Dzisiaj nareszcie udało mi się popracować po pracy. Zdołałam obciąć 12 róż. Zostało 48. Niby niedużo w porównaniu z niektórymi forumkami, ale dla mnie to i tak sporo. Jutro wzięłam urlop, żeby dokończyć cięcie, i żeby m. pomógł mi sprzątnąć ten bałagan, który widzieliście po żywopłocie.
Dalu, ciągle zapominam zrobić zdjęcia Rh jakie sobie kupiłam. Robiłam zakupy w A. więc nie są to jakieś wypasione okazy, ale i tak się cieszę. Na razie jeszcze siedza w doniczkach, bo najpierw musiałam rozprawić się z żywopłotem, żeby dopuścić więcej światła dla roslin, które rosna w pobliżu.
U mnie najlepiej radzą sobie rododendrony. Azalie wielkokwiatowe gorzej, a najgorzej azalie japońskie. Zobaczymy jak będą rosły te pod sosną
Maju, niestety nie pamiętam nazwy. Ja wszystkie krokusy zakupiłam w A. Tylko te rosnące na rabacie przy tarasie są jednej z foremek, która przywiozła je na zlot w Sulejowie.
U mnie całe szczęście nie ma kto wylegiwac się w trawkach. Faktycznie wyglądają dobrze. Nie mogę się doczekać, kiedy zaczną się zielenić
Geniu, ale czy temperatura ma na to wpływ? Moje niebieskie zakwitły najszybciej. Mam jeszcze takie
Ale to jest młoda roslinka.
Dorotka, ciekawe dlaczego widzisz wszędzie te bukszpany?
Ja mam je już od 4 lat. Chyba? Dostałam już takie spore, A w sezonie ich prawie nie widać, bo są zarośnięte różami i szałwią.
Jak pisałam wyżej też sobie troszeczkę popracowałam. Ale za to jutro…
Siberko, boki żywopłotu tnę nożycami elektrycznymi, a od góry sekatorem do grubych gałęzi. Tnę na prosto. Po prostu chcę go trochę zwęzić, bo nie przypilnowałam wcześniej i rozrósł się za bardzo.
Ale masz dobrze. Możesz wykorzystać taką piękną pogodę. Ja będę korzystała jutro
Kasiu, krokusy są obowiązkowe. Do tej pory to były moje pierwsze kwiaty, ale od zeszłego roku wczesniej kwitną przebiśniegi i ranniki. Jak się ma ogród przy domu, to każdy taki wczesny kwiatek cieszy
A w tym roku to mam już tych krokusów bardzo dużo. Nareszcie
Vita, bukszpany sadziłam jakieś 4 lata temu. Od razu dostałam spore krzaczki. Jak do tej pory nie narzekam na ich zdrowie. Może dlatego, że co roku opryskuję wiosną wszystko promanalem i miedzianem. I unikam ich nawożenia.
Ewo, jestem w szoku, że aż tyle zamówiłaś. Jesienią miałaś nic nie zamawiać
Jeśli nie możesz się wyrobić z sadzeniem to już jest naprawdę dużo tych roslin. Ja z tym zastanawianiem się gdzie to upchnąć też tak mam. Wyobraź sobie, że przez moją przyjaciółkę zamówiłam piwonię drzewiastą. I gdzie ja ją mam posadzić? Na nią to już w ogóle nie mam miejsca