Kasiu, chciałam pokazać w zbliżeniu wzorek na płatkach irysa, bo z daleka jest taki niepozorny
Robactwo i choroby przewijają się niemal w każdym wątku. Problemy jak na izbie przyjęć
Czekamy na słoneczko, niech wypędzi grzyby z ogrodowej stołówki
Nawet nie ma warunków do oprysku, w dodatku skutecznego...
Marta, mszyc jakoś mniej w tym roku, ale za to inne robale się pojawiły. Mszyce zniknęły u mnie po pierwszym oprysku i chyba dodatkowo deszcz im przeszkodził w robocie
Ale nie zapeszam, odpukuję, bo mogą powrócić. Kwieciaka nie zauważyłam, ale nawet boję się o tym pisać, bo przylezie
Dobrze, że niektóre róże kwitną ponownie...
Julka, u mnie nawet (tfu,tfu!)mszyc nie ma tak wiele w porównaniu do innego dziadostwa. Po oprysku skonały
Ale wszystko przed nami... Mrówek za to mam też mnóstwo. Kupiłam pułapki Bayera, ale nie wiem, czy coś dały oprócz odchudzenia portfela. Najbardziej dokucza mi jednak opuchlak, bo siedzi w glebie i go nie widać. Musiałabym wszystko przekopać, a nie jest to możliwe (nawet dla takiej wariatki jak ja
).
Asiu, maseczki nie posiadam. Twarz miałam owiniętą chustą. Poza tym środek był z tych "naturalnych" Targeta, więc nie wiem jaka tam natura jest zmiksowana
Olu, hortensja pachnie delikatnie, słodko, nie natarczywie. Co do wzrostu, to początkowo stała w miejscu, potem jednak szybko zaczęła się rozrastać. Nie rośnie tak szybko jak np. kobea
Ale jak na wieloletnie pnącze, wydaje mi się, że jest dosyć szybka.
Iwonko, dzisiaj oglądałam wiciokrzew (mam taki sam - Serotina) i widzę, że po oprysku chyba mączniak się zatrzymał. Miałam go dziś wyrzucić
Daję mu jeszcze kilka dni i jeśli się pogorszy to idzie
out. Ja na mszyce używałam Agricolle. Daje radę nie tylko na nie. Confidor stosowałam kiedyś do podlewania.
Sweety, no widzisz jakie masz piękne chwasty
Kwiaty mocno pachną, zobacz czy Twoje też.
Januszu, rzeczywiście hortensja pnąca ma niesamowite kwiaty. Kiedyś były dla mnie mało atrakcyjne, ale teraz dojrzałam do nich. Poza tym pięknie pachną i mam wrażenie, że w zeszłym roku nie wyczuwałam takiego zapachu od nich
Co do wiciokrzewu, to nie martw się na zapas. Nie jest regułą, że łapie grzyby i wcinają go mszyce. Jeśli ma dobre stanowisko, to jest bardziej odporny. U mnie widocznie nie jest mu najlepiej i dlatego najprawdopodobniej się pożegnamy