Forum Ogrodnicze Oaza

Monika mi to wygląda na przemrożenie i tyle - znalazłem u siebie fotkę jałowca Stricta z podobnymi końcówkami....wycinam je na wiosnę

Czyli inwestycja w promanal i topsin niepotrzebna- a mogłam kupić jakąś roślinkę

Serio mówiąc- dzięki!! To bardzo pocieszające, że głuptasy nie chorują. Ale żeby tak wymarzać.. w nijaką zimę.. trochę wstyd!

Monia tu jest ten jałowiec zielony po lewej stronie....

Takie skarpety i ja chciałabym w swoim ogrodzie:)
Za tatę i ja trzymam kciuki. Za wiele osób z mojego otoczenia jest w szpitalu lub ma problemy zdrowotne. Miewam tego dość.

Ula witaj, a na skarpety masz jeszcze miejsce.... :blink:dzis sie dowiedziałem że za antybiotyk ,kroplówki i takie tam będę musiał dopłacić 700 zł wiem że zdrowie najważniejsze a życie toczy się dalej....zastanawiam się czy mnie ktoś nie robi w ...a

Dziś przyciąłem kilka krzewów - na pierwszy ogień poszły pięciorniki,dziś może dokończę ciąć resztę i zabiorę się za tawuły...wyciąłem w pień dławisza który oplatał stalowym uściskiem domek narzędziowy (zaczynał niszczyć deski w ścianie i dachu) jeszcze trzeba wykopać karpę a może ktoś chce dławisza...eleganckie pnącze...kilka metrów przyrostu rocznie

Po takiej reklamie dławisza widzę las rąk.. ...

Za leczenie Taty musisz tyle dopłacić?! To co oni tam w kroplówce dawali- płynne złoto

Podobno jakiś antybiotyk - jak to zweryfikować - nie mam zielonego pojęcia...

Monia dławisz jest pięknym pnączem... jak byś chciała obsadzić i osłonić brzydką budowlę np. bunkier

Sąsiedzi na pewno by sie ucieszyli, jakbym im podstępnie podarowała takie cudo

Jak zweryfikować.. hmm. Musiałbyś chyba poprosić o historię choroby i wykaz podawanych leków- ilość i dawki..? Ale wiesz- jak zaczniesz drążyć temat, to mogą być niezadowoleni, że się ich weryfikuje.. wiesz, jak jest..
Może to cena za leki (płyn kroplówki, antybiotyk) i wizyty lekarza..?

Kurczę- drogo trochę.. Przecież 500ml NaCl to koszt kilkunastu pln.. PWE pewno nie jest dużo droższy Może dużo tych kroplówek poszło.. albo podsumowali wszystko- płyny, leki, cały materiał jednorazowy do tego..
Dziwne- żeby osoba ubezpieczona w nfz taki koszt leczenia musiała ponosić..? Może antybiotyk zalecony był drogi i tym nabili cenę?

Wizyty lekarza są w cenie mojej opłaty miesięcznej...a za leki hmmmm...zapytam
to jak tniesz jutro krzewy - tylko nie zapomnij - 2015 Rokiem Kalafiora....

Okna planowałam umyć- jakieś wzorki Pan zamawia

Skoro wizyta lekarza w cenie, to jedynie drogi antybiotyk mógł nabić rachunek. Same płyny do kroplówki to groszowe sprawy.. za to antybiotyki.. Jest w czym szaleć, jak sie dobrze poszuka
Tak mi się wydaje, że nie bardzo jest czym cenę taką uzyskać. Przecież badań żadnych nie miał Tata robionych prywatnie ?

Skoro już wystawili fakturkę za leczenie to rozumiem, że Tata czuje sie lepiej? Jedyna dobra wiadomość!

Witaj Pawle, mam nadzieję, że z dnia na dzień tata odzyskuje siły i czuje się lepiej.

Co do kosztów, to niestety niektóre antybiotyki są bardzo drogie. A po reformie refundacyjnej jest jeszcze drożej (mimo tego, że kłamali, że będzie taniej ).

TU możesz sprawdzić każdy lek, czy jest refundowany, jaki ma poziom refundacji. Kwestia tego czy ma rejestrację w Polsce na leczenie konkretnego schorzenia, bo jak nie ma, to nie będzie refundowany, nawet jeśli jest refundowany we wszystkich innych przypadkach Ot, takie uproszczenie!

Ewo witaj i dziękuję...jak dostanę rozpiskę - co za co - to sprawdzę ....

Monika, tam gdzie jest Tata(zresztą w Ursusie)....robią badania tylko za wszystko płacisz....dowiadujesz się o nich jak dostajesz fakturę na koniec miesiąca.....ojciec jest już ,,nie kumaty'' więc nie bardzo wie co się dzieje wokół niego jest to przykre - ale cóż starość.... dziś jadę do niego więc zobaczę co i jak - podobno już dużooooo lepiej.... wieczorem zamierzam jeszcze coś podziałać w ogrodzie....jak ziemia rozmarznie to wykopię karpy dławisza i winorośli na szrot... życzę wszystkim słonecznej niedzieli

Paweł, to nie są przemrożenia na tych jałowcach, to jest grzyb moim zdaniem... I jak on jest, to już raczej będzie, chyba że walkę chemiczną rozpoczniesz... Ale najlepiej to wyciąć je i spalić
I jak Ci poszło z dławiszem?
Ja swojego wykopałam niedługo po posadzeniu, jak zobaczyłam go w akcji w OB w Lublinie, gdzie zdławił wielką lipę chyba... Ot, takie błędy młodości
Zdrowia dla Taty!

Witaj Pawle.
Masz piękny ogród, a ostrózki to już no i to oczko....
Parę lat i nie mozna uwierzć jak to wszystko urosło.
Trzymam kciuki za Tatę.

Marta grzyb no nie ...... ....ty mnie nie strasz.... chociaż koncepcja zmiany nasadzeniowej tego miejsca już świtała mi w głowie ...wyciąć i spalić...pomyślę Dławiszowe oploty wycięte wszystkie i zmielone w rozdrabniaczu...została karpa do wykopania....ogrodnicy z Mazowsza brak chętnych na tak piękne pnącze....

Ewo witaj ....

Za zgodą Pollutka skopiowałem sobie fotkę która na troszkę zostanie w moim wątku-na razie zamykam ogród....inne sprawy wymuszają na mojej osobie brak przebywania z Wami (Tatę tak leczyli z zapalenia oskrzeli że wylądował w szpitalu z obustronnym zapaleniem płuc )

[/quote]

Paweł, trzymajcie się tam i dbajcie o siebie! Poczekamy tu
Życzę tacie powrotu do zdrowia, z całego serca...

serdecznie pozdrawiam, wszystkiego dobrego dla wszystkich i niech tato wraca do zdrowia

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za powrót do zdrowia. Rok temu wyciągałam teściową (ma 91 lat) z zapalenia płuc (miała wodę w płucach), gdzie lekarze nie rozpoznali choroby (tylko ja się dopomniałam o rtg), no ale wyszła z tego elegancko.