Sarenko, też zdecydowanie wolę kolory, więc już nie mogę się doczekać wiosny
Zapraszam Cię serdecznie, chociaż prawdziwe sarny już się u mnie pasą
Marto, te jednoroczne to hibiskus, niżej jest gipsówka, a niebieskie to kurzyślad i porcelanka
Wiele razy pisałem, że lubię wszystkie rośliny i nie są to puste słowa. Dla mnie bardziej od ilości odmian, liczy się ilość gatunków.
Rośliny jednoroczne czy niezimujące to zbyt różnorodna grupa roślin, bym ją sobie podarował
Po za tym lubię, gdy się coś dzieje w ogrodzie
Wiosna, to u mnie exodus roślin z domu na działkę, oczywiście rozkładam to sobie na raty
Większość roślin kupuję tylko raz. Jeśli się nie sprawdzą, zostaje na pamiątkę torebka po nasionach (mam już sporą kolekcję
)
Gdy dobrze rośną, zbieram nasiona. Wysiewam je co kilka lat, bo w jednym roku nie zdążę zająć się wszystkimi.
Jeżeli sieją się same, to dodatkowy plus, mam je wtedy co roku
Ciąglę wyszukuję nowe rośliny, których jeszcze nie miałem.
W tym roku kupiłem już nasiona wilca pierzastego.
Sieję zwykle w domu, bo w tygodniu i tak nie mogę być w ogrodzie, więc mam czas nawet na pikowanie i hartowanie.
Takie podrośnięte sadzonki lepiej sobie później radzą, niż posiane do gruntu. Chociaż samosiewów mam wyjątkowo dużo
Celowo poświęcam więcej uwagi jednorocznym, bo wiele osób ich nie docenia. Może uda się odwrócić ten trend?
Kasiu, tak wcześnie wysiana, na pewno zakwitnie już w pierwszym roku
tylko zapewnij siewkom dobrze oświetlone miejsce, wysiewy w lutym są trochę ryzykowne.
Nie pamiętam kiedy swoją siałem, to kilka lat temu było, ale wiem, że bardzo nierównomiernie kiełkuje.
Na ciężkich glebach potrafi wygnić zimą, ale u Ciebie powinna się zadomowić tak samo dobrze jak u mnie
Siberio, trochę się pośpieszyłaś z daliami, ja w zeszłym roku siałem dopiero w marcu.
Dalię posadziłem do doniczki i przyniosłem do domu, trochę podlewałem i po dwóch tygodniach ruszyła.
Teraz trochę się wyciągnęła, chyba ją obetnę i zrobię sadzonki, a ona będzie musiała rosnąć jeszcze raz.
Przeglądy karp robię dość regularnie, zimują w nieogrzewanym pomieszczeniu, ale gdy na zewnątrz nie ma mrozu to tam jest za ciepło
Kolejnych pięć musiałem zasypać wilgotną ziemią, ale zostawiłem je w chłodzie, żeby tak szybko nie rosły.
Zdjęć mam sporo, nie chcę pokazywać tego samego tylko z różnych stron, więc na razie zrobię przerwę
Poza tym internet mi dzisiaj kiepsko chodzi.
Gosiu, u mnie też nie najlepiej rośnie ogrodowa, a ta radzi sobie świetnie, naprawdę polecam
Ketmia to dość skromna roślinka, posiałem ją dwa lata temu, a teraz sama się rozsiewa.
Roślina pod nią to gipsówka jednoroczna
Dzisiaj była taka paskudna pogoda, że nawet nie pojechałem na działkę