TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 10 Sie 2015 18:55 #394869

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dzień dobry, Haniu :kiss3:
Ja żyję z przyzwyczajenia, jako i Ty ;-) (piękne i jakże adekwatne określenie sytuacji!)
Wydawało mi się zawsze, że lubię ciepło i nawet upały mi nie wadzą.
Otóż wadzą i to bardzo. W obecnym wydaniu są niezwykle męczące... gdyby wilgotność była niska, byłoby to do zniesienia, a tak...
Dziś zauważyłam podsychanie buczka i hortensji Grandiflora... biegnę im na ratunek, ale czy się uda...
Reszta, mimo regularnego podlewania, też tak sobie wygląda w ciągu dnia... rano dopiero odżywają nasze podopieczne...
Ptaków i u mnie znacznie mniej... boże stworzenia chowają się gdzieś w głuszy...

No nic, jakoś to będzie, bo musi być.
Pozdrowienia dla Ciebie i całego towarzystwa :)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 10 Sie 2015 19:11 #394871

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20003
  • Otrzymane dziękuję: 83517
hanya wrote:
Na wszystko jest prosta metoda: przyzwyczaić się albo polubić, wolę polubić, bo jest przyjemniej :devil1:

No więc ja lubię, nawet bardzo - zwłaszcza leżeć w hamaczku z dobrą książką do późna, albo nawet w nim zasnąć. :) Niestety, nasze lasy nie są pełne sukulentów, na Dolnym Śląsku jesdt najwięcej nadleśnictw z zamkniętym wstępem do lasu, więc chyba suszza u nas najgorsza. Dzis był moment z dalekimigrzmotami znad czeskiej granicy, spadło literalnie 5 kropel deszczu (policzyłam ślady na deskach tarasu), łąki powoli zmieniają się w rżysko. ten wiatr, który niby miał przywiać burzę, tylko wysuszył wszelki ślad wilgoci. Potoki górskie zredukowane do minimalnych cieków - albo wcale wyschły...
hanya wrote:
Wczoraj ściółkowałam, (...)Wypieliłam niemożliwe ilości siewek fiołków leśnych :hammer:

Hm, to ta konająca w upały osoba :rotfl1: Ja tam nie wykonuję ciężżkich robót fizycznych, za wyjątkiem dźwigania wody :dazed:
U nas jeszcze jedna plaga - niemożliwe ilości os! Jestem uczulona na jad błonkoskrzydłych i niestety, nie uniknęłam użarcia w przedramię -dobrze, że skończyo się na wielkim obrzęku i niemożebnym swędzeniu. Psy też pogryzione, Lutkę musieliśmy kilka dni temu nieść koło kilometra, bo uwaliła sie i skomląc lizała łapę...
Ponieważ wybieram sie z tydzień na dalszy urlop, śledzę pogodę w Europie. W południowej Francji temperatury raczej niższe, niż wyższe ;)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 10 Sie 2015 21:24 #394887

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Aniu, jak ja bym chciała polubić te ukropy! Staram się je zaakceptować, choć widok usychającego lasu bardzo boli. No i moje zdrowie nie bardzo chce się dostosować do warunków. Twoje lepsze, tylko zazdrościć, nie tracisz czasu na siedzenie w grobowcu rodzinnym przez większą część dnia :placze:
Prace nie są ciężkie i coś tam dłubię dopiero wieczorem, niejednokrotnie przy lampce-czołówce :happy: Żeby się chłodzić na południu Francji i to w sierpniu, to już wariactwo :devil1: Jak psisko po ugryzieniu? Mam nadzieję, że już nie pamięta przykrości :)

Aguś, witaj w chłodniejszy :hearts: wieczór. Można wreszcie coś porobić w ogrodzie, dlatego piję sobie kawę i mam nadzieję na przynajmniej 2 godziny ogrodowania. Muszę tylko uważać na żaby, żeby którejś nie nadepnąć na leniwą łapę :happy: Współczuję Ci fatalnego samopoczucia. Ja mam bardzo niskie ciśnienie i sobie więdnę co chwilę w jakimś kąciku, ale trzeba przetrwać, oby bezpiecznie i bez problemów. Życzę żeby głowisia nie robiła przykrości :jeez:

Olu, Ty mnie nie strasz, że może być więcej tego piekła niż 2 tygodnie :woohoo: My jakoś damy radę, ale nie wiem, czy utrzymamy przy życiu rośliny, zwłaszcza drzewa. Idę do ogrodu, co prawda nie będę spacerować tylko realizować plan minimum pracy-maksimum efektu, ale najważniejsze, że można wyjść z domu :happy:

Ładny prezent dostałam? :happy:
breloczekogrodnika.jpg


Kos pomaga wietrzyć ściółkę :hammer:
kosowisko.jpg


Ostatnia lilia, zdumiewająco dobrze się trzyma :hearts: Od Very, piękna nn :kiss3:
ostatnialilia.jpg


Pod choiną zaczęły bardzo ładnie rozrastać się liriope, jednak linie i regularne podlewanie zrobiły swoje :)
liriope.jpg


Miskant Africa, najbardziej chyba trafiona odmiana :rotfl1:
africa.jpg


Bardzo mi się podoba połączenie rh, hakonki i tiarelli
nazielono.jpg


I słoneczko, żółciutka pijaweczka, poszło spać :devil1:
sunset.jpg


Idę ogrodować :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Gabriel, Amarant, edulkot, Krzysia, Adasiowa, Łatka

Wśród starych sosen 10 Sie 2015 21:30 #394891

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Przepiękne są te lobelie :woohoo: , czy one u Ciebie zimują? Miałem w zeszłym roku czerwoną, ale po zimie nie wyrosła...
O pogodzie nic nie napisze :mad2: ale wyobrażam sobie, ile wody musi pochłaniać teraz Twój ogród.
Co prawda słońce tak nie wysusza roślin, bo jest więcej cienia, ale drzewa sporo piją. Gdy podlewam swój ogród, mam wrażenie, że połowę wody wyciągają sosny...
Większych zmian jednak nie planuję, na razie to właściwie niczego nie planuję ;) Myślę tylko jak to przetrwać. Całą zimę czekamy na lato a potem :jeez:
Chyba też zacznę spędzać noce w ogrodzie :happy:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 10 Sie 2015 23:00 #394927

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witaj Gabrielu :) lobelia Fan Blue posadzona w zeszłym roku wiosną, zimę przetrwała bez problemu, ale co to była za zima. Lobelia wielka Blaue Auslese to tegoroczny nabytek, rozrosła się ładnie, nie choruje /na razie/, zobaczymy, co będzie dalej. Podlewam i podlewam, jak my wszyscy teraz, zwłaszcza szczęśliwi posiadacze ogromnej ilości kwitnących piękności :happy:

Wróciłam i mam dość. Wszystkie robalki towarzyszyły mi w ogrodzie, lampka przyciągała stworki, nic nie gryzło, ale był ogromny tłok :rotfl1:
Odmeldowuję się, jeszcze tylko wyskoczę wyłączyć podlewanie. Dobrej nocy Wszystkim :bye:

A teraz pozdrowienia od malutkich wiórków :hearts:

Dwa siedziały w gałęziach trzmieliny na podwójnej sośnie
wircio2.jpg


a trzeci przycupnął wyżej i rozglądał się po świecie
wircio3.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): r-xxta, piku, chester633, Gabriel, Amarant, edulkot, Monika-Sz, Krzysia, Adasiowa

Wśród starych sosen 10 Sie 2015 23:50 #394936

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Ależ słodkie te malutkie wióreczki :hearts: SUper masz w tym swoim lesnym ogrodzie, mając możliwość takich spotkań!!

Dziś chłodny wieczór, dom przewietrzony..a mi jest na dole wręcz zimno ;) bo temp spadła do 24*

Czuję się chyba okrutnie obgadana do Ani Adasiowej.. że co.. że ja niemożliwa..? Niemożliwe.. :rotfl1:

Odezwali się ze schronu..a Ty dzwoniłaś.. :dry: ??


ROzbrajasz mnie na całego..ogrodować z czołówką do 23ciej.. :happy3: Muszę P to powiedzieć- czołówkę mamy, więc w ogóle mogę do domu nie wracać. Zresztą nie raz mi mówił, że w sezonie ogrodowym nie muszę do domu wracać i rozstawi mi namiot na ogródku :crazy:

Ściskam- baaardzo nieszczęśliwa z okazji zakończenia urlopu :cry3:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 11 Sie 2015 09:29 #394971

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20003
  • Otrzymane dziękuję: 83517
Haniu - wiewióraski :hearts: :hearts: :hearts:
Ja mam tyko jednego rudzielca, z odzysku, z kłapciatymi uszami i białą końcówką ogonka na sztorc :)
Wczoraj koło 23 też mi się zrobiło chłodno w hamaku, ale dzis od rana bezchmurne niebo, choć takie zmulone nieco... Ma być +34.
Zawsze myślałam, że to ja jestem najbardziej porąbana - co prawda na punkcie psów, nie ogrodu - ale jak czytam o pracach polowych z czołówką... :rotfl1:
Dziś miałam okropny sen, widziałam wszystkie moje rodki, magnolie, jodły - kompletnie uschnięte. Tak to egzystencjalne lęki nie odpuszczają nawet głęboką nocą.
Niemcy nadal twierdzą, że po 15 będą opady burzowe i jednak chłodniej (to znaczy poniżej +30)
Czego sobie i wszystkim życzę, bo póki co w Karpaczu brakło wody w pensjonatach.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 11 Sie 2015 09:55 #394982

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Fajny prezent. Jak raz dla ogrodniczki :)
Wiewióry nieustannie wzbudzają moją zazdrość, chociaż ja mam 3 małe kociaki ale te udeptują rośliny :happy: Chciałabym tak sobie patrzeć na takie harce w drzewach. Ale chyba chcę za dużo. A może moja wiewióra to pan wiewiórek :think: i na małe nie ma szans? Za to krety chyba dobrze się mają i mnożą bo znowu widzę kopce :mad2: Widać im upał nie strzaszny. Znowu trzeba będzie urządzić polowanie ;)

Dobrze, że mamy trochę drzew. Przynajmniej jest gdzie się schować ale ten upał nawet pod drzewami trudno wytrzymać :huh:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 11 Sie 2015 09:57 #394983

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Hanulka :)
Jak widać podwójna sosna przycąga swoją mocą nie tylko ludzi ... zwierzaki wiedzą, co dobre :) Ależ u Ciebie musi być im dobrze :bravo: a Cycusia obdarzyła Cię ogromnym zaufaniem - bądź z siebie dumna!
Śmiesznie wyglądają takie młode wióreczki ... wyłupiaste oczka i takie lichutkie futerko .... słodziaki, jak mawia młodzież ;-)
U mnie ktoś ( mam pewne podejrzenia )namiętnie rozgrzebuje cienką warstwę kory, jaką są wysypane rabaty i borówkowa "plantacja", oczywiście najchętniej w bezpośrednim pobliżu rosnących tam młodych roślinek ... dyplomatycznie pominę milczeniem kopczyk toaletowy usypany pomiędzy żurawkami przez jakieś kociego włóczęgę ... doprawdy, mógł sobie darować ... całe szczęście, że zakamuflował swoją wizytę, bo np. u sąsiada zostawia wizytówki na tarasie :woohoo:
Tę wielką lilię, którą pokazałaś ostatnio zidentyfikowałam nieśmiało jako Black Beauty - mam ją i ja, także od Very :)
Pachnie wspaniale, inaczej rano, inaczej wieczorem, obecnie ma chyba 6 kwiatów i 7 pąków ... pszczoły są zachwycone...
ściskam Ciebie i Kubusia, wybacz, ale napiszę, że bardzo mroźnie :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 11 Sie 2015 15:16 #395055

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Twoja wiewiórka chyba lepiej się trzyma od Ciebie :) Ja już też straciłam cierpliwość do tego upału .
Wszystko przekwita w tempie przyśpieszonym i pachnie jesienią .Mam tylko nadzieję że jesień będzie ciepła i długa ,abyśmy się trochę tym ogrodem nacieszyły .Tylko ,że w tym naszym klimacie ,to nigdy nic nie można ostatnio przewidzieć .U mnie to nawet burzy nie było ,a pogodynki w kółko je zapowiadają ;)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 11 Sie 2015 22:10 #395160

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dobry wieczór, gorący niestety i duszny. Pocieszam się, że to może na deszcz tak jest :happy:
Dzisiaj nie powalczę długo, bo coś mnie senny nastrój ogarnia, a Kubuś chrapiący na kanapie nie nastraja do czynu ogrodowego. Podlewanie chodzi, jakby inaczej :devil1: modlę się tylko, żeby pompa nie padła, bo będzie klapa na całej linii.

Ewcia, jakby wiórcia cały dzień podlewała ogród też by była zmęczona; nie wspomnę o gotowaniu na tarasie, ona wpada na przekąskę i idzie sobie odpoczywać. Marzę o wielu chłodnych, deszczowych dniach. Nawet nie chcę słyszeć o ciepłej jesieni :rotfl1:

Anusia, mrożny uścisk bardzo mi odpowiada :happy: moje kosy kopią bez litości, z ogromnym rozmachem :hammer: Wieczorem zasypuję, a następnego dnia robią to samo. Wiórcie są maleńkie, właśnie takie mulutkie 'wychowywałam', mieszczą się na dłoni, są niesłychanie delikatne i łatwo się oswajają. Nie robię tego, nie chcę powiedzieć, że je straszę, ale absolutnie nie nawiązuję kontaktu, nie zachęcam do podejścia. Tylko Cycusia jest ze mną zakumplowana, ale też z dystansem stosownym do naszego gatunku. Dziękuję za imię lilii :kiss3:

Ewa, pan wiewiórek ma na pewno żonę i małe wiórciątka :) Wpada do Twojego ogrodu, żeby odpocząć od domowych obowiązków i kłopotów :happy: Współczuję kretowych zmartwień, mam nadzieję, że polowanie i tym razem się uda :)
Konewka na breloczku cudna, prawda?

Aniu-Łatko, nie śmiej się z mojej lampeczki; od 21 ciemno, a wcześniej jeszcze gorąco, to kiedy działać w ogrodzie? niestety skowronek to ze mnie żaden; zdecydowanie sowa :devil1: Żebym dała radę wstać o świcie :woohoo: :woohoo: Słyszałam o brakach wody, przerażające.
Miłych snów o roślinach podlanych i w doskonałej formie :bye:

Moniśka, zakładaj czołówkę i ogroduj :happy: Chłodno, cichutko, tylko robalki trochę przeszkadzają, choć na szczęście nie gryzą. Nie odezwali się, sprawdziłam stronę, wszystko po staremu. Jeszcze poczekam kilka dni i zobaczymy. A namiot w ogródko, to doskonały pomysł, przynajmniej się człowiek wy śpi, bo chłodno. No i Cyguś by pilnował Pańci :rotfl1:


DSC04382.jpg


DSC04391.jpg


DSC04392.jpg


DSC04398.jpg


eccentric11-08.jpg


hosty1.jpg


Chyba coś mu się pokręciło... :happy:
orlik.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka, chester633, Gabriel, Amarant, edulkot, Krzysia, Adasiowa

Wśród starych sosen 11 Sie 2015 22:19 #395164

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Wióreczki śliczne i takie słodkie maleństwa :hearts:
Co do wieczorowo-nocnych prac ogrodowych to ja odpadam, mnie nawet w pełnym słońcu chcą zeżreć żywcem wszelkie robale świata :sick:
Dzisiaj przy podlewaniu też znalazłam maleńkiego orlika :tongue2:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 11 Sie 2015 23:07 #395174

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Haniu, czyli masz już zaczątki ogrodu zoologicznego :) U mnie tylko jaszczurki i żaba :happy: No czasem jeszcze jakiś ślimak nos wystawi :happy:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 12 Sie 2015 00:12 #395180

  • Twinkle
  • Twinkle's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 13
  • Otrzymane dziękuję: 4
Pochwalam twoj wybor roslinek. Mamy podobny gust w doborze roslin i kolorow. Te delphinium jest nie z tej ziemi. Widzialam podobne do tego w Hampton Court flower show ale o mniej jaskrawych kolorach (tak mi sie wydaje) ponoc to byla nowosc. Ta zielona achinacea tez jest piekna niestety nie moglam jej znales na zadnym ze stoisk ale za to wybralam o pieknym rozowym kolorze. Byla bym wodzieczna bys pokazala na zdjeciu ta czerwona w calej okzalosci bo jest zjawiskowe no i prosze podaj jej nazwe.

Ewa
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 12 Sie 2015 20:56 #395297

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20003
  • Otrzymane dziękuję: 83517
Dobry wieczór, Haniu - dobry, bo przeszła burza, ale taka niewyrządzająca szkód, za to spadło sporo DESZCZU!!! :dance: To pierwszy u nas opad od dokładnie 28 lipca, od dwóch tygodni prawdziwych upałów. Mam nadzieję, że i u Ciebie sytuacja wodna się poprawia, a jak nie, to na 100% front dotrze jutro.
Są na moim stoku i ofiary śmiertelne, kilka malutkich daglezji (przesadzonych wiosną z lasu) i - niestety - metasekwoja chińska, odradzała się po zmarznięciu chyba 8 lat, a teraz - kupka igiełek :( . Moja wina, zapomniałam po prostu, że jest tak wrażliwa :(
Ja sie z lampeczki nie śmieję, tylko zdumiewam, bo wychodzi, że ten Twój tak zachwalany Leń to kokieteria - i tyle :lol: Widzę Cię okiem duszy, jak niby górnik dołowy ryjesz w ziemi w ciemnościach. :happy4:
Dziś obejrzałam sobie - niestety przy okazji pryskania - pąki kwiatowe, azalie i rodki, nie jest tak źle, choć bywało lepiej.Za to na kilka azalii rzucił się mączniak - i to przy tej suszy :supr3: . :supr3:
Aby zobrazować poziom klęski w naszych lasach, pozwolę sobie wkleić gościnnie u Ciebie zdjęcie brzozy przy domu sąsiada. Ta jest spora, a młode brzózki wyglądają na całkiem uschłe :jeez: :(

Ostatnio zmieniany: 12 Sie 2015 20:57 przez Łatka.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 12 Sie 2015 21:41 #395313

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Breloczek śliczny, sama bym się z takiego ucieszyła :)

Mój wiewiórek teraz się nie pokazuje a może jednak dzieci gdzieś chowa? I w przyszłym roku przyprowadzi, żeby przedstawić sąsiadów ;)

Dzisiaj u mnie miło ciepło i popadało troszkę :)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 13 Sie 2015 13:54 #395454

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Żyjesz młoda ? :drink1: Podobno w niedzielę ma być ostatni upalny dzień .Tyle że o deszczu nic nie mówią :( U mnie się chmurzy ,ale nie śmiem mieć nadziei..A u mnie goście grasują .A ja to już nie grasuję ,bo nie mam siły .Stanowczo wolę wiosnę i jesień :happy-old:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka

Wśród starych sosen 14 Sie 2015 20:10 #395699

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Puk,puk, Haniu jeszcze tylko 3 dni i jedna noc i temperatury będą na poziomie ,,akceptowalnym'' :woohoo: Ja podlewam te rośliny które usychają :teach: co do reszty to..... :unsure:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.690 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum