TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 22:40 #393500

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Haneczko nie mam czasu na ogród, aparat leży gdzieś zakurzony a ja zasuwam jak mały samochodzik ;)
Oprócz żniw dzień 1 sierpień rozpoczął maraton urodzinowy i codziennie mamy jakąś imprezę :drink1: wczoraj robiłam urodziny mężowi choć wypadają mu dzisiaj, w sobotę byliśmy na urodzinach szwagra, a teraz codziennie ma urodziny ktoś z młodych - bratanek, synowa, chrześniak itd. Wyobrażasz sobie to sprężanie się żeby jeszcze po żniwowaniu wpaść na chwilkę na imprezę :drink1: oj to już nie te lata :teach:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 22:50 #393508

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Haniu, Twoje rośliny wyglądają rewelacyjnie, ja po 12 dniach wpadłam do wrocławskiego ogrodu i załamałam się lekko. Najgorzej oberwały hortensje oczywiście, w drugiej linii azale - ale je dość łatwo przywrócić do życia. Są jednak nawet w moim bylejakim ogrodzie rośliny świetnie sobie radzące z takimi warunkami. W pierwszej linii - niespodzianka! - clematisy. Chyba susza spowodowała, że choroby grzybowe, ich głłówny wróg, odpuściły. Moje w każdym razie serio zabierają sie do drugiego kwitnienia, a dwa, na których postawiłam kreskę - ożyły :fly: . I za to je kocham. Również piwonie, w tym drzewiaste, mają sie wyśmienicie. Nawet róże nie tak źle, choć kwiaty przypalone. No i cała zbieranina spod troche mniejszych szerokości, ketmie, figowiec, oliwka, oleandry, cytryna - aż zacierają ręce. Ja marzę o tym, by choć część tego towarzystwa wysadzić do gruntu, bo mój kręgosłup (też na wsi się nadźwigałam wiader) gorąco protestuje przeciwko transportowi wielkich donic.
Jak to ktos napisał: cieszmy się latem, zima tuż tuż
Wiewiórka w begoniach- miód z marcepanem :hearts:
I prześliczna jeżówka - czy ten kolor jest naturalnie oddany?
Ostatnio zmieniany: 03 Sie 2015 22:51 przez Łatka.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 23:36 #393521

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Rzeczoną pozycję książkową dostałam od M. już 2 lata temu ;) , jak widać mój ogród się od niej nie uodpornił na suszę :rotfl1: , a tak po prawdzie, to niewiele już pamiętam, ale chyba okazała się niezbyt pomocna ;)
Levanka wypija na raz 10 litrowe wiadro :P , które owszem dźwiga mój biedny kręgosłup :devil1: . A to dlatego, że rośnie w trawniku jako soliter i nie ma innego wyjścia.

Przerabiam jedynie swoje owoce ;) , dlatego, że muszę, bo się zmarnują, nie kupuję :happy4:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Sie 2015 02:03 #393529

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Na Kubusia nie narzekaj.. Może nie był zbyt wyrywny na początku, ale co się dziwić- też byś nowo poznaną osobę niezbyt entuzjastycznie witała, gdyby Tobie skakała do oczu :silly: Zreszta uważam, że bardzo ładnie się zachował- bawić się nie chciał..później troszkę sie interesował ale już ja zbytnio się stresowałam o brzdąca, kolegi Kubus do zabawy nie dostał..więc postanowił zignorować gościa..i dzięki temu wszyscy mieli święty spokój ;)
Dobrze, że Cygusiek lubi na kolanach siedzieć- nie bronił się przed tym zbytnio.
O wodzeniu oczami za pańcią coś psiak zapomniał dziś, jak uciekł na ulicę do koleżanki..a jak znalazł przy jej siatce jakiegos zasuszonego grzyba do ogryzania to od razu się nim zatruł- objawy..utrata słuchu :hammer: :P

W sumie z zapoznaniem psiaków chyba trochę się obawiałyśmy o malucha..i nawet jak Kubuś zerkał z zaciekawieniem, to bałyśmy się iść na żywioł.. Myśle, że w obawie o Cygusia nie dałyśmy Kubusiowi szansy na przekonanie się..a ten mój brzdąc też taki optymistycznie wyrywny, zamiast się grzecznie przywitac i zapoznac od razu chce się bawić.nie zwracając zbytnio uwagi, czy druga strona chce :oops: W stadzie wychowany, a taki nieokrzesany :jeez:

Mówisz, że Cyguś to kruszynka- wiesz..dla nAs to już duży pies :rotfl1: Maluch z niego taki był po przyjeździe, że sama byłam wystraszona- nie spodziewałam sie, że może być aż tak mały. Miałam już szczeniaczka shih-tzu i wydawał mi sie większy. Ten bąbel nie dośc, że mały to jeszcze taki chudziutki.

Ale fajną masz tą rzekę z kamieni..i te płożaki przelewające sie między kamieniami- świetnie to zrobiłaś :woohoo: Z utęsknieniem wspominam cień u Ciebie w ogrodzie- u nas miło jest za domem :rotfl1: Jak w przerwie od pracy usiedliśmy "na tarasie" to tak słońce smażyło, że trudno było wysiedzieć.. tzn co niektórym, bo ja siedziałam ;)
W ogóle wydaje mi się, że mnie słońce jakoś chyba omija.. P się dziś spiekł w trakcie pracy...a ja mam bladą twarz. Tyle czasu spędzam na ogródku i co.. Plecy opalone, ręce w miarę też.. na stopach widać dokłądnie, jaki noszę fason butów :rotfl1: a buzia wygląda, jakbym tylko ją myła, omijając resztę ;)

Najbliższe dni zapewne spędzisz w domu.. :hug: Skoro poruszasz temat roślin to wspomnę, że niedaleko mnie jest szkółka zajmująca się m.in produkcją opuncji :lol: może trzeba iśc w tę stronę :P

Żarty żartami.. ale w niedzielę wieczorem podlałam rośliny szykując je do zbliżających sie upałów. Odpukać nic nie więdnie i nawet ogrodówka trzymała dziś fason. W sumie podziwiam te rośliny- w ciągu dnia taki żar się z nieba leje, a one biedne tak stoją u mnie w tym słońcu i żadnej ulgi od drzew nie ma..jedynie tyle, co dom cienia rzuci.

Pozdrawiam i życzę przetrwania upałów....oby zdrowie wszystkim domownikom dopisało w ten trudny czas :kiss3:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Sie 2015 07:40 #393540

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Ogród odporny na suszę i mnie interesuje, bo nawet w mojej glinie rośliny nie dają już rady :huh: . Podlewam tylko młode rośliny i stado doniczek i nie zdążyłam zauważyć jak moje ogrodowe hortensje zaschły w pąkach :huh: A co dziwne rosnące wokół nich malutkie siewki ciemierników trzymają się dzielnie i nawet nie zwiędły :) Chyba znielubię ogrodówki :huh: Dziś chyba pójdą pod sekator.
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka

Wśród starych sosen 04 Sie 2015 09:13 #393556

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Wiesiu, u mnie zwiędły czubki w bukietowej pomimo podlewania

Haniu, przeoczyłam [gdyż miałam oczy zalane potem] relację ze spotkania.I chyba po raz pierwszy zobaczyłam kwiecistą ścianę i widok z tarasu :thanks:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Sie 2015 09:50 #393563

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Jak tam Haniu samopoczucie ? Znowu bawimy się konewkami ? przynajmniej ja ,bo u Ciebie rurki i dziurki załatwiają sprawę .Przeminą upały a za chwilę zrobi się jesień i tyle naszego . :comp:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Sie 2015 10:22 #393568

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Olu, to przygnębiająca wiadomość ale mam nieco mniejsze wyrzuty sumienia :) . Mimo wszystko jednak wolę bukietowe, te dają radę :)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Sie 2015 11:23 #393575

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dzień dobry, zamiast w ogrodach siedzimy na forum, no i dobrze, mamy czas na odwiedziny :happy:
Nic nowego się nie dzieje, Kuba chrapie na kanapie, ja latam podlewam, przestawiam, przełączam i wdzięczę się do Lenia Ulubionego, ależ to jest cudowny kompan, sama przyjemność :devil1:

Ewcia, nie mam wszędzie linii, niestety, ale będę miała tam, gdzie się da je rozłożyć; konewkuję, wężuję i mam dość :hammer: Nie myślę o następnych dniach, absolutnie krótkowzroczna jestem :devil1:

Olu, cieszę się, że Ci się podoba :hearts:

Pikutku, miałam piękne ogrodówki :woohoo: Ale to było w czasach, kiedy zagrażały im ostre zimy i właśnie wymarzły sobie pewnego roku, kiedy pańcia zapomniała ogacić bidule :club2: ; teraz susze i upały, rośliny nie nadążają, ewolucja z turbodoładowaniem :funnyface: może jeszcze poczekaj z sekatorem :think:
Jeżeli ktoś opracuje projekt ogrodu odpornego na TAKĄ suszę, to na pewno zostanie ogrodnikiem tysiąclecia, ozłocimy go :dance:

Moniś, masz rację, co do Kubusia: starał się póżniej, ale nie można ryzykować, Cyguś jest za malutki; mam złe doświadczenia i nie chciałabym nigdy, żeby mój psiak skrzywdził innego, chyba bym się zapłakała. W sprawie wodzenia oczami za Pańcią: to Tobie nie wolno nigdzie chodzić bez niego, jemu wolno wszystko :rotfl1: masz trwać w miejscu i czekać, aż psisko łaskawie wróci :devil1:
Rośliny jeszcze się trzymają, zaczną padać po paru dniach takiego piekła; niestety nie są przystosowane do siedzenia w słonecznym piekarniku z termoobiegiem. Trzymam kciuki za Twój trawnik. A opalasz się, jak prawdziwy, rasowy ogrodnik: biała buzia i szyja :rotfl1: :rotfl1:

Marta, wyszło mi, że kręgosłup rośnie, jako soliter, ale to też w końcu prawda :rotfl1: Czy chcesz się go pozbyć?! Dlaczego nie możesz spacerować z wężem i siec, gdzie potrzeba? Co prawda, tej książki nie miałam, ale czytałam sporo o ogrodach leśnych, na piasku i zacienionych. Nie ma cudów, woda musi być i cześć. Jak dla mnie różnica jest tylko w tempie padania roślin. Przy takiej suszy, jak ostatnio /a nie pada porządnie od bardzo dawna/ pozostaje roślinność stepowa i kaktusy. Nie jest to moja wymarzona koncepcja ogrodowa. Mam malutką książeczkę 'Ogród na trudnym terenie', sympatyczne kompendium wiedzy o ogrodowych realiach, dla mnie wystarczająca lektura i nie pozostawia złudzeń.

Aniu, podlewam i podlewam, do tego trochę cienia i nie jest żle; ale gdybym pracowała i wracała do domu po 12 godzinach, jak kiedyś, to nie byłoby nic zielonego, że o kolorach nie wspomnę. Dobrze, że u Ciebie są roślinki zadowolone z sytuacji. Jeżówka jest piękna, mocna czerwień, na pewno zblednie w miarę kwitnienia, co nastąpi bardzo szybko, bo kwiaty nie utrzymują się długo w tym ukropie.

Majko, Ty masz zdrowie! Imprezowa dziewczyna :drink1: Zazdroszczę :happy: Zrób trochę zdjęć, bo będziesz żałować i przecież budowę trzeba udokumentować, bardzo bym chciała zobaczyć, co tam słychać i widać :happy: Masz co pokazywać, nie żałuj nam widoków :)

Ewa, nie żartuję z Twojej książki, poczytasz i może znajdziesz coś pomocnego; mnie się nie udało, niestety. To dobre opracowania dla świeżych ogrodników, a przecież o korzeniach palowych, korzeniach głębokich, sukulentach, roślinkach 'włochatych' itp. itd już wiemy, prawda? Jeżeli coś znajdziesz nowego, to koniecznie napisz :hearts:
Wiórcia jest trochę ufna, ale jej nie zachęcam do bliższej znajomości, bo może nabrałaby zaufania do ludzi, a to gatunek paskudny, co ze wstydem przyznaję; Cycusia dostaje orzeszki i wodę, zjada, popije i pędzi do siebie. Kubuś wrzeszczy na wiewiórki, temperuję go, ale też nie do końca; za dużo zaufania może się żle skończyć.

Idę do ogrodu, trzeba przełączyć podlewanie i rozejrzeć się po obejściu :devil1:
:bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, edulkot, Adasiowa

Wśród starych sosen 04 Sie 2015 11:49 #393578

  • VERA
  • VERA's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1919
  • Otrzymane dziękuję: 3718
Haniu upał upałem, ogród ogrodem - ale Wiewiór nie do podrobienia !!!!!!!
Pozdrawiam gorąco, ba tropikalnie po prostu :wink2:
Pozdrawiam Vera :)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Sie 2015 12:20 #393584

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ja już byłam w mieście, piekło i szatani :jeez:
Wiem, że wczoraj trochę na bakier z gramatyką :happy3: , ale klawiatura mi szwankowała i każda poprawka doprowadzała do szewskiej pasji :devil1:

Zanieść wiadro i szybko wylać jest znacznie łatwiej niż stać na patelni z wężem i czekać aż wyleje z siebie 10 litrów :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 04 Sie 2015 12:40 #393588

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Marta, kto by się przejmował gramatyką. Nie wiem, czy nosić wiadro jest łatwiej. Nosiłam w konewkach 10l deszczówkę dla rh i mam wrażenie, ze mi ręce sięgają ziemi, jestem garbata i wyglądam, jak własny przodek sprzed wielu tysięcy lat. Możesz położyć węża i niech w samotności podlewa :rotfl1: Patrzę na prognozy i u mnie i u Ciebie podobnie jest i będzie, nie wiem, czy Cię to pociesza, ale zawsze rażniej :)

Vero :hug:

Zdjęcie marne, ale to popłoch /chyba/, znakomita roślina na ukropy i suszę, nic go nie ruszy! Okropne chwaścisko, ale ładne :devil1: Ma korzeń palowy, a i tak musiałam wczoraj podlać, bo nawet on nie dał rady.
DSC04285.jpg


I takietamki
DSC04288.jpg


DSC04289.jpg


DSC04291.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 04 Sie 2015 12:44 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, chester633, Gabriel, Amarant, VERA, edulkot, Krzysia, Adasiowa, Łatka

Wśród starych sosen 05 Sie 2015 11:27 #393810

  • broja
  • broja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Ogród od nowa
  • Posty: 1028
  • Otrzymane dziękuję: 981
Jak tam dzieci Cycusi? widzę, że na orzeszki przychodzi, a maluchy widujesz?
U ns też susza ja co prawda mam blisko strumyk więc jak jest brak wody podlewam. Na działkach wydzielają nam wodę, teraz mamy 3 razy w tygodniu dostęp do podlewania z węża.... a co będzie dalej? :blink:
Szkoda roślinek ale co zrobić? Sory taki mamy klimat :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 05 Sie 2015 13:54 #393857

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Uprzejmie donoszę :evil: ,że u nas popadało.Był lekki wiaterek chłodny orzeżwiający....Teraz trochę "porno i duszno" .
Co do linii - zamieszam w przyszłym roku jeszcze dokupić żeby wszystkie połączyć w jedno.Z tym,że będę rozkładała wiosną bo łatwiej dojść. Tak się bałam tej konstrukcji bo wszędzie w opisach z jakimiś programatorami były itd. a to okazało się dziecinnie proste :jeez:

Miłego :bye:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 05 Sie 2015 18:02 #393889

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
A ja kolejny dzień w domu siedzę ,jak jaka Roszpunka ,tylko warkocze mam krótsze :rotfl1: Coś się chmurzy ,może coś z tego wyjdzie .Nadziei wielkich nie mam ,ale pomarzyć dobra rzecz :screem:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 06 Sie 2015 06:39 #393995

  • mrówa
  • mrówa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1379
  • Otrzymane dziękuję: 484
Jak dawno nie zaglądałam do Ciebie Haniu, Twoje miejsce na ziemi kojarzy mi się z jednym - WSPANIAŁYMI WAKACJAMI! :woohoo: Przebywanie w sosnowym lesie przez cały rok jest czymś wspaniałym, wyjątkowym :hearts: a kwiatuchy (swoją drogą piękne), które dzięki Twojej determinacji dają radę w spartańskich warunkach w cieniu wielkich sosen, wśród mnóstwa korzeni i zakwaszaczy podłoża w postaci igieł sosnowych tak naprawdę są bez znaczenia. Nie żebym ich nie podziwiała... chciałam powiedzieć, że ogrom zieleni otaczającej dom wystarczyłby mi za całe ogrodowe piękno. No może jeszcze jakieś jeziorko w pobliżu... ach, rozmarzyłam się :lev: cudne miejsce dzięki bliskości "dzikiej" natury, wstajesz rano i... już jesteś na miejscu.
:kiss3:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 06 Sie 2015 12:44 #394052

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- przesyłam chłodne..wręcz mroźne pozdrowienia, co nie znaczy, że nie serdeczne.. :whistle: :kiss3: Gorąco pozdrawiać CIę nie miałabym odwagi ;)
Jak się trzymacie w piekarniku..? My z P z sentymentem wspominamy chłód panujący u Was w domu.. :jeez: i ten ogród otoczony sosnami, dającymi cień i wytchnienie.

My na patelni jakoś żyjemy :bye:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 06 Sie 2015 14:39 #394063

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dzień gorący, dobry może też, ale szczerze mówiąc gonię resztkami nadziei na lepsze jutro. Zajrzałam w prognozy i :placze: Niemożliwe, żeby tak faktycznie miało być: kolejny tydzień piekła. Jak w filmach katastroficznych :woohoo:
Chyba zamówię sobie jakieś roślinki :devil1: Tak się kończy ogrodowanie przed monitorem :rotfl1:

Moniśka, dziękuję za odrobinę chłodu :happy: Pewnie u wszystkich smażących się podobnie: mamy dość :hammer: A perspektywy marne, marniutkie. W lesie chłodniej, ale z kolei susza okropnie mnie niepokoi; patelnia też ma dobre strony. Jak Łabądek? Widziałam, że zabawce urywa ogon :rotfl1:

Mróweczko, witaj po długiej nieobecności :flower1: dobrze, że jesteś z powrotem, zapraszam częściej w odwiedziny. To prawda, że miejsce jest wakacyjne i rozleniwiające, bardzo się nie chce stąd wychodzić; gdyby jeszcze była rzeczka albo jeziorko, to koniec, nie wyszłabym nawet do sąsiadów :devil1:

Ewcia, warkocze warkoczami, ale co z królewiczem? :happy: Pomarzyłaś sobie o deszczu, mam nadzieję, bo prawdziwego nie widać na horyzoncie. Kicha i tyle :(

Olu, no i widzisz, linie, jak konstrukcja cepa, a jakie potrzebne :hearts: Nie pisz aniołku, że u ciebie padało, bo się zapłaczę z zazdrości. Jak połączysz linie razem to nie będzie za dużo? Chodzi mi o ciśnienie wody, czy jest wystarczające.

Edytko, ograniczenia zużycia wody: to pewnie wszystkich czeka, jak tak dalej pójdzie. A dzieci Cycusi? Wczoraj pojawił się maleńki wiórek, taki śmieszny, kica jak zając i niestety nie jest zbyt rozsądny. Co roku sporo maluchów ginie przez koty, ptaki, psy i samochody. Co zrobić, przyroda piękna i okrutna. Maluch nie właził na taras, ale kombinował koło sosny, na którą przeprowadziła się z dziećmi Cycusia; dlatego sobie myślę, że może to jedno z jej dzieci. :bye:

Zrobiłam rano kilka zdjęć

DSC04293.jpg


DSC04294.jpg


DSC04295.jpg


secret-love.jpg


jzyczka6-08.jpg


greenjewel6-08.jpg


DSC04311.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Gabriel, Amarant, VERA, Monika-Sz, Krzysia, Łatka, zanetatacz


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.533 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum