TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 03 Gru 2014 14:46 #318298

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Podglądać trochę się da, ale uciekają, gdy widzą ruch w domu przy zapalonym świetle. Bardzo czujne i dobrze!
Nie ma nowych wieści od Iwonki. Bardzo czekam i się martwię. Nie traćmy ducha. A Tobie uciekł który pies, Wikuś?
Pisałam o Levance, nie przebarwia się, pamiętasz te gwiazdki przekwitjących kwiatów? Mam ją pierwszy rok i to był udany zakup. Jakie masz hortensje? :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 03 Gru 2014 14:46 przez hanya.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 03 Gru 2014 15:14 #318308

  • AGNESS
  • AGNESS's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 431
hanya wrote:
Agnieszko, :) witaj, dużo nowości, ale traktowanych jako eksperyment. Zobaczymy, co wiosną się pokaże i w jakiej kondycji. Zupełnie świadomie ryzykuję, że niewiele się uda, ale wszystko to rośliny, które chciałabym mieć, pod warunkiem, że będą rosły zdrowo i samodzielnie. Jedna azalka na pewno się zmieści u Ciebie, a wiosną tyle radości.

Haniu azalek kilka mam.... ale chciałabym jeszcze i jeszcze :P :blink: :happy: uwielbiam te cudowne krzewy. Więcej mam rododendronów, kilkanaście krzewów, też je bardzo lubię, one jako pierwsze podbiły moje serducho, a teraz azalie niesamowicie mnie kręcą :happy: Ostatnio chodziłam po ogródku i wynalazłam miejsce na jeszcze 2 krzaczki B) Jedno po wyciętej brzoskwini, a drugie po przesadzonej hortensji ... od razu humor poprawił mi się :happy:
Twoje są przecudne.... no po prostu napatrzeć się nie mogę :hearts:
Ostatnio zmieniany: 03 Gru 2014 15:14 przez AGNESS.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 03 Gru 2014 16:29 #318334

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witam Agnieszko ciepło mimo paskudy za oknem, dziękuję za miłe słowa. :) Mnie najpierw zauroczyły azalki, a do rh jakoś teraz 'dojrzałam'. Nie mam już za dużo miejsca, ale kilka, może 2-3 jeszcze wepchnę. Piszę 'wepchnę', ale każdy dostanie przestronną miejscówkę. Wybrać tylko dwie azalki nie będzie łatwo :rotfl1: Tyle piękności. A jeżeli lubisz wszystkie kolory, to już koniec świata :woohoo: Będę zaglądać do Ciebie, na co się zdecydujesz. :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 03 Gru 2014 16:30 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Gru 2014 19:05 #318368

  • Poll
  • Poll's Avatar
Hanuś, u mnie było identycznie... najpierw fascynacja azalkami a dopiero potem Różanecznikami.Moze dlatego,ze azalki są mniej kłopotliwe ? Sama nie wiem, naprawdę? Żimozieloność rodków powoduje,ze często się o nie martwię zima i na przedwiośniu...Np teraz...Przed mrozami były deszcze a po kilku dniach przymrozków rózaneczniki juz nieco pozwijały liście.

Jak patrzę na tę Twoją fotke z perspektywą całą w zieloności, to tak mi się chce do Cię jechać!!!<3
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 03 Gru 2014 19:53 #318389

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witaj Poluś :hug: , jak kupowałam azalki szłam za urodą, a o wymaganiach nie miałam pojęcia :oops: Rodki mi się nie podobały i uważałam, że mi do lasu nie pasują. Teraz troszkę mnie wzięło, nie wiem, czy ich fioletowe możliwości mnie nie uwiodły :whistle: Kupiłam i posadziłam w największy upał :hammer: Mogłam zaczekać parę dni, ale nie wiem, co mnie podkusiło. Zostały zdjęcia, szkoda gadać, jak sobie ozdobiłam ogród.
Kto sadzi w taki upał?
ktosadziwtakiupal3.jpg


Tutaj już mam cieniówkę, przynajmniej nie straszy
zielono.jpg


Zapomniałam zupełnie, że listki się zwijają, jak mróz ucapi. Jak teraz to zobaczyłam :woohoo: , okazało się, że to normalne i nie muszę lecieć natychmiast podlewać. Wygląda to żałośnie :placze:

Przyjedziesz do mię Poluś, przyjedziesz. Ruszysz w trasę Polusiowym sposobem i mnie odwiedzisz :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Amarant, VERA

Wśród starych sosen 03 Gru 2014 20:14 #318398

  • VERA
  • VERA's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1919
  • Otrzymane dziękuję: 3718
Jak nie miałaś wątku, tak nie miałaś..................Teraz to ja za Tobą nadążyć nie mogę, a takie cudowne zakątki pokazujesz :flower2:
Pozdrawiam Vera :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 03 Gru 2014 20:29 #318402

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Mój Wiko, jest pozbawiony klejnotów więc nie ma ciągotek do ucieczek a spacery też nie muszą być bardzo wyczerpujące, ale Boras to był żywioł w psiej skórze, jak spacer wydawał mu się zbyt krótki to go po prostu swoim sposobem przedłużał ;)
Levankę pamiętam, to piękna hortensja i postaram się taka dosadzić :). Ja kupowałam głównie w jesiennych przecenach, bo chciałam dużo :lol: , a co z tego wyrośnie to się okaże. Wkrótce zrobię listę kupionych odmian.
A z kwasolubami to u mnie było odwrotnie. Najpierw zafascynowałam się rodkami, bo chciałam mieć ładne krzewy całoroczne, ale przy braku cienia był to u mnie niewypał. Przerzuciłam się na azalki i te rosły pięknie, ale teraz znów mnie korci rodkowanie ;)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 03 Gru 2014 21:18 #318411

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Vero, :) miło Cię tu widzieć :hug: Nadrabiam sezon, kiedy korzystałam bez umiaru z Waszej gościnności, teraz pora na rewanż. Bardzo się cieszę, że podoba Ci się u mnie. Zawsze zapraszam. Jak przyjdzie wiosna, to nie będzie czasu na siedzenie przy kompku.

Pikutku, Kubuś też się wyciszył, po wiadomym zabiegu. Jednak to konieczność, dla bezpieczeństwa wszystkich. Nie wiem, czy rudzielec Iwony był kastrowany. Niech on już się znajdzie.
Na temat zimowej urody rodków, zaczynam mieć mieszane uczucia, choć te wiszące, zielone makarony są niewątpliwie oryginalne. Dobrze, że uwiedziona jestem przez kolor kwiatów i liście w sezonie. Skończy się na dosadzeniu kilku iglaków, cisów zapewne, może mahonii pospolitej :think: Zobaczymy. Ile Ty kupiłaś tych hortensji? :woohoo:

Utrapiona Miranda
hortensja-miranda.jpg


Jeden z ulubionych orlików
orlik1.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Amarant, VERA, Adasiowa

Wśród starych sosen 03 Gru 2014 21:35 #318414

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Ach te Twoje azalki[wzdycha] napatrzy się człowiek i potem spać nie może, dobrze, że zima przyszła, bo bym zaraz pobiegła i coś kupiła :jeez:
Dzięki za podpisy pod fotami, łatwiej będzie wiosną na coś się zdecydować, a może trudniej :rotfl1:

Dziś na spacerze zaglądałam do sąsiednich ogrodów, zawsze zaglądam :devil1: do ogrodów i w okna, nowe rośliny i firany mnie kręcą :devil1: , a więc dziś na spacerze zerknęłam na okoliczne rodki, nie były okryte, a u nas mroźno i wietrznie. Często przechodzę obok, co roku pięknie kwitną, ale tym razem poobserwuję czy są okrywane.
To ogródki przy szeregówkach, maleństwa, nie żeby jakoś mi się szczególnie podobały, ale roślinki zadbane, dopieszczone, a rodki od dawna zwracały moją uwagę. Kilka rośnie w narożnikach, przy ażurowym ogrodzeniu, są narażone na słońce i wiatr, a mają się dobrze. Myślę Haniu, że skoro u nas dają radę to o swoje nie musisz się martwić :hug:

Są oczywiście i takie pozawijane szczelnie w agrowłókninę, papier albo folię :hammer:
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 04 Gru 2014 00:51 #318450

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- u Mamy rosną rodki od ok 10 lat.. Najpierw kilka lat na patelni- szłam tropem, że skoro kwitnie, to potrzebuje słońca.. :jeez:
Po kilku latach przesadziłam w półcienisty kącik. Osłaniałam może w dwie zimy- jak mróz sięgał -20*. Listki często się zwijają- może od zimna..ale też chyba się chronią przed utratą wilgoci. U Mamy już pozwijane liście, a Mamę uczuliłam, że jak się trafi dzień z odwilżą, to musi pilnie ze szlauhem pędzić .
Z tego co czytałam, to rodkom bardziej szkodzi wysuszający wiatr, niż mróz.. Ja te Mamine osłaniałam tylko bokami, górę agrowłókniny zostawiałam lekko rozchyloną.
Hortensje osłaniam dokładnie, ale też przy kilkunastostopniowych mrozach, nie wcześniej. Najbardziej cackam się z magnolią.

Potwierdzam obserwacje Krzysi- już widzę w mijanych po drodze ogródkach niektóre rośliny szczelnie owinięte agro- to chyba jednak jeszcze za wcześnie, bo w ciągu dnia bywa np +1.
Ja miałam zorganizować gałązki świerkowe na wrzosowisko i dla lawend- na razie jednak jakoś nie mam głowy, żeby się tym zająć. Muszą sobie radzić!

Moje serce najpierw podbiły rodki- już wiele lat temu.. i hortensje ogrodowe, za sprawą Mamy, która je uwielbia. Do azalek powoli dojrzewam.. Pierwsza japonka pojawiła się kilka lat temu u Mamy.. a o kolejnych to Ty wiesz najlepiej :silly:
Najmniej przemawiały do mnie wielkokwiatowe- zniechęcały mnie kwitnące gołe badyle.. Napatrzyłam się jednak na forumowe cudeńka i wiem jedno- mam Satomi, chcę więcej :woohoo: Więcej w moim przypadku oznacza pewno jedną czy dwie sztuki :happy: ale zawsze coś.. ;)

Jak wiesz, ja też sadziłam w upalne dni.. cieniówkę kupiłam zieloną- nawet dało się na nią patrzeć :P Czego to człowiek nie wytrzyma dla urody roślin.. Jedynie denerwują mnie patyki i sznurki, stabilizujące świeżo posadzone drzewa i zastanawiam sie, jak długo muszę trzymać te wzmocnienia wątpliwej urody :think:

Pozdrawiam serdecznie!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 04 Gru 2014 07:45 #318456

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
hanya wrote:
Ile Ty kupiłaś tych hortensji? :woohoo:

W tym roku kupiłam 10, a wcześniej miałam też 10 i z pewnością na tym się nie skończy ;) A listę posiadanych zrobię w swoim wątku :)

Miranda u mnie też kapryśna dlatego chciałam ją zastąpić przywarką japońską 'Moonlight', ale jak już się pięknie wspięła na podporę zaczęła usychać :placze: , chyba posadzę taką zwyczajną hortensję jak u Ciebie tak pięknie rosną :think:
Mahonii pospolitej mam trochę siewek, więc jeżeli chcesz to mogę Ci wiosną podesłać :)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 04 Gru 2014 09:06 #318473

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
No ja już zakupy zaplanowałam ,miejsce znalazłam ,teraz tylko wiosny brakuje :happy4: Aaa ,no i z kasą trochę nie bardzo .Trzeba chyba będzie potrząsnąć świnką . :happy-old: .Może da parę grosików ,a może Mikołaj się dołoży .U mnie dziś zimno i mglisto .A w domu rura od ogrzewania poszła i bida z nędzą .Mąż reperuje i klnie z lekka mówiąc ,że nie jest hydraulikiem .Wesoło nie jest .Ja siedzę w 3 swetrach i rozgrzewam się kawką .Pewnie długo nie nasiedzę . :unsure:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 04 Gru 2014 09:23 #318479

  • Adrian
  • Adrian's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 997
  • Otrzymane dziękuję: 1031
Jak miło sobie planować nowe nasadzenia... to nic, że z miejscem i kasę krucho ;)
Dla podgrzania atmosfery dodam, że jeszcze przed świętami (choć w zeszłym roku dopiero w pierwszych dniach stycznia) powinna pojawić się oferta wiosenna Lilypolu!! Ja już kilka (no może więcej - tak z 10* ;)) mam wstępnie upatrzonych ale dopiero okaże się, co pan Pajda przygotował.
*takie plany zakupowe racjonalizuję sobie w ten sposób, że przecież 1-2 odmian nie opłaca się zamawiać - koszty transportu muszą się rozłożyć --> od razu więcej trzeba kupić :wink2:

Ewa,
grunt, że prąd, net i kawa są
cieplutko :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 04 Gru 2014 13:18 #318529

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witam serdecznie, smutno mi okropnie. Przez nieszczęście z Guiness'em zupełnie straciłam humor. Boże, jak ja lubiłam tego psiaka. Oglądałam jego wątek mnóstwo razy, i paszcza sama się śmiała do tego rudzielca. Jakim cudem on uciekł, czy ktoś go zabrał, czy poleciał za suńką. Okropnie mi jest byle jak.

Adrian, :) widzę, że już Cię nosi z zakupami na wiosenne sadzenie. Dobrze, że to lilie, zajmują mało miejsca, a ile kolorów i zapachu. Pewnie też coś jeszcze wypatrzę :whistle: Trzeba kupić tyle, żeby transport był bezpłatny :rotfl1: No i przede wszystkim GRATULACJE :bravo: :drink1: ogrodniczy :kiss3:

Ewuniu, katastrofa z tym ogrzewaniem. tylko zdjęcia kwitnących piękności mogą Cię rozgrzać :happy: Mam nadzieję, że M. sobie poradzi. Do realizacji zamówień zbierzesz trochę grosików, Aniołek na gwiazdkę może nie zdążyć z zakupami i też zostawi coś pod choinką. :hug:

Pikutku, dziękuję za propozycję :hug: , ale mam mahonie 'z własnego chowu'. Też się rozlazła cudownie i muszę trochę poprzenosić na nowe miejsce. Z hortensjami to Cię zdrowo wzięło :woohoo: Piękne krzaczydła, ale znowu kolor nie mój :( . I dobrze, bo by mnie ssało, a nie mam miejsca. Myślę jeszcze o dwóch odmianach, ale to dopiero po wiosennej rewolucji będę ewentualne kupować.

Moniśka, zrobiłam parawan na rh, bo to pędraki sadzone w tym roku. Póżniej pewnie będę ochraniać przed wiosennymi przymrozkami. Masakra te diabelskie Zośki :hammer: Człowiek czeka na parę tygodni radości, a taka żmija przyjdzie i wszystko zniszczy. Na deszcze niszczące kwiaty nie mam niestety sposobu (Parasole :laugh1: ), ale z tym świństwem muszę sobie poradzić. Dokupisz azalki i zobaczysz, jak Ci się spodoba burza kwiatów na wiosnę we własnym ogrodzie. Wiesz, że nie jestem wielo-kolorowo-lubna, ale po zimie jestem tak ogrodowo wyposzczona, że muszę się zachłysnąć kolorowym szaleństwem. Potem mija i musi być zielono, z przerywnikami. Kogo nie wkurzają patyki :hammer:

Krzysiu, bardzo to fajne, co piszesz o moich azalkach. Podpisuję, ale ciągle nie jestem pewna odmian. Mam nadzieję, że Adrian znajdzie chwilkę i zajrzy na fotki i skoryguje błędy. Nie przywiązywałam wagi do nazw odmian, ale, gdy kolejny raz kupuje się to samo, to :mad2: Metki też są czasem przypięte na chybił-trafił. Okrywam rodki tylko w tym roku, bo to niemowlaki. Potem sobie poradzą, to odporne odmiany, nie jestem do końca pewna Libretto. Zawijanie roślin w folię przekracza moją wyobrażnię, widziałam taki idiotyzm, nawet o to zapytałam. Dowiedziałam się, że tak jest najlepiej :woohoo: Biedne rośliny. Wymyślaj swój projekt i kombinuj, wiosną będziesz realizować a latem i jesienią będziemy oglądać. :kiss3:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adrian

Wśród starych sosen 04 Gru 2014 13:30 #318534

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
:dry: Ja też się nie mogę pozbierać po tej smutnej wiadomości :cry3: , ale cóż życie toczy się dalej :huh:

Na hortensje faktycznie mnie wzięło, bo pomyślałam sobie, że fajnie by było aby latem coś w zagajniku kwitło :) , ale muszę nieco przystopować i dla równowagi pomyśleć o azalkach i rodkach, a i coś jesiennego by się przydało :think:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 04 Gru 2014 16:00 #318577

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Tak Wiesiu, życie toczy się dalej, ale jest już inne, dużo smutniejsze. Z czasem znowu pojawia się uśmiech i śmiech i radość, ale już wszystko jest jakieś przygaszone.

Miałam ostatnio bardzo przykrą historię z bezpańskim czy zagubionym psem. Przyszedł tutaj za znajomą. U niej się pojawił dzień wcześniej, gdzieś tam przenocował i przyszedł za nią tutaj. Powinnam była go od razu zabrać do domu, wiem, że to nierozsądne, ale tak czuję. Straż Miejska wzięła go do siebie i jakiś dureń cholerny nie dopilnował psa w czasie karmienia i pies uciekł, wpadł pod samochód i wiadomo. Dzwoniłam do SM codziennie, czy jest właściciel, czy był vet itd. Dopiero dranie po kilku dniach przyznali się, że pies uciekł. Nie mogę sobie darować, że go nie wzięłam. Miałam plan, że jak nie zgłosi się właściciel, to wtedy po niego pojedziemy, żeby nie trafił do schroniska. Minął miesiąc, a ja ciągle mam fatalne samopoczucie, że żle zrobiłam. Dobrymi chęciami jest wytapetowane piekło, plan był bardzo sensowny, postąpiłam bardzo rozważnie i co z tego? Teraz przez nieszczęście naszego rudzielca wszystko wróciło i jeszcze bardziej gnębi.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): iwa27

Wśród starych sosen 04 Gru 2014 17:26 #318597

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
Nie mogłaś przewidzieć, że pies ucieknie podczas karmienia, a Straż Miejska ... cóż, lepiej przemilczeć :(
Widocznie tak miało być, Ktoś Na Górze podjął inną decyzję i nie dopuścił, aby Wasze ścieżki się spotkały. Ja wierzę w takie ... sploty wydarzeń... W sytuacji rudzielca najbardziej zdenerwował mnie fakt, że ktoś tego psa potrącił i po prostu zbiegł z miejsca wypadku, przecież pies sam z siebie nie uderzył się w głowę :( nie, nie ma sensu już wracać do tego, przepraszam ...a i kastracja nie zawsze zapobiega ucieczkom ...

Pozdrawiam Cię Hanuś, cieplutko i barbórkowo - w Poznaniu dzisiaj spore przejaśnienia i temperatura na plusie - co wróży ... no właśnie - jaką Wigilię ?!
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): iwa27

Wśród starych sosen 04 Gru 2014 17:54 #318607

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dobrze Aniu, że zajrzałaś pod sosny :) Pracownicy SM, którzy przyjechali po tego biedaka, byli wspaniali. Tak serdecznie się do niego odnosili, głaskali, dali chrupki. Wypuścił go jakiś matoł dyżurujący w niedzielę. Gdyby oni byli dla psa niedobrzy, albo gdybym widziała, że się ich boi, nie dałabym go za nic na świecie. Teraz mam nauczkę, szkoda tylko, że jego kosztem. :hug:
Troszkę zachęcona przez Miłą Forumkę, nabyłam 3 cebule hippeastrum. Jedna dość szybko pokazała jakieś zgniłe miejsca i poszła do kosza. Pozostałe są :woohoo: Jedna, ukochana pajęczyca Evergreen zakwitła :dance: , druga Picotee dopiero pokazała dzióbek. Bardzo jestem przejęta, nigdy w życiu nie miałam takich roślin. Mama miała, ale wydawały mi się, delikatnie mówiąc, dziwaczne. Widocznie teraz dopiero umiem dostrzegać ich piękno.

hipek-evergreen.jpg

A w kwestii pogody: tutaj cały dzień szaro,buro i smętnie, ani po lodzie, ani po wodzie, i co to będzie w Święta? :think:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 04 Gru 2014 17:56 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Amarant, VERA, Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.661 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum