Ewciu, jesień przyszła i liznęła hosty, ale faktem jest, że tylko hosty
Chociaż sądzę, że teraz posypie się wszystko w szybkim tempie
Ja tam nie narzekam na pogodę. Jak pisałam wielokrotnie potrzebuję czasu wyciszenia.
Najchętniej zapadłabym w sen zimowy, szkoda, że tak nie można
Monia, dlatego ja tak walczyłam ze swoim trawnikiem, żeby rabaty nabrały jakiegoś charakteru, zostały uporządkowane. Jeśli na nich bałagan, to przynajmniej on powinien świecić przykładem. Jeszcze trochę nad nim trzeba popracować, ale już jest lepiej niż było. Cieszę się, że wzięliście się u siebie za trawnik i że P. mnie nie oskalpował, za to, ze taką robotę mu zgotowałam.
Nie przesadzaj z tym, że brzoza nie zrobi wrażenia. U Ciebie pięknie się komponuje
Robi wrażenie.
Musze zbierać siły, bo jak wiesz w sezonie prowadzę bardzo intensywne życie (towarzyskie
).
Nie dosyć, że praca do wieczora, dom na głowie, to jeszcze funduję sobie skrócenie czasu pracy w ogrodzie i w domu przez te ciągłe wyjazdy. Wiesz ile na to trzeba sił?
Można by zapytać, a po co Ty sobie takie rzeczy fundujesz?
Bo uwielbiam spotkania z forumkami. Cieszę się bardzo, że spotkałam się z Tobą, Kasią i innymi w tym roku.
Już planuję następne spotkania w przyszłym roku.
Dlatego zima to czas regeneracji. Mam nadzieję, ze w przyszłym roku znowu się spotkamy
Lucynko, przy płocie rosną bukszpany. Wprowadziłam jeszcze w innych miejscach takie formowane rosliny i jestem bardzo z nich zadowolona. Trochę uporządkowały mój rozwichrzony ogródek.
Ja mam też sporo krawędzi do obrobienia. tutaj przy bukszpanach jest chodnik, ale zaraz obok jest rabat, w którą trawa wrasta. Marzy mi się, żeby wszystkie rabaty były obrzeżone. Na razie nie robię tego, bo przecież co chwilę poszerzam rabaty.
Jak już stwierdzę, że wystarczy, to zacznę robić obrzeża. Ciekawe kiedy to nastąpi?
Niektóre żurawki u mnie wyglądają cały czas rewelacyjnie, niektóre fatalnie.
Właśnie te rosnące fajnie dzielę i sadzę w różnych miejscach. Jestem ciekawa jak to będzie wyglądało.
Martuś, jakoś się rozleniwiłam
Dlatego nie chciałam za dużo dołków kopać.
Czekam na wiosnę.
Może jesieni nie widać, ale ja ją już czuję i najchętniej w domku siedzę.
Ale w tej mojej metodzie doniczki się wykopuje
Wtedy masz miejsce na sadzenie
Tylko, potem trzeba szukać miejsca na doniczki
Zaczynają kwitnąć chryzantemy