TEMAT: Ogród nie tylko różany

Ogród nie tylko różany 22 Wrz 2014 11:53 #300634

  • jol_ka
  • jol_ka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 40
  • Otrzymane dziękuję: 6
Monia ja też jeszcze :dance: szaleję z radości!!! Jesteśmy Mistrzami Świata!!! :happy4:
Oj, działo się wczoraj :hearts:

A u Ciebie kolejna rewolucja - WOW, jest super :supr3: trawy w brzozach wyglądają zjawiskowo, jak dasz tam jeszcze rozchodniki, jeżówki, perovskię to dopiero będzie bosko. No i mus, mnóstwo krokusów na wiosnę musi tam kwitnąć, to dopiero będzie widok!!

Moje polowanie na rośliny tylko częściowo udane, nikt o jarzmiankach nie słyszał :think: za to udało się kupić dwie jeżówki i perovskie. Prawie musiałam kilofa użyć, żeby wykopać pod nie dołki, tak było u nas sucho - było, bo wczoraj wreszcie popadało i może da radę w przyszły weekend posadzić cebulowe :wink2:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród nie tylko różany 22 Wrz 2014 13:08 #300649

  • olga1234
  • olga1234's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 707
  • Otrzymane dziękuję: 707
:flower1: Witaj , jestem pod wrażeniem róż :flower2: , brzozy ekstra ,naoglądałma , się waszych róz , co jedna to piękniejsza , więc imnie wzieło na zakupy zaszalałam w koncu staneło na 25 co powiesz na takie róże CORAL DAWN :happy: SCARLEL CLIMBER :happy2: NEW DAWN :happy2: CLORIE DE DIJON :happy: GHISLAINE DE FELIGONDE :happy: A tak nawiasem mówiąc z której strony Krakowa mieszkasz , bo ja od strony NOWEJ HUTY jak nie sprawie ci kłopotu to następnym razem zaserwuje reszte :flower1: Kłania się Ola
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 22 Wrz 2014 13:15 #300651

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Monia podczytuję, podglądam ale tylko cichutko :wink4:
Podziwiam Twoje rewolucje i zazdroszczę pomocników :drool: bo ja sama własnymi 'rencami' muszę wszystko kopać i sadzić, o przesadzeniach tylko pomyślę i od razu mi się ich odechciewa :sick:

Pod moimi brzozami to nawet trawa nie chce rosnąć, choć przymierzam się przed brzozami posadzić różę White Blush z gatunku alba. Liczę że sobie da radę a przebiegająca niedaleko rura rozsączowa zapewni odpowiednią wilgoć. :dry:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 22 Wrz 2014 20:21 #300753

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Ania - mam nadzieję, że się jednak nie rozłożyłaś ? Jak samopoczucie ? Trzeba teraz uważać bo pogoda zdradliwa jest.
Spośród różyczek, o które pytasz mam tylko rapsody in blue. Piękna róża, niesamowity kolor, ładnie kwitnie bukiecikami kwiatów. U mnie trochę łapie plamistość pod koniec sezonu ale ja praktycznie nie stosuję oprysków chemią więc u mnie to niejako norma. Pozostałych dwóch nie mam więc nie umiem nic na ich temat powiedzieć.

Jol_ka - jarzmianek w necie szukaj albo może ktoś z forumowiczów ma sadzonki na zbyciu...u Ciebie susza a u mnie tak dolało, że pod nogami na trawniku chlupocze - jesień! po prostu jesień!

Ola - żaden kłopot. Z tych co wymieniłaś mam 3: coral dawn, new dawn i gishlaine. Wszystkie są duże i piękne.
Coral ma duże kwiaty w ciepłym odcieniu różu o bardzo szlachetnym kształcie; fajnie wywija płateczki a w fazie pąka przypomina (mi) mus truskawkowy :happy4: Kwitnie bukiecikami praktycznie cały sezon z małymi przerwami. U mnie w tym roku goła stoi ale ten rok jest wyjątkowy pod względem łapania chorób przez róże. Nie narzekam na mrozoodporność na razie
New Dawn - piękny, delikatny, perłowy odcień jasnego różu, sypie płatki niemiłosiernie ale mi to nie przeszkadza. Ta róża potrafi urosnąć monstrualna więc weź to pod uwagę ! U mnie praktycznie zdrowa w tym sezonie. Mrozoodporność ok na razie.

Gishlaine - bukieciki maleńkich kwiatuszków; jednocześnie w bukieciku kwiaty w odcieniach morelowej żółci aż do białego - śliczna. U mnie w sumie młoda ale ładnie kwitła w czerwcu i nawet coś tam sypnęła w sierpniu.
Mieszkam w kierunku na Stolicę :)

Majutku - ja też tak mam, że przeglądam wątki a nie zawsze się wpisuję ... Pomocnicy są super. Co prawda nie zawsze chętni ale nie mogę narzekać - jak poproszę to pofąfają ale w końcu pomogą. Róża alba pod brzozą - no wyglądać to będzie pięknie oby tylko miała odpowiednią ilość wody ....ale pocieszyłaś mnie z tym pomysłem bo zaczęłam się już martwić o te trawy u mnie .... no nic nie ma się co przejmować głupotami - są gorsze rzeczy i prawdziwe tragedie :( ludzi spotykają.

:bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): anabuko1

Ogród nie tylko różany 23 Wrz 2014 08:50 #300844

  • olga1234
  • olga1234's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 707
  • Otrzymane dziękuję: 707
:flower1: Witaj jestem po wielkim wrażeniem twojej wiedzy o różach . :thanks: jestem zielona,wtym temacie, muszę poczytać na ten temat . troche przesadziłm z zakupem . musze gdzieś je upnąchnąc CUBA DANCE :wink4: DIAMONT JUBILLE :hearts: na wyeksponowanie nie mam placu posadze między bylinami . serwuje następe róże .LEONARDO DA WINCI :yummi: MARGO KOSTNER :devil1: LEOMON PARODY :devil1: DZIĘKUJE za pomoc :dance: OLA
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 23 Wrz 2014 09:29 #300859

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Astridka wielgachna powiadasz :think: u mnie niewielka dla odmiany :silly:
Ale co tam pomalutku się zbiera, trzeci sezon :happy:

Z jeżówek będzie Pani zadowolona, oj będzie :hug: cudne to są bylinki :happy4:

Moniś, czy Ty kopcujesz róże, czy zostawiasz same sobie, zapomniałam :oops:
Ja już myślę, jakby tu zacząć kompost przesiewać i szykować na kopce :think:
Warzywnik prawie pusty, to miejsce na pracę jest :think:

A co z Aspirynkami, które wypadają, sprzedane już?
Dumałam nad Bonicami :lev: ale jeszcze twarda jestem :happy-old:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 23 Wrz 2014 09:43 #300867

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Ola,
eee tam ja siebie nie uważam za eksperta, ot dzielę się swoim doświadczeniem i tyle.
Spośród tych co wymieniłaś mam:

Leonarda da vinci - piękna róża o kwiatach w kolorze landrynkowego różu. Ta róża rośnie szeroko. Na wysokość może i osiąga podawane przez źródła 1,2 m ale ja tego nie doświadczyłam bo tnę ją nisko (zarówno wiosną jak i po pierwszym kwitnieniu) odkąd pod ciężarem kwiatów wyłamało mi się połowę gałęzi plus dostała obręcz. Róża kwitnie w bukiecikach bardzo bardzo obficie jak już się rozkręci, kwiaty są bardzo trwałe. Źródła podają, że jest odporna na choroby ale u mnie co roku pod koniec sezonu łapie plamistość. To może być kwestia tego, że praktycznie nie używam środków chemicznych, a dodatkowo róże rosną u mnie niby w przepisowych odległościach ale jednak blisko i to może być kwestia wzajemnego zarażania się.
U mnie leonardo kwitnie w 2 rzutach. Za każdym razie obficie chociaż jesienią oczywiście kwiatów jest mniej niż w czerwcu. Może iść na przód rabaty z jakimiś niskimi bylinkami z przodu bo warto mieć ją na oku w całej jej krasie...

Lemon Parody - to innymi słowy Graham Thomas Davida Austina. Róża piękna, kwiaty w ciepłym odcieniu żółci ale bledną i wręcz bieleją z czasem. Bardzo szybko przekwitają i się obsypują ale kwiatów jest bardzo dużo i nie rozwijają się jednocześnie więc spektakl kwitnienia trwa. Ta róża jest duża. Przede wszystkim wysoka chociaż na szerokość nic jej nie brakuje więc raczej nie na przód rabaty. Widziałam okazy i to w naszych okolicach prowadzone jako pnące i faktycznie na zacisznym stanowisku to jest jak najbardziej możliwe. Jak posadzisz to dobrze okopczykuj bo lubi nie przetrwać zimy jak jest młodziutka. Ja straciłam w ten sposób 2 krzaczki, moja teściowa 1 i koleżanka również (róże kupowane w różnych źródłach). Co jeszcze.... pod ciężarem kwiatów długie pędy się pokładają więc trzeba podwiązywać...

Pooglądałam też inne róże, które zakupiłaś i naprawdę są super ! Będę podglądać u Ciebie jak się sprawują.
Diamont Jubille z tego co się doczytałam to potomek znanej, cudownej, żółtej róży Marechal Niel i wygląda cudnie...ale okryj dobrze na zimę (porządny kopiec i może jeszcze jakaś jedlina na wierz ...) bo obydwoje rodzice mają strefę USDA 6b i wyżej więc może być problem z przetrzymaniem zimy (my mieszkamy w 6b czyli w strefie granicznej).


Acha, jeśli sadzisz róże między byliny to staraj się wybierać byliny mało ekspansywne i pozostaw odstępy. Róże muszą mieć dostęp do światła (szczególnie ważne w przypadku niskich róż i młodych oczywiście) i przewiew (żeby nie łapały chorób).
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 23 Wrz 2014 10:00 #300872

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Pam,

ja mam 2 astrid-grafinki. Jedna, od zachodniej strony ma jakieś 1,2 m. Druga, pod wschodnią ścianą domu buja teraz na wysokości 2 m i tak nisko tylko dlatego, że ją na polecenie M ściachałam mocno wiosną. U mnie ta druga właśnie to potężna różyca. Ta pierwsza zgrabny, kształtny krzaczek ale właśnie sobie uświadomiłam, że ta mniejsza rośnie w żwirku i pod dachem i bez podlewania to może dlatego nie jest duża :crazy:
Jeśli u Ciebie mała to może kwestia źródła ? Albo stanowiska ?

Na jeżówki nie mogę się doczekać :dance:

Większość róż kopcuję kompostem albo korą. Nie kopcuje tych co mają odporność powyżej znaczy się poniżej 30 st. A z górnej strony to owijam niektóre róże pnące i niektóre niepowtarzające matami słomianymi (np. alchymista, veilchenblau, eden rose, giardinę). Cała masa roboty przy tym i bałagan wiosną co jest zdecydowanie niefajne ale wolę nie ryzykować....no i dzięki temu miałam w tym roku wielkie edenki i giardinki :dance:
My kompost już przesialiśmy i czeka w workach :dance:

Kilka aspirynek sprzedałam lokalnie...prawdopodobnie jeszcze kilka znajdzie nowych właścicieli. A co z resztą zobaczę - na razie tu nikt chętny się nie zgłosił no ale tak czy inaczej nie pójdą na zmarnowanie ale z ogrodu prawie wszystkie pójdą tak czy inaczej - zostawię kilka sztuk w nogi większych. Nie mam nic do nich, to piękne różyce i przede wszystkim zdrowe ale mi się zamarzyła rabata trawiasto-bylinowa ...poza tym za aspirynami mam posadzone louisy odier, edeny i angele i w drugiej połowie lata akurat wszystkie mają przerwę w kwitnieniu i rabaty są smutne...no a w końcu to już nie wyrabiam z tą ilością róż...

Pam Bonici super są ale pamiętaj, że mają długą przerwę w kwitnieniu...przynajmniej u mnie ...chociaż w sumie drugie kwitnienie przypada na sierpień-wrzesień i taka różowa chmurka fajna jest :dance:

No zobaczymy twardzielu ile wytrzymasz.....
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 24 Wrz 2014 08:57 #301113

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Czy Was też przywitał bardzo zimny ale słoneczny poranek ? U mnie 2 st na plusie. I nadeszła jesień....
golden celebration
20140924-untitled-106.jpg


20140924-untitled-105.jpg

charles austin
20140924-untitled-100.jpg

to mało jesienny widok ale uroczy

20140924-untitled-097.jpg

owoce na gipsy boy

20140924-untitled-096.jpg

owoce na veilchenblau

20140924-untitled-091.jpg


strawberry hills

20140924-untitled-093.jpg


20140924-untitled-084.jpg

cdn
heritage
20140924-untitled-085.jpg

larissa

20140924-untitled-083.jpg

przetacznik :whistle:
20140924-untitled-082.jpg

sharifa asma

20140924-untitled-080.jpg

pastella

20140924-untitled-076.jpg

reine victoria

20140924-untitled-075.jpg

naparstnica

20140924-untitled-070.jpg

przywrotnik
20140924-untitled-069.jpg

cdn
augusta luize
20140924-untitled-066.jpg

liliowiec
20140924-untitled-062.jpg

jeżówki
20140924-untitled-060.jpg


20140924-untitled-059.jpg


20140924-untitled-057.jpg


20140924-untitled-045.jpg


20140924-untitled-013.jpg

trawki
20140924-untitled-054.jpg

cdn

20140924-untitled-053.jpg


20140924-untitled-051.jpg


20140924-untitled-047.jpg


20140924-untitled-046.jpg

new dawn
20140924-untitled-040.jpg

hostka
20140924-untitled-038.jpg


20140924-untitled-036.jpg

cdn
20140924-untitled-032.jpg

the pilgrim

20140924-untitled-027.jpg


20140924-untitled-026.jpg

giardina

20140924-untitled-021.jpg

winchester cathedral

20140924-untitled-008.jpg

lady of shalott

20140924-untitled-006.jpg


20140924-untitled-007.jpg


20140924-untitled-024.jpg


20140924-untitled-023.jpg
Ostatnio zmieniany: 24 Wrz 2014 09:11 przez moni.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 24 Wrz 2014 09:06 #301121

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
:bye:
Nie rozłożyłam się, syropek z czarnego bzu, czosnyczek i leki zadziałały,prychałam ale chodziłam,Żyję i jest coraz lepiej!!
A ty jak się czujesz Moniczko ???!
Różyczki w jesiennej szacie bardzo urokliwe. :hearts:
Przetacznik bardzo ładnie jeszcze Ci kwitnie.
A za info o różyczkach bardzo dziękuję :hug:
naparstnicę widzę mam taką samą i na -rozsiewała się już sporo. :P
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 24 Wrz 2014 09:25 #301127

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Aniu, to super, że się nie rozłożyłaś !
A dziękuję, fizycznie nawet ale smutno mi jak wielu osobom w związku z tragedią Ewy, która wstrząsnęła chyba nami wszystkimi ...ciężko przejść do porządku dziennego nad czymś takim, tak niewyobrażalną tragedią....
przetacznik mnie zaskoczył - wszystkie inne ścięte lub w opłakanym stanie a ten się wyrwał :)
naparstnica też sprawiła mi przyjemność. Nie ścinałam kwiatostanów bo chciałam żeby się nasiała i grzeczna dziewczynka się wysiała ..i to bardzo ale i tak zakwitła jeszcze raz ...a może to już młoda :crazy: eeee, chyba nie :bad-idea:
miłego dnia Ci życzę i uważaj na siebie żeby przeziębienie się nie wróciło :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): anabuko1

Ogród nie tylko różany 24 Wrz 2014 09:42 #301135

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Nam smutno, dotyka żal,ale Co powiedzieć jak się Ewa czuje,po takiej tragedii,pustka,życie do góry nogami wywrócone,m to jest wielki żal. :(
Ale życie nie jest łatwe..i często nie mamy pojęcia co nas spotka.
Ja też rdzawą zostawiłam,żeby się wysiała, bo ciekawa była,ładna taka inna.A ta różowa to w duuużej ilości się wysiała, chyba sąsiadom trochę jej dam ;)
Syropki i leki, biorę,nie uśmiecha mi się leżeć.Odpocznę w listopadzie( taki termin dla mnie jest najlepszy, nie ma już działki, odpoczynek przed świętami :happy: )
bo do sanatorium jadę na rehabilitacje kręgosłupa znowu,bo często już mi dokucza.
A Do października ( włącznie) jeszcze sporo pracy w ogrodzie,prawda ???
A na te nowe róze to ja już nie mogę się doczekać. :wink2:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 24 Wrz 2014 11:01 #301151

  • Madżenka
  • Madżenka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 105
  • Otrzymane dziękuję: 33
W świetle informacji o Ewie nic mądrego nie przychodzi mi do głowy... Czy ktokolwiek z nas jest w stanie pojąć co teraz się dzieje w jej głowie...???

Mnie przywitał zimny i pochmurny poranek, dlatego przyjemnie ogląda się Twoje zdjęcia.
"Madżenie ogrodnika" w innej przestrzeni wirtualnej
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 24 Wrz 2014 11:25 #301156

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Zimny ale cudownie słoneczny dzionek, tylko szkoda że muszę siedzieć w domu z chorą wnuczką. Choć wyszłam na chwilkę pozbierać opadłe jabłka i orzechy, a przechodząc obok R. Davidii ze smutkiem wspomniałam o Ewuni :cry3:

W ogrodzie bardzo dużo róż powypuszczało długaśne pędy zakończone pączkami, czy one aby dadzą radę się rozwinąć ;)
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 25 Wrz 2014 08:49 #301318

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Dzień Dobry,

pochmurno ale nie pada i ciut cieplej niż wczoraj. Kończę herbatkę i uciekam do ogrodu dopóki nie pada (zapowiadają na popołudnie).

Ania nie wiedziałam, że masz tak poważne problemy z kręgosłupem. Ja na razie jak mnie dopadnie to leki przeciwbólowe i przeciwzapalne plus rehabilitacja. Jak się pilnuję to nie jest najgorzej..no ale się nie pilnuję. U mnie najczęściej kark od pracy przy komp. i krzyż od pracy w ogrodzie ...

O tak, pracy w ogrodzie co niemiara! Nawet jeśli nie przeprowadza się rewolucji to jesienią jest co robić i ta robota nie jest taka przyjemna jak wiosną niestety

Nie dziwię się, że nie możesz się doczekać na róże! Mnie znowu zbiera na zakup co jest dziwne bo z reguły jesienią miałam raczej niechęć do róż a w tym roku inaczej - no na szczęście nie mam miejsca na róże więc problem z głowy...

Madżenka - jedyne co możemy zrobić to wspierać Ją duchowo ale czy i na ile to pomoże nie wiem. To niewyobrażalna tragedia stracić kogoś bliskiego a do tego własne dziecko , a jeszcze tak długo walczyli i patrzyła na Jego zmagania z chorobą i cierpienie - Boże jakie to wszystko jest straszne ...
Miło mi, że zdjęcia rozchmurzyły nieco pochmurny poranek. Wczoraj u nas była piękna pogoda, chłodno trochę ale słońce...dzisiaj zachmurzone niestety ale cóż jesień ...

Majeczko - to współczuję bardzo i życzę wnuczce powrotu do zdrowia. Oj tak, trudno przejść do porządku dziennego nad taką tragedią - to piękny gest z Twojej strony dedykować różę Dawidowi [*] i ta róża już zawsze będzie wiązała się z tymi smutnymi chwilami :hug:
U mnie też trochę długaśnych pędów się pojawiło i zastanawiam się czy korygować teraz czy na wiosnę bo już trochę późno jest.... muszę jakoś te swoje krzaczory okiełznać bo potwory porosły a nie przewidziałam dla nich aż tyle miejsca .... zostawiłam odstępy zgodnie z zasadami sadzenia danej grupy róż ale moje nic sobie z tego nie robią.... chociaż są i takie, które trwają mikre ale to głównie takie stłamszone przez byliny np. kocimiętkę czy bodziszki. Dlatego muszę skorygować rabaty i przywrócić równowagę różano-bylinową....

Kilka fotek z wczoraj i uciekam do ogrodu bo mam moc pracy a na później zapowiadają deszcz :(
20140924-untitled-146.jpg


20140924-untitled-137.jpg


20140924-untitled-133.jpg


20140924-untitled-127.jpg


20140924-untitled-109.jpg


20140924-untitled-056-2.jpg


20140924-untitled-028-2.jpg


20140924-untitled-008-2.jpg


20140924-untitled-072-2.jpg


20140924-untitled-061-2.jpg


20140924-untitled-052-2.jpg


20140924-untitled-048-2.jpg


20140924-untitled-046-2.jpg


20140924-untitled-020-2.jpg
Ostatnio zmieniany: 25 Wrz 2014 08:51 przez moni.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): anabuko1

Ogród nie tylko różany 25 Wrz 2014 11:54 #301358

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Uważaj na te przeciwbólowe i przeciwzapalne :teach: niszczą wnętrze bardzo :jeez:
Potem jeszcze więcej problemów :jeez:
A rehabilitacja jak najbardziej, najlepsze zaś masaże :happy-old:

Jesiennie już :oops: choć drzewa w tle jeszcze w liściach.

Z różami to tak jest, że literatura jedno, a życie drugie :silly:
Moje też nic sobie ze sztuki sadzenia nie robią, inne ledwo od ziemi odrosły :blink:
Chyba wylecą w końcu, jka już zawitałam do różanego sklepu :devil1:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 25 Wrz 2014 20:59 #301459

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia,
lektura Twojego wątku to przyjemna odskocznia od smutku i melancholii ostatnich dni. Dziękuję.
Serce rośnie jak patrzę ile Ty masz energii dziewczyno! Rabata brzozowa, tak skrzętnie ukrywana przed nami :teach: , zapowiada się zjawiskowo. Ale doczytałam też o likwidacji aspirynkowej różanki i planach na traiaisto-bylinową? WOW :blink:
Uwielbiam tą część Twojego ogrodu, ale jestem pewna, że wymyślisz co superowego.
Masz już sprecyzowany plan co tam posadzisz? Rozumiem chęci ograniczenia liczby róż, sama nie wyrabiam i jak wiesz, też część wykopuję jesienią, ale ok. 300 wciąż zostanie...o jakieś 200 za dużo ;-)
Ściskam mocno i dziekuję za wszystkie ciepłe słowa z ostatnich dni. Kochana jesteś :kiss3:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Ostatnio zmieniany: 25 Wrz 2014 21:04 przez Robaczek.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 25 Wrz 2014 22:25 #301498

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Ech, chyba mnie przeziębienie rozbiera....zapodałam sobie gorącą kąpiel, herbatkę z miodkiem i cytrynką, jakieś wspomagacze witaminkowe i zobaczymy. No nie pasuje mi teraz choróbsko kiedy wena i zapał do łopaty gniecie ... jutro niech sobie i nawet popada jak koniecznie musi byleby w sobotę nie padało bo M ma robotę do skończenia! Pisałam, że M rozgrzebał cały podjazd ? No rozgrzebał. Będzie robił betonową płytę pod wiatę. I przy okazji poprawiamy kształt rabat z przodu. Wobec powyższego przed schodami do domu sterta żwirku, kawałek dalej kawałki krawężników i wielkich kamorów, dalej kopa ziemi, ciut za nią sterta drutu, a na samiutkim przodzie, centralnie dla równowagi kompozycji rozwalone taczki z łopatą w środku :jeez:

Pam - uważam, uważam na te leki. Biorę tylko kiedy naprawdę muszę i zawsze z osłoną na żołądek. Wiem, że tu nie tylko o żołądek chodzi ale pomimo tego, że mam raczej wysoki próg bólu czasami nie dam rady. Zwykle zanim wezmę leki to stosuję maści, okłady rozgrzewające, no ...i dobry masażyk nie jest zły :dance:
Ha ! wiedziałam, że długo nie wytrzymasz...zaglądnęłam na szybko do Ciebie i wiem, że we Flori...byłaś - pochwalisz się co nabyłaś ? :dance:
Ja po cichu też myślę o tym aby te co mikre są, a takich stety - niestety mam niewiele wyprosić z ogrodu. Przyjęłam jednak zasadę 3 lata na aklimatyzację i najwyżej dopiero jazda out. Moich kilka mikrusków ma zatem jeszcze 1 sezon :whistle:

Kasiu :hug: :hug: :hug:
Ja tej energii nie miałam...jak dobrze pomyślę ze 2 lata co najmniej. Pracowałam w ogrodzie, dokupowałam roślinki, sadziłam, pielęgnowałam, fotki robiłam ale wszystko jakby z obowiązku, bez przyjemności i pasji, którą miałam na początku przygody ogrodowej...jestem praktycznie przekonana, że to praca była przyczyną tego stanu rzeczy - stres, przemęczenie, itp. Czytałam o Waszych poczynaniach ogrodowych z nutką zazdrości, że macie siłę i chęć do działania i czystą radość z tego... ja tą radość to sobie bardziej wmawiałam niż czułam, a teraz nie - teraz mam powera, chęć, radość...może to znak, że wracam do siebie ?
Ech, brzozowa - no powoli ale do przodu... mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie co pokazać.
Aspirynowa - no tak, decyzja jest, teraz tylko kopacza mi trzeba :rotfl1: Długo się biłam z decyzją ale uznałam, że to już pora, ponieważ:
1. aspiryny bardzo się u mnie rozrastają, nawet pomimo ostrego cięcia 2 x w sezonie i wycinania wszystkich cieńszych i krzyżujących się pędów. Jedną już przesadziłam i myślałam, że ducha wyzionę takie miała korzenie, do pozostałych ubłagam M-a jakoś :whistle: ; w sezonie nie da się tej rabaty wyplewić, obciąć kwiatów, zdusiły clematisy i lawendy na obwódce.
2. Nie osiągnęłam na tej rabacie zamierzonego efektu wizualnego z racji mijania się w kwitnieniu posadzonych tam roślin. Aspiryny mają długą przerwę w kwitnieniu i kwitną ciut później niż inne róże za nimi (eden, louise odier, angela). Wobec powyższego albo kwitnie eden. louise i angela a przed nimi jest zielona łąka pędów aspiryn albo kwitną aspiryny a za nimi zielono. Lawenda zakwita pod koniec kwitnienia aspiryn więc też d...a. Potem powtarza eden i angela a aspiryny znów po nich.
3. marzy mi się rabata skomponowana z niskich trawek, lawend, może perovski (chociaż ta większa jest) i innych bylin w odcieniach niebieskich, fioletowych lub śliwkowych, a to jest doskonałe miejsce, ciepłe i słoneczne, z różami w tle i żwirowymi ścieżkami po bokach
Co do aspiryn to kilka z nich pójdzie pod nogi większych róż ale jako pojedyncze krzewy nie w grupie. 1 już wsadzona w nogi louisa odier czyli po sąsiedzku. Pozostałe idą z ogrodu w październiku. Na część już są chętni więc super bo szkoda byłoby wywalać takie ładne różyce.

Co do róż to wiem, chociaż mam sporo mniej niż Ty. Nie wyobrażam sobie większej ich ilości bo przy tym co mam nie wyrabiam. Niestety nowe królewny kuszą i to bardzo ale trzeba twardym być! Nie można mieć wszystkiego ! No ale Ty nie wydawaj wszystkich róż ! Pliss !
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.612 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum