Forum Ogrodnicze Oaza

Martuś ja biorę witaminę D prosto w atmosfery czyli spędzam jak najwięcej czasu na dworze A to jakieś tabletki trzeba łykać?

Dzisiaj było zimno jak diabli i wiało ale zaparłam się i coś poskubałam w ogrodzie

Myślałam, że to już z samosiejek te białe wyrosły... zmutowała się? Mi się coś takiego zdarzyło, że podzieliłam i ukorzeniłam liść "węży" takich z żółtym brzegiem a otrzymana sadzonka wyszła cała zielona.

No pięknie U Ciebie wcale zimy nie było ,a mówią ,że są cztery pory roku
Siejesz coś z jednorocznych ? Ja mam w planie ,ale twardo czekam do marca

edulkot wrote:

Maju wszystko się zgadza pod warunkiem, że świeci słońce , samo świeże powietrze nie dostarczy ani odrobiny witaminy D . A ponieważ w okresie jesienno-zimowym mamy przewagę dni pochmurnych, a do tego są tak krótkie - sporo osób ma niedobory witaminy D. Ja na pewno

Po lecie wit.d3 może być w normie szczególnie w przypadku nakręconych ogrodowi.Ja od jesieni biorę Vigantoltten 1000 wspomagająco.Lekarze i media dopiero teraz biją na alarm...ja też wokół wszystkim znajomym każę robić badania i ewentualnie uzupełniać.Wiem,że warto
A o ogrodzie powiem tak.

Ewciu, ależ jesteś masochistką?
Czyli jednak pogoda nie jest przeszkodą
Ja tam przy takich pracach jestem zgrzana. Szczególnie przy cięciu żywopłotu.
Też oczyściłam 2 powojniki. Strasznie tego nie lubię.
A Ty masz już o jednego mniej

Marta, biorę Vita Buer 1000. widzę też różnicę u syna, bo razem bierzemy.
Dzisiaj u nas była beznadziejna pogoda. Padało od rana. Ciemne niskie chmury
Wszyscy w pracy ledwo zyli, ja dawałam sobie całkiem nieźle radę.
Od momentu brania tabletek nie piłam kawy. Fakt, że jej nie lubię, ale ratowała mnie w chwilach takiego złego samopoczucia. Teraz jej nie potrzebuję

Maju, Marta ma rację, niestety witamina D tworzy się tylko w dni słoneczne i to musi być odsłonięte ciało. Dlatego mamy niedobory. Przez pół roku nie korzystamy z promieni, a tak naprawdę latem też się chronimy przed słońcem bo dziura ozonowa.
Dlatego tak ważne jest branie witamny szczególnie jesienią i zimą. Podobnie działa rewelacyjnie na stawy.
Spróbuj


Grażynko, no właśnie zastanawiam się co się stało. 2 lata temu miałam fioletowy krwawnik, w zeszłym w jego miejscu wyrósł biały zwykły. Zobaczymy co wyrośnie w tym

Ewo, Zima była przez tydzień. Potem już tylko cieplej. Dzisiaj było paskudnie. To chyba był najgorszy dzień od początku roku.
Mam zamiar wysiać kosmosy, naparstnice i astry. Ale prosto do gruntu
W domu tylko pomidorki

Aszko, ja biorę od 2 miesięcy, ale i tak widzę różnice. Ja też wiem, że warto.
Dziękuję za uznanie


No to męczę Was dalej jak tak chcecie

A u mnie ostróżki jakoś przepadły .A tyle ich miałam ,ale pewnie za długo już były .Teraz są przepiękne odmiany ,ale przeokropnie drogie .Jak na takie krótkowieczne rośliny ,to jednak mogłyby być tańsze .A z nasion jednak nie są takie jak matka .Nie ma to jak róże ,długo żyją i do końca piękne

Ewo, a ja kupuję te zwyczajne odmiany. Nie żal mi wtedy, że zginęły. A u mnie giną tak samo. Te nowe odmiany zupełnie się nie przyjmują. Dlatego polegam na zwyczajnych starych.
Teraz kupiłam nasionka ostróżki jednorocznej. Ciekawe jak to będzie wyglądało

Wy mnie dziewczyny nie martwcie, bo właśnie zamówiłam ostróżki z tych wypasionych i już mam się nastawić,że jednoroczne?
Jutro mogę mieć wolne , ale nie da się pracować Róże Gosiu miałaś bardzo piękne.

Swoje ostróżki wysiałam kilka lat temu z nasion. Żadne wypasieńce, ale rosną do teraz i kwitną dwa razy, jeśli je po pierwszym kwitnieniu zetnę. Najnowszych nie kupowałam-zawsze brakuje mi tych parę złotych na rośliny niekoniecznie niezbędne

Gosiu kiedy siejesz swoje ostróżki bo ja też w tym roku mam zamiar wysiać ostróżki jednoroczne. Wieloletnie wysiałam trzy lata temu i mam kilka ładnych kolorów, wszystkie już wyszły z ziemi.

Ewof, możliwe, że u Ciebie ostróżki będą rośły lepiej. U mnie chyba jest za uboga ziemia. Szczególnie dla tych lepszych wypasionych. Na pewno musisz im dać dużo kompostu, a potem nawozu. To żarłoczne bestie.
I z tego co wiem, nie sa długowieczne. Ale moja taka najzwyklejsza najstarsza ma około 5 lat. Ciekawe, czy w tym roku będzie.
Ja 2 lata temu kupiłam sobie 3 ostróżki, kolejny raz na próbę. Została tylko jedna. Za to totalnie byłam zaskoczona ostróżką , którą ujrzałam w zeszłym roku. Nawet nie pamiętałam, że ją posadziłam. A na pewno nie była to siewka.
Może powinnam posadzić i zapomnieć?

Ewo Majowa, czyli Ty też masz te stare odmiany. One chyba są najlepsze. Chociaż te nówki kuszą. In okazało się, że mam taką u siebie, nawet o tym nie wiedząc



Chociaż ja nie jestem znawczynią ostróżek i nie mam pojęcia, czy ona wypasiona czy nie

Marlenko, ja tez to robię pierwszy raz. Podobno można je wysiewać do gruntu już w marcu.
Zrobię więc to zaraz po uprzątnięciu rabat. Czyli jak pogoda pozwoli za jakies 2 tygodnie.
Na razie widziałam tylko jedną ostróżkę. Nie sprawdzałam 2 pozostałych



Skończył się czerwiec zaczął się lipiec. Czas lilii, jeżówek i liliowców

Albo ja czytam bez zrozumienia..albo nic nie wspominasz o wizycie fachowca od ścieżki.. Był, wycenił.. przeżyłaś ?

Monia, niestety rozchorował się. Ma być w sobotę.
Na pewno bym napisała,, więc wszystko czytasz ze zrozumieniem

Gosiu, przegapiłam ale właśnie zajrzałam do wątku o chelacie żelaza i przypomniało mi się, że pisałam u Ciebie o trawniku z mchem. Ja bym najpierw zastosowała siarczan żelaza czy chelat ( podobno też można) a dopiero potem wertykulacja, grabienie, ewentualne rozsypanie ziemi kompostowej i dosiewki .


Te różyczki w donicach są takie urocze, jedno Twoje zdjęcie z nimi mam w specjalnym folderze z pomysłami i ciekawymi rozwiązaniami. Mam nadzieję, że mi nie za samowolkę .

Wpadłam się przywitać! Tu jeszcze nie pisałam do Ciebie!

Krzysiu, no coś Ty. Jest mi bardzo miło, że Ci się coś podoba i że chcesz to wykorzystać.
Czyli muszę posypać tym żelazem wcześniej. Ok. I tak pewnie najpierw zacznę wykopki pod nową rabatę.
dzięki za radę

Cześć Renatko
A kiedy wątek
Jak widzisz jestem rozdarta pomiędzy 2 fora. To przez to, że część osób została na starym, część się przeniosła i nie chciałam tracić z nimi kontaktu.


Czy Wy chcecie jeszcze oglądać ten mój ogródek? Bo mam wrażenie, że ciągle pokazuję to samo.
Jak była u Was dzisiaj pogoda? Bo u nas niesamowita. Od deszczu, grad snieżycę, aż po słońce.
Wszystkie pory roku. A ptaki tak śpiewają

Gosiu u mnie też była podobna pogoda a do tego zimno jak diabli
Pokazuj, pokazuj bo koloru o tej porze nigdy dosyć