Forum Ogrodnicze Oaza

Monia, z przyjemnością czytam Twoje relacje z zajęć, wszystko brzmi bardzo ciekawie i inspirująco!
Zdjęcia piękne...ile artyzmu w Twojej jesieni!
Ja dzisiaj zebrałam ostatnie lawendy i przymierzam się do Twojej nalewki - testowaliście już swoją?
Miłego

Edytka - za trawiastą mam rabatę piwoniową i jest to zamierzone. Po ścięciu traw i hortensji wczesną wiosną jedyne co króluje na rabacie to kilka cisów - na razie malutkich ale cosik jest. Poza tym za trawami mam pęcherznice luteus i diabolo oraz kalinę hordowinę variegatę. Zaraz nieopodal w tle w górę ciągną już piwonie i kwitną tulipany. W maju trawy już wyglądają: nisko ale nieźle natomiast królują wtedy piwonie widoczne z każdego niemal miejsca w ogrodzie. Jak przekwitną około czerwca to trawki mają już coś do powiedzenia i przejmują główną rolę a piwonie rosną sobie w ich cieniu tzn. za nimi jako te, których chwała już przeminęła i nabierają masy - jak na razie jest to dla mnie wystarczające. Poza tym przed trawami mam to kółko z wrzosami, azaliami i borówkami. Azalie dają czadu w maju a wrzosy...chociaż nie tak spektakularne jak jesienią to wglądają bardzo przyzwoicie nie narzucając się ale też nie szpecąc. Tak naprawdę najgorszy moment w życiu trawiastej to kwiecień po ścięciu traw, gdy gramolą się powoli z ziemi ale jest to czas kiedy większość roślin się gramoli i jak na razie nie wywołało u mnie jakiś bardzo negatywnych wrażeń estetycznych. Edi, moja fascynacja trawami, narastająca od jakiś 2 lat nie jest tylko porywem serca. Doceniam i to bardzo fakt, że trawy są atrakcyjne w sumie przez prawie 11 miesięcy w roku i poza uciążliwym cięciem wiosennym są w zasadzie bezobsługowe.... z resztą co ja będę tłumaczyć ich zalety trawiastej królowej

Moni, z ogromnym zaciekawieniem czekałam na Twoją relację z pierwszego zjazdu. Byłam pewna, że będziesz zadowolona i to właśnie brzmi z Twoich słów!
Super, że temat zgłębiany jest wnikliwie, a nie po łebkach - nauczysz się duzo, bardzo rozwiniesz swoją wrażliwość na otoczenie, a umiejętności z pewnością będziesz nam pięknie kształtować poprzez kolejne zmiany w ogrodzie. Pewnie nie tylko w swoim!
Jesienne fotografie przecudne... bardzo lubię Twoje oko i jego empatię na świat - w skali makro i mikro.
Ujęcia fantastyczne, jak zawsze, a trawiaste, po prostu mistrzowskie.
Serdeczności,
A

PS. Korzystacie z Historii Ogrodów, Penelope Hobhouse?

Kasiek -dziękuję zajęcia w temacie ogrodów dla pasjonata ogrodnika to jak miód na duszę! Jestem pewna, że szalałabyś ze szczęścia gdybyś się na taką naukę zdecydowała bo Ty ogród masz we krwi! Co do nalewek to testowaliśmy i ....do nalewki użyj tylko kwiatów! Nie wrzucaj łodyżek bo nalewka zyska słomiasty smak. My w zasadzie wrzucaliśmy kwiatostany z krótkimi fragmentami łodyżek ale słoma jest niestety wyczuwalna. Same kwiaty! Roboty więcej ale po dodatku miodu - super! Poza tym smak będzie się zmieniał w czasie więc odczekajcie chwilę! Mam nadzieję, że podejdzie pod Wasze smakowe gusta.

Zajęć z rysunku nie miałam, a pracę domową zadali ...

Aguś - ano ekscytacja zajęciami jeszcze mi nie minęła ! Siedzę w necie czytam, oglądam, zamówiłam jakieś książki tematyczne, w trakcie zamówienie materiałów do zajęć z rysunku! Tak, Historia ogrodów P. Hobhuse jest jedną z bibliograficznych pozycji. Jestem już pewna, że te studia będą skutkować kolejnymi zmianami w ogrodzie ale cóż ?! ogród to odzwierciedlenie i miejsca i czasu i w swojej formie musi być zmienny...bo oczywiście nie rozmawiamy o dążeniach kultur wschodnich do zachowania niezmienności w ogrodzie co siłą rzeczy nie jest możliwe...I właśnie tej wiedzy mi brakowało a teraz ją nabywam
dziękuję za pozytywny odbiór zdjęć. Dojrzewam powoli do tego aby zgłębić bardziej tajniki fotografii...jak portfel dojrzeje tudzież wytrzyma to coś z tym zrobię! Na razie jestem na etapie, że przy świadomej próbie wykorzystania teoretycznej wiedzy fotograficznej nabywanej z literatury zdjęcia mi nie wychodzą ale też czytając Twoje relację widzę ile możliwości daje ta wiedza. Jestem na rozdrożu....

Marta, a macie w harmonogramie zajęcia z rysunku ? Co macie na zadanie ? Z tego co pisałaś np. u Agi wygląda na to, że pędzicie jak burza !

Mój harmonogram jest bardzo ogólnikowy, nie spodziewałabym się wczorajszych zajęciach zatytułowanych "podstawy architektury krajobrazu" wyjścia w teren na inwentaryzację

Zadanie mamy przeprojektować skwer wczoraj inwentaryzowany, zrobić dwa rzuty i aksonometrię
Nie dość, że jak burza, to na łeb, na szyję

Marta- ale czasem lepiej się rzucić na łeb na szyję ...albo na głęboką wodę ! Ruszyliście jak burza! I konkretnie - to olbrzymi plus! I nie ma takiej opcji żebyś sobie z tym śpiewająco nie dała rady !

Czy lepiej, to się dopiero okaże , ale fakt faktem, że nie ma żadnego blablania , czysty, żywy konkret

Moni, schlebiasz mi .
Zaintrygował mnie pomysł z piwoniami i wróciłam do maja obejrzeć Twoje zdjęcia . U mnie piwonie "latają" po ogrodzie, bo coś nie mogłam dotychczas znaleźć odpowiedniego dla nich miejsca . Twoje trawy nawet w maju wyglądają cudnie. Podoba mi się ten srebrzysty kolor fontann. Czy możesz napisać jakie odmiany traw masz na tej rabacie?
Jutro polecę do ogrodu sprawdzić, czy piwonie wejdą mi na trawiastą, ale może nie być miejsca, bo pare dni temu znów coś tam przerabiałam .

Marta- masz rację - wszystko się okaże! Na razie jesteśmy po pierwszych zajęciach. Może się okazać, że u mnie się to wszystko rozwlecze a Ty pójdziesz jak burza konkretem! Wydaje mi się jednak, że robimy to co nas fascynuje i inspiruje, to co kochamy i to jest najważniejsze!

Edi - nic Ci nie schlebiam! Masz piękne trawy, w pięknych mieszanych aranżacjach i sporo wiedzy i doświadczenia w ich temacie
Na tej rabacie mam po kilka kęp m. morning light, gracillimus i variegatus, strictus, zebrinus, simply red, kleine fontane, rotstilber i rozplenice - kilka sztuk. Rabata na wiosnę przejdzie pewne zmiany - na ten moment nie zdefiniowałam dokładnie jakie ale na pewno zostanie powiększona. Przed wyższe trawy pójdą najrpawdopodobniej średnie i może niższe. Zastanawiam się nad innymi roślinmi: jeżowki, rozchodniki, werbeny, iglaki jakieś...muszę to na spokojnie przez zimę przemyśleć i rozplanować. Piwonie zostaw rozrzucone na innych rabatach - to wspaniałe byliny ale krótkotrwałe królowe i jeśli nie masz miejsca na dedykowaną rabatę to tak jest lepiej....ja też nie wiem czy kiedyś moje piwonie nie zostaną rozrzucone po innych rabatach ale na razie jest jak jest i jest ok jak dla mnie.

Ja właśnie przerabiam trawiastą. Moja jest widoczna od 2-óch stron, bo położona jest wzdłuż drogi wjazdowej. Od strony drogi są to głównie trawy a przed nimi rozchodniki. Wiosną po ścięciu traw było mi tam bardzo pusto i posadziłam 3 iglaki, które teraz na jesieni mi przeszkadzają . Po powiększeniu w tym roku rabaty od strony ogrodu, posadziłam tam róże za nimi będą 4 Morning Light (na razie są 2, bo reszta - z podziału wiosną). Na rabacie z trawami rosną jeszcze sadźce i hortensje. Jeszcze chcę coś zmienić, ale z resztą prac wstrzymam się chyba do wiosny .

P.S. Do Twojej rabaty dodałabym co najwyżej rozchodniki. Właśnie ta spójność traw mnie zachwyca .

Dobrze, żę masz tyle silnej woli i chcesz czekać do wiosny z tworzeniem rabat
Na pewno nowa wiedza dużo wniesie do ich stworzenia.
Ja powoli już wytracam impet tworzenia. Chyba czuję, że już nic innego nie wymyslę
Zostaje mi tylko minimalne przesadzanie roslin

Dziękuję za zdęcia Young L. Piękna jest i na pewno mimo wad zamówię ją na wiosnę
Wszystkie purpury o ktorych piszesz już są posadzone w moim ogrodzie w ostatnią sobotę :

Monika, rozchodnik o który pytałam, to faktycznie może być Matrona, mam go i aktualnie jest bordowy, zmylił mnie fioletowy odcień na fotce.
Ciekawa jestem Twojej przyszłej rabaty ze sprobolusem . Pod koniec lata zrobiłam rabatę właśnie ze sporobolusem heterolepis w roli głównej. Przed nim posadziłam śmiałka darniowego Goldtau, ze względu na wczesne kwitnienie. Za trawami ma być kilka rozchodników w tej samej odmianie, nie wiem czy nie padnie na Matronę . Ponieważ nie jest to łatwe miejsce - pomiędzy trzema brzozami, a od lat dobrze sobie tam radzi ślaz piżmowy, to na razie został...

Powodzenia dla studentki

Mgliste dzień dobry....chociaż w sumie powoli robi się już ciemno..
Zimno takie mokre i nieprzyjemne, że strach na zewn. wychodzić. Podziwiałam dzisiaj przez okno sąsiadkę, która grabiła liście...ja wyskoczyłam na chwilę do ogrodu jakieś fotki strzelić ale przenikający ziąb szybko mnie zgonił. Próbuję się rozgrzać przy herbatce z miodkiem i z psinką rozciągniętą w słodkiej drzemce na kolanach ale coś powoli idzie...

Edyta - ja też zostawiam dalsze przeróbki na wiosnę. Trawy, które przyszły a jest ich sporo będę dołować z doniczkami na jednej z rabat w osłoniętym miejscu. Wenę niby mam jeszcze ale powoli jest wypierana przez jesienno-zimowe lenistwo ... Ja też lubię tak wyeksponowane rabaty trawiaste, że można z każdej niemal strony podziwiać. Nad nasadzeniami będę myśleć zimą. W sumie mam kilka miejsc do obsadzenia na wiosnę trawami (bez dalszych uszczerbków dla rabat różanych ) i będę kombinować tak aby każda była nieco inaczej zaaranżowana.

Gosiu - ja też powoli zapadam w sen zimowy. Ostatnie szaleństwa nadszarpnęły jednak nieco siły fizyczne i choć w duszy gra, a w głowie kłębią się różne pomysły to pora myśleć o odpoczynku. Jeszcze i tak sporo pracy w ogrodzie przed zimą... Z tym impetem tworzenia to nigdy nie mów nigdy. Ja ostatni sezon też tak myślałam - ogród przestał mnie cieszyć, zajmowałam się nim, pielęgnowałam ale wszystko jakby z przymusu, na siłę. Dzisiaj już wiem, że to stres pracowy był tego przyczyną. Tak może być też u Ciebie...przecież masz w tej swojej pracy nie za fajnie

Madżenko - o proszę ! Dosadzasz jakieś byliny do tych róż ? Ciekawi mnie jak zaaranżujesz purpurową rabatę. Ja mam róże, 2 białe klematisy, obwódkę z bukszpanu, rogownice i czyśćca wełnistego. Dosadziłam białego ostrogowca i blado różowego zawilca jesiennego...i zastanawiam się czy tak zostawić czy zmieniać...

Katja - od wczoraj studiuję Twój wątek....i nie mogę wyjść z zachwytu...jak skończę to coś skrobnę u Ciebie.... Ja tego sprobolusa wypatrzyłam w ogrodzie Pieta Oudolfa i chciałabym jakoś podobnie pokombinować...z tym, że na dużo mniejszą skalę bo i miejsca mam dużo mniej...generalnie myślę o trawkach nie za wysokich i niskich o cieniutkich źdźbłach, w różnych kolorach, perovski, pasowałby tam mikołajek ale cholewka boje się, że się będzie wysiewał, może werbena... mam tam jeszcze klematisy na środku - muszę przesadzić na wiosnę i obwódkę z lawendy, która też raczej nie zostanie....tzn. może zostawię lawendę ale nie w formie obwódki i nie w takiej ilości.... o widzisz...ja w tym roku wsadziłam pod brzozy rozchodniki - mam nadzieję, że dadzą radę .

MoniczkoWitaj!
A u mnie cały dzień był ciepły słoneczny.
Ale wieczór szybko zapada. trudno się teraz przyzwyczaić do tego.
Jesienne fotki bardzo ładne: