Ależ dziś była burza! Do pracy jechałam w strugach deszczu.. też mi sierpień.. Aż boję się sprawdzać prognozę na weekend..
Przedpołudnie było słoneczne, więc porozglądałąm się po rabatach i nic mądrego nie wymyśliłam.. Co można wymyślić odkrywczego, mając 2 kolory wrzosów
Doszłam jedynie do wniosku, że chyba przesadzę poziomki, bo marnują mi fajne miejsce.. Snułam się bez większego celu..i pożytku.
Tawułka Goldflame przebarwia się płomiennie
Z radością zauważyłam, że rozplenice od Hani kłoszą się coraz bardziej. Największa jeszcze nic nie ma, ale średnia już 3 kłosy, a najmniejszy maluszek- aż 8
Z czego jeden nie do końca przekonany, czy warto
Wczoraj w sklepie bylinowym kupiłam też 3 kostrzewy Eljah Blue i zastanawiam się, gdzie je posadzić. Na razie przymierzam na rabacie trawiastej, ale rozważam też okolice wrzosowiska. Tu na rabacie trawiastej
Cała rabata. Na tle 3 jałowców chcę posadzić trzcinniki, przydałby sie jeszcze jakiś kwiatek. Rozważałam jeżówki, ale one chyba powinny mieć coś zasłaniającego im nogi, bo zdaje się, że dołem są nieciekawe..
Patrząc od prawej strony- duża rozplenica, jałowiec płożący, którego nie widać bo mały i płaski
, 3x berberys atropurpurea nana, 3x kostrzewy, za nimi trzcinnik będzie, dalej średnia rozplenica, Red Baron- za nim też może trzcinnik, mała rozplenica, rozchodnik i żurawki, ognik i zebrinus.
Muszę jakoś ożywić to wszystko.. Stąd pomysł na kwiaty- jednak żeby nie powtarzać rozchodników, które dopiero zaczynają wyglądać, pomyślałam o jeżówkach.. Jednak mam wątpliwości, czy nie będą nieciekawie wyglądać z gołymi łysymi nogami..?
Chyba nudna ta rabata wyszła
Zobaczcie, jak łyso tu bez klona- tego złamanego.. Jeszcze gorzej, niż było bo on chociaż robił tłok.. A teraz.. porażka
Kolejny widok na bajzel w miejscu planowanego wrzosowiska.. Hortensja po prawej stronie do przesadzenia- w jej miejsce pójdzie rozlpenica wczoraj kupiona- ta z pędzelkami na końcach kłosów. Wrzosy może zostawię tj stoją.. Z boku białych jest krzew pigwowca i wydaje mi się, że tu będzie pasować. Przed nim chcę posadzić poziomki, rosnące teraz bardziej w lewo- koło iglaka małego przy brzegu murka.. Tak więc poziomki z przodu przed pigwowca (owocującego!). Za pigwowcem widać liatry- rozczarowały mnie. Krótko kwitna i robią mi tu bałagan, więc muszę je stąd zabrać.. Myślę, czy na ich miejsce nie posadzić Red Barona, a przed nim i w miejscu po poziomkach albo zostawić miejsce na wrzośce, albo może tu dać te 3 kostrzewy z rabaty z wcześniejszych fotek..
Humor popsuła mi pogoda, nie wiem co robić i może dobrze się stało, że padał deszcz- podumam jeszcze trochę, to może w bólach cos wymyślę.
Nie lubię tego miejsca, bo ciągle nie wiem, co zrobić z tym zakątkiem. Gailardia spod ogrodzenia wyleci, bo mnie tu wkurza. Posadziłam z tamtej strony liliowce- ale też nie wiem, czy tu zostaną.. Na razie jest tak- brzydko, bałaganiarsko i bez polotu
To jedno z moich nieulubionych miejsc na rabacie
Na zdjęciu widać fragment agrowłókniny- ona stanowi plecy murka, żeby ziemia się nie wysypywała przodem.
Może jak za rok liliowce wypuszczą liście- te rosnące za jabłonką royalty, to nadadzą temu odcinkowi nieco uroku..? Na razie to chyba najgorsze miejsce, jakie mam
Mała samosiejka- mam takie dwie i sądzę, że za rok będzie więcej tych słodziaków!
Rozchodnik leniwie rozkwita, ale pszczoły już na nim przysiadają.
Niedługo będziemy samowystarczalni pod względem żywienia
Wczoraj na kolację grzyby z pobliskiego lasu, owocuje pigwowiec..
Poziomki dają coraz "bogatsze" plony
dziś zjedliśmy po 3 poziomki
Widzieliście kiedyś psa, jedzącego na leżąco..? Jak byliśmy u Mamy, to któregoś wieczoru Zakuś posilał się w parterze.. Zapomnieliśmy zabrać jego miske, a że i tak je suche chrupki, więc dostawał ja na ręczniczku kuchennym- tak więc skoro talerz płaski, to po co sobie łapki męczyć..
Widoczna na zdjęciu miska po prawej stronie należy do Kuby- psa Siostry