozkrzewia, kolory dzwonkowatych kwiatów ma w odcieniach różu i fioletu lub białe.
Golteria chilijska wygląda bardzo fajnie, ale u mnie wymarzała, więc dałam sobie z nią spokój, za to rozesłana jest OK. Ma fajnie przebarwiające się na rudo-czerwono listki i dekoracyjne kuliste czerwone owoce.
Modrzewnica też fajna - szare drobne listki i różowe kwiatki. Krzaczek wygląda trochę jak lawenda. Mam, polecam.
Z nieco większych krzewinek bardzo ciekawie wyglądają pierisy (szczególnie odmiany variegata), ale chyba łatwo przemarzają. Ja w każdym razie od 3 sezonów nie mogę doczekać się kwitnienia :unsure: .
Kalmie też mi się bardzo podobają, ale nie mam, więc nie wiem jak tam z ich wymaganiami.
I to by było na tyle. Więcej roślin z listy nie mam (a przynajmniej nie na kwaśnej rabacie ;) , no może poza azaliami i różanecznikami).
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 03 Wrz 2014 08:50 #296629

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniś, piękny dzień, mam nadzieję, że przed pracą choć trochę nacieszysz się ogrodem i zabawą z Zakiem. Przeczytałam historię choroby, straszne to było. Bezradność dobija. I te psie cierpiące oczy, a człowiek nie umie pomóc. Serdecznie współczuję takich przeżyć i nigdy więcej!!! Czy psiak ma teraz regularne badania u tej vet, która go uratowała? Mieliście szczęście, że na nią trafiliście. Niewielu jest takich lekarzy.
Ukochaj Zaka, wycierpiała się psina, że szkoda gadać. Czy Twój M. ich :hammer: :hammer: :hammer: ?

Chyba nie spowodowałam zbyt dużego zamieszania w Twoich pomysłach na wrzosowisko? Może znajdziesz coś ciekawego i będzie jeszcze ładniej.
:hug: :hug: :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 03 Wrz 2014 09:12 #296633

  • Roma
  • Roma's Avatar
Dzięki za spis roślin :kiss3: zapomniałam dodać ,że u mnie na wrzosowisku też rosną azalie (japońskie)poczytam sobie wieczorem co nieco o tych roślinach i może uda mi się coś upolować :P
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 03 Wrz 2014 10:15 #296645

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Witajcie- pięknie dziś i słonecznie. Chce się żyć!

Asiu- dzięki za info roślinne. Nic dziwnego, że golteria chilijska przemarzała- wg info z książki trzeba ją zimować w pomieszczeniu, właśnie doczytałam..
Dabecja fajna, ale jest info, że też wrażliwa i może przemarzać- u Ciebie, zdaje się, łagodniejszy klimat, skoro Tobie sie udaje bez problemu. U nas zimnawo, a szczególnie na tym naszym wygwizdowie- mogłoby sie nie udać:( Ale krzewinka śliczna.
Golterię zwykłą mam-a dokładnie posadziłam u Mamy i bardzo fajnie rośnie- muszę ją ściągnąć do siebie, bo ten maluszek bardzo mi się podoba.
W puste miejsce coś bym chciała, ale nie wiem co.. Trawę, jakiś kwiat, krzaczek..
Wszystkie proponowane krzewy są raczej cieniolubne- azalie japońskie, rodki, pierisy.. a to miejsce jest dość słoneczne, z niewielkim cieniem w ciągu dnia, ale nie głębokim- raczej ażurowym od brzóz.

Myslę, że rozejrzę się, jak z dostępnością kalmii- ona zdaje sie toleruje słońce. Rodki bardzo lubię i koniecznie jakieś muszę mieć, ale nie chcę ich skazywać na męczarnie na tym stanowisku.

Haniu- książka sprawia ogromną radość! Samo oglądanie zdjęć jest ciekawe, a jeszcze podsunięte pomysły.. Cieszę się, że książka potwierdziła kostrzewy w tym miejscu, bo wizulanie bardzo mi tu odpowiadały.. Na golterię i macierzankę bym tu nie wpadła i ten pomysł trzeba wykorzystać. Kalmia brzmi interesująco, a nie znałam tej rosliny. Słowem- cenna, pouczająca lektura :hug:

Zakuś je specjalną karmę, niskobiałkową- wszystkie problemy były spowodowane kamicą pęcherza- kamień się zablokował w cewce i Zak miał zatrzymanie moczu- silny ból i zatrucie organizmu, zaczął sikać krwią. Uratował mu życie śnieg- Mąż zauważył krew na śniegu i dopiero sie zorientowaliśmy co się dzieje.. Wcześniej 2 dni był leczony u lokalnego weta na zatrucie- bo miał wymioty i biegunkę..
Nie wiadomo było, czy nerki się nie uszkodzą od zatrzymania moczu i czy przeżyje, bo w 2 dni bardzo pogorszyły się wyniki krwi.. W szpitalu zaserwowali jeszcze zjadliwą bakterię, ropę itp.. Znaleziona przez P wet okazała się super skuteczna- wyratowała nam psinę.
Żal było patrzeć, jak Zakuś- kiedyś taka iskierka radosna i skoczna, w kilka dni zamienił sie na zobojętniałego psa. W najgorszych chwilach w ogóle nie był w stanie chodzić, miał drgawki- byłam załamana. Zawsze wybiegał na mój widok- a wtedy siedział schowany pod stołem i trzeba go było nosić na rękach, bo nie chciał chodzić.
Ze szpitala wrócił w bardzo złym stanie- ale radosny, bo raz, że po 4 dniach w klatce wrócił do domu.. a dwa- że od razu po powrocie, wbrew zaleceniom wetów, zdjęłam mu kołnierz. Psychicznie źle go znosił i humorek od razu mu się poprawił.
Zabronili mi zdejmować, żeby sobie cewnika nie wyrwał (w szpitalu cewnik mu przyszyli, co podobno było błędem bo u psów sie tego nie praktykuje)- ale psiak był bardzo grzeczny i w ogóle się tą okolicą nie interesował.
Po operacji też nie nosił kołnierza- wycięłam mu ubranko z prześcieradła i chodził w takim stroju przez 3 tyg.. Był rozbierany "do toalety" i ubierany od razu po powrocie do domu. Trochę zawracanie głowy, ale dla niego lepsze, niż kołnierz- był wyraźnie nieszczęśliwy, jak mu raz założyłam na noc..
W tamtym okresie mówiłam na niego "pampersik", tak śmiesznie w tym ciuszku wyglądał. Zresztą czuł się coraz lepiej, to i nastrój do żartów mi wrócił..
To ubranko to prostokąt, z wyciętymi dziurami na łapki i zawiązywany na lędzwiach i karku.
DSC04563.JPG


Próbowałam z samymi majteczkami, ale mu spadały- więc wciągnęłam w ubranko przednie łapy i to było strzałem w 10kę.

Wstawię jeszcze inną fotkę- Zakusia w dobrej formie, żeby było widać, że czasem bywa fotogeniczny ;)
DSC03265.JPG


Psina rozpieszczona- ale jak można inaczej..? Tutaj czuje się dobrze- obszczekuje wszystko, co go zaniepokoi. Na ogródku tarza się na plecach w trawie i jest zwyczajnie radosny. Wraca też dawna energia.. Byłoby tu strasznie pusto bez niego. Brudzi nam niemiłosiernie- mimo czesania, podcięcia sierści na łapkach- wnosi piach, rozsiewa kłaki.. Przymykamy jednak na to oczy- po takich przygodach.. a sierść przecież się odkurzy i po problemie..

P napisał pismo do szpitala o zwrot pieniędzy za pobyt i leczenie- wzięli od nas tyle, ile miało być za pobyt w szpitalu i operację- z tym, że operacji nie było, a w trakcie pobytu jeszcze go zarazili i oddali go co prawda udrożnionego- ale w stanie gorszym, niż dostali. Bez odzewu.. więc wysłał pismo do rzecznika odpowiedzialności- na razie cisza. Nie łudzę się jednak, że ktoś odda stracone pieniądze- bo trzeba go było wyleczyć z tego co oni narobili, zoperować- czego oni nie zrobili.. i jeszcze 2 miesiące trzymać na antybiotyku.
Najważniejsze, że psiak zdrowy i czuje się dobrze. Jesienią powinniśmy jechać na kontrole do tej wet, która go uratowała. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Psina całym sobą pokazuje, że tak:)

Ale się rozgadałam o tym.. Minęło kilka miesięcy, ale nadal pamiętam tamte nerwy..

Romciu- służę z przyjemnością:) Azalie japońskie mam 3- piękne okazy od Hani, rosną jednak w innym miejscu- bardziej cienistym. Tutaj na wrzosowisku zbyt słonecznie..chociaż niewiele dalej- w obrębie tego pagórka, posadziłam wielkokwiatową od Aguniady i kusi mnie, żeby dokupic jej jakąś koleżankę. To może jednak wiosną..
Na jakie rośliny z listy masz oko..?
Pozdrawiam i trzymaj się jakoś!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, hanya

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 03 Wrz 2014 20:54 #296740

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Witam wieczorową porą.
Na fali dobrego humoru porannego, doładowanego słońcem- pojechałam do ogrodniczego po upatrzoną trawę.. Oczywiście wyszłam z dwiema, z czego żadna nie była planowana.
Na skrzydłach jechałam do domu, rozmyślać, co gdzie posadzę- niestety w drodze dopadły mnie bardzo kiepskie wiadomości. Do tego stopnia się zdenerwowałam, że wstępując po zakupy zapomniałam pinu do karty, używanej kilkanaście minut wcześniej.. Kompletna tabula rasa.. Szkoda gadać. Ja chyba już nie mam siły, ciągle coś się piep...*

Zamiast więc sadzić z weną- sadziłam na siłę..
Nie wiem, po co przywlokłam ze sklepu miskanta?! :crazy: Jest śliczny, ale chyba przezimuje w poczekalni, a wiosną pójdzie na rabatę, która powstanie przy domu. Takie ma urocze bordowe pędzelki..
Miskant silberspinne
DSC06449.JPG


DSC06450.JPG


Uzupełniłam rabatę trawiastą i znów trochę poprzesadzałam. Stwierdzam, że mam nerwice kolorystyczną.. Kupiłam kulturalne, niebieskawe proso (bardzo ładne), i oczywiście dołożyłam wściekłą żurawkę w nogi. Nic lepszego nie umiem wymyślić.
Zdjęcia jeszcze gorsze, niż zazwyczaj- robione już o zmroku po posadzeniu.

Rabata na starcie..
DSC06429.JPG


Posadziłam proso prairie sky
DSC06441_2014-09-03.JPG



DSC06433.JPG


Przesadziłam Red Barona w inne miejsce, a na jego miejscówkę proso, któremu w nogi dałam żurawkę, która rośnie długimi rozłogami i może z czasem lekko zwiesi się z murka.. To jest jedna roślina z rozłogami ośmiornicy..
DSC06437.JPG


Przed rozchodnikiem rośnie maluśka rozplenica- medalistka pod względem kłoszenia.
DSC06439.JPG


Rabata- fotka robiona prawie o zmroku- ledwo coś widać.. :hammer: Jednak nie oszukujmy się- te robione za dnia też niewiele lepsze..
DSC06438.JPG


Ewentualnie na tym zdjęciu czegoś można się dopatrzeć.. Za rozplenica po lewej stronie rośnie jeżówka i przesune ją- tylko jeszcze nie wiem, czy w lewo za rozplenicę, czy w prawo- między rozplenicę a proso.
DSC06435.JPG


Idę się utopić. :unsure:
Ostatnio zmieniany: 03 Wrz 2014 21:12 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): anabuko1

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 03 Wrz 2014 21:36 #296752

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniś, mam nadzieję, że relaksujesz się w kąpieli z bąbelkami i humor masz lepszy. Ta rabata wygląda ładnie, naprawdę :) co Ci się nie podoba? A proso kupiłaś śliczne i miskant urokliwy. Złe wiadomości spaskudziły dzień, ale może nie jest tak kiepsko, jak myślisz? Jaką azalię posadzisz do towarzystwa Satomi? :woohoo: Jak przejrzysz bazę azalek, to dopiero będzie kłopot. :jeez:
:hug: :hug: :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 03 Wrz 2014 21:46 #296755

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Moniko, przykro mi, że ponownie spotkały Cię jakieś nieprzyjemności... serdecznie, z całego serca wspieram. Mam nadzieję, że te wieści nie wpłyną znacząco na Wasze codzienne funkcjonowanie, ani żadne relacje.

Zakuś wydaje się byc taki szczęśliwy... widząc go radosnego i rozbrykanego, mam jednak w pamięci ten trudny okres, który przeżył, a Wy wraz z nim.
Psina ma szczęście, że ma Was.
Dobrze wiedzieć, że zdrowie mu dopisuje... sądzę, że kontrola u pani wet będzie przyjemną formalnością.

Moniko, zakupy - dobrze, że je poczyniłaś. Co prawda w danej chwili nie znalazłaś ukojenia w sadzeniu, ale przeciez wiesz doskonale, że ogród sam w sobie pozostaje najlepszym ukojeniem, a na pewno miejscem na przemyślenia.
Nie znam szczegółów, ale życzę, by to 'złe' jak najszybciej było przeszłością niegodną wspomnień.

Ściskam,
A
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 03 Wrz 2014 23:57 #296814

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- kąpiel z bąbelkami nie pomoże. Niestety:(
Mówisz, że rabata nie wygląda źle..? Dziękuję :hug: Jestem w mocnej rozsypce i Twoje dobre słowo jest na wagę złota..

Koleżankę dla Satomi chyba wymyślę wiosną, jak będzie sezon na azalki. Katalog już na necie oglądałam- oczopląsu można dostać.. Nie przywiązuję się jednak do żadnej odmiany- po co, skoro i tak pewno nie będzie jej w ogrodniczych. Pojadę i zobaczę "co dają". Zresztą najpierw muszę zrobić plecy w postaci szmaragdów, a dopiero na ich tle posadzić koleżankę. Nie chciałabym, żeby to było nic czerwonego ani różowego- chyba.. Na ten moment wydaje mi się, że najbardziej by mi tu pasowała kolorem żółta lub biała. Zobaczymy, co mi za rok w oko wpadnie :)

W sumie fajnie wyszło, że akurat w tym miejscu posadziłam Satomi- dobrze się będzie komponować z wrzosowiskiem, które jest niedaleko, jako jego naturalne przedłużenie. Musze pochwalić Męża, bo to On miejscówkę wybierał. Ma chłopak nosa :P
To wszystko zlokalizowane jest na pagórku brzozowym- wrzosowisko na lewym zboczu, szczyt jeszcze niezagospodarowany, a prawe zbocze to będzie pigwowiec, obecna Satomi i jeszcze jakaś do towarzystwa, plus drobnica, która przyjdzie z czasem..

Agnieszko- kwestia jest mocno życiowa i nieco komplikuje nam sytuację. W takich sprawach dobrze się z P uzupełniamy- jak ja jestem załamana, to on waleczny i dodaje mi otuchy. Jakoś się pozbieramy, ale ciężko mi dziś było..

Zakupy sprawiły mi sporo radości- od rana miałam tak dobry humor, że pognało mnie do producenta bylin, o którym ostatnio rozmawiałyśmy. Szkoda, że sadzenie było bez polotu. Jednak- jak zawsze- szpadel jest dobrą terapią. Co prawda problemów nie rozwiązuje, ale powoduje, że na chwilę wyparowują z głowy. Dobra jest i taka chwila..

Zakuś jest najlepszym rozweselaczem- jako jedyny dziś wycisnął ze mnie niemrawy, ale jednak uśmiech. P wziął psie ciastko do ręki, a Zak tak zaczął przestępować i tupać łapkami szybciutko a co któryś krok kręcić młynki, że wyglądał, jakby tańczył. Bardzo śmiesznie wygląda taki rozemocjonowany na widok ciastek.

Dzięki za słowa otuchy :hug:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 04 Wrz 2014 08:56 #296851

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witaj Moniś :kiss3: , mam nadzieję, że już jest trochę lepiej. Problem 'przespany' robi się odrobinkę lżejszy. Pomyślałam, że może nowego Barona dosadzisz do 'starych'? Będzie duża plama płonącej trawy, mocny kolor, jak myślisz? I tak niedługo będziesz dzielić, bo nieżle się rozrasta i wtedy zrobisz dwie spore plamy. Arystokracja lubi trzymać się razem, podobno :think: Z azaliami czasem bywa trudno, bo nawet, jak znajdziesz odmianę w sklepie, to dopiero jak zakwitnie wiadomo, co się kupiło. Miałam kilka pomyłek, na szczęście nie były różowe. :woohoo: Może jakiś mocny ciemny kolor, który nie płowieje na słońcu? Mnie się sprawdziła Doloroso, mocna czerwień. Dużo czasu, a temat wdzięczny do obrabiania.
Jak cholera Cię trzęsie, to przekop sobie kawałek trawnika przy którejś 'starej' rabacie. Taki mój sposób na stres. Same korzyści :whistle: Humor się poprawi i pole manewru powiększy, lepiej będzie się projektować i wymyślać kompozycje. I tak je będziesz poszerzać, a rośliny się znajdą :)
:hug: :hug: :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 04 Wrz 2014 14:20 #296907

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- świetna rada nt arystokracji :happy: Chyba masz rację.. Przyznaję, że Baron całkiem fajnie się rozrasta- kępa, którą od Ciebie dostałam, już wyprodukowała kilka nowych listków. Może faktycznie posadzę je razem, żeby już teraz robiły efekt- w razie gdybym wymyśliła kolejne miejsce dla Barona, to już wiem, gdzie się zaopatrywać w niedrogie a całkiem sensowne sadzonki.

Z azaliami poczekam do wiosny i kupię kwitnące. Popatrzę, jak okolica będzie wyglądać i coś dobiorę. Zresztą obecnie to miejsce jest "poczekalnią"- jak nie wiem, co gdzie posadzić, to wsadzam w sam środek pagórka i spokojnie planuję.

Problem nadal jest problemme, a raczej żalem, szukamy jednak rozwiązań a działanie przynosi ulgę. Musi być dobrze..

******

Kolejny piękny dzień dziś i tradycyjnie żal iść do pracy.. Spotkała mnie jednak radość- co prawda w skali mikro, ale jednak.. Po długiej nieobecności spotkałam dziś smoka ogrodowego na wrzosowisku :dance:
Robiłam zdjęcie trzmiela- uwielbiam te ich tłuste dupcie w futerkowych majteczkach. :lol:
DSC06454.JPG


Aż tu nagle spod nogi coś ucieka.. JEST wreszcie!
DSC06462.JPG


Trochę pozowania..
DSC06463.JPG


DSC06464.JPG


Docenił wrzosowisko ;)
DSC06465.JPG


I tyle się widzieliśmy.. Ta blada plama w dolnym rogu to moje kolano.
DSC06467.JPG


Jaszczurki mieszkające na działce to jedna z moich większych radości..

Na jedynym rozchodniku praca wre..
DSC06472.JPG


Zawsze miałam plan, żeby na rabatach rosło coś smacznego dla pszczół, trzmieli i motyli. Będąc wczoraj w ogrodniczym zauważyłam ogromny ruch na szałwiach. Planowałam kiedyś kilka kępek na rabacie pod brzozą pendulą, ale jakoś zawiesiłam ten temat.. Nie miałąm przekonania, czy będą mi się podobać- ich kształt i fakt, że w środku sezonu trzeba przyciąć, żeby ponownie zakwitły.. Chyba jednak sie skuszę/zmuszę.. Może jednak będą się nieźle prezentować i nie okażą się w kształcie zbyt rozlazłe :think: ?
Plan jest, żeby rosły pod brzozą- fiolet kwiatów ładnie podkreśli pieniek brzozowy, a że tuz obok rosną liliowce rdzawe- to też uspokoi nieco ich pomarańczowatość :silly: Zresztą w moim odczuciu fiolet z pomarańczem nieźle się komponują- jeśli kwitnienie w ogóle się pokrywa..? Ale chyba tak..
Tak wygląda brzuchata rabata przy brzozie.
Pięciorników tu nie będzie. Zostaje pęcherznica diabolo, brzoza i liliowce ze świerkiem serbskim.
DSC06480.JPG
Ostatnio zmieniany: 04 Wrz 2014 14:21 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, chester633

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 04 Wrz 2014 19:18 #296938

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
'Tłuste dupcie w futerkowych majteczkach', świetny opis do podręcznika, dzieci na pewno by zapamiętały :rotfl1: :rotfl1: Zazdroszczę Ci jaszczurek na działce, tutaj nie ma niestety. Smok ogrodowy kojarzy mi się ostatnio z moim psiskiem :woohoo: Choć przez wielką do niego słabość nazywany jest Smokusiem. Czy jak posadzisz coś przed brzozą, to M. nie będzie protestował, że zasłania? Sucho okropnie, biedne dereń wygląda jak kupa nieszczęścia, rośnie pod sosnami i deszcz się go nie ima. Podlewam na okrągło, ale ta pogoda tak mnie cieszy, że niech już będzie, jak jest :dance:
Nie martw się, :kiss3: będzie dobrze, pomyśl o Zaku i jego ciasteczkowych figurach, od razu łatwiej, prawda?
:hug: :hug: :bye:
Przypomniało się: na siatkę coś 'puścisz' na 'brzuchatej' rabacie? Pień brzózki jeszcze lepiej byłby podkreślony jakimś pnączem, nawet bez kwiatów. A szałwie piękne, pewnie, że trochę pracy, ale piękne. U Ciebie słonecznie, powinny być dorodne. Pamiętam, że fiolet z pomarańczem bardzo lubisz. Ale czas leci :hammer: .
A sąsiadów za siatką już masz? Może oni posadzą jakiś żywopłot :think:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 04 Wrz 2014 19:26 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 04 Wrz 2014 20:13 #296950

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Moni,
Piękne ogrodowe smoki! Ja też je bardzo lubię, choć tak cierpliwie nie pozowały u mnie ;-)
Wydaje mi się, że taka plama fioletowej szałwii pod brzozą będzie super wyglądać. Możesz wybrać niskie, kompaktowe odmiany - Marcus. Mam je u siebie, na brzegu rabaty i jestem bardzo zadowolona z prezencji przez cały sezon :dance:
Tłuste dupcie :bravo:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.619 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum