Dobry wieczór wszystkim,
oj, ciężki dzień za nami, ale już w domu, a cmentarze w promieniu 100km odwiedzone, znicze zapalone.
Na jutro zostanie nam pobliski cmentarz w Podkowie Leśnej, na którym leżą moi dziadkowie. Cmentarz jest swego rodzaju ewenementem - nawet 1.11 jest tam cicho, refleksyjnie, dyskretnie. Jest też przepięknie, ponieważ cmentarz usytuowany jest w lesie... lubię moment, kiedy o godz. 16:00 rozpoczyna się tam msza, zapada zmrok, migoczą światełka świec, pachnie parafiną i lasem. Co ciekawe, tam nawet nie ma typowego handlu - ot, dwa-trzy stoliki ze zniczami, to wszystko. Większość osób przychodzi tam na piechotę, a jeśli autem, to nie ma kłopotu z zaparkowaniem. Życzyłabym sobie więcej takich miejsc, gdzie zmarli mają naprawdę święty spokój.
Jak spędziliście dzień? Cieszę się ogromnie, że jutrzejsze korki już nas nie dotyczą.
Uważajcie na drogach!
Ino, jak zwykle miło czytać Twój serdeczny komentarz - dziękuję bardzo za uznanie pod adresem zdjęć. Oszronione widoki lubię nie tylko przez okno - gdy jest niemal bezwietrznie, wstaje słońce, jest cicho - ten moment jest magiczny, wart uwiecznienia na zdjęciach.
Zdjęcie z furtką też mi się podoba - wypatrzyłam ją przypadkiem. To furtka do lasu, z wydzielonym miejscem na wiele krzaków borówki amerykańskiej, która o tej porze wprost płonie.
Tarasy - ech, zobaczymy co będzie dalej. Jestem - poza wkurzeniem na spartaczoną robotę i pełną arogancję właściciela - bardzo rozczarowana tym, że nawet wejścia nie mogę udekorować... dla ewentualnego rzeczoznawcy powierzchnia musi być 'czysta'.
Dzięki!
Januszu, pamiętamy, by pamiętać... fajnie, że zawitałeś do Torunia. Pogoda sprzyja, prawda?
Dziękuję za miłe słowo pod adresem zdjęć!
Iwonko, dzień dobry... My część dnia mieliśmy w słońcu, w ogóle aura dość sympatyczna na odwiedzanie grobów bliskich.
Knoty od świec są, tylko schowały się w wypalonych zakamarkach
Tory - to miejsce znajduje się przy przystanku WKD w Otrębusach. Przy zachodzącym słońcu całość ciekawie się prezentowała - cieszę się, że się podoba!
Czarne tło - i Ty się za nie wzięłaś? Czy mogę udzielić wskazówek? Powiedz, jak do tego ujęcia podchodzisz, co ustawiasz.
Nastrój mam dziś nieco lepszy, rozedrganie trochę się wyciszyło. Też było nieuzasadnione, ale jestem w trakcie poszukiwania przyczyn - może niedługo coś wyjdzie. Niepokój może mieć różne podłoże... postaraj się wypoczywać, wyciszyć.
Moniko, miło mi bardzo, że próby PanaM przypadły Ci do gustu! Mnie też się te ujęcia podobają.
Kochana, stresy póki co nie chcą nas omijać. Ja już zaczęłam kawę bezkofeinową pić, żeby nie dodawać sobie kolejnych powodów do trzęsących się dłoni.
Jakoś to będzie, kiedyś się u nas uspokoi...
Pracowali dziś?