Kasiu, Eden jeszcze Ci kwitnie?
U mnie juz dawno po kwiatach, ale już niedługo będą nowe. Ma masę pączków
Pomiędzy różami pokazałam kwiaty tawuły.
Niestety nie mam zdjęć ostnicy Jana. Ona na zdjęciach jest niewidoczna. Tylko w dużej grupie ją widać. Ja mam 2 sztuki w różnych miejscach.
Marta, czasem chciałabym żeby stare lata nadeszły naprawdę. Ale tylko czasem.
Miałabym wtedy więcej czasu na ogród. Tylko, czy miałabym siły?
Znając życie nie, czyli znowu bym była nieszczęśliwa, że nie mogę popracować w ogrodzie.
Trawnik nabrał ślicznej szmaragdowej barwy. Ale ma puste miejsca. Powoli zagęszcza się, ale powoli.Będzie dobrze
Kasiu, czy wiesz, że właśnie przeglądałam ofertę tej szkółki? Też chciałabym się tam wybrać. Musimy zaplanowac marszrutę.
Niestety nie znam nazwy dziewanny, ponieważ ją dostałam. Może się rozsieje?
Zostawiłam przekwitnięte kwiaty.
Popadało porządnie dzisiaj. Bez szkód. Padało równo i porządnie. Trawnik zdecydowanie się zazielenił
Iwonko, coś mi się wydaje, że jednak nasze lata nie sprzyjają pławieniu się w gorącym powietrzu. Kiedyś mogłam leżeć na słońcu cały dzień. Teraz uciekam.
Ja nigdy nie znosiłam zimna. Jestem niskociśnieniowcem. Cały czas mi zimno. Zdecydowanie wolę ciepełko, ale nie takie wściekłe.
Mam taką hortensję, ale nie wiem, czy u mnie jest miarodajna. To prawdziwy liliput, ale i nie wygląda najlepiej. Nie wiem, czy to przez tę suszę? Rośnie na pełnym słońcu i na górce. Ale z tego co wiem, to faktycznie jedna z najmniejszych hortensji
Ewuś, kupiłam ją w zeszłym roku w Skierniewicach. Widziałam kwiaty, dlatego się zdecydowałam. Krzaczek był pięknie rozbudowany. Na razie słabo kwitnie, ale chyba zaczyna się zadomawiać, tworzy nowe przyrosty. Mam nadzieje, że będzie tak pięknie wyglądała jak w zeszłym roku kiedy ją kupiłam.
Czy Twoja już kwitnie? Czy już wiesz, że kwiaty Ci się nie podobają?
Czasem to nieważne, że nn.
W razie czego o trawki się nie martw
Nareszcie porządnie popadało
Tak jak Kasia napisała, dobrze, że podlewanie odpadło. Ale nie ma kto posprzątać. Powoli zaczęłam dzisiaj. Zdążyłam zrobić tylko rabatę przy tarasie. Jutro mam nadzieje, że deszczu już nie będzie i będę mogła znowu popracowac. A za tydzień zaczynam urlop
Prawie 2 tygodnie. I tak dobrze, bo w zeszłym roku miałam tylko tydzień. W tym się uparłam.
Planuję porządki w ogrodzie i w domu i wizyty w kilku ogrodach. Poza tym leniuchowanie. No chyba, że zacznę malowanie pokoi, czyli to co każdy prawie robi na urlopie