Róże szaleją i po wczorajszym oskubaniu z płatków znowu obsypane kwiatami i niszczylistkami
niewiele nadaje się do pokazania z bliska przez te paskudy.
Ewo musi mi się chcieć bo to już chyba ostatnia wyspa na wykopywane jałowce, ale nie ostatnie darcie bo ciągle większość rabat różanych nie jest do końca zrobiona. Systematycznie staram się łączyć wcześniej sadzone róże w całe rabaty przez wydarcie darni między nimi, a zostało mi jeszcze do zrobienia hohoho...
Haniu trzeba sobie jakoś radzić jak się jest taką księżniczką
Rodki już brzydkie nawet z daleka, azalie też już kończą bo wszystkie rośliny wiedzą co teraz króluje w ogrodzie
Jak chcesz to Ci podeślę tego chwasta, bardziej upierdliwy niż mlecz
Edytko dopiero tworzę te moje wyspy, a Ciebie zatrudnię później do robienia ślicznych chodniczków
Wiolu budowlaniec jest nawet z sercem do ogrodu bo powiedział, że szkoda takiego ładnego niszczyć, pewnie zbudują tymczasowy płotek z desek, żeby zabezpieczyć róże przed nimi a swoje tyłki przed kolcami rugos
Przy ostatnim remoncie wielkie róże stały związane w snopy i jakoś dały radę, większe zniszczenia porobili nasze chłopy przekopując rowy pod instalacje
Ewo nie chce mi się skubać rodków i azalii, niech się same oczyszczą. Sucho jest i też dzisiaj podlewałam ale tylko tam gdzie są nowe nasadzenia, starsze muszą się same dostać do wody w głębokościach
Marta, Ola dla Was coś o tych obrzeżach.
Obie wersje to taśmy z pcv bardzo wytrzymałe choć bardzo ostry nóż w kosiarce potrafi je ściąć, dlatego rabaty muszą być wykończone rządkiem kostki brukowej dla łatwiejszego jeżdżenia i ochrony tej taśmy przed kosiarką.
SlimBord taśma odgradzająca jest dość sztywna i łatwiejsza w wkopywaniu, tylko zbędne są te nacięcia na szpilki bo właśnie tam przedostają się korzenie na drugą stronę. Ostatnio robiłam ją podwójnie.
Izolacja pozioma fundamentów PVC 1.0mm jest miękksza od poprzedniej i trudniej ją wkopać równo, ale jest w całości i już nic się nie przedostanie.
Ta węższa to jest SlimBord, szersza to folia izolacyjna.
Widać na zdjęciach bo to dość świeża robota i ciągle nie jest skończona. Muszę jeszcze kupić kilka palet kostki brukowej, poukładać równiutko no i wysypać rabaty kompostem czy ścinkami, a z zewnątrz trawsko musi też się zregenerować po przycięciu. Na najstarszych rabatach już trudno zauważyć tę taśmę bo z obu stron już się wyrównała powierzchnia.
Zakątek Goldiego też ma wkopane obrzeże, tylko brzeg jest wyłożony kamieniami ale trudno jest jechać kosiarką po nierównej nawierzchni.
Na dzisiaj tyle bo niby nic wielkiego nie robiłam ale jakoś jestem padnięta, spokojnej nocy wszystkim