Forum Ogrodnicze Oaza

Och jak szkoda, że mieszkam daleko . Już warszawskim dziewczynom zazdroszczę życzę jednak miłej zabawy

To Ty za chwilę bronisz dyplom
Zdradzisz co trzeba było przygotować na zakończenie studiów? A może pokażesz ?

Wiesiu, zobaczymy, czy towarzystwo dopisze - jeśli nie, będziemy z Bogną pleść
Szkoda, że mieszkasz daleko!
Marta, dyplom to trzy plansze (70x100cm) - praca z architektury, architektury wnętrz i projektu ogrodu, czyli kwintesencja symbiozy domu jednorodzinnego z ogrodem. Jeszcze nie wiem, czy dam radę podejść do obrony - zobaczymy, nic na siłę, bo prawdę mówiąc, mój organizm ledwie zipie!

Aguś, no co Ty , nie podejść do obrony ? Przecież ten dyplom masz już w kieszeni (mnie wszyscy pocieszali, że jak zapłaciłam, to nie wyrzucą ), to raczej formalność jest . No oczywiście coś narysowane musisz mieć , ale przecież nie poddasz się na koniec, ja w Ciebie wierzę

Martula, dzięki wielkie za wsparcie = będę się mobilizować!
Pomysły są, zobaczymy czy zostaną przelane przez moje skostniałe paluszki na piankę
Januszu, wiesz, że mnie ciągle nosi...
Poza tym, ja ogólnie lubię ludzi, zwłaszcza dzielących te same pasje

Cześć

no właśnie Bielsko nie było zasypane śniegiem, nawet o dziwo było cieplej niż u nas..;)przejeżdżałam obok starej działki szkoda, że było już zbyt ciemno by wejść i luknąć okiem

pooglądałam piękne krajobrazy Zalesia
za daleko na wianki do Ciebie..

Aguś witaj
Czytam, że wpadłaś na świetny pomysł ze wspólnym wiankowaniem Strasznie żałuję, że mieszkam tak daleko Jestem pewna, że zabawa będzie wspaniała i powstaną cudne dekoracje

Że też ja tak daleko mieszkam
No nic, myślami będę a Wami, mam nadzieję na jakąś relację

Myślę, że się pochwalisz jakąś fotorelacją, zabawa na pewno będzie wspaniała, no i efekty tej zabawy.

Aguś przesyłam Ci słoneczne pozdrowienia i zdjęcie róży sprzed 2 dni bo jak pracuję to szkoda mi czasu na focenie



O dekoracjach świątecznych ciągle nie myślę bo ogród wzywa każdego dnia

Dobry wieczór wszystkim!

Głowa mnie dziś łupie nieprzytomnie, więc średnio kontaktuję, ale za to serce mam zdrowe

Jak się czujecie?

Ja sprawiłam sobie dziś małą przyjemność: legginsy wełniane w plecione warkocze w kolorze grafitowym, do tego puchate długie skarpety biało-szare z gwiazdkami antypoślizgowymi, mata do wałkowania ciasta i... a, to poniżej
Jestem prawie szczęśliwa - gdyby nie ta nieszczęsna głowisia.

Majutku, ja w ogrodzie nie pracuję już, jest mi zbyt zimno. Muszę jednak w weekend ponownie uporać się z kopcami krecimi.
Piękna Iceberg!
Ciebie głowa nie boli?
Piotrze, zobaczymy, co nam z tego wyjdzie Jeśli będą efekty, będą też zdjęcia
Dorotka, myślę, że bez fotorelacji się nie obejdzie... dekorowanie jest takie przyjemne!
Żałuję, że Cię mam tak daleko...
Agusia, och, jakże byś się przydała nam w tym wiankowaniu! Robiłaś już coś dla siebie?
Widziałam, że ogrodowy wątek zamknięty - a będzie pogaduchowy?
Ja takiego nie otwieram, bo nie zdołam prowadzić, ale do Ciebie zawsze chętnie wpadnę...
Dario, lubisz dekorować dom w świąteczne ozdoby? Przyznam, że ja mam trochę hopla na tym punkcie...
Dziękuję za słowa uznania pod adresem zdjęć!

To moi dzisiejsi drewniani goście... na razie bez oprawy, ale też chyba nie potrzebują jej...
Surowy, naturalny wydźwięk bardzo mi odpowiada...
Mam nadzieję, że i Wam się spodobają!

Wspaniały pomysł ze wspólnym wiankowaniem (niczym onegdaj darcie pierza w długie zimowe wieczory ), bardzo Wam zazdroszczę!
Niestety, odległość…
Reniferki bomba!

Reniferki pierwsza klasa , takie surowe ozdoby lubię najbardziej Kiedyś robiłam różne cudaki ozdabiając niemal każdy domu kąt, ale jakoś chęci coraz mniej

Asiu, będę się uczyć dekorowania z masy solnej - Bogna ma mnie poinstruować. Kupię złoty brokat (PanieM, wybacz!) i będę robić choineczki
Człowiek na starość dziecinnieje?
A tak na serio, wzorem niejednego koła gospodyń wiejskich, na pewno będzie sympatycznie!
Wiesiu, z czego robiłaś dekoracje? Ja mam ochotę przywlec do domu brzozową szczapę (mam kilka takich ładnych) i na komodzie ją omotać jakimiś naturalnymi ozdobami...
Cieszę się, że reniferki udanym zakupem Ci się widzą!

Monika-Sz wrote:
budzisz się, a tu sami faceci

Aguś nic mnie nie boli, no może tylko lekko dusza bo znowu będę jutro siedzieć w domu z podrzuconą chorą wnuczką Martą a porządki w ogrodzie czekają
Jak się ciepło ubiorę i się ruszam to jest mi nawet zbyt ciepło

Czytam że serce zdrowe to dobra wiadomość a obolałą głowisię tulam
Goście tacy surowi są fajni, choć nie są tacy surowi, wszak mają kokardki

Aguniada wrote:
A to bardzo różnie zwykle z tego co wpadło mi w oko na spacerze z psem lub z ogrodu. Najczęściej szyszki, kora i różne gałęzie. Czasem z wierzby mandżurskiej a czasem z derenia. Używałam również miechunkę, lub owoce ognika i ligustra

Mnie ominęło "wicie" wianków u siebie, bo akurat w dniu spotkania obaj synkowie przyjechali do domu. Teraz już wiem, że stanowczo za rzadko ich widzę Za to po wyprowadzce taniej siły roboczej mam w końcu względny porządek w domu Ale nie opłaci się skórka za wyprawkę...