Piątkowe dobry wieczór!
Się będzie pisało...
Jestem po pierwszym zjeździe na uczelni ! Ostatnie 3 dni były mega wyczerpujące ale też mega interesujące. Na razie podoba mi się i to bardzo chociaż to dopiero początek ! Fajna, kameralna grupa, "wypasieni" wykładowcy na wysokim poziomie z ogromnym doświadczeniem i osiągnięciami z 2 krk uczelni, ciekawe tematy - czegóż chcieć więcej ? Zdecydowane WOW tego zjazdu jak dla mnie to udowodnienie nam przez wykładowcę, na naszych własnych przykładach, że każdy potrafi rysować ! Cieszę się niezmiernie, że jest tak dużo zajęć z rysunku chociaż bałam się tego jak diabli! Na następny raz mamy już oczywiście zadanie - do wykonania min. 8 szkiców ołówkiem ale możemy też eksperymentować np. wprowadzając 1 dodatkowy kolor, podkreślając np. pisakiem skalowanym ważne kontury czy szkicując na kolorowym papierze itp. Muszę się zatem zaopatrzyć w większą ilość materiałów plastycznych! A z tematów "tematycznych": historia ogrodów, symbolika roślin ozdobnych, kreacje ogrodowe i kształtowanie terenów zielonych, ogrody biblijne jako przykład ogrodów tematycznych, rola roślin drzewiastych w terenach zieleni, prawo w terenach zieleni, mapy, skale i plany zagospodarowania przestrzennego .... uff! To co mnie jeszcze cieszy, to fakt, że nie traktują nas po tzw. łebkach. Będzie więcej nauki ale lepiej też zrozumiemy temat i o to chodzi!
W związku z powyższym w ogrodzie nie podziałałam od wtorku nic
ale we wtorek przygotowaliśmy z M teren pod poszerzoną rabatę trawiastą. M zdarł darń, oczyściliśmy teren po tymczasowym ognisku, wszystko wyrównaliśmy wstępnie. Na wiosnę planujemy tą rabatę zasiedlić. Bardzo się cieszę z tej pracy bo tzw. tymczasowe ognisko straszyło swoim mało wyjściowym wyglądem na środku ogrodu, a teraz już jest gites! Jak dojdą trawy będzie, mam nadzieję, jeszcze fajniej. A propos, część traw...tfu tfu...co ja piszę....trawsk już doszła i stoi częściowo pod domem a częściowo w domu w oczekiwaniu na posadzenie. Na razie będą zadołowane w miejscu tymczasowym a na właściwe miejsce trafią dopiero wiosną.
Odpowiedzi:
Aniu - dziękuję Ci ślicznie
Ewuniu-Nowinko -
no słów mi brakuje - dziękuję Kochana i cieszę się, że Ci się podoba. Masz rację - czas na odpoczynek!
Martuniu - no widzisz, tak to czasami wychodzą spontaniczne decyzje
w szkółce też byliśmy ale uznaliśmy, że to nie ten adres i się zebraliśmy
no! Wniosek, że trzeba się umawiać bo można bardziej skorzystać
Ja już po pierwszym zjeździe - życzę powodzenia i jestem przekonana, że będzie Ci się podobać!
Gosiu - zawstydzasz mnie ale z serca dziękuję
właśnie to zdjęcie, które podlinkowałaś zainspirowało mnie do zmiany rabaty aspirinowej - nie zamierzam odtwarzać tamtej kompozycji - nie śmiałabym i nie wyszłoby to tak pięknie ...ale chciałabym bazując na tym zdjęciu stworzyć taką trawiasto-bylinową rabatę, zwiewną i delikatną - czy mi się uda ? Zobaczymy ! Pomysł klaruje się w głowie już jakiś czas ale nie ma jeszcze ostatecznej formy - chyba czekam czego się nauczę na studiach i odłożyłam podświadomie zakładanie kilku rabat na wiosnę
Edytko - buźka! za otwartość i szczerość ! No to prosto z mostu: wybrałam te miskanty tylko na podstawie jesiennego wyglądu sadzonek (oprócz memory, którym mnie zaczarowałaś wcześniej, a który nota bene teraz też wygląda zaje*). Nie szukałam konkretnych odmian, starałam się tylko nie wybierać tych, które zamówiłam wcześniej przez net. Dlaczego ? Bo te trawy pójdą na różne rabaty. Poza tym to małe doświadczenie jakie mam z trawami podpowiada mi, że nie ma co zagłębiać się szczególnie mocno w detale jeśli chce się stworzyć luźną, lekką, prawie naturalną i nie zobowiązującą kompozycję z traw, a na takiej mi zależy. Podsumowując - zobaczymy co
żem nakupiła i co z tego wyjdzie
Za chwilę lecę pooglądać podlinkowany wątek bo nie miałam czasu do tej pory.
Sierika - ależ ja nie zamieniam różanki w step! Różanka zostaje w przewadze ! Nieco odmieniona, odmłodzona niejako, wyselekcjonowana, o mniejszej ilości niektórych egzemplarzy i bez takich, które mi w całości kompozycji nie zagrały ale zostaje - wciąż jako nr jeden! Step dokładam bom się zakochała w tego typu ogrodach i chcę mieć próbkę tego za oknami.
Wydaje mi się, że to jarmuż a nie kapusta toskańska ale specjalistką w tej dziedzinie nie jestem. Generalnie bardzo spodobało mi się tamtejsze założenie. Warzywnik tuż przy domu w wysokiej skrzyni - ozdobny jak ogród ozdobny!
Ewa-Constancjo - no czosnki już tam mam ..chociaż trzon rabaty dopiero w doniczkach lub jeszcze nie kupiony
to co już mam to sporobolus heterolepsis - inspirację z ogrodu prywatnego Pieta Oudolfa, którą się zachwyciłam (stoi w salonie i zachwyca) i perovskie. Przegorzan mam na innej rabacie ale myślę nad nim bo się sieje jak nieboskie stworzenie i mam mszycowy problem z nim. Mikołajka, firletki i rudbeki nie mam ale mam zimę na przemyślenie tematu bo obok powiększyłam rabatę trawiastą i jak nie tu to tu albo pod brzozami
chciałabym przez zimę to dopracować.. Zawilce....a wiesz, że o nich myślałam....chciałabym ich dokupić wiosną, szczególnie białych, pojedynczych bo uwielbiam i może to jest myśl ....
dzięki za podpowiedź
A co do szaleństw to tak ostatnio myślałam coby wykroić trochę trawnika na kolejną rabatę ale moje zapędy skutecznie ostudziły wykłady wczoraj....Trzeba zachować równowagę w ogrodzie pomiędzy trawnikiem i rabatami ! Całość powinna być przemyślana i skomponowana....i zaczęłam się nawet zastanawiać jak to jest u mnie...no nic - jak dojdę do wniosków, że nie jest przemyślane to będę zmieniać ale na razie podoba mi się z grubsza tak jak jest.
Waldek - w jednym zdaniu odpiszę: Dziękuję z całego serca za tak pozytywny odbiór moich kreacji ogrodowych i jakkolwiek daleko im do doskonałości, to stanowią ważny element naszej rodzinnej egzystencji jako swoista oaza, ostoja i wytchnienie od codziennych stresujących i zabieganych spraw ...co więcej, jeśli komuś jeszcze się podoba to cieszę się niezmiernie i z głębi serca
Ok - parę fotosów dla przełamania tekstu
trawiastych, a jakże ! A propos, uświadomiłam sobie z niejakim smutkiem, że jeśli nie trafi się tak długi sezon jak teraz to cudnie kwitnących traw nie zobaczymy
niby i bez kwiatów piękne ale jak człowiek takie cuda zobaczył to dusza będzie tęsknić...
Variegatus-oby jeszcze chwilkę ciepła ....
I przepiękny wschód słońca - mam nadzieję, że jako tako uchwycony (poświęciłam się, ku uciesze sąsiadów, w piżamie na taki ziąb i jeszcze po drabinie na dach domku gospodarczego wylazłam coby lepiej widzieć.....no jakby na to nie patrzeć to mi bije!)