TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 27 Lip 2015 20:22 #391793

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia, dlaczego się wygłupiłaś? Ja naprawdę obchodzę imieniny dwa razy w roku :devil1: Niektórzy są zmuszeni do celebrowania /czytaj dawania prezentów/ w obu terminach, część składa życzenia w styczniu, inni w lipcu. Bardzo mi się to podoba :happy:
No to może na razie z tej żurawki zrezygnuję, i tak zamówiłam za dużo. A nic mi się nie chce robić, cała armia doniczkowców czeka na zmiłowanie, pogoda do sadzenia świetna, a ja nic! :hammer: Żurawki przyjadą bez doniczek :placze: Nie będzie litości ani dla mnie, ani dla Jego Wysokości Lenia :( Mam zamiar zrobić jeszcze kilka słoiczków moreli; poza tym nie mam pomysłu; staram się unikać słodyczy, a w przetworach owocowych jednak jest go o dużo za dużo. Jeszcze może czarne porzeczki, a na pewno sok z czarnych, zwykłych winogron :hearts:
Przetacznik kupiony w zeszłym roku, zobaczymy, jak poradzi sobie dalej, nie było zimy i ten rok jest zupełnie idiotyczny.
:hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 27 Lip 2015 20:54 #391813

  • VERA
  • VERA's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1919
  • Otrzymane dziękuję: 3718
Jak miło czytać posty u Ciebie Haniu :kiss3: Po tej lekturze cała jestem w skowronkach. A chodzi mianowicie nie tylko o ogród, a Wielkiego Lenia. Już myślałam, że ze mną coś nie teges ostatnimi czasy - a tu takie smakowite wieści :tongue1: Też tak macie, więc ze mną jeszcze nie tak źle jak myślałam :dance:
Spokojnej nocy - kolorowych snów :kiss3:
Pozdrawiam Vera :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant

Wśród starych sosen 27 Lip 2015 22:01 #391861

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Czy tego Lenia można złapać internetowo lub telepatycznie, bo mnie też dopadł, no ale kiedy po zimie, stęskniona za grzebaniem w ziemi, przez miesiąc, codziennie choć po troszeczku, sadzi się rośliny to kiedyś dopadnie zmęczenie materiału, a jeszcze to :garden1: :garden1: :garden1: od kwietnia :jeez: .

Dziś już musiałam podlewać, nie wszystko, ale 3 beczki wylałam, z nadzieją na nocne opady.

Śliczne jeżówki, Haniu, czy na te drugim zdjęciu mają bardziej różowy czy morelowy kolor ?

Przygotowuję sporo słoików na zimę, wiadomo, dwóch prawie dwumetrowych młodzieńców coś jeść musi :rotfl1: sama też lubię połasuchować. Nie dodaję dużo cukru, niemniej jednak są to zdecydowanie słodkie przetwory :devil1:.
W słoikach mam truskawki, truskawki z rabarbarem, truskawki z żelfiksem, porzeczkę czarną, agrest i właśnie zapakowałam borówki. Muszę rozejrzeć się za morelami, bo bardzo je lubię, robię też na bazie moreli dżem egzotyczny: morele ( mogą być jabłka) 2-3 szt. mango, banany, kiwi... wg. uznania i możliwości ;).

Wszelkie dżemy, konfitury, powidła permanentnie przypalam dlatego przygotowuję je trochę tak jak powinno się robić konfiturę.
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 27 Lip 2015 22:06 #391864

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20004
  • Otrzymane dziękuję: 83520
Haniu, czytając wpisy w Twoim wątku doznałam pewnego zmieszania, specjalnie pytałam, czy jesteś Hanną :dry: .A tu jedni traktują Cie jak Anię, inni jak Hanię.Ale życzyć Ci dobrze można zawsze, prawda? :hug:
Teraz to u Ciebie pada, a u mnie wszystko zwieszało liście - aż do dzisiejszego popołudnia, gdy burza złapała mnie w górach z psami. Ergo, jak za sucho, muszę się udać w jakie eksponowane miejsce i to bez kurtki!
Zauroczyła mnie Twoja jeżówka z czuprynką - czyli masz i słoneczne miejsca! Dżem morelowy - mniam! Morele są the best, ale nie próbowałam robić z żurawiną. W jakich proporcjach mniej więcej to smażysz?
Haniu, ja biorę do dżemu naprawdę bardzo mało cukru. Jeśli, to trzcinowy. Fakt, że niespecjalnie długo udaje im się postać :lol: .
Jak wiewióry?
Ostatnio zmieniany: 27 Lip 2015 22:07 przez Łatka.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 28 Lip 2015 09:04 #391951

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Hanuś :bye:
Śliczne masz lilie,Teraz to one królują i pachną cudnie w naszych ogrodach :hearts:
Hortesje też piękne.Lubię i to bardzo ten czas jak one kwitną w ogrodzie :P
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 28 Lip 2015 20:37 #392087

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Hanusiu :)

Z radością zauważam, że Klub Wesołego Lenia rośnie w siłę :woohoo: Nie wiem, jak wytłumaczyć to tajemnicze zjawisko, bo choć mój Leń jakiś wybredny się zrobił i aktywuje się wyłącznie wczesnym rankiem, ale zazwyczaj Potężne Lenisko dopada mnie wiosną i jesienią podczas przesilenia ... ale teraz ???? Chociaż .... :teach:

Krzysia ma rację z tymi dżemami - trzy lata temu połączyłam morele z bananami - trzeba dodać tylko sok lub pestki z cytryny, bo oba owoce mają mało pektyn, no chyba, że doda się Żelfiksu; ja wysmażałam tradycyjnie i otrzymałam coś, co przypominało mus, ale było bardzo aromatyczne i ciekawe w smaku.
Krzysiu, Tytanie Przetworów :) Co robisz z borówek ? W zeszłym roku popełniłam dżem i .... zaprawę pt. owoce przesypywane z cukrem, następnie zapasteryzowane. Wszystko było super, ale po jakimś czasie w słoiczkach pojawiły się bąbelki ;-) niechcący zrobiło się winko. Stoi do dzisiaj ...

W przeciwieństwie do Was, daję dużo cukru :oops: , np. w połączeniu z Żelfiksem na 1 kg owoców daję 0,5 kg cukru, a gdy wysmażam tradycyjnie, np. wiśniowy, daję na każdy kg wiśni, 30 dkg cukru .... ale powidła śliwkowe smażę bez cukru :happy:

Trzymam kciuki za przetacznik , Hanusiu i kto wie, czy znowu się nie porwę na niego ... ale to w przyszłym roku, teraz są inne plany :)

pozdrawiam cieplutko wszystkie Spracowane Lenie :kiss3:

p.s. już widzę oczami wyobraźni, jak wszystko w Waszych domach robi się samo: pranie, sprzątanie, gotowanie, zmywanie, odkurzanie, itp. itd .... :devil1:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 09:04 #393318

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Haniu dzwoniłem :teach: , a Ty nie chciałaś ze mną rozmawiać... :devil1:
bardzo dziękujemy za super spotkanie ....żarełko pierwsza klasa, a kulki z sosem rewelacja....ja jestem okropnie łakomy :yummi: :yummi: :yummi: tort czekoladowy zapchał mnie kompletnie-tak mi się wydawało :devil1: -a jeszcze weszły dwie babeczki owocowe :wink4: :yummi:
leśny ogród z inhalował M. , moje płuca zresztą też, było super i już myślę o następnym spotkaniu :think: :kiss3: :kiss3: :kiss3:

Monisiowy ,,mini bokser'' bezbłędny :hearts: , czekam na fotki.....i miłego dnia w chłodnym pomieszczeniu.... :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya, Monika-Sz

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 12:11 #393353

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- serdeczni dziękujemy za zaproszenie i przesympatycznie spędzony czas. Wasz leśny ogród zachwyca jak zawsze..i ten zapach igliwia i żywicy, unoszący się w nagrzanym powietrzu :hearts: (serduszka do zapachu..a nie do nagrzania :P ).
Pyszne jedzonko, wesołe towarzystwo i piękne widoki rozpościerające się z tarasu..nie tylko my chcieliśmy się "pogościć" w tych okolicznościach przyrody..zresztą sami popatrzcie- w rogu tarasu na poręczy Cycusia :)
DSC09489.jpg


z niektórych zakątków wychylały się główki kwitnące..i szeroko uśmiechnięta Gospodyni, mająca pieczę nad wszystkim
DSC09490.jpg


dałam ciała, bo zamiast brać się za robienie zdjęć gadałam i nosiłam na rękach Cygusia- który również był w gościach.. Trochę zdenerwował tym właściciela ogrodu- Kubusia, jednak na szczęście w łaskawości swojej szef postanowił dyplomatycznie ignorować intruza ;)
Zresztą..szef miał inne zajęcia.szczególnie gdy podano pyszny czekoladowy tort :woohoo:
A ludzie przy stole jak to ludzie..nic nie rozumieją z ruchu warg..a to takie wymowne przecież :silly:
DSC09503.jpg


w gościach Cyguś stylizował się na aniołka.. nawet węża nie atakował..
DSC09491.jpg


na szczęście rozumu mi starczyło na uwiecznienie cudownie ukwieconej ściany domu- cos pieknego!!
DSC09492.jpg


DSC09496.jpg


wypoczynek na tarasie z takim widokiem to coś wspaniałego..zapomina się, że gdzieś tam daleko w świecie są jacyś sąsiedzi
DSC09499.jpg


Po wspaniale spędzonej niedzieli w cieniu sosen wróciliśmy do naszej pustyni obładowani doniczkami wyłudzonymi od Hani (dzięki :kiss3: ), wspominając z zachwytem nie tylko pełen wytchnienia i urokliwych zakątków ogród, ale też dom urządzony z niezwykłym klimatem.

Dziękujemy za spotkanie :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): r-xxta, chester633, Amarant, hanya, Krzysia

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 13:04 #393365

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Taras w taki otoczeniu to marzenie :) Przepiękne widoki :flower2:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 13:40 #393369

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dzień dobry Wszystkim, i znowu niespodzianka klimatyczna :hammer:
mam w ogrodzie rośliny strefy umiarkowanej, sporo cieniolubów i okazało się, że posadziłam wszystko pod złą szerokością geograficzną. Podlewam bez końca, mam dość, jak zapewne wszyscy, i zastanawiam się co będzie dalej. Mam na myśli następne lata: czy to już norma i rok w rok sezon będzie taki ....trudny?
A przed nami piekło: ten tydzień to jakaś masakra, pomijając rośliny, bardzo się martwię o zdrowie moich bliskich, jest po prostu niebezpiecznie. Łudzę się, że może prognozy okażą się nietrafione, co daj Boże nam wszystkim.
Floksy kwitną, ale dość marnie to wygląda, nadchodzące dni pewnie wykończą resztki kwiatów pysznogłówek i lilii. Trzymają się dzielnie rudbekie, lobelie i niemowlaki jeżówek. Chciałam je wysadzić, ale niestety nie mam odwagi tego zrobić i dalej wszystko czeka, nie wiem, jak długo jeszcze, a w doniczkach ciasno.Zupełnie ładnie wygląda Levanka, dumnie reprezentuje klan paniculatek, jedyna moja taka piękność.
Rododendrony zawiązują pączki, zastanawiam się, czy to już teraz jest komplet na przyszły rok, czy jeszcze ciągle pracują. Póki co, nie jest zbyt bogato, zwłaszcza tegoroczne nasadzenia nie zapowiadają zbyt wielkiego kwitnienia w przyszłym sezonie. Podlewam i podlewam, dostały jeść, są zdrowe. Może muszą się porządnie ukokosić na nowym miejscu i dopiero wtedy pokażą się od najlepszej strony. Tak sobie tłumaczę i czekam :devil1: Pojawiły się opuchlaki, przynajmniej tak wyglądają uszkodzenia liści. Muszę zadziałać :club2:

Jak widzicie wierna tradycji Lenia nad Leniami, nie zaglądałam do własnego wątku dość długo, nie odwiedzałam w piśmie innych wątków, zaglądałam tu i ówdzie, ale aktywność spadła mi prawie do zera :devil1: Co robić, Leń zażądał kategorycznie odpoczynku i aktywnego uprawianie lenistwa, i na nic więcej nie starczyło czasu :happy:

Wczoraj był uroczy dzień: odwiedzili nas Monika z P. i Paweł z M. Było przeuroczo, wesoło i niezwykle sympatycznie. Gościem honorowym był Cyguś we własnej osobie :kiss3: Niestety Kubuś nie zachował się zbyt przyjażnie, a Cyguś jest za maleńki na eksperymenty; karcenie szczeniaka w wykonaniu Kuby mogłoby się żle skończyć. Kuba udawał, że pędraka nie ma, a Cyguś z kolan Pańci go obserwował. Bardzo mi szkoda, że tak wyszło :(

Ewa, dziękuję :)

Moniśka, serdecznie dziękujemy za wizytę i możliwość poznania Cygusia :kiss3: Ależ to mordka słodka, jest niemożliwie grzecznym i pojętnym psiakiem i jaki zakochany w Pańci :hearts: Dobrze, że zrobiłaś zdjęcia, bo by był już kompletny wstyd; aparat naładowany leżał na oczach i co z tego, jak skleroza mnie dopadła :oops:
Wielka bużka za relację :hug:

Paweł, to my dziękujemy za odwiedziny, cieszę się, że smakowało i że inhalacja sosnami była przyjemna :) Liczę na następne spotkanie i to szybko :happy: Zdjęć nie robiłam, zupełnie mi to wyleciało z głowy :hammer: Wielka szkoda, ale przecież nadrobimy :hug: Może nawet Cyguś nie porośnie dużo, ależ to super psisko :hearts: Bardzo żałuję, że Kuba nie był opiekuńczym starszym kumplem, chuligan jeden :mad2: Pawełku, aniołku, co to za pomysł z zamykaniem wątku? :hammer: :hammer: Domagam się podobizn Kokosa, wstaw u mnie; lubię mieć to psisko 'pod ręką' :happy:

Anusia, mnóstwo rzeczy robi się 'samo': kurzy się, psie futro fruwa własnym napędem, rośnie góra prania, w kuchni pojawiają się naczynia do mycia....Tajemnicze siły działają, jak nic :happy:
Klub Lenia to jedyne miejsce, w którym mi dobrze :oops: mam przepustki tylko na podlewanie :jeez: Aż tyle cukru dodajesz :woohoo: , moje przetwory w takim razie w ogóle nie zasługują na miano słodkich :funnyface:

Aniu /Anabuko/, witaj, dziękuję z odwiedziny i miłe słowa :)

Aniu /Łatko/, jestem Hanką, ale imieniny z Anką obchodziłam dawniej i wśród części bliskich i znajomych tak zostało. I tak najbardziej cieszy, że ktoś pamięta, a termin, to rzecz drugorzędna :happy: Mam trochę słonecznych miejsc, ale jeżówki mogą też być w półcieniu i większość tak będzie posadzona. W imieniu wiórków dziękuję za zainteresowanie :kiss3: ; rozrabiają, przychodzą do karmnika i do poidełek; na taras zagląda Cycusia, zostawiam jej tam orzeszki :happy:

Krzysiu, Leń zagraża zawsze i wszędzie :woohoo: Zwłaszcza teraz, kiedy przestaliśmy stawiać mu czynny opór. Bardzo aktywnie leniwcuję i mi dobrze. Tak poważnie, to masz rację ze zmęczeniem materiału. Potrzebuję odpoczynku, jak każdy z nas, sezony są dość trudne i denerwujące przez warunki klimatyczne; zamiast wypoczynku psychicznego w ogrodzie, dostaję nerwicy bo sucho, bo gorąco, bo wichury i takie inne przyjemności. Trzeba się na chwilę choć trochę wyłączyć. I może wezmę się za przetwory? Na pewno będę mrozić natkę i koperek, ależ to dłubanina :jeez:

Vero, witaj w Klubie :happy: Musimy odpocząć, a zwłaszcza Ty, przecież czeka Cię potężna praca. I jeszcze ogród zimowy :hearts:

Zrobiłam rano parę zdjęć, ale słowo daję, nie ma niczego do uwieczniania: wieczorem zrobię kilka zdjęć zielonych w zieleni, bo nie wiem, czy kwiaty dotrwają do wieczora. Jak coś się nadaje, wstawię wieczorem.
:bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka, VERA, edulkot, Monika-Sz, Adasiowa, Łatka

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 16:27 #393387

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Podzielam Twoje frustracje i obawy, choć większość roślin u mnie niby lubi słońce :crazy: , ale przecież nie afrykańskie upały :hammer:
Wściekam się, bo akurat leń gdzieś się zapodział ;) i coś bym porobiła, a nie mogę :evil:

Levana pretenduje u mnie do miana głównej pijaczki :happy3: , codziennie wiadro, a w upały dwa :rotfl1: . Ale rośnie na patelni :jeez:

Z braku aktywności ogrodowej też siedzę w kuchni i przetwarzam, dziś konfitura brzoskwiniowo morelowa z wodą różaną :drool:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 17:06 #393396

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
No,niestety przyjdzie nam sadzić rośliny pustynne [o ile takie są] i w środku oazę zrobić.Myślałam,że deszcze jakie były trochę nawodnią ale :jeez: od wczoraj kropelkuję a do ogrodu nie wchodzę
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 18:33 #393416

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Hanulka :)
Pisałam już u siebie w wątku, ale i u Ciebie powtórzę: razem z Moniką i Chesterem stworzyliście przesympatyczną, ogrodową rodzinę - przyznasz chyba, że takie spontaniczne, przyjacielskie spotkania wnoszą dużo dobrej energii, a sama myśl, że masz wokół siebie dobre Aniołki, bardzo pomaga w zwykłej codzienności :kiss3:
Nawet psiska wyglądały na zadowolone ze spotkania - mina Kubusia przy stole - bezcenna :) Słów o ciastach nie powtórzę, aby nie wyjść na łakomczucha ( którym w istocie jestem ... obawiam się, że pod względem słodkości przebiję Chestera ;-) ).
Cukru rzeczywiście daję sporo :oops: , chyba, że robię, tak jak ostatnio wiśnie i borówki - z Żelfiksem, wówczas postępuję zgodnie z zaleceniami na opakowaniu.

Uważaj na siebie w te nadchodzące dni .... może lepiej pielęgnować Lenia ... na szczęście w pracy mam "naturalną" klimatyzację ... nie ma to jak suterena ;-)
pozdrawiam cieplutko :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 19:52 #393428

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Obejrzałam właśnie prognozę pogody :eek3: sie będzie działo :supr3: Jak te nasze rośliny to przeżyją .Zaczynam się poważnie obawiać .W Twoim leśnym zakątku masz chyba troszkę chłodniej .Jutro od rana biorę się za podlewanie .Zielsko chyba musi poczekać ,z resztą nieźle nadgoniłam :garden1:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 21:20 #393453

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Aszka, ja kupiłam książkę "Ogród odporny na suszę" zimę się za nią wezmę, bo widzi mi się, że ciekawa :)
Może biorąc pod uwagę zmiany naszego klimatu trzeba by zmienić myślenie ? :think:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 21:56 #393473

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Ja to raczej wolałabym żeby nie padało w najbliższym czasie, czas żniw powinien być suchy i słoneczny choć niekoniecznie aż tak upalny ;)

Haneczko fajne mieliście spotkanie i tyle smakowitości że aż ślinka leci w trakcie czytania :lol:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 22:12 #393478

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Ewa, ogród odporny na suszę :rotfl1: :rotfl1: ciekawa jestem, czy rzeczywiście okaże się odkrywczą inspiracją; podzielisz się pomysłami, prawda? :flower1: Dla mnie odporny na suszę jest tylko ogród porządnie podlewany :happy:

Ewcia, prognoza na dwa tygodnie dołująca :hammer: nie wiem jak, ale przetrwamy i roślinki z nami :) ale będzie ciężko, pompa chodzi na okrągło, żeby tylko nie było awarii :jeez: W lesie jest chłodniej i przede wszystkim cień, słońce tak nie pali, ale z kolei drzewa piją i piją, a im nie żałuję wody.

Anusia, spotkanie było super :happy: bardzo się cieszę z tej 'rodzinki'; no i Cyguś :hearts: dla mnie to wielka nowość: zarówno rasa, jak i rozmiar psiska. Nie miałam do czynienia z takimi drobinkami. A jego przywiązanie do Pańci jest wzruszające: nie spuszczał z Niej oka, jak odchodziła natychmiast pilnie śledził, gdzie poszła bez niego. Lenia pielęgnuję, żeby nie powiedzieć rozpieszczam; to mój ulubiony towarzysz na bardzo długo :rotfl1:

Olu, też kropelkuję, oprócz tego wężuję i konewkuję bez końca. Najlepiej byłoby uprawiać perz i wszelkie inne chwasty, one sobie poradzą na pewno :devil1:

Marta, przywołaj Lenia i niech Cię nie opuszcza do odwołania! Daj spokój z aktywnością ogrodową, należy aktywnie leniwcować z przepustkami na podlewanie i to wszystko. Jak liczysz podlewanie na wiadra? jakie wiadra? chyba nie nosisz wody, urwiesz kręgosłup, jak słowo daję :hammer: Ja się poddałam nawet z przetworami; odwołałam zamówienie na morelki i coś tam jeszcze; nie będę podgrzewać domu, jest wystarczająco ciepło :devil1: Mam nadzieję, że jeszcze zdążę zrobić jakieś słoiczki w tym sezonie. Levankę podlewam porządnie, ale rośnie w półcieniu, to nie jest żle.
A tak w ogóle to oszukujesz z suszą u siebie, ogród nie ma prawa tak wyglądać, jeżeli jest susza i koniec i kropka :happy:

Dzisiaj dostała orzechy i sobie jadła spokojnie, moja ślicznotka :hearts:
cycusia3-08.jpg


Jeżówka Eccentric
eccentric.jpg


Języczka pomarańczowa
jzyczkapomaraczowa.jpg


Lobelia okazała Fan Blue
lobeliafanblue.jpg


kamiennarzeczka.jpg

DSC04250.jpg

DSC04266.jpg


Majko, pisałam i nie widziałam Twojego wpisu :oops: wiem, że na żniwa potrzeba suchej pogody, ale ten ukrop to już przesada; wszystkich umęczy, żniwiarzy też. Ciekawa jestem, jak u Ciebie wszystko idzie, na brak zajęć i emocji nie narzekasz na pewno :happy: Jutro muszę nadrobić zaległości wątkowe :jeez:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 03 Sie 2015 22:22 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Gabriel, Amarant, VERA, wxxx-a, Łatka

Wśród starych sosen 03 Sie 2015 22:22 #393489

  • jolifleur
  • jolifleur's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1973
  • Otrzymane dziękuję: 2664
Ta Twoja wiewióreczka jest śliczniusia :) Jak ja bym chciała mieć taką odważną wiewióreczkę ... U mnie czasem jakaś poskacze po gałęzi ale Miśka na nią szczeka zawzięcie to i rzadko tu bywa :(

Nie rób sobie żartów z mojej książki ;) Trochę ją przejrzałam i zrobiła na mnie dobre wrażenie ale nie mam teraz czasu na czytanie :) Jak doczytam i się wgłębię w temat to dam znać :)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.780 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum