Forum Ogrodnicze Oaza

Moja pizza to bomba kaloryczna, i ta taka atomowa w dodatku. Jako leniwiec kupuję gotowy spód drożdzowy, kroję na cieńsze plastry i nakładam różności i mnóstwo sera pleśniowego, zółtego, jak mam to i mozarellę Zgroza. Robię bardzo rzadko, bo sama rozumiesz, jakie skutki Taki rozsądny PanM to skarb Ale nie posłuchałabym chyba...
Żeby nie psiak, to bym mogła jeszcze poszaleć w ogrodzie z dosadzaniem cieniolubnych, moich ulubionych roślin. Jest sporo miejsca. Trochę kombinuję, jakoś się pogodzimy z Kubuńkiem. Nie mogę wszystkiego ogrodzić. Duży wybór w Sadzawce, ale na ogół maluchy (przynajmniej tak mnie się trafiało), Jaskółczą wirtualnie zwizytuję, może nawet dzisiaj. Czy będziesz zamawiać hosty? Ciekawa jestem wielce, jakie odmiany wybierzesz. Te wielkie, to naprawdę cudo! W jakiś sposób muszę, no po prostu muszę najwymarzeńsze wymarzeńce posadzić i kropka!
Wiadomość od Figulca mnie uradowała niewyobrażalnie. Oby tak dalej

Cześć Hanuś w niedzielkę Wyszłam trochę z garów więc myślę ,zajrzę na forum .Zaczęłam od Ciebie niedzielne pozdrówka .A u Ciebie znowu o jedzeniu Kurcze ,kiedy ta wiosna przyjdzie Tak nas mami wiosenną pogodą .U mnie to często na wiosnę nie jest tak zielono ,jak tej zimy .Hortensja pnąca ,która oplata ganek i wlazła na budynek ,to ma tak nabrzmiałe pąki ,ze za chwilę powypuszcza młode liście A przecież jeszcze może być mróz.U mnie wiatr nie przestaje wiać ,w nocy to aż huczało

Ewuńka, troszkę o jedzeniu, ale zwróć uwagę jakim U nas słoneczko wygląda, hortensje też mają pąki pękate. Jak wystartują to umarł w butach A jak humor szanownej koleżanki? Do kiedy choinka będzie blokować dostęp do Twoich sekretnych zapisków? Cały czas myślę o miejscówkach na rh. Tylko jedna jest pewna. One muszą mieć miejsca sporo, bylinki mogę upychać, jak mi coś ten teges z zakupami. Ale rodki muszą mieć przestrzeń, żeby się rozśpiewać. Teraz pomyślałam, że może jeszcze dwa wejdą . Lecę pomierzyć
Popatrz na zdjęcia z zimy! I sobie to też zaaplikuję

Witam w niedzielę
U mnie przed chwilą sypnęło jakby malutkimi kulkami styropianu, ani to grad, ani śnieg, najpierw efekty dźwiękowe się pojawiły, szumiało w wentylacji, a potem ciemność nastała Teraz już wygląda jak płatki śniegu, temp. +3 na kuchennym oknie.

Pizzę najczęściej robię w czwartki, nie wiem dlaczego tak nam się ustaliło, pewnie dlatego, że Maciejek może mi przygotować sos i dodatki, ma zajęcia po południu, a ja tylko robię ciasto i łączę wszystko razem, wychodzi późny obiad/wczesna kolacja. U nas pizza to dwie duże blachy obficie posypane różnymi serami, pleśniowy bardzo wskazany

Haniu jestem bardzo ciekawa Twoich hostowych upodobań, wyczytałam, że nie lubisz pstrokatych, ciekawi mnie co masz na swojej wishlist ? Giganty ?
Dotąd też wybieram z większych, Cesarzowej i T-Rexa nawet nie zapisuję, to się wie zakochałam się w zdjęciu Arc de Triomphe, Krossa Regal i Regal Splendor podobają mi się za postawę i gniotki... za gniotki -Smokey Bear, Wishing Well, pokręconych kilka też by się przydało i jaśniejszych, i o wydłużonych listkach, i mniejszych, i osiołkowi w żłoby dano

Aguniady ogród znam bardzo pobieżnie, zaraz idę podobno i u niej cieniste będą królować w tym sezonie.

Haniu, dla Ciebie, zdjęcie zimy z nadzieją na wiosnę

Dzień dobry Krzysiu, pizzę robię w sezonie ogrodowania, kiedy jest możliwość spalić choć trochę sera
A u nas wiosennie, wiatr przegania chmury, jest ciepło, zwłaszcza, że pomierzyłam co trzeba i wejdą jeszcze 3 rodki albo i nawet 5 Czy to nie powód do radości. Aż mi się gorąco z wrażenia zrobiło. Teraz się zacznie wydziwianie! Uwielbiam to całą sobą Mój M. powstał z łoża boleści katarowej i razem z Kubą oglądają coś w tv. A ja mam święty spokój Obiad tylko podgrzać. Moje hostowe upodobania pewnie zawsze były takie same, ale dałam się ponieść fali totalnego fioła i kupowałam trochę bez sensu. Wszystkie są śliczne, ale gdy zaczęłam zestawiać w ogrodzie okazało się, że to nie moje klimaty. Kocham zieleń we wszystkich odcieniach, fakturach, kształtach. Kocham półcienie i cienie. Bardzo też lubię mieszane odcienie niebieskiego i zieleni.Teraz marzą mi się:
Jurassic Park, Grand Slam, Neptune, Queen of the Seas, Niagara Falls, Frisian Waving Steel. Nie mogę kupić wszystkich Ale powolutku będą się pojawiać. Jak ruszą hostki w donicach, zobaczę, co zostanie, a co powędruje w świat Gdybym miała miejsce, to na pewno robiłabym kolekcje hostowe, pewnie tematycznie, rodzinami, jak sądzę. Kto wie, może kiedyś jakąś rodzinę w całości zgromadzę. Myślę, że listy życzeń jeszcze kilka razy przerobisz Znalazłam z zeszłego roku takie zapiski
Jakie śliczne zdjęcie, bardzo dziękuję i jak masz więcej, to pokazuj

Hanusiu kochana
Najmocniej Cię ściskam, w imieniu Młodego przesyłam dotknięcie mokrego, zimnego nosa w Twój ciepły policzek jako wyraz wdzięczności za trzymanie kciuków, dobre fluidy i serdeczne myśli. Baaardzo nam to pomogło!
U nas przez 20 minut z nieba padało coś, co Krzysia określił styropianem - na trawnikach, parapetach zaległą warstwa takiego białego "czegoś", aby za moment stopnieć. Wiatr wieje niemożebny, ale szczęśliwie przegonił czarne chmury i wyjrzało słońce Jest pięknie!
Cieniste miejsca na ogródku zapełniam - w miarę możliwości terenowych - różnymi bluszczami, dąbrówką, a swego czasu Ewa z Ewogrodu przypomniała wspaniałą kolekcję skalnic - no tak, ale one potrzebują szczególnych warunków ... nie tylko cienia.
Moją maleńką sadzonkę hortensji pnącej okryłam dość grubo brzozowymi liśćmi i sosnowymi igiełkami, może dzięki temu kiedyś zachwyci nas swoimi kwiatami ...
Pizza, pizza .... to także nasze ulubione "świństewko", my nabożnie raczymy się środkiem, a psiska - krawędzią, dlatego kiedy robię domową pizzę, zawsze staram się uformować gruby rant

Jakie są skutki jedzenia pizzy ? Chyba czegoś nie wiem ....

Haniu- i ja bardzo pizzę lubię! Też nie robię samodzielnie blatu tylko kupuję. Wolę cienkie ciasto, więc idąc na łatwizne zaopatruję się z Tesco- tam są blaty cienkie, sprzedawane w formie podobnej do ciasta francuskiego- cienka rolka na bibułce.

Zazwyczaj robię zwykłą- z mozzarellą tartą, szynką, pieczarkami.. Nie wpadłam na ser pleśniowy- a przecież tak lubię! Niedługo muszę pizzę zrobić, skoro nowy pomysł sam w ręce wpadł

Haniu- planujesz wiosenne zakupy.. a ja sie martwię o podarki. Azalki mi tu oszaleja w taka pogodę. Cieszę sie, że mrozu nie ma i pogoda przedwiosenna, ale żeby im sie w głowach..a raczej w pączkach nie poprzewracało Jak był mróz to lekko okryłam je stroiszem i teraz nie wiem- odsłaniać, żeby sie nie przegrzały

Pozdrawiam i nieśmiało pytam, czy słońce u Ciebie gości..? U nas pogoda niespokojna, wietrzna- ale jakże słoneczna!

Cieszę się razem z Tobą, tym bardziej, że zanim ja jakiekolwiek kupię już będę widziała jak rosną u Ciebie

Jurassic mam, Niagara jest na liście, Neptune pod podłużne liście też, Frisian ma 3 ! Quenn na liście nie ma , ale w katalogu zaznaczone.... jak nic los osiołka mi grozi

mam dwóch chudych dryblasów ( pow. 190 cm) do wykarmienia, ja zjadam marne resztki, prawie jak psiska Ani i odrobinę sera, uwielbiam stopiony, przyrumieniony ser, a mówicie, że ser jest be ?

Jak ja lubię psie nochale Anusia, Figulek śpi i odpoczywa. Jak się obudzi, proszę o przekazanie serdecznych pozdrowień, dalej czuwamy i myślimy. U nas na razie nie padało, ale nic straconego. Niech pada, woda potrzebna bardzo, a w jakiej postaci, hm, biorę co dają . Zwróć uwagę, żeby hortensja pod przykryciem się nie ukisiła.
Pizza to temat nieskończonej smakowitości. A skutki jedzenia pizzy? Nawet nie chcę o nich myśleć, ale przecież nie zrobię pizzy z sałatą
Cieszę się, że wszystko dobrze idzie. A jak się czuje Dredzik? Dziewczyny w formie, jak to dziewczyny
Spokojnego dnia dla Was wszystkich.

Zdjęcia z dzisiejszego ogrodu: 'Magia obłoków'









Przepięknie jest.

Choinkę w tym tygodniu rozbiorę ,to się doczekasz na moje tajne notatki Ja mam miejsce na dwa rh to i Ty znajdziesz .Masz więcej luzu niż ja .Tak ,tak . Ja to bym jeszcze z dziesięć u Ciebie wsadziła .Weź mnie tylko na architekta

Ewciu, wymierzyłam teren i wypatrzyłam miejsce nawet na 5 rodków Między nimi pójdą paproty i hosty i pewnie jeszcze coś, dlatego nie poupycham ich bardziej niż 1.2-1.5 m od siebie. Dobry z Ciebie architekt

Moniśka, jak mogłaś zapomnieć o serze pleśniowym? Żeby mnie się choć raz udało. A żółtego ostrzejszego też nie dajesz? Rozsądna z Ciebie dziewczyna. Smacznego jedzonka! Jeżeli azalki mają przewiew, to będzie ok. Dopiero przy dużym mrozie warto porządniej osłonić, przede wszystkim przed wiatrem i słońcem. Sprawdż tylko, czy nie idą pleśnie pod ściólką. Słoneczko było, zdjęcia wlazły już po Twoim wpisie.

Krzysiu, w przeciwieństwie do osiołka, nie padniesz z głodu, tylko będziesz latać z doniczkami, przymierzać, przesadzać i dosadzać No, chyba, że wydasz ostatni grosik na liściorki prześlicznej urody Ale do tego nie dojdzie na pewno. Wybierasz według jakiegoś klucza, czy dostajesz fikoła przy zdjęciach? Skąd ja to znam Jak już roślinki ruszą, pokażę moje maluńkie, może już bardziej będzie widać ich urodę. W zeszłym roku to takie małe były, że nawet zdjęć specjalnie nie robiłam. Teraz żałuję, miałabym porównanie. W tym sezonie zdecyduję, które zostają i będę prowadzić 'Kroniki hostowych przypadków'.
Ach, jak chciałabym być chudym dryblasem! A tu ani jedno, ani drugie. Ser wcale nie jest be, tylko człowiek nie zna umiaru

U mnie też były takie białe chmurki na niebieskim niebie, ale rano . Potem zabrałam się za rozgryzanie pracy domowej , tak mnie to zmęczyło, że musiałam się zdrzemnąć . Ze snu obudził mnie... grad śniegowy , tak walił w szyby, że się przestraszyłam . Z absolutnie czarnej chmury padał grad wyglądający jak duże styropianowe kule , życiu czegoś takiego nie widziałam

Tak jeszcze zapytam , dlaczego tak Cię rozśmieszyły zeszłoroczne listy życzeń ?
W jakich sklepach napychacie koszyki? Tak czytam i czytam, a ja żadnego zamówienia jeszcze nie mam , też bym gdzieś poszła napchać koszyk . Ale żeby w sklepie było coś więcej niż hosty

Witam Martuś , u nas pogoda na odwrót, dopiero niedawno, pół godzinki może temu, spadło białe coś, nazywam to śnieżycą Pytasz, dlaczego mnie rozśmieszyły listy życzeń z zeszłego roku? Czego tam nie było Byliny i to kompletnie nie dla mnie, krzewy i drzewa piękne oczywiście, ani w stylu ani w wymaganiach nie do tego ogrodu, host ilości nie wyobrażalne (chyba ze 200)! Na szczęście nie mogłam się zdecydować i wariactwo w dużej mierze przeszło. I tak zrobiłam zakupy za duże, jako eksperyment. Zupełnie świadomie zaryzykowałam i wiem, że spora część się nie sprawdzi. Wtedy pójdą w świat, pewnie jakiś zielony butik pojawi się w stosownym dziale. Koszyków nie napycham. Naprawdę odzyskałam trochę równowagi. Korci mnie kilka jarzmianek w BRaju, oczywiście rodki -jeszcze nie wiem, ale chyba w Multifiori (bo będzie pewnie 5 nowych). Poczytałam i wychodzi, że wystarczy je sadzić co 1m. Dla mnie za gęsto, ale 1.5m akurat. I rzecz jasna hostki i może jaka paprota.
Powodzenia w odrabianiu lekcji Podziwiam decyzję i konsekwencję. Miłego wieczoru

Adasiowa wrote:
A ja wiem ......wstawiłbym tu zdjęcie mojego brzucha ale Forum by wtedy opustoszało.......

Eeee tam, trochę się przeżyło, brzuchy różne widziało, a poza tym nie dla Twego brzucha tu bywamy, a ogrodu sorry, ale taka jest naga prawda

Haniu, fioła dostaję na widok zdjęć w katalogach, w forumowym spisie host, przy oglądaniu kompozycji, a zwłaszcza wtedy, kiedy ktoś inny zainteresuje się konkretną hostką udziela mi się
Na razie wybieram większe, pierwsze zakupy były trochę chaotyczne ze wskazaniem na niebieskie, myślałam, że na nich się skończy, ale ciągle znajduję nowe miejsca do obsadzenia. U mnie jest go naprawdę dużo i nie ma kto mnie ograniczać, mąż by nie pozwolił na likwidację trawników, to była jego ziemia, z dziada pradziada.

A ja zaczęłam opisywać wszystkie tego warte roślinki, założyłam foldery dla każdej oddzielnie, wrzucam tam zdjęcia, oprócz tego każda ma swoją kartotekę w Wordzie - kiedy kupiona, gdzie, za ile, co się z nią dzieje... + link do strony z informacją o niej, np. hosty mają odsyłacze do encyklopedii host i konkretnej strony na oazie.Łatwo i szybko można je korygować, albo wyrzucić. Folderki posegregowane: Hosty, Żurawki, Iglaki, Wrzosy...

Krzysiu, rozumiem Cię znakomicie w kwestii fioła Myślisz o jakichś kompozycjach, zestawieniach z innymi roślinami, czy idziesz na żywioł i sadzisz głównie hosty z hostami? Takie kolekcje też są ciekawe. A w kwestii ruszenia trawnika, na pewno znajdziesz złoty środek, bo przecież lada chwila mogą pojawić się małe ludki...Ależ Ty jesteś zorganizowana z hostową (i nie tylko) kartoteką. Takiego poziomu nie osiągnę na pewno, bo niestety systematyczna nie jestem, ale choć trochę się postaram. To kiedy ruszasz z zamówieniami i gdzie?

Paweł, Krzysia słusznie pisze: nie ma strachu. Ale może upozujesz brzucho koło, dajmy na to, hosty i już wątek zachowa charakter ogrodowy

Hosty będą z bylinami, małymi iglakami a nawet azalki tam widzę, oczyma wyobraźni ale liczę się z przesadzaniem, dosadzaniem, wymianą na inne, zobaczymy jak zaprezentują się wiosną.
Kilka paproci mam, od mamy wykopię pióropusznika, pod płotem powinien się zadomowić, dokupię kilka trawek do cienia, kokorycze, bodziszki, tawułki, orliki... mama też ma jeszcze kilka orlików, jakieś naparstnice, kilka jest już u mnie Na drugiej działce rośnie coś podobnego do naparstnicy- zwyczajna ? mam zamiar ją też przenieść.
W tej chwili bardziej mnie martwią puste miejsca niż przeładowanie, w ciągu jednego - dwu sezonów nie zapełnię wszystkiego, a potem zacznę myśleć

Muszę mieć trochę trawników, żeby śnieg przerzucić z podjazdu, do garażu od bramy kawałek, czasami bywają potężne zaspy. Dlatego też nie mogę posadzić żadnych roślinek przy ścieżce do domu i wzdłuż podjazdu, a szkoda

Listy zakupów jak dotąd nie zmieniły się, po dzisiejszym przeglądzie oazowych ogrodów wydaje mi się, że wybrałam to co chcę i powinnam, a czy dobrze okaże się za jakiś czas

Bardzo pięknie się zapowiada Wzdłuż ścieżek możesz przecież posadzić jakieś widowiskowe byliny, coś dużego. Pod śniegiem sobie pośpią, a potem będzie ich czas, jak myślisz? Pióropusznika to bym na Twoim miejscu nie brała. Tak się tutaj rozlazł, że utrapienie. Najgorsze jest to, że z najmniejszego kawałka kłącza wyrasta sobie zadowolony z życia, w miejscach najmniej do tego odpowiednich. Powyłaził w korzeniach cisa, bukszpanu, azalek. Rozrasta się jak perz. Chyba, że masz jakieś miejsce zupełnie bez przeznaczenia. Musiałam wykopać poprzerastane rośliny, bo by je chyba udusił.
Nie wiem, gdzie będę kupować hosty, Ty już zdecydowałaś? Nawet nie chcę zgadywać, ile kupisz
Idę z Kubusiem, zimno się zrobiło i trochę biało, dobrej nocy