Forum Ogrodnicze Oaza

Piszesz, że u Ciebie dzień ciemny i mokry? U nas wręcz oślepiające słonce, cudnie. Cóz z tego jak ciemno sie robi zaraz po powrocie z pracy Żeby skończyć porządki w ogrodzie to chyba będę musiała urlop wziąć.
Fotki mglisto-nastrojowe cudne, lubię takie klimaty (na zdjęciach ) Wczoraj w drodze do Zakopanego takie plenery mijałam, że klękajcie narody. Ale oczywiście aparat w domu został

Monic ah jakże bym chciała obejrzeć ogrod oszroniony i we mgle o poranku... Wstaję ciemno, wracam z pracy ciemno... Żyję od weekendu do weekendu piekne nam zdjęcia pokazujesz.

Pytasz co dosadzę z rózami ? Oczywiście bukszpany i trawki, szalwia i lawenda oraz kosodrzewiny varella. Wiosna dojdą miniaturowe przetaczniki. Przcież mam cała zimę na koncepcję więc spieszyć sie nie musze

Moniczko zdjęcia paluszki lizać Dopóki takie mamy ,to i zima nie straszna .Jakoś zleci na wspominaniu .U mnie dziś od rana piękne słońce ,ale ziąb nie z tej ziemi.Pozdrawiam

Dzień Dobry!
U nas nadal mgła bez przerwy od poniedziałku. Powoli zaczynam mieć tego dosyć. Mokro, zimno, nieprzyjemnie .... brr!

Aniu - och jak ja Ci zazdroszczę słoneczka. Faktycznie wieczór zapada szybciej ale byle do Świąt a potem będzie dnia przybywać. I bura, ponura jesień potrafi być piękna ale najlepiej ją tylko na fotach oglądać

Dorotka - no ja nie mogę uwierzyć, że u Ciebie słoneczko - w sumie to nie tak daleko - co to jest 150 km u nas ta mgła tak siedzi od 3 dni - już zwariować można...ale fajną wycieczkę miałaś zwłaszcza jeśli pogoda dopisała szkoda, że nie wzięłaś aparatu ale to tak już najczęściej jest. Musielibyśmy z aparatem wszędzie chodzić...
Ja też lubię takie mgliste fotki ale już wystarczy ! Naprawdę!

Madżenka - ja dopiero teraz tak mam, że mogę o tej porze roku oglądać ogród w ciągu tygodnia - wcześniej tak jak Ty i wszyscy pracujący. I widzę, że wiele fajnych rzeczy w ten sposób umyka... ale cóż poradzić ?
Oczyma wyobraźni już widzę Twoją rabatę - pięknie będzie ! I masz rację - cała zima na myślenie koncepcyjne i szlifowanie wizji przed nami !

Ewuniu - dziękuję Ci serdecznie! Właśnie dlatego cykam tyle fotek żeby później móc nacieszyć oczy kiedy wokoło szaro, buro i ponuro. U mnie nadal mgła i też zimno. Pozdrawiam serdecznie

No to co - fotosów w stylu mglistym kilka i coś na ogrzanie mam nadzieję

U mnie kwitnie jeszcze Lady of Shalott, Augusta Luize, Pirouette, Mary Rose oraz William Morris. Reszta układa się do snu chociaż tu i tam jakiś pączek widać. Czy się rozwiną te pączęta - nie wiem ale sezon różany już pora u mnie powoli zamykać.




Kropelkowo







I na rozgrzewkę z serii: jak pies z kotem (fotki jakości telefonicznej)




















miłego dnia

Moni, kruszyna jest absolutnie cudowna i rozkłada na łopatki...
Wzruszyłam się tymi obrazkami
Nie wiem, czy Sarunia nie będzie miała siostrzyczki

Ależ cudnie śpią zwierzaczki , wyobrażasz sobie teraz ich nie mieć ?
Moje nie są aż tak zaprzyjaźnione, żeby spać ze sobą , jak kot wejdzie psu do legowiska, to pies boi się dołączyć

W ogrodzie co prawda słońce codziennie, ale za to nocami mrozi , dziś już wszystkie kwiaty i pąki zmrożone ścięłam.

Witaj Moni


Piesek kotek jak pluszaczki ,ekstra , Moni a ja się zauroczyłam trawami , są piękne , to kolosy ,ale jak sie ma taki piękny ogród to trzeba szaleć. Podpowiedz prosze , jakie trawy mogłabym w tak małym ogródku jak mój posadzić , co to za trawa z kłosami Pozdrowienai OLA

Zwierzaczki cudne,takie do zagłaskania . I jak tu ich nie kochać . Piesio uczy się od kotka spać w torbie,następny będzie karton.

Rozkoszne są normalnie!!!
U mnie poprzedni kot też zapędzał się do legowiska suki, ten czuje respekt. No ale nasz psiak to znacznie większy jest

Monia...to zdjęcie rózy...pierwsze jakie cudne
No a zwierze normalnie są rozbrajajace... Zobacz jaki to był extra ruch z tą piesą...jakie przyjacioły no ...cudne są
Ten różowy brzusio mnie normalnie wzywa
Aaaaa...ja chyba idę zetnę różyce...bo -3 nam zapodawają

M mi mówił, że w samym Krakowie dzisiaj słoneczko wyszło no tu na wsi 20 km od miasta nie było tego widać bo wszystko zasłaniała i nadal zasłania mgła....co ja piszę mleko a nie mgła.... widoczność praktycznie zerowa ! Dzisiejsze szoferowanie dzieciom było zatem mega ekscytującym przeżyciem... Jeśli prognoza pogody się sprawdzi to jutro mgła powinna na chwilę opaść by znów powrócić nocą. Normalnie aura jak w horrorze "Inni" z Nicole Kidman - brrr!

Aguś - no się zgadzam - absolutnie cudowna i słodka ! I zdziwiłabym się gdyby Sara nie miała niedługo siostrzyczki - rozumiem, że też cavalierka ? Też maści black&tan ? Ale fajnie

Marta - nie wyobrażam sobie ! Kurcze w sumie tak krótko u nas są a całkowicie odmienili nasze życie ! nie żałuję chociaż wszędobylska sierść doprowadza mnie do szału - no ale jak tu ich nie kochać ? A wiesz, oni absolutnie się ze sobą nie bawią tzn. Mrau (Behemot został tak przechrzczony nieoficjalnie) ucieka jak tylko psinka się do niego zbliża w swoich pląsach. No i się nie dziwię bo po kilku sympatycznych lizach młoda zabiera się za gryzienie - jak to szczeniak ! Jak do dziaba dojdzie to Kot syczy, łapie zębami psiaka albo bije łapą ale wygląda to bardziej jako ostrzeżenie niż realna groźba. Zgoda jest tylko jak śpią U nas przymrozków nie ma...jest za to oblepiająca wilgocią mgła....

Olga - dziękuję. No widzisz w temacie mniejszych trawek to ja doświadczenia nie mam - to dopiero przede mną. Ja z małych mam kostrzewy, a z trawopodobnych konwalnika. Dziewczyny radziły mi również m.in. turzyce i zamierzam w nie pójść. Zakupiłam już turzycę frosted curles i bronco (piękny brązowy kolor). Tych turzyc to jest wiele pięknych odmian ale na razie udało mi się zakupić w/w. Na inne będę polować wiosną. Z ciut wyższych mam imperatę cylindryczną red baron (zielono-czerwone kłosy - bardzo efektowna). Jeszcze większa ale nie tak duża jak typowe miskanty jest rozplenica japońska tzw. piórkówka - przypuszczam, że to właśnie o nią pytałaś jako o trawę z kłosami. Rozplenice mogą być większe lub całkiem małe jak np. little bunny, o różnych kolorach kłosów (ale tu trzeba uważać na mrozoodporność bo nie wszystkie wytrzymują nasze zimy). Wiesz wydaje mi się, że do małego ogrodu wypełnionego bylinami to albo jakieś niskie trawki na obwódkę (np. kostrzewa albo turzyce...chyba turzyce ładniejsze) albo jakieś wyższe ale strzeliste, nie za szerokie, z efektownymi kwiatostanami jako akcenty na rabatach i tu mam problem żeby coś konkretnego doradzić bo przychodzą mi do głowy np. trzcinnik overdam albo jakieś proso rózgowate ale ja te trawy dopiero zakupiłam i nie wiem jak się zachowują na dłuższą metę - z opisu i zdjęć w necie mogłyby być ale też będę dopiero eksperymentować. Może dziewczyny, które mają większy asortyment traw i doświadczenie coś więcej podpowiedzą. Acha, rozplenice ładnie wyglądają z bylinami i różami też ale one dość szerokie są więc musiałabyś wziąć to pod uwagę bo będą potrzebowały trochę miejsca górą aby się ładnie wyeksponować. Ja z różami mam też posadzone miskanty morning light - piękne jako tło: cieniutkie źdźbła z biało-zielonym podłużnym paseczkiem, kwitną późno a raczej w naszym klimacie nie zakwitają (ten rok jest wyjątkowy) no ale one duże rosną - ponad 1,5 m na wysokość i co najmniej 1 m na szerokość w przypadku dorosłych egzemplarzy....nie wiem czy coś pomogłam - jak mi coś przyjdzie do głowy to dam Ci znać...

Ina - masz rację z tym kartonem ! Kot już się wprowadził do jednego po trawach, a jak wywaliłam to był obrażony. Dzisiaj przyszły zamówione mat. plastyczne potrzebne do rysowania projektów na studia i kot upodobał sobie bardzo papier pakunkowy, na którym śpi od południa do teraz Psina lata za kotem jak tylko go widzi więc pewnie będzie naśladować

Dorotka - Dodad - no są rozkoszne ! Jak śpią ! Chociaż jak nie śpią też są fajne - dają tyle radości, że hej! A kochana to czerwone legowisko to kota jest. Piesa ma takie samo w kolorze niebieskim ale i tak najbardziej lubią spać na lub w plecakach chłopaków ..albo w kartonie

Dorotka-Keetee - no posunięcie z piesią było trafione w 10-tkę ! Oj ten brzusio jest cudniasty jako i reszta pieska. Ojoj to nieźle u Was już mrozi - ścinaj, ścinaj, może w wazonie trochę jeszcze poieszą oczy.

Mgliste dobranoc wszystkim

Ty zamawiasz materiały plastyczne, a ja literaturę fachową studiuję , muszę się jeszcze trochę w teorii dokształcić, zanim spróbuję coś narysować

Marta ja na razie projektów nie rysuję - mamy w ..i trochę zajęć z rysunku - 5 h/zjazd przez więcej niż 1 semestr. Na razie rysujemy szkice ołówkiem i właśnie na następny zjazd mamy zrobić co najmniej 8 sztuk ! jestem na etapie zbierania stosownych fotek, z których te szkice będę rysować bo zajęcia w plenerze dopiero na wiosnę jak się ładniej zrobi. Próbowałam na zwykłym papierze ale to mordęga jest. Zamówiłam więc papier o stosownej gramaturze, porządne ołówki i gumki. W dalszej części będziemy rysować kredkami akwarelowymi więc też zakupiłam - jak nie wykorzystam ja to dzieci bo mają ambitną panią od plastyki i takich cudów jakie im zadaje to jeszcze nie widziałam - ale to dobrze, niech się rozwijają.

A konkretnie jaką literaturę studiujesz ? Już w kwestii projektowania ?

Zakupiłam sobie "Rysunek odręczny dla architektów krajobrazu", którego jednym z autorów jest mój (i Agi ) profesor Jan Rylke. Ja niestety już za 2 i pół tygodnia muszę przedstawić projekt w rzucie, dwóch przekrojach i aksonometrii z legendą

Dziewczyny, Rysunek odręczny jest bardzo przydatną lekturą.
U mnie dość duży nacisk kładzie się na prawidłowe odwzorowanie poszczególnych gatunków drzew na projektach.
Oczywiście jednocześnie twierdzą, że 'lizaki' też są ok, ale nie czarujmy się - prace z ładnymi drzewami są oceniane wyżej.
Ołówki absolutnie trzeba mieć - miękki i twardy. Jednak dla mnie, już po jakimś czasie, zdecydowanie lepiej sprawdzają się cienkie (0,2mm i 0,7mm) pisaki. Używam kalki, w większości.
Poza tym, koniecznie skalówki, teczka (100cm) na prace, linijki, ekierki i kątomierze.
Kredki akwarelowe uwielbiam! No i promarkery ze ściętą końcówką - genialnie się nimi rysuje.
Jeśli Was to interesuje, polecam sklep

Powodzenia!

PS. Moni, Twoja sunia ciągle siedzi mi w głowie - jest przesłodka!

Jest ! Słoneczko u nas świeci, 8 st na plusie - czad ! No i w nocy przymroziło - 1 st poniżej zera ale zawsze.

Marta - no to lecicie nieźle ! Ale pamiętaj ja mam w sumie 400 h zajęć i 3 semestry więc na pewno nie będę miała takiego tempa jak Ty. Dasz radę ! Muszę zerknąć na tą książkę chociaż nie mam jej w kanonie lektur. Nas uczy rysunku kobitka po akademii sztuk pięknych z dr z architektury - tłumaczy krok po kroku całą teorię, sprawdza kilkukrotnie w trakcie zajęć jak każdej z nas idzie i daje wskazówki co poprawić, mówi co ok - podoba mi się taka forma bo od razu wiem co i jak.

Aga - dzięki za namiary na sklep. Ołówki zakupiłam automatyczne o gr. 05 i 1 mm i pisaki skalowane 01, 05, 1 mm. Możemy jak najbardziej w ramach pracy domowej próbować szkicować pisakami lub też nimi podkreślić szkic ołówkiem. Teczki, linijki itd. jeszcze nie mam bo na razie ćwiczymy sam rysunek i ma być bez linijki - od ręki mamy rysować A na poważnie to wydaje mi się, że same projekty będziemy mieć z innym wykładowcą - nie mam jeszcze rozpiski kolejnego zjazdu... Coś mi się wydaje, że trzeba się będzie zaprzyjaźnić ze sklepami z art. plastycznymi

Dla Ciebie psinka w wydaniu mniej słodkim (przepraszam za niezbyt wyraźne zdjęcie ale to taki szalej mały jest, że ciężko uchwycić a miałam obiektyw stałoogniskowy bez stabilizacji założony więc i tak cud, że coś wyszło ...i chyba chcąc nie chcąc trzeba będzie wziąć przykład z Ciebie i nauczyć się robić zdjęcia w ruchu ). Acha - uprzedzam - będę Cię Nią kusić no ale pomyśl Saruni przydałoby się towarzystwo








i ogrodowo jak na wątek ogrodowy przystało - uwielbiam te kolory jesieni ...i w sumie co byśmy nie mówili to nie możemy jej odmówić uroku:
















Czy wiążecie już trawy na zimę ?

Uciekam bo wymyśliłam sobie zrobić jagodzianki z serem (w trakcie) i lazanię ze szpinakiem na obiad (przygotowuję się psychicznie ), a chciałabym jeszcze do ogrodu na chwilę wyskoczyć jak takie upały są

Aga, dzięki za namiary na sklep , oczywiście projekt ma być trzema grubościami narysowany
W tej pozycji, którą czytam jest fajna "ściągawka" z drzew , ale w sumie nie wiem na co u mnie będą zwracać uwagę

Zaglądam sobie tu po cichutku, bo weny pisarskiej nie mam Ale dziś muszę już się zachwycić urokiem Twoich traw
Bo Sarunia jest tak rozkoszna, że żadne zachwyty w piśmie tego nie oddadzą i kuś niezdecydowanych koniecznie, bo smutny jest dom bez psiaka